Zawiechy

Posted by: __Michal__

Zawiechy - 26/05/2007 06:01

Siemanko! Macie czasem jakies zawieszenia jak cos mowicie??
Ja dzis bylem z kolegą w sklepie. Wyjmuje kartke co mialem kupic i mowie: Mleko weszło, chleb nie, jogurty tak \:D \:D pomylilo mi sie z kuponem \:p
druga akcja: Kolega sie pyta jaki mam rozmiar buta, bo ma do sprzedania. ja mówie, ze zaraz zobacze. Biore buta z nogi chce zobaczyc ta naklejke na jezyku i mowie mu: jest godzina 44,5 \:D hehe

a wy cos takiego mieliscie?? \:\) pozdro
Posted by: Ozeszlol

Re: Zawiechy - 26/05/2007 06:06

Nie ja nie mam , ale często jak rozmawiam to denerwuje ludzi ... zawsze coś nie tak powiem , ale to nie zawiecha ...
Posted by: Kylo

Re: Zawiechy - 26/05/2007 08:01

Przy mocnym stresie to sie jezyk placze, ale jesli mowic o rozmiarze buta o godzinie to przesada.

uzalezniony_91 Zaloz w koncu jakies sensowny temat...
Posted by: Kylo

Re: Zawiechy - 26/05/2007 08:05

Aha i jak pije, 6, 7 piwo tez sie zdarza zwiecha, ale na trzezwo nie bardzo.
Posted by: Wahi

Re: Zawiechy - 26/05/2007 08:45

moj rekord to byl tekst do kumpla na wycieczce pod namiotami po malej bibce ;d

Ja: Wilku idziemy sie odlac?
On: Wahi! mysmy sie juz byli odlac

\:D
Posted by: puma

Re: Zawiechy - 26/05/2007 09:35

ja mam cigle zawieszki . wlsnie takie jak Ty. jak pogadamy na pw to Ci poeiem. bo nice chce na forum. ale cos wazego na ten temat.
Posted by: puma

Re: Zawiechy - 26/05/2007 09:35

ja mam cigle zawieszki . wlsnie takie jak Ty. jak pogadamy na pw to Ci poeiem. bo nice chce na forum. ale cos wazego na ten temat.
Posted by: puma

Re: Zawiechy - 26/05/2007 09:37

takie sprawy na pw. pomoge. bo tez to przechodze.
Posted by: lupus

Re: Zawiechy - 26/05/2007 16:19

Originally Posted By: Wahi
moj rekord to byl tekst do kumpla na wycieczce pod namiotami po malej bibce ;d

Ja: Wilku idziemy sie odlac?
On: Wahi! mysmy sie juz byli odlac

\:D


Zeby nie bylo, to nie bylem ja \:p
Posted by: Cholo

Re: Zawiechy - 26/05/2007 16:32

ale bzdury
Posted by: Bart87

Re: Zawiechy - 26/05/2007 16:46

hahahaha co za temat \:D

co do zawiech to mi sie blokada po wódce wlacza (i to wcale nie musi byc po duzej ilosci) po prostu staje na srodku parkietu i nie chce mi sie juz bawic \:D kumple wtedy wiedza o co kaman wiec zawijamy do domu \:D
Posted by: Llama

Re: Zawiechy - 26/05/2007 17:09

ta, temat przegłupi. ale mam kilka hitów mojej Babci \:\)

Czesiek, porozrąbuj Ty mnie nogi! - narąb drewna
Czesiek, podpal Ty mnie no! - napal w piecu
Czesiek, chcesz zupę; bo pies nie chce.

autentyki. kochana Babcia \:\)
Posted by: Kylo

Re: Zawiechy - 26/05/2007 18:12

Originally Posted By: Llama
ta, temat przegłupi. ale mam kilka hitów mojej Babci \:\)

Czesiek, porozrąbuj Ty mnie nogi! - narąb drewna
Czesiek, podpal Ty mnie no! - napal w piecu
Czesiek, chcesz zupę; bo pies nie chce.

autentyki. kochana Babcia \:\)


Ta tez mam taka babcie \:D

Zamiast Krzysiu mowi niekiedy do mnie Tadziu. Ale do starszych osob nie mozna miec o to pretensji z racji wieku ;\)

Cos mi sie przypomnialo. Pamietam babcia kiedys mnie wyslala po zakupy. Ma tak od czasu do czasu, ze mowi do siebie. Zaczela na glos wymieniac cukier, herbata, olej i w mysli do siebie powiedziala smietana, mowi mi, ze o czyms zapomniala. To jej powiedzialem o tej smietanie \:D Babcia "skad wiesz, ze o to mi chodzilo" Odpowiedzialem czytam w Twoich myslach
Posted by: rybek

