Strona 1 z 6 1 2 3 4 5 6 >
Opcje tematu
#2721174 - 13/11/2008 04:45 Kort otwarty dla publiczności
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Do końca sezonu tenisowego już tylko 3 tygodnie, ale zdążę piłką wbić kilka gwoździ w kort rywala.

Nie będę sporządzał w temacie bilansów, tym bardziej, że nie znajdą się tu wszystkie mecze, które typuje. Postaram się wybierać tylko „perełki”.

Poniżej, z czysto kronikarskiego obowiązku, umieściłem swoje wszystkie analizy, które od czerwca pojawiły się w „Korcie Tenisowym” – po mojej małej reaktywacji. Skuteczność 100 %, dlatego polecam grać progresję przeciwko mojej wiedzy i instynktowi \:p



Fabrice Santoro – Prakash Amritraj 1,42 (6:3 7:5)

Styl gry Amritraja to serve and volley w czystej postaci. Serwis nie przynosi mu zbyt wielu asów, ale zarówno pierwszy jak i drugi jest bardzo kąśliwy. Do siatki biega prawie zawsze, nawet i po drugim podaniu, gdzie czyha na słabe returny, które zbija bardzo solidnym volleyem. Precyzyjnych dropshotów też wstydzić się nie musi. FH i dwuręczny BH - solidne.

Santoro uwielbia grać przeciwko rywalom posiadającym mocne podanie i nie stroniącym od biegania pod siatkę. Karlovica, Roddicka, Ljubicica, Mahuta, Zvereva czy Isnera o białą gorączkę przyprawiały returny rzucane tuż pod stopy, passing shoty, loby, czy podkręcone piłki, które ciężko zbić rakietą.

Wczoraj w 3 secie półfinałowego pojedynku Dancevic dał koncert niewymuszonych błędów (w poprzednich tylko 2), co przy solidnej grze Prakasha, dało mu pierwszy w karierze finał ATP. Hmmm.. to powinno być na tyle



Nicolas Kiefer – Giles Simon 1,55 (6:7 6:3 7:6)

Kto po raz pierwszy oglądając mecz tenisa, trafił na pojedynek Cilica z Simonem, na dobre zniechęcił się do tej dyscypliny Koszmarny mecz. Chorwat 64 niewymuszone błędy, Francuz 40.

Iskry bożej w stylu gry Francuza nie widać (noo, może czasami ręce składają się do oklasków po agresywnym bh wzdłuż linii), ale tak niestabilnych zawodników jak Cilic, Acasuso, Mahut czy Tursun, swoją bardzo solidną defensywą potrafi doprowadzić do białej gorączki. Jego mecz z Fedem był z innej bajki – zresztą, jak przyznał opromieniony wygraną Giles: „I was playing like I was in a dream"
Swoją drogą, przeciwko Cilicowi grał niczym zwykły „przebijacz”, a tylko 15 winnersów w 3 setach mówi samo za siebie.

To był jego 8 z rzędu zwycięski pojedynek. Fajna seria do przerwania, sił koniecznych do biegania do każdej piłki coraz mniej (już po meczu przeciwko Acasuso podkreślał, że z kondycją coraz bardziej krucho).

No i jego dzisiejszy rywal…

Kiefer w formie, to zawodnik cholernie konsekwentny, co udowadnia w Toronto. Po kontuzji stopy ani śladu. Każdy element jego gry funkcjonuje bez zarzutu. Stabilny, agresywny serwis, regularny w wymianach zza końcowej linii, volleye – poezja. Dziś nie będzie łatwo oddanych punktów.
Chronologicznie: Juzny, Davydenko, Blake, Simon – czas na finał



Ivo Karlovic – Jose Acasuso 1,50 (6:3 7:6)

Chucho nietęgą ma minę, gdy w drabince turniejowej trafia na zawodnika posiadającego bardzo dobry serwis (nie bierzcie pod uwagę jego niedawnego zwycięstwa nad Gulbisem. W 3 secie Łotysz – jeden z największych talentów w Tour, byle jednym wielkim niewymuszonym błędem)

Na 10 ostatnich spotkań przeciwko tego typu graczom (szybsze nawierzchnie) jego bilans to 1-10. W tym roku pogonili go już Mahut, Almagro, a nawet Mirnyi, którego w Davis Cup obił ostatnio nasz Jerzyk Janowicz. Szczególnie serwis kierowany na jego jednoręczny BH, to kopalnia punktów.

