136#Montpellier-Guingamp Typ:x2(kurs:1,55)[stawka: 4 J]

Dzisiaj wieczorem w Montpellier dojdzie do bardzo ważnego pojedynku pomiędzy miejscową ekipą a gośćmi z Guingamp. Obydwie drużyny od strefy spadkowej dzieli tylko trzy punkty w przypadku Montpellier i pięć Guingamp. Widzimy gołym okiem, że zbliżające się zawody będą walką o przysłowiowe "sześć punktów". W lepszej sytuacji przed tym pojedynkiem jest Guingamp. Podopieczni trenera Patricka Remy w ostatniej kolejce byli w stanie pokonać Bastię (4:0). Z kolei gospodarze Montpellier nie poradzili sobie najlepiej przegrywając dość gładko na wyjeździe z Amiens (1:4). Z resztą w ostatnich kolejkach Montpellier gra w kartkę. Potrafią wygrać u siebie z Niort (2:1) by w następnej kolejce łatwo ulec Amiens (1:4). Forma tego zespołu nie jest równa, dlatego nie może nas dziwić dopiero 15 pozycja w tabeli Ligue 2. Z kolei goście z Guingamp w ostatnich kolejkach złapali drugi oddech i grają bardzo dobrze. W siedmiu kolejnych meczach przegrali tylko raz z Metz (0:1), które jest liderem Ligue 2. Dlatego taki wynik nas nie może dziwić. Dzisiejsze spotkanie będzie bardzo ważnym pojedynkiem dla Guingamp, jeśli podopieczni Patricka Remy'iego zdobędą punkty na boisku w Montpellier to będą trochę mogli odetchnąć od strefy spadkowej. Podobne już spotkanie do dzisiejszego Guingamp rozgrywało w 26 kolejce. Wówczas pokonali na wyjeździe Brest (3:2), które także walczy o utrzymanie się w Ligue 2. Do tego w dzisiejszym spotkaniu goście powinni mieć łatwiejsze zadanie ze zgarnięciem punktów. Gospodarze nie będą mogli skorzystać z usług, aż siedmiu piłkarzy. Zabraknie Colombo (obrońca), Padula (obrońca), Clement (pomocnik), Delaye (pomocnik), Ait Fana (pomocnik), Lafourcade (napastnik) i Sakho (napastnik). Największym brakiem będzie dwójka napastników Lafourcade i Sakho. Obydwaj strzelili dla Montpellier pięć bramek. Także dużym problemem może być brak pomocnika Delaye i obrońcy Padula. Resztę kontuzjowanych graczy stanowią piłkarze, którzy są rezerwowymi. Dzisiaj przed obiema ekipami bardzo ciężki mecz. Myślę, że lepsza forma a także mniejsze problemy kadrowe pozwolą Guingamp na wywiezienie punktów z boiska Montpellier.

Pozdrawiam

137#Portsmouth FC-Newcastle United Typ:Portsmouth(-0,5)(kurs:2,2)[stawka: 4 J]

