Ja czesto latam z liverpoolu a tam jest rzeznia. Rygor na maksa. tylko 1 sztuka bagazu podrecznego. Do tego zawsze konkretna kontrola. Ponadto kazali wcisnac podreczny do tego stojaka z miarka. To juz chamstwo moim zdaniem bo wiadomo jak sie podrozuje z PL - UK - PL. kto sie nie miescil ten musial odprawiac swoj podreczny jako normalny bagaz. W wizzarze moglem napchac do podrecznego ile wlezie. A narzekam na Raynaira chociaz pierwszy raz tydzien temu latalem bo:
- nie da rady sie dodzwonic do obslugi klienta (do Wizzaira jakos nie mialem problemu) -> moze mialem fart?!
- 15 kg bagazu (Wizzair 20kg)
- przy bukowaniu biletow cena koncowa dopiero na koncu jest podana (w wizzairze od razu jest pelna cena)
- brak torebek na rzyganie w samolocie
- rygor z bagazem podrecznym (w Wizzairze nikt nie sprawdzal czy podreczny ma odpowiednie wymiary i wage -> a tez latalem z liver)
Plan jest taki ze ja biore lapa + podreczny, a dziewczyna torebke + podreczny. I mam nadzieje ze przejdzie
W liverpoolu nigdy w zyciu by nie pozwolili.
dzieki panowie !