Ja byłem w Anglii 2,5 roku i też na początku przez 2 miesiące robiłem pod agencje a później dostałem już kontrakt bezpośrednio od firmy. Pracując pod agencję mogą Cię zwolnić z dnia na dzień bez większego tłumaczenia i nie muszą wypłacać żadnej odprawy. Przy zwolnieniach grupowych jakie miały miejsce w 2008-2009 ma to znaczenie dla firm.
to jest naprawdę porażka.sam coś takiego przeżyłem.
Tam gdzie jak pracuję tak to wygląda :
przeprowadzony musisz mieć trening z tym,że ty masz go niepłatny a agencja pieniążki od zakładu dostaje
druga sprawa teraz akurat kryzys jest :
jeśli jesteś dobrym pracownikiem to bez większych problemów pracujesz 4-5 dni i nawet niekiedy soboty.
dla gorszych pracowników praca 1-2 dni,niekiedy 3 dni.
trzecie sprawa : ważną rolę odgrywa znajomość języka angielskiego.
Gdzieniegdzie jest jeszcze tak,że agencja transport załatwia do pracy a ty za niego płacisz.I to dodatkowo za takie kwoty,że głowa boli.