Od pewnego czasu mamy z kumplem jazde na Północną Koreę. ostatnim odkryciem jest coś totalnie niesamowitego. Okazuje się, że Kim - w młodości miłośnik Godzilli - pozazdrościł Japońcom i ponad 20 lat temu nakazał nakręcić film o legendarnym koreańskim potworze Pulgasari, który wpieprza wszystko to co zrobione jest z żelaza i wraz z wieśniakami idzie na wojnę ze złym królem. Na każdym kroku mamy efekty specjalne jak z Gwiezdnych Wojen i wartką akcję, a do tego rozmach jak w "Krzyżakach". Myślałem, że w Korei nie wiedzą za bardzo co to kino, a tu proszę. Film do obejrzenia w całości tutaj:
http://video.google.com/videoplay?docid=-4299325314122049461Wszelkie recenzje mile widziane :).