Może być takie coś:
Dwa najlepsze zespoły, które wygrają swoje grupy trafiają na drużyny z 3 miejsc, które awansowały. Trzeci zespół, który wygra grupe trafia na zespół z najgorszym bilansem sposród drużyn które zajeły 2 miejsce w swoich grupach. Pozostałe 2 drużyny, które zajeły 2 miejsca w swoich grupach trafiają na siebie.
Wyglądało by to tak:
1) Zespół z najlepszym bilansem spośród zwycięzców grup - Gorszy z zespołów, który awansował z 3 miejsca
2) Zespół z 2 bilansem spośród zwycięzców grup - Lepszy z zespołów, który awansował z 3 miejsca
3) Zespół z 3 bilansem spośród zwycięzców grup - Zespół z najgorszym bilansem sposród drużyn, które zajeły 2 miejsca w grupach
4) Zespół z najlepszym bilansem sposród drużyn, które zajeły 2 miejsca w grupach - Zespół z 2 bilansem sposród drużyn, które zajeły 2 miejsca w grupach
Niech organizator przemysli czy te mecze będą rozgrywane na stadionach neutralnych czy na stadionach drużyn rozstawionych.
Półfinały:
Tu można dowolnie połączyć w pary zwycięzców spotkań 1,2,3 i 4. Nalezy także zastanowić się nad stadionem rozgrywania spotkań.