Decoturf, nawierzchnia na jakiej rozgrywane są mecze z Cincinnati jest szybsza niż w Toronto, a Karlovic dopisze dziś do swoich statystyk kolejną partię asów. Bellucci, mający od Acasuso lepszy return, nie miał wczoraj, w meczu przeciwko Chorwatowi, wiele do powiedzenia.



Ernests Gulbis – Arnau Clement 1,28 (6:4 3:6 7:6)

Łotysz to zawodnik, którego talent wręcz skazuje na top 10 światowego tenisa. To jeden z najfajniejszych do oglądania zawodników. Wbija gwoździe w kort z obydwóch skrzydeł ( jeden z najlepszych FH w Tour ), świetnie się po nim porusza, a by tego było mało, często urozmaica grę precyzyjnymi dropami. Oczywiście, tak agresywny styl gry eliminuje go jako potencjalnie dobrego „ziemniaka”. Trudno. I tak co roku, 2/3 sezonu, mogą być jego

Ekstrawagancki w stylu bycia (lucky)looser Clement, powoli odchodzi na margines rozgrywek. Gra strasznie w kratkę. 3 dni temu ośmieszył go przeciętny challangerowiec Stoppini. Gulbis powinien dziś mu pokazać, że kolorowe apaszki na głowie, to za mało, by wyróżniać się w tenisowym światku.



Paul-Henri Mathieu – Adrian Mannarino 1,28 (7:6 7:6)

Nareszcie tenisowy teatr przeniósł się na szybkie nawierzchnie halowe. Nareszcie Mathieu w świetnej formie.

Wczorajszy pojedynek Francuza z Janko Tipsarevicem to była uczta dla oka. Obydwaj systematycznie wbijali w kort serwisowe gwoździe, a FH i BH zamiatali, że aż miło. Mocniejsze nerwy w przełomowych momentach zachował Mathieu (jak to nie pasuje do jego profilu )

Adriana Mannarino po raz pierwszy zobaczyłem w chall w Bensacon wiosną tego roku i od razu wyglądał na potencjalnego sprawcę niespodzianek. To lubiący dłuższe wymiany leworęczny counterpuncher. Taki braciszek Gilesa Simona – pod względem stylu, rzecz jasna, bo z wyglądu bliżej mu do Corii Od swego wyżej notowanego rodaka trochę lepiej serwujący (fajne rotacje) i potrafiący szybciej przyspieszyć z FH. Regularności może mu jednak pozazdrościć.

Dzisiaj PHM powinien mu pokazać, ile się jeszcze musi uczyć, by częściej osiągać wyniki jak w tegorocznym Open de Moselle.



Diego Hartfield – Jesse Huta-Galung 1,80 (2:6 6:2 6:2)

Argentyńczyk to interesujący zawodnik. Szuka ofensywnych rozwiązań, płasko uderza piłki i co ciekawe - zadziwiająco często biega do siatki.

Czas na rewanż, za finał w Schevenigen. Holender grał na swoich śmieciach. Straszył solidnym serwisem i uderzeniami z obydwóch skrzydeł (bardzo ciekawy jednoręczny BH wzdłuż linii). Hartfield zagrał wtedy chyba najsłabszy mecz w turnieju. Sporo ue i na swoje nieszczęście dał się zdominować w wymianach.
"Nic dwa razy się nie zdarza"



Benedikt Dorsch – Michael Konig 1,48 (7:5 7:6)

Michael Konig to potężny serwis i kończące uderzenie. Z regularnością bywa u niego często na bakier. By go zneutralizować, trzeba utrzymać piłkę w korcie zmusić go do dłuższych wymian, a UE posypią się same.

Benedikt Dorsch nieustępliwością i dobrą defensywą ma spore szansę by przerwać serię 14 zwycięstw Koniga na challangerowych kortach. Tym bardziej, że jest w formie. Za nim tryumf na hardzie w Penzie.



