Zestaw par, kursy i tabela Ligue1.Najważniejsze wydarzenia z mojego punktu widzenia dziać się będą dzisiaj w Parku Książąt w Paryżu... Nie zamierzam jednak typować tego spotkanie, proponuję coś innego:
Stade Rennais - Toulouse FC 
Walka o europejskie puchary. "Duma Bretanii" mierzy oficjalnie w miejsce dające grę w Pucharze UEFA, po cichu licząc zaś na lokatę dającą prawo gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Podopieczni Pierre'a Dreossiego nie przegrali żadnego z pięciu ostatnich spotkań, remisując między innymi na Stade Gerland ze starym/nowym mistrzem oraz wygrywając u siebie po 1:0 z Lens i PSG. Na Stade de la Route de Lorient, Rennes tradycyjnie spisuje się bardzo dobrze, w szesnastu spotkaniach piłkarze w czerwono-czarnych strojach zgromadzili na nim 29 punktów (8-5-3). Warto również zauważyć fakt, że Rennes w ostatnich sezonach zawsze skutecznie finiszowało, choć drużynę prowadził wtedy Laszlo Boloni wszystko wskazuje na to, że końcówka rozgrywek pod batutą Dreossiego może być równie imponująca.
Toulouse to bez wątpienia największa niespodzianka bieżącego sezonu. Podopieczni Elie Baupa są wiceliderem, w Tuluzie mówi się coraz głośniej o Lidze Mistrzów... Do Bretanii "TeFeCe" przyjeżdża opromienione serią trzech kolejnych zwycięstw - u siebie nad ASSE (1:0) i AJA (2:0) oraz na wyjeździe, z Sedanem (2:0). Podobnie jak w przypadku Rennes, Toulouse świetnie radzi sobie na swoim obiekcie (9-4-3), na wyjazdach - mimo czwartej lokaty w lidze pod względem zdobytych punktów na terenie rywali - ma zaś więcej porażek, niż zwycięstw (6-4-7). W ostatnich pięciu meczach na obiektach rywali drużyna Baupa przegrała dwukrotnie - z przeżywającym kryzys Nancy i z mocnym Sochaux.
Rennes wystąpi w składzie, który przywiózł z Lyonu jeden punkt, nie zagrają więc podstawowi obrońcy - Mario Melchiot oraz Jacques Faty. Nieobecny będzie Guillaume Borne, jeden ze zmienników wyżej wymienionej pary, wykluczony jest także występ defensywnego pomocnika Gregory'ego Bourillona. Goście również przyjechali do Bretanii osłabieni, nie zagra przede wszystkim motor napędowy drużyny i - za razem - najlepszy strzelec Johan Elmander. Za kartki pauzuje inny ważny gracz pierwszej jedenastki, Jeremy Mathieu, kontuzjowany jest obrońca kongijskiego pochodzenia, Lucien Aubey.
Rennes jest osłabione w obronie ale... grając z linią defensywną podobnie zestawioną jak dzisiejsza, drużyna Dreossiego straciła w pięciu ostatnich meczach jedną bramkę! Rennes gra u siebie, Rennes musi atakować a ofensywny tercet Thomert - Utaka - Briand to naprawdę solidny potencjał "z przodu". Bez Elmandera i Mathieu gra ofensywna gości może nieco kuleć. Baup najprawdopodobniej postawi na atak Bergougnoux/Mansare - ci dwaj zawodnicy strzelili dotąd w sumie sześć bramek, mniej niż Elmander w pojedynkę. Goście liczyć będą zapewne głównie na drugiego strzelca zespołu i kandydata do tytułu "odkrycia roku", kameruńskiego pomocnika Achille Emanę. "TeFeCe" nie wygrało w Rennes od 23 lat i nie sądzę by ta statystyka miała ulec zmianie po dzisiejszym meczu. Choć prawdę powiedziawszy obawiam się lekko bezbramkowego remisu, to kursy powyżej 2.20 na gospodarzy są dla mnie drobnym nieporozumieniem.
Typ: Rennes (7/10)
Poprzedni temat
Lista tematów