Sobotni mecz pomiędzy Portsmouth a Newcastle powinien dać nam odpowiedź na pytanie: Czy Portsmouth pokusi się o strat w Pucharze UEFA?. Niestety nie stabilna forma popularnych "Pompey" coraz bardziej oddala możliwość wywalczenia startu w tych rozgrywkach. Dość dziwnie wyglądały dwa ostatnie mecze Portsmouth podczas Świąt Wielkanocnych. Najpierw podopieczni menedżera Harry'iego Redknappa pokonali samego lidera Manchester United (2:1) by po trzech dniach przegrać z najgorszą drużyną Premiership - Watfordem (2:4). Menedżer Harry Redknapp na konferencji po meczu z Watfordem podkreślał, że przy prowadzenia (1:0) jego ekipa była niezagrożona. Nagle karny dla przeciwka i sytuacja uległa diametralnej zmianie. Możliwe, że po wygranej z Manchesterem zawodnicy Portsmouth obrośli w piórka. Watford pokazał, że nie można lekceważyć żadnego przeciwnika i zasłużenie wygrał mecz. Przed piłkarzami Portsmouth czas na rehabilitację przed własną publicznością w meczu z Newcastle. Popularne "Sroki" w ostatniej kolejce zremisowały na własnym boisku z Arsenalem (0:0). Mecz był słaby a obydwie drużyny miały problem ze stworzeniem sobie dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Niestety w tym spotkaniu kontuzji nabawił się pierwszy bramkarz Newcastle - Shay Given. Jego miejsce między słupkami będzie musiał zająć rezerwowy Steven Harper, który potrafi zagrać dobre zawody, ale także może mieć gorszy dzień. Na pewno na słabszą formę liczą piłkarze Portsmouth. Jeśli chodzi o personalia to do składu Newcastle powoli po kontuzjach wracają: Craig Moore, Kieron Dyer i Scott Parker. Tym samym widzimy, że menedżer Glenn Roeder będzie miał większe pole manewru przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. Nadal martwią przedłużające się kontuzję Shola Ameobiego i Michaela Owena. Na szczęście ten drugi powoli powraca do zdrowia. Jeśli chodzi o Portsmouth to do gry powinni wrócić Glen Johnson, Sol Campbell, Lauren i Svetoslav Todorov. Wykluczony jest występ Pedro Mendesa. Najbliższa konfrontacja na Fratton Park będzie bardzo ważna dla Portsmouth. Jeśli podopieczni menedżera Harry'iego Redknappa myślą o starcie w Pucharze UEFA, to muszą ustabilizować formę i wygrać najbliższe zawody z Newcastle.

Pozdrawiam

138#Rapid Wiedeń-Tirol Innsbruck Typ:Rapid Wiedeń(kurs:1,56)[stawka: 5 J]

Tydzień temu na stadionie Tivoli Neu doszło do stracia Tirolu z Rapidem. Wówczas lepsza okazała się stołeczna ekipa, która pokonała gospodarzy (3:2). Po zalediwe tygodniu znowu dojdzie do starcia tych ekip. Tym razem areną meczu będzie Gerhard Hanappi Stadion. Trudno spodziewać się po Tirolu Innsbruck poprawy gry. Zespół nie wygrał 10 spotkań z rzeu. Ostatnia wygrana Tirolu miała miejsce 12 Listopada 2006 roku. Wówczas przedostatnia ekipa Max.Bundesligi była w stanie pokonać RB Salzburg (2:1). Od tego czasu Tirol nie potrafił zgarnąć całej puli. Do tego w ostatnich trzech kolejkach Tirol przegrał trzy mecze. W każdym stracili po trzy bramki. Co gorsza przed zbliżającym się meczem Tirol ma duże problemy kadrowe. Czterech piłkarzy musi puzować za żółte kartki. Zabraknie Grunera, Knabela, Madera i Saltuari. Do tego kontuzjowany jest Hattenberger. Nie wiadomo czy będzie w stanie wystąpić Brzęczek i Gruber. Sytuacja Tirolu przed tym spotkaniem nie jest wesoła widzimy to po piłkarzach, którzy są zawieszeni badź też kontuzjowani. Rapid staje przed kolejną szansą pokonania Tirolu w ciągu zaledwie jednego tygodnia. Myślę, że wykorzystają ją i zgarną komplet punktów.

Pozdrawiam

Podsumowanie III tygodnia Kwietnia

Kupony zagrane: 4
Kupony wygrane: 3

Skuteczność: 75%
Jednostki wygrane: 3,8 J
Yield: 20%

Taktyka, którą obraliśmy w tym miesięcu przynosi nam wymierne korzyści. W zeszły weekend wygraliśmy ponad 5 jednostek a w tym 3 z hakiem. Tak jak widać gołym okiem granie na Ekstraklasę, Premiership i zespoły osłabione kadrowe jest bardzo dobrym wyborem. Oczywiście notujemy straty głównie na Ekstraklasie. Mam nadzieję, że wkrótce sytuacja zmieni się. Na szczęście w tym tygodniu mamy dwie kolejki naszej ligi. Więc jest szansa na to, że wyłapiemy jakąś perełkę. Jeśli chodzi o inne ligi to jestem zachwycony. Tylko w ten weekendzik trafiliśmy 2 kupony na, których graliśmy przeciwko osłabionym drużyną. Cieszy także dobra passa w Premiership. Kolejna propozycja okazała się bardzo dobra. Co ciekawe w tym miesiącu udało trafić się z ligi angielskiej wszystkie zagrane mecze 4/4. Mam nadzieję, że ostatnie dwa tygodnie są dobrym prognostykiem na przysłość. Obyśmy jak najszybciej zapomnieli o pechowej zimie. Na szczęście na wiosnę śniegi topnieją a zyski rosną?. Odpowiedź pewnie poznamy wkrótce. Słuchajcie życzę wam udanego weekendziku. Obyście jak najwięcej korzystali z pięknej pogody. Do usłyszenia.