Re: Zawiechy - 26/05/2007 19:46

no to ja kiedyś miałem tak ze dzwoni kumpel na domofon i mówi czy wyjde a ja mu odpowiadam okey ale gdzie jesteś i za ile czase \:D \:D \:D \:D \:D
Posted by: lupus

Re: Zawiechy - 26/05/2007 19:58

heh babcie ;\)

Moja ma tak, ze jak z nia ide do supermarketu(wg niej to sam ;\) ) to wiadomo ja biore koszyk \:\)
I babcia smiga tylko ze swoja torebka na lewej rece, a prawa bierze produkty z polek.
I za kazdym razem jak cos wezmie wykonuje ruch, probojac wrzucic to do swojej torebki \:p
Posted by: hynek

Re: Zawiechy - 26/05/2007 20:48

moja babcia natomiast parę ładnych lat temu, kiedy po większych sklepach typu supermarket zbyt wiele nie chadzała, będąc tam bardzo często miała odruch podchodząc do stoiska i biorąc coś, wyciągała portfel by od ręki zapłacic ;p a tu ni ma komu hehe
Posted by: lelu

Re: Zawiechy - 26/05/2007 22:32

hyhyhy babcie ;]
moja ma 12scioro wnuczat... czasami zanim zawola jednego z nas zdarzy wymienic imiona ok czeterch pozostalych zanim dojdzie do tego do ktorego ma biznes \:D

co do porannych zawieszek, kiedys udalo mi sie przejsc polowe drogi do szkoly bez plecaka ;]
innym razem rozpakowalem plecak i spakowalem te same ksiazki myslac, ze to te ktore mam dzisiaj zabrac ;\)

bylo ich pewnie wiecej ale nie przypominam sobie w tej chwili ;]
Posted by: koszałek

Re: Zawiechy - 26/05/2007 22:34

Od 2 miesięcy nie moge sobie przypomnieć drogi do szkoły... wczęsniej tez sie zdarzało, ale co 3-4 dni \:D
Posted by: Kylo

Re: Zawiechy - 26/05/2007 23:59

Za to wszystko kochamy babcie
Posted by: koszałek

Re: Zawiechy - 27/05/2007 00:26

Pewnie zaraz powstanie temat: "Za co kochasz swoją babcię?" \:D
Posted by: pascal123

Re: Zawiechy - 27/05/2007 00:34

Przed chwilą kumpel szukał telefonu po kieszeniach trzymając go w ręce, ja też kiedyś szukałem okularów mają je na nosie \:D
Posted by: __Michal__

Re: Zawiechy - 27/05/2007 00:35

Originally Posted By: pascal123
Przed chwilą kumpel szukał telefonu po kieszeniach trzymając go w ręce, ja też kiedyś szukałem okularów mają je na nosie \:D

ja ra zamiast łyżki do zlewu wyrzucic do ja do kibla wrZucilem \:D i ja poznije wyjmowalem \:\)
Albo pilot do tv rzucilem do smietnika \:D
Posted by: koszałek

Re: Zawiechy - 27/05/2007 00:55

Ja kiedyś skarpetki do kibla wrzuciłem zamiast do kosza \:D
Posted by: th0mas

Re: Zawiechy - 27/05/2007 01:04

To ja czasami też mam z tymi artykułami spożywczymi. Zjem jakieś jogurcik i idę do kuchni i wyrzucam łyżkę do kosza, a kubeczek do zlewu \:p

Podobnie z papierosem, jak nie mam pod ręką zapalniczki to odpalam zapałkami i papieros odrazu do śmieci, a zapałka w usta \:p Raz tak śmietnik solidnie się zajarał \:p
Posted by: Kameleon

Re: Zawiechy - 27/05/2007 01:06

Ja dziś mleko do szafki wstawiłem, a kawe do lodówki \:p Pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło ;]
Posted by: _Way_

Re: Zawiechy - 27/05/2007 01:18

Ja kiedyś zapomniałem plecaka do szkoły (pierwsza albo druga klasa podstawówki) - byłem pewny na 100% że go wziąłem \:D
Jeszcze kilka razy mi się zdarzyło wziąć widelec do zupy

A i jeszcze kiedyś, gdy instalowałem Windowsa 2000 (pamiętam dokładnie) to Setup po botowaniu nie chciał mi się odpalić - myślę sobie zrąbana płytka, no to do kolegi po jego Windowsa, wracam do domu wysuwam tackę a tam Office \:D
Posted by: _Korver_

