Przegrałem ostatnio z dziesiec kuponow po 3 000 - 4000 na kursach @1.15 - @1.40 ... coś łacznie 44 000 ...
Nie idzie po mojej mysli interesy i zostałem bez centa ...
Nie mam jak sie zmotywować i iśc do pracy..
Nie wytrzymam dłużej jak 3 miesiace w tym mieszkaniu z ojcem alkoholikiem i chorą matka która klnie całą dobę ..
Nie mam jak się stąd wyrwać ... kumpel wroci prawdopodobnie dopiero pod koniec stycznia...
2007 rok ... najbardziej hardcoorowy od 2001 jeżeli wytrzymam takie pociski szatana to już żaden mnie nie dotknie , ten rok po prostu był niesamowity , z 2 000 ugrałem 54 kafle szkoda co rpawda tych 44 tys. ale podbudowało mi to psychike i jestem silniejszy o ile do 4 miesiecy sie nie powiesze