.::Think Twice::. Ignorator.

139#Górnik Zabrze-Zagłębie Lubin Typ:Zagłębie Lubin(kurs:2,1)[stawka: 2 J]

Od dwóch sezonów ligowych Zagłębiu nie wiedzie się najlepiej w Zabrzu. Popularni "Miedziowi" notowali głównie remisy (2:2) w sezonie 2005/2006 i (1:1) w sezonie 2004/2005. Jeśli padłby znowu wynik nierozstrzygnięty w nadchodzącej konfrontacji to powoli w Zagłębiu mogą zapomnieć o mistrzostwie. Niestety ostatnie dwa spotkania pokazały, że w Lubinie coś się zacięło. Wszystko układało się po myśli fanów i szkoleniowca Michniewicza, aż do meczu z Bełchatowem. Po przegranej z liderem (1:3) zespół zaczął grać o wiele słabiej niż na początku rundy. Ostatni mecz z Łódzkim Klubem Sportowym jest tylko potwierdzeniem słabszej dyspozycji. Łodzianie stworzyli praktycznie sytuację z niczego i potrafili wywieźć remis. Błąd popełniła obrona, która w zeszły piątek nie była najsilniejszą formacją Zagłębia. Do tego słabo zagrał Dariusz Jackiewicz, który miał wspomagać w konstruowaniu akcji Macieja Iwańskiego. Niestety Jackiewcz miał słabszy dzień i dopiero po jego zejściu "Miedziowi" zaczęli grać lepiej. Trener Czesław Michniewicz musi wyciągnąć wnioski po ostatnich dwóch wpadkach. Jeśli Zagłębie dopadł dołek to w bardzo złym momencie. Liga zaczęła grać system środa-sobota. Słabsza dyspozycja może przekreślić ponowny start Zagłębia w Pucharze UEFA i mistrzostwo Polski. Myślę, że zawodnicy jak i sztab szkoleniowy do tego nie dopuszczą. Szansa na rehabilitację już w meczu z Górnikiem. Podopieczni Marka Motyki po wygranej z Legią zaczęli grać o wiele lepiej. Stąd w kolejnym już meczu zdobyli punkty. Tym razem tylko jeden, choć mogli nawet przegrać. Więc jedno oczko powinno cieszyć. Niestety prócz dobrych wiadomości są i złe. Już przed spotkaniem z Odrą Wodzisław była wiadomo, że do końca sezonu nie będzie mógł zagrać Tomasz Prasnal a gorsze miało nadejść wkrótce. W 43 minucie meczu doszło do kuriozalnej sytuacji. Kontuzji ulegli dwaj czołowi piłkarze Górnika. Najpierw skręcił nogę Damian Serweryn a dosłownie po kilku sekundach urazu doznał Jacek Paszulewicz. Niestety wspomniana dwójka nie będzie mogła wystąpić w meczu z Zagłębiem. Jest to duża szansa dla "Miedziowych". Już w ostatnim meczu trener Marek Motyka musiał kombinować jak posklejać drużynę, aby mogła skutecznie stawić opór przeciwnikowi. Tym razem udało się, ale nie codziennie gra się z Odrą Wodzisław. W końcu Zagłębie w linii ataku ma najskuteczniejszego snajpera naszej ligi - Michała Chałbińskiego. Myślę, że Zagłębie w jutrzejszym meczu przełamię złą passę i włączy się ponownie w walkę o najwyższe laury w naszej lidze.

