Zapraszam na małe podsumowanie pierwszych meczy pucharowych
PACHOŁKI POOZONA - AKHU TIM 53-69Obrońca superpucharu zaczął z kopyta. Za Vlahovica kupił Osimhena i 20 punktów załatwiło sprawę pierwszego meczu. Gdyby jeszcze pan Adrian dołożył go na kapitana zamiast jakiegoś słabiaka Lautaro to już mógłby przygotowywać się do kolejnej rundy.
Drugi pan Adrian zajmujący drugie miejsce w ligowej tabeli (prawdopodobnie również drugi na 1500 metrów oraz drugi z polskiego), mimo starań nie miał za bardzo czym odpowiedzieć.
Kvara, Rui, Dumfries i Dia zostali zneutralizowani przez Done, Mario, Dimarco i Danilo. Piękny kapitan Delofeu niestety tym razem miał słabszy dzień i wysoka porażka stała się faktem. Po raz kolejny okazuje się, że pozycja w lidze nie gwarantuje sukcesów w pucharach.
BUKOLANDUA - AC HACZYK 71-84Haczyk zrobił podobny manewr jak Akhu. Różnica była taka, że dał Victora na C i zgarnął 40 punktów. Mimo takiej masy punktów mecz nie był dla niego spacerkiem.
Pan Paweł najwyraźniej Spiął się na Topie zapominając o Fancie. Jak inaczej wytłumaczyć w składzie Immobile i Vlahovica? Nie dość, że grał w 10 to jeszcze z trójką która kopnęła na 0 punktów. Mimo tego mecze życia mieli tacy przeciętniacy jak De Vrij i Barella który z roli vice wcielił się w kapitana. W sumie ta dwójka dała 36 punktów.
13 punktów różnicy jest spokojnie do odrobienia. Można rzucić wszystkie siły na Fante bo jak się okazuje w TopowymSpinie pan Paweł ma wolny los.
TSVVEGA - RED WINGS 42-68Pan Łukasz to debiutant który inspirację stara się czerpać prosto z NHL. Dokładnie z Detroit. Uskrzydlił swoich podopiecznych tak bardzo że ci wznieśli się na wyżyny umiejętności.
Znakomita forma przyjezdnych była niczym strzał Wrij dla miejscowych. Po takim ciosie nie byli w stanie już nic zrobić. Dodatkowo pan od regulaminów wyhaczył nieprawidłowości w transferach i ukarał minusowymi punktami pana Grzegorza. Pan Łukasz spokojnie poleci do kolejnej rundy. No chyba, że zagra w zakładach bukmacherskich na awans przeciwnika po wysokim kursie.
TEOKGL - AVANTI CIGAR 45-59Gospodarze grając pierwszy mecz u siebie rzucili wszystkie siły. Postawienie na dwóch punktujących kapitanów miało zapewnić przewagę przed rewanżem. Niestety Vlahovic nie zagrał a Lautaro ustukał w sumie 4 punkty.
Kapitan gości Osimhen walnął 40 a więc zaledwie pięć punktów mniej niż cała drużyna pana Teodora, który ma w składzie lekki rozgardiasz. Spinazzola, Calabria, Vlaho są kontuzjowani. Milinkovic starszy wykartkowany, Milinkovic młodszy przegrywa z Patricio. Do tego jakieś nołnejmy w postaci Cacace, Magnaniego, Helgassona, Skriniara czy Barelli. Chociaż ten ostatni akurat zagrał na 10 punktów czyli całkiem nieźle. Przed rewanżem nie wygląda to zbyt dobrze.
Pan Krzysztof pozamiatał kapitanem. Jakieś liczby dołożył jeszcze przeciętny Hakan a reszta mogłaby być głębokimi rezerwami pana Teodora.
BIAŁY TEAM - FC BICZU 63-34Po meczu obaj managerowie spotkali się w loży vipów żeby napić się kawy. Miała ona gorzki smak dla pana Marcina, niczym z ekspresu przelewowego za 50zł. Pan Łukasz był natomiast zadowolony.
Trzeba przyznać, że pan Marcin to już nie ten sam człowiek co sezon temu. Wygląda jakby mu ubyło 20 lat, jakby zmienił pracę nie zaciągając kredytu. No i nie ma w składzie Mayorala
Gra taktyką dwójkową – dwójka z Romy, Milanu, Napoli i dwójka ze słabszej drużyny z Mediolanu. Na razie sukcesów nie ma ale kto wie.
Pan Adam mimo przestrzelonego kapitana który był zerem – Milinkovic, posiadał Kvaradone i Ruiego i to dzięki nim kawa smakowała jak z ekspresu za 4 tysiące.
ROMANTICO TEAM - FC AC IREK 45-53Najbardziej wyrównany mecz w pierwszej rundzie. Pan Piotr posiada skład widmo, zagrał w ósemkę a mimo to był bliski wygranej. Osimhen w ataku i Meret na bramce zrobili robotę. Reszta nie warta wzmianki.
Manager gości nie przebierał w słowach patrząc na swoją linie pomocy. Zwycięskie punkty były zasługą Arnautovica. Chłop nie trenował cały tydzień, nie zagrał w meczu a zdobył 7 punktów, wpuszczając za siebie Dia i zapewniając troszkę uśmiechu na twarzy grającego managera gości.
HUBERTHG - FORTIX 73-57Obaj managerowie mieli trójkę z Napoli które kupony często pier… Meret, Di Lorenzo i Kvara. Pan Hubert dał na kapitanie tego ostatniego i nie pożałował.
Pan Jędrzej zagrał podwójnych kapitanów i pożałował. Lukkaku i Giroud zagrali łącznie 34 minuty zdobywając w sumie zawrotne 4 punkty. Manager zasugerował, że wybór ten to wina szybkich palców które kliknęły podwójne uderzenie.
A może to wina wina a nie palcy krzyknął przez ramię przejeżdżający akurat pan Robert będący w odwiedzinach.
TOTONERO - KSG TEAM 77-92Najlepszy mecz pierwszej rundy. Spotkanie na wysokim poziomie. Pan Dariusz w związku z inflacją postanowił, że dorobi sobie w Fancie.
Kvara kapitanował po obu stronach barykady. Osimhen i Barella – 30 punktów - to największe atuty popularnego Kenijczyka, Ademola i Dia – 16 punktów - to silne strony pana Lubomira.
Fun fact: 77 punktów wystarczyłoby żeby wygrać prawie ze wszystkimi. Jest jeden Haczyk (i KSG).