Wynik w istocie bywa najważniejszy Ale wypadałoby zagrać chociaż raz przyzwoicie. Począwszy od Chile gramy katastrofę. Z arabami również była padaka ale mecz wygrany więc z automatu styl większość wyparła.
a na forumie dupcenie o formie pilkarzy w meczu z arg
zamiast cieszyc sie z awansu i ze szczescia wpadac sobie w ramiona
ciekawe co by pisano jakby styl bylby mistrzowski ale awansu brak
Najgorsze jest to, że większość tych frajerów przed TV nie potrafi kopnąć piłki i widziało w życiu 3 mecze na krzyż, a pierdolą głupoty jak najlepsi trenerzy świata....