Pozdrawiam

140#Groclin Grodzisk Wielkopolski-Łódzki Klub Sportowy Typ:x2(kurs:1,7)[stawka: 4 J]

W Grodzisku dojdzie do bardzo ciekawego pojedynku pomiędzy Groclinem a Łódzkim Klubem Sportowym. Niestety Groclin po dość efektownym remisie z Lechem znowu zawiódł. Tym razem podopieczni trenera Macieja Skorży nie sprostali liderowi z Bełchatowa (0:1). Wiele obserwatorów podkreślało, że Groclin grał nawet dobrze, ale do utraty bramki. Wtedy wszystko posypało się niczym domek z kart. Co prawda więcej bramek nie zobaczyliśmy, ale od 70 minuty meczu Groclin nie stwarzał już tak groźnych sytuacji jak to miało miejsce we wcześniejszych fragmentach spotkania. Dwie rzeczy mnie zaskoczyły w tym spotkaniu no może trzy. Po pierwsze dziwne ustawienie wyjściowej jedenastki. Groclin wyszedł na mecz z trójką wysuniętych napastników. Co ciekawe na placu gry nie było tego widać. W takim razie, po co tak ustawiać zespół?. Dalej zaskakująco niską formę prezentuje super nabytek Groclinu - Filip Ivanovski. Macedończyk miał być gwiazdą zespołu a podczas meczu jest w stanie tylko raz dobrze podać piłkę. Jak na 800 tysięcy euro trochę mało. Po trzecie już i ostatnie nadal nie rozumiem, dlaczego między słupkami Groclinu stoi Sebastian Przyrowski. Co mecz popełni dziecinne błędy. Na szczęście dostał czerwoną kartkę za interwencją poza polem karnym. Tym samym między słupkami stanie Aleksander Ptak. Goście z Łodzi przyjeżdżają do Grodziska Wielkopolskiego po cenne punkty. "Rycerze wiosny" pokazali, że ich szlachetny tytuł znalazł przełożenie na zielonej murawie. W ostatnim meczu z Cracovią mogliśmy oglądać niesamowity występ "ełkaesiaków". To było 18 minut, które wstrząsnęło Cracovią. Szybkie pięknie akcje przyniosły rezultat (2:0). "Pasy" zostały znokautowane. Przy obydwu bramkach z bardzo dobrej strony pokazał się litewski pomocnik - Mariusz Kiżys. Przy pierwszej bramce bardzo ładnie dogrywał piłkę do Ensara Arifovicia a drugi gol to piękna solówka Litwina. ŁKS może mieć duże pociechę z tego piłkarza. W ostatnich meczach pokazał, że rośnie na lidera drugiej linii. Oby więcej takich obcokrajowców grało w naszej Ekstraklasie. Tym samym poziom naszej ligi wzrośnie. W nadchodzącej konfrontacji warto zwrócić uwagę na fakt, że Groclin czeka bardzo ważne rewanżowe spotkanie z Cracovią. Co prawda podopieczni trenera Skorży prowadzą (1:0), ale "Pasy" w tym sezonie już udowodniły, że nie muszą być przystawką. Tym samym Groclin może zdecydować się na zagranie drugim garniturem. Wiadomo, że w lidze nie wiele już osiągną a wygrywając Puchar Polski mają możliwość gry w Pucharze UEFA. Łódzki Klub Sportowy powinien wywieźć punkty z Grodziska.

Pozdrawiam

141#Bolton Wanderers-Reading FC Typ:Bolton Wanderers (-0.5)(kurs:1,9)[stawka: 4 J]

