145#Sheffield United-Watford FC Typ:FC Sheffield United(kurs:1,62)[stawka: 5 J]

Mecz tego sezonu dla Sheffield United. Ostatnia kolejka Premiership dała nam już odpowiedź, że Watford zagra w Championship League. Oczywiście teoretycznie mają szansę na pozostanie, ale strata jedenastu punktów na trzy kolejki ligowe do końca to dużo za dużo. Z kolei Sheffield nadal walczy o utrzymanie. Bardzo ważny dla podopiecznych menedżera Neila Warnocka może okazać się ostatnia kolejka. W 35 serii spotkań angielskiej Premiership Sheffield wywiozło z Londynu remis (1:1). Ten wynik może zawarzyć o końcowej pozycji Sheffield. W końcu "Szable" utrzymały dwu punktową przewagę na Charltonem w tabeli. Bohaterem spotkania został napastnik Johnathan Stead, który strzelił bramkę na wagę jednego punktu. Dobrze, że znalazł się zastępca najlepszego strzelca Sheffield - Roba Hulse'a, który nadal jest kontuzjowany. Tak naprawdę to brak Hulse'a jest jedynym poważnym osłabieniem "Szabli" przed meczem z "Szerszeniami". Zupełnie inaczej wygląda sytuacji w składzie Watfordu. Zabraknie pomocnik Damiena Francisa, który ostatnio był w dobrej formie. Podkreślał to z resztą menedżer Adrian Boothroyd. Brak Francisa to nie jedyne zmartwienie menedżera Watfordu. Kontuzjowani są także pomocnik Gareth Williams i napastnik Moses Ashikodi. Tak jak widzimy Watford ma braki kadrowe a do tego zespół już praktycznie stracił szansę na utrzymanie się. Z kolei Sheffield United musi walczyć dalej. Grupa pościgowa nie śpi. W ostatnich kolejkach rewelacyjnie grający Charlton i West Ham gonią beniaminka. Dlatego Sheffield musi wygrać to spotkanie. Trzy punkty w tej konfrontacji będą kluczem do utrzymania się w szeregach pierwszoligowców. Remis lub porażka mogą pogrążyć Sheffield. Dlatego spodziewam się silnej motywacji i wygranej po trudnym meczu gospodarzy.

Pozdrawiam

146#FC Nitra-Artmedia Petrżalka Bratysława Typ:1x(kurs:1,9)[stawka: 4 J]

Do bardzo ciekawego starcia dojdzie w Nitrze. Gospodarze na własnym stadionie podejmą wicemistrza Słowacji - Artmedię Petrżalka Bratysława. Po tym sezonie słowackiej Corgoń Ligi wiemy dobrze, że Nitra to zdecydowanie klub własnego boiska. To tutaj zdobyli najwięcej oczek w tym sezonie. Warto zwrócić uwagę na ostatnią serię gier. Nitra zdołała zremisować z MFK Koszyce (0:0). Czemu akurat zwracam uwagę na tą konfrontację?. Wystarczy spojrzeć na tabelę grupy mistrzowskiej. Koszyce są na trzecim wysokim miejscu a w tym sezonie potrafili już urywać punkty choćby Artmedii Petrżalka Bratysława. Nie jest to słaby klub a Nitra potrafiła z nim nawiązać wyrównaną walkę. Niestety warto wspomnieć, że w składzie gospodarzy na mecz z Artmedią zabraknie obrońcy Totha. Nie wiadomo, co z Szoradem i Babiciem. Zawodnicy w tym tygodniu narzekali na kontuzję. Jednak problemy Nitry są bardzo małe w porównaniu do jutrzejszego rywala Artmedii. Stołeczna ekipa ma ogromne problemy w ostatnim czasie. Warto wspomnieć, że w zeszłej kolejce Corgoń Ligi przegrali na wyjeździe ze słabo grającą Duklą Bańska Bystrzyca (1:3). Do tego w środku tygodnia doszło do katastrofy Artmedia została pokonana w Pucharze Słowacji przez ViOn Zlate Moravce (2:4). Coś niesamowitego jak zobaczyłem ten wynik to omal z krzesła nie spadłem. ViOn Zlate Moravce to nadal drugoligowiec a Artmedia wicemistrz Słowacji!. Wpływ na tak słabą formę mogą mieć kontuzję a w składzie Artmedii ich nie brakuje. Trener Stefan Horny w najbliższym meczu będzie miał wielki problem z obrońą. Kontuzjowani są obrońcy Marian Cisovsky i Ondrej Debnar. Z kolei na urazy narzeka kolejna trójka defensorów: Daniel Tchur, Roman Konecny i Peter Burak. To oczywiście nie wszystkie kłopoty stołecznej jedenastki na urazy narzekają także: Branislav Fodrek i Martin Mikulić. Do tego wszystkiego nadal w pełni dyspozycji nie jest Jan Kozak, który przecież po dobry występach w Lidze Mistrzów był na wypożyczeniu w angielskim West Bromwich Albion. Nie wiadoma jest także sytuacja z Oravcem. Oczywiście kontuzjami wszystkiego nie można tłumaczyć. W klubie wszyscy są źli na panującą sytuację. Artmedia traci dystans do MSK Żyliny, która pędzi po tytuł mistrzowski w tym sezonie. Włodarze zastanawiają się nawet nad karami finansowymi dla graczy. W ostatnim meczu z Duklą, Artmedia grała dobrze w pierwsze połówce. Niestety w drugiej stołeczni piłkarze popełnili zbyt wiele indywidualnych błędów, co kosztowało ich trzy oczka. Kibice jak i zarząd klubu liczą na przebudzenie się Artmedii w tej kolejce. Jednak moim zdaniem będzie o to bardzo ciężko. Liczne kontuzję i wykluczenia będą miały wpływ na rywalizację sportową. Do tego groźby kar nigdy nie działają na piłkarzy jakoś wyjątkowo mobilizująco. Moim zdaniem Artmedia w Nitrze straci kolejne cenne punkty a Żylina powoli może się już koronować na Mistrza Słowacji.

