Zapewne tylu bramek nie strzeli, ale widziałem jego grę przez prawie 80 minut.

Widać, że ma predyspozycje aby być grajkiem przez duże "G", przynajmniej na poziomie naszej ligi.

W Manchesterze nie przebił się do kadry, ale sam fakt, że szkolił się w tamtejszych warunkach będzie przydatne w jego dalszym rozwoju.

Wzruszyłem się kurwa...

Wzruszyłeś się...

To taki pozytywny stan emocjonalny.

Tak..jak czytam, że gość, który nie łapie się na ławę w klubie, z którego na dziś, pozostała tylko nazwa, będzie big masterem w polskim klubie z tradycjami...to się wzuszam i..nie wstydzę się swoich emocji.