Powoli w Anglii zbliża się koniec sezonu. Kilka zespołów nadal walczy o zrealizowanie przed sezonowych celów. Bolton chciał wystartować w europejskich pucharach. Jak wiemy sytuacja popularnych "Kłusaków" w tabeli jest dobra. Aktualnie Bolton zajmuje szóste miejsce dające start w Pucharze UEFA. Jednak nie możemy zapomnieć, że do końca sezonu zostało jeszcze kilka spotkań a główni przeciwnicy: Portsmouth, Tottenham i Reading nie dają nadal za wygraną. Dlatego w kontekście walki o Puchar UEFA najbliższe zawody mogą okazać się kluczowe. W ostatniej serii gier Bolton nie sprostał Arsenalowi przegrywając na Emirates Stadium (1:2). Niestety także we wcześniejszym spotkaniu z Evertonem na Reebok Stadium osiągnęli tylko remis (1:1). Tak jak widzimy Bolton zyskał tylko jedno oczko w ostatnich dwóch spotkaniach. Trochę mało jak na tą ekipę. Na szczęście Bolton na własnym stadionie jest inną drużyną. Bilans tych spotkań to (9-4-4). Jak widzimy statystyki pokazują, że Bolton potrafi na Reebok Stadium pokonać wiele uznanych marek z Premiership. W tym sezonie mogą poszczycić się pokonaniem Tottenhamu (2:0), Liverpoolu (2:0), Arsenalu (3:1) czy Portsmouth (3:2). Wszystkie te ekipy odegrały w tym sezonie kluczowe role. Jak widzimy na własnym boisku Bolton był w stanie pokonać te zespoły. Na wyjazdach było już z tym różnie. Z resztą nie musimy sięgać daleko w historię wystarczy spojrzeć tylko na ostatnią kolejkę ligową. Na Reebok Stadium Bolton pokonał gładko Arsenal (3:1). Natomiast na Emirates Stadium przegrali (1:2). Tak jak widzimy Bolton jest drużyną własnego boiska. Niestety w nadchodzącym meczu menedżer Boltonu - Sam Allardyce nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Ivana Campo. Jest to spora strata, ale co ważne jedyna. Warto przy okazji Boltonu wspomnieć o bardzo dobrej dyspozycji irańskiego pomocnika - Andranika Teymmouriana. Mi osobiście zaimponował w wyjazdowym spotkaniu na JJB Stadium w Wigan. W tym meczu Irańczyk strzelił dwie przepiękne bramki i został bohaterem. Forma Andranika jest bardzo wysoka. Dlatego w meczu z Reading możemy spodziewać się jego w wyjściowej jedenastce. Goście z Reading przyjeżdżają do Boltonu w bardzo dobrych humorach. W ostatniej kolejce na własnym boisku "Royals" pokonali Fulham (1:0). Trzy punkty zdobyte w tamtym meczu pozwolił nadal marzyć kibicom i działaczom beniaminka o pucharach. Jednak nie można w najbliższej konfrontacji z Boltonem pozwolić, aby gospodarze wygrali. Jeśli by tak się stało to "Kłusaki" odskoczą gościom na dziewięć punktów. Strata może być już nie odrobienia. Niestety przed tak ważnym meczem Reading ma problemy kadrowe. Najbardziej będzie brakować napastnika Leroy'a Lity, który w tym sezonie strzelił dla beniaminka siedem bramek. Oprócz Lity może zbraknąć podstawowego obrońcy Graeme Murty a także podstawowego pomocnika Glena Little. Tak jak widzimy poważniejsze są osłabienia Reading. Myślę, że te braki kadrowe mogą mieć spory wpływ na rywalizację tych drużyn. Reading oczywiście imponuje w tym sezonie, ale podobnie jak nasz Łódzki Klub Sportowy ma ten sam problem. Jeśli zabraknie dwóch, trzech podstawowych zawodników zespół automatycznie zaczyna grać inaczej. Myślę, że powinno to być widoczne w sobotni wieczór. Zwłaszcza, że asystent trenera Steve'a Copella - Kevin Dillon nie ukrywał, że dłuższą i zdecydowanie lepszą ławkę rezerwową ma Bolton. Faworytem jest Bolton, który jeśli realnie myśli o starcie w europejskich pucharach to musi zdobywać punkty z zespołami bezpośrednio zainteresowanymi grą w Europie.

Pozdrawiam

142#Odra Wodzisław Śląski-Wisła Płock Typ:Odra Wodzisław Śląski(kurs:1,8)[stawka: 4 J]