Re: Zawiechy - 27/05/2007 02:27

heh dzisiaj moja siostra włożyła pilot od TV do lodówki \:D a ja go szukałem po całym domu \:p
Posted by: ermolek

Re: Zawiechy - 27/05/2007 03:05

Originally Posted By: koszałek
Ja kiedyś skarpetki do kibla wrzuciłem zamiast do kosza \:D


to samo mialem \:\)
Posted by: $t$

Re: Zawiechy - 27/05/2007 03:17

Originally Posted By: th0mas
To ja czasami też mam z tymi artykułami spożywczymi. Zjem jakieś jogurcik i idę do kuchni i wyrzucam łyżkę do kosza, a kubeczek do zlewu \:p

Ja tak mam ze słodyczami, często papierek w usta a słodycz w kosz \:\(
Posted by: Szewa

Re: Zawiechy - 27/05/2007 04:26

Jeszcze w liceum wstawałem codziennie około 6.15, a z domu wychodziłem około 6.45

Któregoś dnia jak zwykle wstaję, idę do kibla, do łazienki, jem i wychodzę z domu. Jakoś ciemno było, samochody prawie nie jeździły. Przychodzę na przystanek, nikogo ze znajomych nie ma. Patrzę na zegarek: 4.50 \:D
Posted by: Maldini$$

Re: Zawiechy - 27/05/2007 04:33

Originally Posted By: th0mas
To ja czasami też mam z tymi artykułami spożywczymi. Zjem jakieś jogurcik i idę do kuchni i wyrzucam łyżkę do kosza, a kubeczek do zlewu \:p


dobrze wiedzieć że nie jestem sam \:D \:p
Posted by: Zbigniew

Re: Zawiechy - 27/05/2007 04:51

Mi się nieraz zdarzyło pójść do szkoły w sobotę, a nawet w niedzielę \:p
Łyżeczka do kosza - opakowanie po jogurcie do zlewu zdarza się czasem.
Kiedyś byłem mistrzem w gubieniu kluczy - woźne już wiedziały, który to mój i często rano słyszałem na powitanie "Kiliszek, klucz zgubiłeś znowu" \:p Rekordem było zgubienie klucza zostawiając go w zamku \:D Nikt na szczęście się nie włamał \:p
Posted by: superges

Re: Zawiechy - 27/05/2007 06:02

Kiedyś jechałem w nocy bez świateł i myślałem że je mam:D

Dziś 3 razy sprawdzam;)
Posted by: lupus

Re: Zawiechy - 27/05/2007 06:04

Originally Posted By: voddomen
Originally Posted By: th0mas
To ja czasami też mam z tymi artykułami spożywczymi. Zjem jakieś jogurcik i idę do kuchni i wyrzucam łyżkę do kosza, a kubeczek do zlewu \:p


dobrze wiedzieć że nie jestem sam \:D \:p


Tez tak mam \:\)
Czasem tez np staram sie wlozyc ponownie do lodowki.
Posted by: arielo

Re: Zawiechy - 27/05/2007 06:15

mówie wam. największe jaja są jak zamiast benzyny zatankuje się ropę \:\)
Posted by: BZYCZEK

Re: Zawiechy - 27/05/2007 06:23

Ja dzis bardzo sie zdziwiłem podczas jedzenia obiadu.Goraco wiec postanowiłem zjeść ziemniaczki jajko sadzone i wypić maślanke.Wszysko było dobre <jak zawsze> ale ..... no własnie.Podczas jedzenia jajka sadzonego z buzi wyjąłem ...... zszywke taką : <oczewiście tylko jedna cześć>



Nie wiem jak ona mogła znaleźć sie w jajku
Posted by: rivex

Re: Zawiechy - 27/05/2007 06:24

Originally Posted By: arielo
mówie wam. największe jaja są jak zamiast benzyny zatankuje się ropę \:\)


Moj wujek zatankowal tak Mondeo TDCI. Byly problemy po krotkim czasie.
Moja ciotka tez miala TDCI Mondeo i to samo. Kapnela sie po zatankowaniu. Cos jej sie drogie to paliwo wydalo \:\)


Ja mialem zawiasy przy wysylaniu SMSow juz dwa razy. Mysle o roznych rzeczach, szybki pisze i wysylam tylko, ze w ogole to zlej osoby. Po alkoholu tez tak jest ale wtedy to jest usprawiedliwienie \:\)
Posted by: adingh

Re: Zawiechy - 27/05/2007 15:06

Kiedys w sklepie powiedzialem "Prosze bułke z masłem" \:\) Miala być chyba jakaś słodka czy coś, ale nie pamiętam ;\)
Posted by: pascal123

