Warto być metroseksualnym?

Określenie "metroseksualny" po raz pierwszy pojawiło się 1994 roku. Zostało użyte w słynnym felietonie "Metrosexual? - That rings a bell...", napisanym przez amerykańskiego dziennikarza Marka Simpsona.
Autor napisał wówczas, że "typowy metroseksualny to młody mężczyzna, bogaty, mieszkający w (lub przy) metropolii - ponieważ tam są najlepsze sklepy, kluby, siłownie i fryzjerzy. Może być gejem, hetero lub bi, lecz jest to bez znaczenia, gdyż sam dla siebie jest głównym obiektem miłości, przyjemności, a także obiektem seksualnym". Obecnie jednak stereotyp o egoistycznym narcyzie został sprytnie zmodyfikowany, a następnie wcielony w życie. Teraz już prawie żaden szanujący się facet nie wstydzi się pójść do drogerii po własny żel pod oczy.
Brunet wieczorową porą
Mężczyźni mają od kobiet o wiele grubszy naskórek, co czyni ich szczęściarzami. Nie narażają się tak bardzo na czynniki atmosferyczne. Ponadto ich komórki tłuszczowe odkładają się na brzuchu, w efekcie czego mężczyźni nigdy nie doświadczą cellulitu! Dzięki gęstemu sebum i nadprodukcji gruczołów łojowych, ich skóra jest odporniejsza na starzenie. To by wyjaśniało, dlaczego mężczyźni w wielu przypadkach wyglądają znacznie młodziej od kobiet. Nie powinni oni jednak spocząć na laurach, ponieważ prędzej czy później ich zegar biologiczny wybije dwunastą, a niewidoczne zmarszczki przeobrażą się w grube bruzdy.
Papierosy, zła dieta, praca przy komputerze oraz klimatyzacja w samochodzie przyspieszają procesy starzenia. Najbardziej widocznym tego efektem jest stopniowe łysienie. Do przyczyn utraty włosów zalicza się głównie geny, androgeny (hormony płciowe o budowie sterydowej), stres, a także jasną karnację i dietę bezbiałkową. Wypadanie włosów może być też spowodowane zaburzeniami krążenia krwi. Wtedy należy pobudzić krążenie, płucząc włosy na przemian w ciepłej i zimnej wodzie. Pomocny może okazać się także krótki masaż skóry głowy.
Coraz rzadziej metroseksualny mężczyzna to egoistyczny narcyz
Coraz rzadziej metroseksualny mężczyzna to egoistyczny narcyz /MWMedia
Według badań mężczyźni niechętnie sięgają po nową markę. Tymczasem dojrzali panowie znacznie szybciej uczą się pozytywnych nawyków od młodych ludzi. Niestety dość często boją się używać kosmetyków o słodkich i intensywnych zapachach, w obawie o to, że posądzi się ich o metroseksualność. Powinni jednak przezwyciężyć stereotypy i zacząć dbać o twarz równie starannie, jak robią to ich kobiety. Tu rada dla pań: na początku nie dobierajcie swym partnerom kremów tłustych i esencjonalnych, bo szybko zniechęcą się do ich używania. Możecie natomiast - najpierw dla zabawy - zafundować im relaksującą maseczkę w formie żelu bądź też z ogórkiem. Tradycyjna maseczka oczyszczająca, usunie nadmiar sebum i zapobiegnie powstawaniu wyprysków. W przypadku chęci wypróbowania maski cytrusowej, nie powinno się to odbywać tuż po goleniu. W przeciwnym razie może dojść do podrażnień.
Oto lekcja golenia w pigułce
Nie przyciskamy golarki do szyi - pomijając ryzyko poważnych skaleczeń, unikniemy w ten sposób problemu wrastających włosków, które mogą prowadzić do zapalenia mieszków włosowych.
Nie napinamy skóry po goleniu - w ten sposób chronimy ją przed zaczerwienieniem.
W przypadku bardzo sztywnego zarostu zaleca się korzystanie z maszynki elektrycznej.
W żadnym wypadku nie należy zabierać się za wykonywanie zabiegu po wyjściu spod prysznica - rozszerzają się wówczas pory i łatwo skórę zanieczyścić.
Powinno unikać się tak zwanego golenia pod włos - ruch maszynki powinien iść zgodnie z kierunkiem zarostu.
Rytualnym elementem kończącym każdą "operację" jest oczywiście łagodny balsam, zapobiegający infekcji.
Zapachy, które pokocha nie tylko mężczyzna
Choć perfumy wynaleziono około 4000 lat temu w Mezopotamii, do dziś wzbudzają one pożądanie. W 1882 roku pojawił się pierwszy flakonik z perfumami dla mężczyzn.
Warto pamiętać, że nie każdy zapach pasuje do każdego człowieka. Istnieje kilka podstawowych typów osobowości, które komponują tylko z wyszukanymi perfumami. Drodzy Panowie, zanim wybierzecie zapach odpowiadający waszemu temperamentowi, pamiętajcie, aby spryskać te miejsca na ciele, w których łatwo wyczuwa się puls.
Pierwszy typ to istny wulkan energii i dynamiczny podróżnik. Zapach dla mężczyzny, który lubi aktywnie spędzać czas powinien być rześki i orzeźwiający. W tym celu przydadzą się mięta, rozmaryn i estragon, a także głębokie nuty drzewne i ambrowe. Pozytywne emocje wytworzą również nuty grejpfruta i zielonego jabłka. Będąc w perfumerii, nie zapomnijcie spytać eksperta o wodę toaletową z nutką grejpfruta lub czarnego pieprzu. Skoro już mowa o ostrych zapachach, warto szukać kardamonu zawartego we flakonikach - po związaniu się z ciałem, nada mu pikanterii...
Namiętny uwodziciel i delikatny romantyk - to połączenie świeżości z siłą. Olejek kardamonowy i tymianek nadadzą mocny ton, a nuty drzewne stworzą balsamiczne tło. Szukajcie również zapachów cytrusowych i piżmowych, bądź też takich które zawierają w swym składzie orientalne przyprawy. Dodatki takie jak imbir nadadzą charakter i pomogą wyrazić Waszą osobowość. Radzę jednak zaopatrzyć się w podwójną porcję flakonów, ponieważ kobiety-rabusie uwielbiają męskie perfumy!
Jeśli jesteś typowym mieszczuchem, a przy tym bierzesz życie tak jak leci, stworzono dla Ciebie aromat cytrusowy. Złagodzić Cię za to powinny nuty ziołowe, a ozon pozwolić Ci związać się z naturą, mimo hałasu i ulicznych zanieczyszczeń.
Ostatni typ to taki, który preferuje garnitur zamiast dżinsów. Powinien sięgnąć po klasyczne markowe perfumy z subtelnym akordem ambry i kolendry. Doskonale pasują tu również aromaty kwiatowe, a także delikatny alkoholowy zapach. Oczywiście tylko najdroższych trunków...
Katarzyna Rapczyńska