Spotkanie dwóch drużyn, które nadal muszą walczyć o ligowy byt w przyszłym sezonie. Po ostatniej kolejce w zdecydowanie lepszym nastroju są piłkarze Odry Wodzisław, którzy pokonali na wyjeździe Arką Gdynia (1:0). Z kolei Wisła Płock nie dała rady i musiała uznać wyższość Legii Warszawa (0:3). Odra Wodzisław staję się powoli "czarnym koniem" w drugiej części ligowej stawki. Ten Śląski klub nie przegrał już pięciu gier ligowych z rzędu. Pokonując takie tuzy jak Bełchatów (1:0) czy Arkę (1:0). Naprawdę trener Jacek Zieliński stworzył bardzo ciekawie grającą jedenastkę. Z moich obserwacji wynika, że dzisiejsza Odra jest bardzo podobna do tej Odry prowadzonej jeszcze przez trenera Ryszarda Wieczorka. Nareszcie w Wodzisławiu postawiono na dobrego szkoleniowca, który potrafił wprowadzić dobrą atmosferę do szatni a także umiejętnie poustawiać drużynę. Jak wiemy zespół, kiedy był prowadzony jeszcze przez Marcina Bochynka grał bardzo źle. Możliwe, że wpływ na taką sytuację mogła mieć zła atmosfera w szatni. Dzisiaj już takich problemów nie ma a Odra jest coraz bliższa utrzymania się w lidze. Z kolei goście z Płocka zawodzą na całej linii. Popularni "Nafciarze" ostatnią wygraną zawdzięczają nie sobie a Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Do tego w najbliższej konfrontacji Wisła Płock zagra z tylko jednym obrońcą!. Wszystko spowodowane jest kontuzują Artura Wyczałkowskiego. Zabraknie także pauzujących za kartki: Żarko Belady, Petra Lenarta. W trybie nagłym i awaryjnym do pierwszego składu na spotkanie z Odrą został sciągnięty rezerwowy - Artur Lemanowicz. Jak widzimy Wisła Płock zagra z jednym nominalnym oborńcą. Trener Josef Csaplar będzie musiał wystawić w obronie pomocników: Patryka Rachwała, Tomasza Parzego i Tomasa Michalka. To oczywiście nie jest jeszcze koniec problemów Wisły Płock. Trener Josef Csaplar w tym meczu nie ma także napastników. Kontuzję wyeliminowały: Tomasa Doska, Piotrka Sobczaka i Karola Gregorka. Tak jak widzimy Wisła Płock jedzie bardzo osłabiona do Wodzisławia Śląskiego. Gospodarze pod wodzą Jacka Zielińskiego czynią cuda w ostatnich kolejkach. Myślę, że przyszedł czas na kolejne trzy punkty.

Pozdrawiam

143#Panionios Ateny-PAOK Saloniki Typ:Panionios Ateny(kurs:2,1)[stawka: 3 J]

Niezwykle ważny mecz dla obydwu drużyn, które zainteresowane są startem w Pucharze UEFA. W lepszej sytuacji przed dzisiejszą konfrontacją jest PAOK Saloniki, który w tabeli ma przewagę trzech punktów nad Panioniosem. Dlatego remis dla gości w dziesiejszym spotkaniu będzie bardzo dobrym wynikiem. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku Panioniosu, który musi po prostu wygrać ten mecz. Trzeba przyznać, że gospodarze w ostatnim czasie są w bardzo dobrej formie. Z ostatnich pięciu gier wygrali, aż cztery. Jedyną wpadkę zanotowali dwie kolejki temu. Wówczas zremisowali (1:1) na wyjeździe ze Skodą Xanthi. Tak dobra forma Panioniosu wynika z ich bardzo dobrej gry defensywnej. Szkoleniowiec tego klubu Linen postawił zdecydowanie właśnie na ten elemnt gry. Jak widzimy po ostatnich meczach było to strzał w dziesiątkę. We wspomnianych pięciu meczach tylko dwie stracone bramki wystawiają bardzo dobre świadectwo tej drużynie. To nie jedyny atuta w dziesiejszym meczu Panioniosu. Warto zwrócić uwagę, że gospodarze mają do dyspozycji cały skład. Niestety zupełnie inaczej wygląda sytuacja PAOK-u Saloniki. Goście zagrają bez kilku ważnych graczy. Zabraknie choćby Zagorakisa, którego bardzo dobrze pamiętamy z występów na Euro 2004. Jest to mózg drużyny PAOK-u Saloniki, który potrafi zaderesować dokładne piłki do napastników. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w składzie PAOK-u gra nasz polski napastnik - Marcin Mięciel. Ostatnio popularny "Miętowy" strzelił dwie bramki w wygranym meczu z Ionikos Nikea. Wracając jednak do kontuzji. Prócz Zagorakisa zabraknie także dwóch podstawowych graczy: Balafasa i Vageli. Nie można zapomnieć także o nie dyspozycji drugiego bramkarza PAOK-u Tochourolou. Jeśli stało by się coś pierwszego goalkeeperowi to PAOK może mieć spore problemy z obsadzeniem pozycji bramkarza. Oczywiście jak widzimy goście z Salonik w tym meczu mogą mieć problemy. Jednak nie możemy zapomnieć o dobrej dyspozycji tego zespołu w ostatnich kolejkach greckiej ligi. Trzy wygrane z rzędu i podobnie jak Panionios w ostatnich pięciu meczach cztery wygrane. Naprawdę na przeciw siebie dzisiaj w Atenach staną dwie równe sobie drużyny. O końcowym wyniku tego spotkania mogą zadecydować kontuzję w składzie PAOK-u Saloniki. Takie niuanse mogą pomóc Panioniosowi w zdobyciu kompletu oczek, który przybliży tą drużynę do startu w Pucharze UEFA.