Pozdrawiam

147#FC Brno-Viktoria Plzen Typ:FC Brno(kurs:1,85)[stawka: 4 J]

Do bardzo ciekawego starcia dojdzie w Brnie. Gospodarze mają nadal szansę na europejskie puchary. Podobnie goście walczą o udział w tych grach. Różnica między klubami w tabeli Gambrinus Ligi to tylko dwa oczka. Jednak przed tym meczem w lepszej sytuacji jest Brno nie chodzi tylko o formę, jaką prezentują podopieczni trenera Josefa Mazurki, która jest wyśmienita w ostatnim czasie. Trzy wygrane pod rząd z Banikiem Ostrava (2:1), Sigmą Ołomuniec (2:1) i FC Slovacko (1:0). Niestety w ostatniej serii spotkań dobra passa skończyła się. Brno przegrało dość wyraźnie na wyjeździe z Siadem Most (2:4). Jednak trzeba zauważyć, że zespół był dość poważnie osłabiony w tamtym meczu. Na szczęście trener Josef Mazurka będzie miał więcej swoich podopiecznych do dyspozycji. Zabraknie nadal kontuzjowanych: Martina Lejsala (bramkarz) i obrońców Martina Svejnoha a także Saso Grojeski. Obaj piłkarze są wykluczeni z gry do końca tego sezonu. Kłopoty trener Josefa Mazurka to nic w porównaniu do jego vis-a-vi. Trener Levy ma duży ból głowy. Jego podopieczni w ostatnich dwóch meczach wybitnie nie popisali się. Najpierw w lidze po mocno średnim spotkaniu zremisowali (2:2) z Dynamo Ceske Budejovice a w środku tygodnia przegrali bardzo wysoko (0:3) w Pucharze Czech z FK Jabloncem. Widzimy, że drużyna Viktorii Plzen ma spadek formy a potwierdzeniem tego są ostatnie spotkania tej ekipy. Niestety doszło do tego także kontuzję, które wyeliminowały z gry: Davida Limbersky'iego (obrońca), Martina Mullera (obrońca), Radka Pilara (pomocnik) i Ferenca Rotha (pomocnik). Możliwe, że Viktoria pojedzie na mecz do Brna tylko z czternastoma piłkarzami. Niestety, ale kontuzję, o których wspomniałem są dość poważne. Wylecieli ze składu najbardziej doświadczeni gracze jak David Limbersky, który jest kapitanem zespołu. Ich brak to poważny problem dla młodej ekipy Plzen. Zespół ten na początku sezonu był uważany za kandydata do spadku z Gambrinus Ligi. Z resztą pamiętamy, że w zeszłym sezonie ledwo uratowali się przed spadkiem. Myślę, że absencję czołowych graczy i spadek formy Viktorii Plzen w mecz z Brnem będą widoczne. Gospodarze będą faworytem i zgraną trzy oczka.

