Witam

Jestem w trakcie uruchamiania działalności gospodarczej a własciwie wszystko już mam: tzn wpis do ewidencji, regon, urząd skarbowy, zus i startuje 09.10.2006 W urzedzie miasta okresliłem swoja działalnnośc jako "transport drogowy towarów pojazdami uniwersalnymi" kod 60.24.B zgodnie EKD.

Przedmiotem mojej działalności bedzie transport towarów agd ze sklepów jednej sieci ogólnokrajowej do klienta.

Zakładanie takiej działalności reguluje ustawa o transporcie drogowym z dnia 6 wrzesnia 2001 DZ.U. z dnia 30 października 2001

Mój dylemat wiąze sie z dwoma artykułami: Art. 5. 1.

Podjęcie i wykonywanie transportu drogowego wymaga uzyskania odpowiedniej
licencji na wykonywanie transportu drogowego, zwanej dalej „licencją”.

i Art. 3. 1. p.2

Przepisów ustawy nie stosuje się do przewozu drogowego wykonywanego
pojazdami samochodowymi lub zespołami pojazdów:

o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony w
transporcie drogowym rzeczy oraz niezarobkowym przewozie drogowym rzeczy,

Działalnośc mam zamiar wykonywać samochodem Renault Trafic furgon o ładowności 1,48t o dopuszczalnej masie całkowitej 3,2t ale w dowodzie rejestracyjnym zarejestrowany do 7,5t.

Moj dylemat polega na tym czy potrzebna mi jest licencja? której uzyskanie wiąze sie z duzymi kosztami, czy nie potrzebna mi jest owa licencja i moge wykonywac transport drogowy bez przeszkód???

Czemu w dowodzie rej. może byc to do 7,5t i czy nie grozi to jakimis konsekwencjami?

będziesz musiał miec licencję, niestety ale powyżej 3,5 tony jestes juz jako kierowca "cięzarowki" i bedziesz musiał nawet kupywać winietę oraz zamontować w samochodzie tachograf, bardziej specjalizuje sie w cięzarówkach, ale moj wujaszek smiga podobnym do tej renówki iveco i normalnie, musi kupować winiety, przestrzegać czasu jazdy, licencji mieć nie musi, bo ma ją właściciel firmy, osobiście polecam Ci, w zalezności od tego kto będzie jeździł tym samochodem, jeżeli Ty to niestety musisz zrobić licencję, a jak inny kierowca to wystarczy jego licencja o ile takową posiada, ewentualnie zatrudniasz dobrego znajomego ktory ma licencję na 1/8 etatu, dzieki temu możesz korzystac z jego licencji, ale musisz się liczyc z tym, że musisz za niego płacić składki zus najlepiej mieć zdecydowanie własną licencję, trochę sie poczucyć do egzaminów i masz ewentualnie wystarczy troche znajomości odpowiednich ludzi i przy poręczeniu czyjejś licencji i bedać niekaralnym, możesz wyrobić sobie na tej podstawie własną licencję, ja w ten sposób z moim ojcem robimy sobie licencję na zagranicę