Ludzie, którzy beztrosko biorą sobie karty kredytowe, a później trzeba im tłumaczyć skąd mają 100, 200 czy nawet 500 zł zadłużenia

Niemiecki od 19.45 do 21.15 Ja o takiej godzinie już nie myśle. Można się spodziewać niezłego burdelu na tym lektoracie

ja miałem angielski o tej godzinie, ale prowadząca była w pytę i chodziliśmy na zajęcia do baru i tam spikaliśmy

jak ja nienawidze doladowywac pustego konta u buka/BF

Chciałoby się bawić, szaleć, albo chociaż odpocząć...
a tu jeszcze dwa dni ciężkiej pracy

byle do piątku!

Porażka Polski. Konczyła mi kupon z remisem :/

Banda "bezbłędnych" ideałów, którym się wszystko w życiu udaje, wyzywająca naszych piłkarzy.

http://pl.youtube.com/watch?v=FQLTT-ZSAbQ dobry wałek

Nienawidzę Radwańskiej i to niezależnie od wyników po prostu jej nie cierpie i jak w tytule tematu.

Ja nie widze, żadnego powodu dla którego można jej nie lubić. No chyba, że z zazdrości

Czytałem troszku wywiadów z nią i jakoś za każdym razem wydaje mi się strasznie zarozumiała i stąd też jej nie lubie. Nie doprowadza mnie do białej gorączki, ale wole Domcie

- siedze w Walsall i wlasnie uciekl mi autobus do Wolver, a nastepny jest za poltorej godziny
- babka z najtrudniejszego przedmiotu nauczyla sie wymawiac moje imie i teraz znajac zycie bedzie mnie meczyc na kazdych zajeciach
- z deczka zjebalem sprawe z dziewczyna, z ktora mam naprawde zajebisty kontakt
- te cholerne komputery w tutejszych bibliotekach nie obsluguja polksich znakow
- konczy mi sie kasa, a prace znalezc cholernie ciezko
- jestem jedynym studentem spoza West Midlands na swoim kierunku
- do Team Work trafila mi sie grupa 3 Angoli pochodzenia pakistanskiego czy cos podobnego, ktorzy mowia z takim akcentem ze 3/4 nie rozumiem
- ASDA i Tesco sa zamkniete po 22 w sobote, zawsze kiedy konczy sie alkohol
- po 23 nie mozna kupic zadnego wysokoprocentowego alkoholu
- musze przeczytac ksiazke, ktora kosztuje okolo 55 funtow, a w bibliotece sa tylko 3 egzemplarze zarezerwowane do konca roku
- nie moge znalezc klubu w ktorym puszczaja muzyke latynoska
- nie spalem od 30 godzin a jestem zmeczony jak cholera, a na sen sie nie zapowiada jeszcze przez co najmniej kilka godzin
- dzis o 19 chcialem isc na tyrening siatkarski, ale po wczorajszym bieganiu mam takie zakwasy na lydkach, ze nie moge nawet stanac na palcach
- ominie mnie wycieczka do Liverpoolu
- nie moge wygrac w bilard z wlascicielem pubu studenckiego
- mam zajebiscie skrzypiace lozko, przez co caly akademik wie, kiedy mam goscia na noc
- Francuzi, a w szczegolnosci jeden, ktory cwaniakuje jakby byl nie wiadomo kim
- wiekszosc imprez organizowanych przez Hiszpanow, na ktorych alkohol mocniejszy od wina to rarytas...

To tak w skrocie. Zycie to nie bajka...

Z nią czy z jej ojcem ? Dla mnie to jest skromna, prosta dziewczyna i mówi co myśli (coś a'la Kubica). Pokorą by mogła jeszcze kilka zawodniczek w czołówce obdzielić. Często po porażkach twierdzi, że rywalka była lepsza i to się chwali.

oliwy do ognia dolewałaby gdyby twierdziła po porażkach, ze nagle lepsza była...

Miałem okazję rozmawiać z obiema i odniosłem zupełnie odwrotne wrażenie. Aga jest bardzo sympatyczna,zero 'gwiazdorstwa' itp. Marta natomiast wydaje się zarozumiała. Przyznaje,że z obiema dziewczynami ostatni raz miałem okazję rozmawiać rok temu, więc może coś się zmieniło...ale rozumiem,że Marta może się bardziej podobać z pewnych względów

Pewien BYŁY lider rankingu przegrał z jednym zawodnikiem 5 razy z rzędu na jednej nawierzchni, ale cały czas twierdził, że nie czuje się gorszy, po prostu nie grał najlepiej, miał swoje szanse, ale ich niewykorzystał, ale w przyszłości może go spokojnie ograć. Jak już mu się udało (pomijam okoliczności) to potem się tym chwalił przy każdej okazji, że nie jest gorszy skoro udało mu się go pokonać.

Rozumiem Goget, ze porownujemy najwiekszego tenisiste wszechczasow do przecietnej polskiej zawodniczki, ktora skutecznie (i to sie chwali) wykorzystuje calkowita zapasc WTA.

WTA to zawsze był cyrk - i za czasów Navratilovej i za czasów Graf i za czasów sióstr Williams. Teraz się w końcu wyrównał i nie dominują tylko 2-3 zawodniczki. Co do Agi to już słabsze zawodniczki bywały w czołowej dziesiątce.

PS. Charakter nie ma nic wspólnego z osiągnięciami. Albo jest ktoś zarozumiały albo nie.