Pozdrawiam

148#Portsmouth FC-Liverpool FC Typ:Portsmouth(-0)(kurs:2,08)[stawka: 4 J]

Bardzo ważne spotkanie dla Porstmouth, które nadal liczy na start w Pucharze UEFA. Niestety ostatnia słabsza forma "Pompey" nie pomaga w skutecznej walce o ten cel. Do Reading aktualnie podopieczni menedżera Harry'iego Redknappa traca jedno oczko. W dzisiejszym spotkaniu Portsmouth musi wygrać jeśli chce dalej liczyć się w walce o europejskie puchary. Niestety nadal są braki kadrowe w składzie Portsmouth. Zabraknie tylko Svetoslava Tudorova. Do gry powracają kontuzjowany wcześniej Sol Campbell, Linvoy Primus i Sean Davis. Warto przy okazji konfrontacji z Liverpoolem wspomnieć, że w tym sezonie Portsmouth na własnym boisku było w stanie pokonać takiego tuza jak Manchester United (2:1). W najbliższym spotkaniu z Liverpoolem "pompey" nie stoją na straconej pozycji. "The Reds" w tygodniu mają drugi mecz półfinału Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn. Po pierwszym przegrywają (0:1). Dlatego też menedżer Rafa Benitez postaniowło oszczędzić w tym meczu część swoich piłkarzy. Na Fratton Park nie zobaczymy Stevena Gerrada, Jamie Carraghera i Jose Reiny. Także nie wiadomo czy menedżer zdecyduje się na wpuszczenie na plac gry: Xabi Alonso i Daniela Aggera. Tak jak widzimy "The Reds" stawiają wszystkie swoje karty na Ligę Mistrzów. Z resztą w lidze Liverpool już zapewnił sobie miejsce (3-4) dające możliwość gry w kwalifikacjach Ligi Mistrzów dlatego takie decyzję menedżera Rafy Beniteza nie mogą nas dziwić. Jedyną niespodzianką może być fakt, że w składzie Liverpoolu zobaczymy trzech piłkarzy, którzy po sezonie odchodzą z klubu. Mammy tutaj na myśli Jerzego Dudka, Bolo Zendena i Robbiego Fowlera. Ta trójka ma bardzo duże szansę aby wystąpić w meczu z Portsmouth. Zastnawia mnie tylko jaką motywację będe mieli ci piłkarze do gry?. Większe sznasę na wygraną ma dzisiaj Portsmouth. To oni muszą walczyć o miejsce w Pucharze UEFA. Z kolei Liverpool obrał "Destination Athens" i koncentruje się tylko na Lidze Mistrzów.

Pozdrawiam

Podsumowanie V tygodnia Kwietnia

Kupony zagrane: 5
Kupony wygrane: 4

Skuteczność: 80%
Jednostki wygrane: 10,02 J
Yield: 45,5%

Ostatni weekend Kwietnia potwierdził tylko naszą dobra passę. Ciesze się strasznie, że tak dobrze nam poszło. Nasze zmiany w planie gry okazały się strzałem w dziesiątkę. Takie weekendy jak ten co mamy za sobą dają mi wiele pozytywnej enegii. Oby tak samo było w Maju. Choć myślę, że ten miesiąc będzie o wiele cięższy. Wiele ekip będzie walczyło o życie i na pewno musimy na te drużyny zwrócić uwagę. Życzę wam udanego tygodnia. Zwłaszcza, że jest to dłuuuggggiii weekend i pewnie większość z wam ma wolne. Ja niestety nie, ale dużo pracy nie mam. Miłego odpoczynku

.::Think Twice::. Ignorator.

Podsumowanie Kwietnia

Kupony zagrane: 23
Kupony wygrane: 15

Skuteczność: 65,1%
Jednostki wygrane: +13,38 J
Yield: +14%

Bardzo dobry miesiąć w naszym wykonaniu. Propozycje tak jak Odra Wodzisław, Panionios Ateny czy mecze Premiership były bajeczne. Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu będziemy dalej tak dobrze sobie radzić. Cieszą mnie dobre głosy od was. To one dają mi powera aby dalej działać, szukać i pisać. W końcu ten temat jest dla was. Na koniec chciałem dodać, że pamiętajcie, że wszystko w bukmacherce jest ulotne. Dlatego z rozwagą korzystajcie z typów za nie wielkie stawki. Trzymajcie się i bawcie się jak najlepiej w ten długi weekend.