Re: Zawiechy - 27/05/2007 15:16

Originally Posted By: adingh
Kiedys w sklepie powiedzialem "Prosze bułke z masłem" \:\) Miala być chyba jakaś słodka czy coś, ale nie pamiętam ;\)


U nas swego czasu popularne były "bułki z prondem" \:D
Posted by: GBocian

Re: Zawiechy - 27/05/2007 19:04

Originally Posted By: superges
Kiedyś jechałem w nocy bez świateł i myślałem że je mam:D

Dziś 3 razy sprawdzam;)


Skąd ja to znam \:D I dopiero jakiś koleś na światłach mi zaczął wymachiwać, a ja otwieram zdziwiony, a on: "Światła masz?" \:D
Posted by: th0mas

Re: Zawiechy - 27/05/2007 19:28

Albo jeszcze motyw z wysyłanie sms-ów. Najczęściej wysyłam je do swojej dziewczyny. Nie wybieram numeru z listy tylko od razu wpisuje na klawiaturze. I często zdarza mi się jak piszę do kogoś innego szybko wpisać numer do mojej kobiety i wysłać. Czasami przez to nieprzyjemne incydenty wychodzą \:D
Posted by: _Korver_

Re: Zawiechy - 27/05/2007 19:51

Originally Posted By: th0mas
Albo jeszcze motyw z wysyłanie sms-ów. Najczęściej wysyłam je do swojej dziewczyny. Nie wybieram numeru z listy tylko od razu wpisuje na klawiaturze. I często zdarza mi się jak piszę do kogoś innego szybko wpisać numer do mojej kobiety i wysłać. Czasami przez to nieprzyjemne incydenty wychodzą \:D


też często dostaje SMS-y od swojej dziewczyny, który oczywiście nie miały być do mnie ;\) wiele ciekawego można się o sobie w ten sposób dowiedzieć \:D
Posted by: hynek

Re: Zawiechy - 27/05/2007 20:41

hehe chyba każdy tak ma \:\) U mnie zdarza się to zarówno w moim przypadku jak i mojej lubej.
Posted by: HoMiK155

Re: Zawiechy - 28/05/2007 04:28

Ja niedawno zalałem sobie wrzątkiem puszkę z kawą, zamiast kubka \:D
Posted by: rafako

Re: Zawiechy - 28/05/2007 04:57

ostatnio wraclem w deszcz do domu ,a mama swiezo upieczona posiadaczka komorki, dla ktorej napisanie smsa trwa pare chwil :), chciala do mnie napisac krotka wiadomosc "Moze wyjechac" , nie wiem jak to zrobila ale napisala do mnie "Moze wyjebac" \:D mialem wtedy mala zawieszke \:D
Posted by: codi

Re: Zawiechy - 28/05/2007 06:45

Originally Posted By: Szewa
Jeszcze w liceum wstawałem codziennie około 6.15, a z domu wychodziłem około 6.45

Któregoś dnia jak zwykle wstaję, idę do kibla, do łazienki, jem i wychodzę z domu. Jakoś ciemno było, samochody prawie nie jeździły. Przychodzę na przystanek, nikogo ze znajomych nie ma. Patrzę na zegarek: 4.50 \:D


Ja jestem w liceum i w tamtym tygodniu mialem taka sytuacje \:D Zawsze wstaje o 7. Tegoz dnia budze sie, patrze, 7.05. No to szybkie tempo, ubralem sie, umylem, patrze na kome a tam po 6 ;\)

*** jestescie" ;\)
Posted by: codi

Re: Zawiechy - 28/05/2007 06:45

Originally Posted By: Szewa
Jeszcze w liceum wstawałem codziennie około 6.15, a z domu wychodziłem około 6.45

Któregoś dnia jak zwykle wstaję, idę do kibla, do łazienki, jem i wychodzę z domu. Jakoś ciemno było, samochody prawie nie jeździły. Przychodzę na przystanek, nikogo ze znajomych nie ma. Patrzę na zegarek: 4.50 \:D


Ja jestem w liceum i w tamtym tygodniu mialem taka sytuacje \:D Zawsze wstaje o 7. Tegoz dnia budze sie, patrze, 7.05. No to szybkie tempo, ubralem sie, umylem, patrze na kome a tam po 6 ;\)

SMS`y i telefony to norma. Trzeba z tym uwazam. Ostatnio kumpel przez przypadek zadzwonil do ojca i drze sie do niego pijackim majakiem "no gdzie wy kur*a jestescie" ;\)