Pozdrawiam

Podsumowanie IV tygodnia Kwietnia

Kupony zagrane: 5
Kupony wygrane: 3

Skuteczność: 60%
Jednostki wygrane: 0,7 J
Yield: 4,1%

Kolejny dobry weekend w naszym wykonaniu. Kwiecień choć zimny na zewnątrz dla nas jest bardzo gorący. Widać, że powoli dobra passa do nas wraca a takie typy jak Odra Wodzisław czy Panionios Ateny były strzałem w dziesiątkę. Mam nadzieję, że podobnie będzie w każdym tygodniu zawsze. Przed nami kolejny tydzień zmagań jak zwykle spróbuje znaleźć ciekawe propozycje abyśmy po weekendzie mogli wypić kolejne piwko zwycięstwa. Tym czasem życzę wam udanego tygodnia i jak najwięcej miłych chwil.

.::Think Twice::. Ignorator.

144#FC Dynamo Ceske Budejovice-FC Slovacko Typ:FC Dynamo Ceske Budejovice(kurs:1,6)[stawka: 5 J]

Mecz w ramach Pucharu Czech. Na przeciw siebie staną dwie różne jedenastki. Po tabeli Gambrinus Ligi widzimy, że dwie drużyny mają zupełnie inne cele jeśli chodzi o końcówkę tego sezonu. Ceske Budejovice zajeły miejsce w środku tabeli i są już spokojnie, że w przyszłym sezonie zagrają w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dlatego teraz wszystkie swoje siły kierują do rozgrywek pucharowych. W ostatnim meczu ligowym z Plzen (2:2) nie zagrała dwójka kluczowych dla tego klubu graczy: Poborsky i Volesak. Tak jak widzimy trener Budejovic oszczędzał swoich graczy na najbliższe zawody z FC. Slovacko. Niestety, ale goście tego spotkania mają duże problemy w Gambrinus Liga. Aktualnie zajmują ostatnie miejsce w lidze ze stratą sześciu punktów do Tescomy Żlin, która jest na czternastym miejscu. Właśnie to miejsce dopiero daje utrzymanie w czeskiej lidze. Jak widzimy przed Slovackiem jeszcze dużo pracy aby obronić się przed spadkiem. Dlatego wszystkie siły i najlepsi zawodnicy w tym meczu mają wolne. Zespół całkowicie będzie koncetrował się na pozostaniu w Gambrinus Lidze. Trzeba przyznać, że daje to nawet dobre skutki w ostatniej kolejce Slovacko pokonało (1:0) Sigmę Ołomuniec. Jest to o tyle ważny fakt to odnotowania, że była to druga wygrana tego klubu w tym sezonie ligowym!. Pierwsza miała miejsce 29 Lipca 2006 roku. Wówczas Slovacko pokonało Tescomę Żlin (2:1). Od tego czasu notowali sam remisy i przegrane, aż do ostatniego weekendu. Tak jak widzimy ten klub ma duże problemy w lidze co powinno mieć przełożenie na rywalizację o Puchar Czech. W tym sezonie w lidze obydwie ekipy spotykały się dwa razy. Obydwie konfrontacje wygrało FC Dynamo Ceske Budejovice (1:0). Myślę, że podobnie będzie dzisiaj. Zwłaszcza, że goście oszczędzą kilku podstawowych graczy.

Pozdrawiam