.::Think Twice::. Ignorator.

148#Korona Kielce-Groclin Grodzisk Wielkopolski Typ:Zdobywcą Pucharu Polski 2007 - Groclin Grodzisk Wielkopolski(kurs:1,71)[stawka: 5 J]

Na ten mecz czeka cała piłkarska Polska. Już jutro w Bełchatowie dojdzie do starcia pomiędzy Koroną Kielce a Groclinem Grodzisk Wielkopolski. Stawka jest większa niż życie dla obydwu ekip. Walka będzie na całego a nagrodą będzie strat w Pucharze UEFA. Obydwie drużyny nie ukrywały, że dla nich jest to cel numer 1 w tym sezonie. Niestety w lidze sytuacja zarówno Korony i Groclinu nie wygląda ciekawie. Co prawda Korona jest trzecia, ale traci już do dwójki: GKS Bełchatów i Zagłębie Lubin, aż sześć punktów. Jest to sporo strata. Zwłaszcza, że Korona w ostatnich meczach zawodzi. Moim zdaniem pierwszym sygnałem oznaczającym słabą formę "Koroniarzy" był mecz Pucharu Polski z Wisłą Płock. Dość niespodziewanie na Arenie Kielce prowadzili goście (2:0). Dopiero w drugiej połówce gospodarze pokazali klasę i wygrali (3:2). Podobnie sytuacja ma się w meczach Orange Ekstraklasy. Najpierw podopieczni Ryszarda Wieczorka zagrali słabo w Warszawie. Gdzie przegrali z Legią Warszawa (0:3). W tym meczu było widać, że beznadziejnie zagrała druga linia Korony. Niestety, ale w tej rundzie dwójka środkowych: Hermes i Mariusz Zganiacz prezentuje się poniżej oczekiwać. W zeszłym sezonie ligowym grali o niebo lepiej. Pamiętamy dobrze jak na lidera pomocy wyrósł nam Hermes a teraz popadł w nicość. Także w meczu z Legią słabo wyglądał bramkarz Maciej Mielcarz, który puścił taką ładną szmaciankę przy okazji trzeciego gola dla popularnych "wojskowych". Słabsza forma Mielcarza zaowocowała zmianą na tej pozycji. W meczu z Odrą Wodzisław między słupkami stanął już Radosław Cierzniak, który też mi nie zaimponował. Właśnie jak już jesteśmy przy meczu z Odrą to czas napisać troszkę o grze Korony w tym konkretnym spotkaniu. Był to kolejny słaby występ podopiecznych Ryszarda Wieczorka. Mecz mógł się bardzo fajnie ułożyć dla kielczan, ale Paweł Sasin nie wykorzystał rzutu karnego. Po tym stałym fragmencie gry to Odra Wodzisław zaczęła przejmować inicjatywę na boisku. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Bardzo aktywny w tym meczu Jan Woś zaadresował piękną piłeczkę na głowę Jakuba Grzegorzewskiego a ten wpakował ją do bramki. Była to słodka zemsta byłego zawodnika tego klubu. Jednak w tej akcji najistotniejszy był ewidentny błąd całej flanki. Jan Woś bez problemu ograł najpierw Pawła Sobolewskiego potem wkręcił Roberta Bednarka i bez problemu dośrodkował piłkę. Jak dobrze widzimy Korona mogła przerwać akcję w zarodku. Jednak tego nie zrobiła. To jest tylko potwierdzeniem tego, że piłkarze tego klubu są zmęczeni. Ciągłe kontuzję, co mecz wykluczają kogoś z gry. W ostatnim meczu z Koroną Kielce zabrakło dwóch najlepszych obrońców "Złocisto-krwistych" - Pawła Golańskiego i Hernaniego. Ich brak był, aż nadto widoczny. Na szczęście w finałowym spotkaniu do gry powraca Paweł Golański może uda mu się zaprowadzić trochę porządku w tej strefie boiska. Mnie osobiście, jeśli chodzi o grę Korony to martwi brak stylu, który ta drużyna miała. W meczu z Odrą Wodzisław zabrakło tych pięknych akcji oskrzydlających, z których ten zespół słynie. Niestety widać gołym okiem, że Korona Kielce ma za krótką ławkę, aby walczyć o Mistrzostwo Polski, Puchar Polski i Puchar Ekstraklasy.

