To może podam przykład mądrości ludzi, którzy skończyli/skończą studia.
Siedzę dzisiaj na zajęciach. Babka oddaje kolokwia. Oczywiście połowa grupy nie zaliczyła. Babka mówi więc:
-Wypadałoby chyba stawić się na kosultacja i pomału zaliczać te kolokwia.
Wszyscy ze zrozumieniem potweirdzają: tak, oczywiście itp.
Kobieta kontynuuje:
-Tylko proszę nie brać przykłady z jednej z Państwa koleżanek. Przychodzi do mnie na konsultacje, ja się pytam, którą partię materiału chciałaby poprawić, a ona odpowiada: "Ale pani doktor mówiła tylko żeby stawić się na konsultacje, o poprawianiu nic natomiast nie wspomniała".
Macie tutaj przykład mądrości i inteligencji osoby, która pewnie za dwa lata będzie magistrem...