Będzie to bardzo widoczne na tle przeciwnika Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Podopieczni Macieja Skorży wreszcie przerwali passę remisów. Trener Grodziska powinien cieszyć się, że w końcu przestał być "Mr.X". Pamiętamy, że taki przydomek swoje czasu nosił Roberto Mancini trener Interu Mediolan. Na szczęście piłkarze pokazali, że potrafią także wygrywać. Groclin wygrał dwa swoje ostatnie mecze w Orange Ekstraklasie. Najpierw u siebie z Łódzkim Klubem Sportowym (2:0) i w ostatniej kolejce grając na wyjeździe z Górnikiem Zabrze (3:2). Warto zauważyć, że w tych spotkaniach trener Maciej Skorża nie wystawił pierwszego garnituru. Z resztą w Grodzisku Wielkopolskim wszyscy mają do niego o to pretensje włącznie z prezesem Zbigniewem Drzymałą. Jednak jak widzimy trener ma ten komfort psychiczny i dużą ławkę rezerwowych, aby takie zmiany personalne przeprowadzać. Wiadomo, że celem numer 1 na tą rundę jest zdobycie Pucharu Polski i wszystko jest temu podporządkowane. Pomimo tego Groclin w lidze imponuje. W dwóch meczach właśnie z Łódzkim Klubem Sportowym i Górnikiem Zabrze pokazali kawał dobrego futbolu. Z resztą trener Maciej Skorża nie ukrywa, że dla niego najważniejsze jest, aby jego zawodnicy grali mądrze taktycznie i wywiązywali się ze swoich zadań wzorowo. Tego zabrakło w Zabrzu. Zbyt dużo swobody zostawili obrońcy Grodziska piłkarzom Górnika. Dlatego też padła pierwsza bramka strzelona przez Dawida Jarkę. Na szczęście Groclin potrafił się przebudzić i pokazał, że z każdym przeciwnikiem potrafi grać do końca. Bohaterem spotkania został Piotrek Rocki, który nie tylko strzelił bramkę, ale także asystował przy golach Chinyamy. Ten młody napastnik ostatnim czasem imponuje na naszych boiskach. W Zabrzu strzelił dwie piękne bramki a mógł więcej. Naprawdę dyrektorowi Kopie i prezesowi Drzymale udało się znaleźć prawdziwą perełkę i chwała im za to. Od razu widać gołym okiem, że trener Skorża będzie miał nie mały zgryz przed tym meczem, jeśli chodzi o pozycję napastnika. Jest bramko strzelny Chinyama a także przecież nie pozorny Adrian Sikora, który potrafi strzelać piękne bramki. Prócz dobrze prezentującego się ataku warto zwrócić uwagę na drugą linię to tutaj gra Piotrek Rocki i Piotrek Świerczewski. Ta dwójka jest bardzo doświadczona na naszych boiskach i w trudnych chwilach potrafi zmobilizować resztę drużyny do większej walki. W Koronie próżno szukać lidera z prawdziwego zdarzenia a w trudnych momentach może być to klucz do zwycięstwa. Jutrzejsze spotkanie będzie przysłowiową "wisienką na torcie". Ja zamierzam smakować każdą minutę tego spotkania. Będzie to stracie dwóch zdeterminowanych drużyn do końcowego sukcesu. Większe szansę na zdobycie trofeum daje Groclinowi Grodzisk Wielkopolski. Lepsza forma, mądra gra taktyczna, charyzmatyczni i wypoczęci zawodnicy. Są to spore atuty trenera Macieja Skorży i myślę, że one przeważą o końcowym sukcesie zdobywcy Pucharu Polski z 2005 roku.

Pozdrawiam

149#Helsingborg IF-IF Elfsborg Typ:x2(kurs:1,45)[stawka: 4 J]

Czwarta już runda spotkań szweckiej Allssvenskan. Obydwie ekipy wystartowały bardzo źle w tym sezonie. Helsingborg zdołał tylko raz wygrać w ostatnich trzech kolejkach. Zdobyli trzy punkty na własnym boisku z Gefle (3:1) w pozostałych dwóch spotkaniach musieli uznać wyższość takich ekip jak: Halmstad (1:2) i Djurgarden (1:3). Z kolei goście z Elfsborga także nie imponują na początku sezonu. Warto jednak zauważyć, że wicemistrzowie Szwecji nie przegrali jeszcze żadnego spotkania. W tym sezonie remisowali w stosunku (1:1) z Malmo, Orebro i Gefle. Tak jak widzimy najbliższa konfrontacja pomiędzy tymi zespołami będzie walką o trzy punkty a także o ucieczkę z końca tabeli. Gdzie aktualnie są te zespoły. Niestety bardzo duże problemy kadrowe przed tym meczem ma Helsingborg. Od dłuszego już czasu trener Soren Cratz nie może skorzystać z usług kontuzjowanych: Gustafa Anderssona, Fredrik Olsson i Oskara Ronninberga. Jednak największą stratą będzie brak podstawowych trzech obrońców: Fredrik Bjorck, Samir Beloufa i Franco Miranda. Tej trójki najprawdopodbniej nie zobaczymy w nadchodzącym meczu. Do tego na uraz narzeka najlepszy napastnik tego klubu - Henrik Larsson. Wobec tej sytuacji trener będzie musiał poprzesuwać niektórych zawodników na pozycję na których nominalnie nie grają. Dobrze wiemy, że takie sytuacji nie koniecznie dobrze się kończą. Dlatego faworytam najbliższego spotkania będzie Elfsborg, które na początku sezonu zawodzi. W tym meczu podopieczni Bo Johanssena mają szansę na rehabilitację.

Pozdrawiam

150#Zagłębie Lubin-Korona Kielce Typ:Zagłębie Lubin(kurs:1,85)[stawka: 7 J]

Pamiętamy dobrze sentencję pochodzącą z polskiej kultowej komedii "Miś", że wszystkie Ryśki to fajne chłopy. Niestety współczesne życie napisało zupełnie inny scenariusz w jednym mieście. To miasto to Kielce. Wszyscy w stolicy regionu Świętokrzyskiego liczyli na zdobycie Pucharu Polski. Niestety nadzieja prysła jak bańka mydlana. Korona zagrała kolejny słaby mecz. Była to już trzecia z rzędu porażka popularnych "Koroniarzy". Wszystko zaczęło się od pechowej porażki z Legią Warszawa (0:3). Po tym meczu większość obserwatorów zgodnie stwierdziła. Znajdująca się w dobrej formie Legia zmiażdżyła Koronę. Jednak kolejne już spotkania pokazały, że nie przypadkowa była przegrana w Warszawie. Porażka na Arenie Kielce z Odrą Wodzisław (0:1) była początkiem fali krytyki, zwłaszcza ze strony kibiców. Fani przestali dopingować swój zespół. Dobrze widzieli, co się działo na boisku. Odra Wodzisław zdominowała całkowicie grę. Z bardzo dobrej strony pokazał się Jan Woś, który wygrał praktycznie "Oderce" mecz. Pomimo tego nadal wielu optymistów było wśród fanów popularnych "Złocisto-Krwistych". W końcu kibic wierzy do samego końca. Niestety wtorkowe wydarzenia obnażyły wszystkie braki Korony. Zła gra obrona, brak środka pola i długiej ławki rezerwowej. Już od kilku kolejek widać, że całkowicie w środku pola zawodzi Zganiacz i Hermes. Czerwona kartka, która była efektem nie mocy Zganiacza potwierdziła tylko jego słabą formę. Był to kluczowy moment spotkania, Groclin już w tym momencie prowadził (1:0). Głupie zachowanie Zganiacza zabrało całkowicie podopiecznym Ryszarda Wieczorka szanse na nawiązanie równorzędnej walki. W końcówce finału Pucharu Polski Korona rozgrywała chyba sparing, bo w ostatnich 15 minutach sam Chinyama mógł strzelić hat-tricka. Zastanawiające jest, co się stało z tą Koroną z początku sezonu. Mam jeszcze w pamięci bardzo dobre mecze z Legią Warszawa (3:1) czy Wisłą Kraków (0:0). Dzisiaj niestety widzę wielką nieporadność i grę na "stojaka". Moim zdaniem w zespole może być konflikt. Podczas oglądania transmisji z finału Pucharu Polski dało się zauważyć, że niektórzy zawodnicy grali naprawdę dobrze a inni zawodzili na całej linii. Głównym anty bohaterem jest Maciej Mielcarz. Wpuścił już drugiego kartofla do bramki. Nie wiem, dlaczego trener Ryszard Wieczorek nadal na niego stawia?. Być może uważa, że jego zawodnik przełamie się. Póki, co traci kolejne głupie bramki. Z kolei zaimponował mi Paweł Golański, który walczył i starał się zagrzewać chłopaków do walki. Zaintrygowały mnie jego słowa, które wypowiedział pod nosem: "(...)ja już nie mogę(...)". Oczywiście nie potrzebne wypikowałem, ale to krótkie stwierdzenie jest esencją tego, co dzieje się w Kielcach. Nie wszystkim zależy na dobrej grze i zwycięstwach. Widać to, aż nadto. Nawet trener Wieczorek zmienił się. Kiedyś potrafił godzinami tłumaczyć, dlaczego ustawił tak swój zespół a nie inaczej. Dzisiaj na trudne pytania odpowiada: "nie mam odpowiedzi na to pytanie". To wszystko układa się nam w całość. Słabsza forma ma gdzieś swoją przyczynę. Wydaje mi się, że coraz bardziej sytuacji w Koronie jest podobna do tej w Legii Warszawa za Dariusza Wdowczyka w fazie agonalnej. Obym się mylił, bo kieleccy fani zasługują na dobre widowiska i puchary w przyszłym sezonie.

Blisko pucharów będzie piątkowy przeciwnik Korony - Zagłębie Lubin. Popularni "Miedziowi" są nie do powstrzymania w naszej lidze. Już od czterech kolejek. W tym warto zauważyć, że podopieczni Czesława Michniewicza wygrali swoje ostatni trzy gry. Na naszą uwagę zasługuje ostatni mecz z Wisłą Płock. Przed spotkaniem wydawało się, że "Miedziowi" mogą mieć problem z "Nafciarzami". W końcu nie grał w składzie pomocnik Robert Kolendowicz, który imponował formą we wcześniejszych ligowych konfrontacjach. Brak Kolendowicza w niczym nie przeszkodził "Miedziowym" wręcz przeciwnie. Objawił się nam nowym zawodnik tego klubu - Marcin Pietroń. Ten młody pomocnik w swoi debiucie strzelił już bramkę dla Zagłębia. Tak jak widzimy trener Czesław Michniewcz ma spore pole manewru. W końcówce sezonu to właśnie dłuższa ławka rezerwowych może okazać się kluczem do wygrania ligi. W przyszłym tygodniu czekają nas spotkania rozgrywane w systemie środa-sobota. Tylko najlepsi wytrzymają i sięgną po laury. Zagłębie ma duże szansę na Mistrzostwo Polski. Jednak w żadnym meczu podopieczni Czesława Michniewcza nie mogą tracić punktów. Niestety dla Zagłębia są też złe wieści. W ostatnim spotkaniu z Wisłą Płock swoją już czwartą żółtą kartkę zobaczył podstawowy obrońca - Michał Stasiak. To "żółto" wyklucza Stasiaka na tą serię gier. Wobec tego trener Michniewicz i Ulatowski szukają optymalnego zestawienia linii defensywnej. Możliwe, że na środku wystąpi Manuel Arboleda lub Mateusz Żytko. Decyzja zostanie zapewne podjęta w ostatniej chwili. Oprócz złych wieści są i te dobre. Na mecz z Koroną może być już gotowy pomocnik Robert Kolendowicz. Dla popularnego "Kolendy" zbliżające się zawody będą miał szczególny smaczek. Dobrze pamiętamy, że Robert grał w Kielcach. Zawodnik nie wspomina miło tego okres, więc na murawie będzie chciał udowodnić, że nie zasłużył na odejście z Korony. Sobotnia konfrontacja pomiędzy tymi ekipami zapowiada się pasjonująco. Obydwie ekipy walczą o najwyższe laury w naszej lidze. Większe szansę na wygraną daje Zagłębiu Lubin, które prezentuje się wspaniale. W ostatnich trzech meczach odnieśli efektowne wygrane. Myślę, że podobnie będzie w tym meczu.

Pozdrawiam

151#Manchester City-Manchester United + Reading FC-Watford FC Typ:Wygrane: Manchester United + Reading FC(kurs:2,13)[stawka: 4 J]

Kochani tytułem wstępu. Dzisiaj niesamowite zagrałem dubelka. Po raz pierwszy w tym temacie, ale jest koniec sezonu i mam dobre przekonanie do tych dwóch meczy. Niestety kursy oferowane przez bukmacherów były niskie nawet na giełdzie. Dlatego zdecydowałem się na dubelka mam nadzieję, że da nas zysk. Zaczynamy

Manchester City VS Manchester United Typ:Manchester United
Derby miasta Manchesteru znowu zapowiadają się na jednostronne widowisko. Na przeciw siebie staną dwie zupełnie inne drużyny. Manchester City zawodzi na całej linii i nic dobrego o grze tego zespołu powiedzieć nie można. Ostatnią wygraną Manchester City zanotował cztery kolejki temu z Fulham (3:1) na Craven Cottage. Warto zauważyć, że "Citizens" nie potrafili w ostatnich meczach wygrać nawet ze spadkowiczem Watfordem (1:1). Sytuacja w klubie nie jest dobra. Podczas treningu w tym tygodniu doszło do bójki pomiędzy pomocnikami Joey'iem Bartonem i Ousmane Dabo. Niestety dla Dabo te spotkanie w cztery oczy skończyło się źle. Zawodnik musiał pojechać do szpitala. Klub wobec zaistniałej sytuacji zawiesił do końca rozgrywek ligowych Bartona. Sam nie wiem czy Manchester City nie strzelił sobie samobója. Joey Barton może jest charakternym piłkarzem, ale w piłkę potrafi grać bardzo dobrze. Z resztą ten sezon udowodnił, że bez niego na boisku gra „City” wygląda źle. Myślę, że będzie tym razem podobnie. Kłótnie w zespole i odsuwanie najlepszego gracza świadczą o złej atmosferze w tym klubie. Nie lepiej jest w obozie Manchesteru United. Wszyscy liczyli, że "Czerwone Diabły" zagrają w finale Ligi Mistrzów w Atenach. Niestety ta sztuka podopiecznym sir Alexa Fergusona nie udała się. Po porażce z Milanem na San Siro (0:3), Manchester United potrzebuje wygranej w najbliższych zawodach. W końcu dla nich sezon nie kończy się. Pozostaje walka o prymat w Anglii a także w krajowych pucharze. Myślę, że idealnym meczem na przełamanie się po słabszej dyspozycji z Milanem będzie właśnie konfrontacja ligowa z Manchesterem City. "Czerwone Diałby" w lidze mają przewagę pięciu punktów nad Chelsea Londyn i jeśli chcą mieć spokojną końcówkę ligi to muszą wygrać. Przecież już w środę 9 Maja dojdzie do hitu angielskiej ligi: Chelsea Londyn-Manchester United. Jeśli Manchester United zgubiłby punkty w tych dwóch meczach to mogłoby to oznaczać koniec marzeń o tytule myślę, że tak się nie stanie a pierwszym krokiem będzie wygrana z Manchesterem City.

Reading FCVS Watford FCTyp:Reading FC
Kolejne bardzo ważne zawody dla beniaminka Reading, które walczy o europejskie puchary w tym sezonie ligowym. Premiership zbliża się do końca, dlatego każde punkty dla "Royals" będą na wagę złota. Zwłaszcza, że stawka pościgowa nie zrezygnowała z walki o udział w Pucharze UEFA. Mam tutaj na myśli dwa zespoły: Portsmouth i Tottenham. Na szczęście dla Reading cięższy kalendarz rozgrywek od nich ma Portmosuth, które stanie przed trudnym zadaniem w ostatnich dwóch kolejkach. W końcu mecze z Evertonem i Arsenalem mogą oznaczać stratę cennych punktów walce o paszport do Europy. Inaczej sytuacja ma się z Tottenhamem, który będzie cały czas starał się uprzykrzyć życie Reading. W końcówce grają z Charltonem i Manchester City. Dlatego tak ważny i kluczowy może być mecz ze zdegradowany już Watfordem dla "Royals". Zwłaszcza, że w ostatniej kolejce na wyjeździe grają z Blackburn a na własnym boisku Rovers są nie wygodnym rywalem. Faworytem tego spotkania będzie Reading, dla którego mecz z Watfordem może okazać się kluczem do startu w Pucharze UEFA.

Pozdrawiam