Ricardo Hocevar – Izak Van Der Merwe 1,40 (6:2 6:4)

Nazwisko Van Der Merwe w seniorskim tenisowym światku pojawiło się po raz pierwszy w czerwcu 2005. Źle wybrał miejsce debiutu. Po 3 porażkach z rzędu na mączce zrozumiał, że tam go nikt nie chce. Do dziś wygrał na tej nawierzchni tylko z 4 maharadżami spoza pierwszej 500 (zwycięstwa przez krecz Puerty nie liczymy.

Cierpliwości w budowaniu akcji trudno od niego oczekiwać. To potężne chłopisko (195 cm, 85 kg), słabo porusza się po korcie i co za tym idzie jest niestabilny podczas dłuższych wymian. Z autów: Mocny pierwszy serwis, po którym często biega do siatki (solidny volley) i niezły crossowy jednoręczny BH. FH nie wymienię, bo biorąc pod uwagę krzepę w jego łapie - powinien być bardziej niszczycielski.

Po drugiej stronie siatki pojawia się Ricardo Hocevar. Jego atuty w tym pojedynku powinny przeważyć. Ograny na wolnych nawierzchniach. Koncentruje się na grze z końcowej linii. Jest dynamiczny. Gra ofensywnie. Posiada solidny serwis, FH mocny, kończący - często uderza z odwrotnego. BH przeciętny (grany w pełnym biegu, przeciw agresywnej piłce, kończy się często ue).

Już raz się w tym roku spotkali – na hardzie. Wygrał Van Der Merwe. Teraz są fajne okoliczności do rewanżu.



Alexander Kudravtsev - Jonathan Dasnieresde Veigy 1,45 (6:4 6:4)

W 9 na 10 przypadków mocno odradzałbym inwestowanie w Kudravtseva. Z prostej przyczyny - to wariat. Gdy coś nie idzie po jego myśli, to wrzeszczy, stroi idiotyczne miny, a pieniądze wygrane w turniejach inwestuje w nowe rakiety.

Przegrał 7 ostatnich meczów z rzędu i chyba nadszedł czas wyładowania swoich frustracji w czysto sportowy, efektywny sposób. Tym bardziej, że potencjalna ofiara – Francuz Jonathan Dasnieresde Veigy – „urodziła” się na mączce.

Kudravtsev, oprócz poluzowanych w głowie śrubek, ma sporą krzepę w dłoniach. To agresywnie grający zawodnik, którego najważniejszym planem meczowym jest „zabicie” piłki. Przy okazji raz za czas kogoś ustrzeli. Kohlschreiber, po ich ostatniej walce, do dziś, ze wstydu, spuszcza wzrok ku ziemi. Warunki ma sprzyjające - bo nawierzchnia szybka.

A tak swoją drogą, jeśli kogoś interesuje charakterystyka około 100 tenisistów (styl gry - atuty, słabe strony) - zapraszam na pogaduchy (6696760). To w sporej części tenisiści z challengerów, których na co dzień trudno zobaczyć w akcji.
Podkreślam, to unikatowa, ułatwiająca typowanie i zarazem komercyjna propozycja



Sefan Koubek – Aager 1,45 (6:3 6:4)


„Ekscentryczny” Stefan po powrocie z kilkumiesięcznej rehabilitacji, walczy o złapanie rytmu. O pierwszych jego trzech meczach trzeba zapomnieć (widziałem go przeciwko Giraldo, gdzie eksperymentował z uderzeniami jak na treningu). Potem stykowy pojedynek z zawsze groźnym na poziomie chall Bohlim i wreszcie poniedziałkowa wygrana nad Meffertem. Wykres rosnący – trzeba to wykorzystać.

O jego rywalu ciężko cokolwiek powiedzieć. Zerkając na historię gier, Aager to bywalec futuresów, głownie rozgrywanych na mączce. Kilkumiesięczne przerwy w grze pokazują, że albo tenis traktuje zabawowo, albo ma częste problemy zdrowotne.
W qwalach do turnieju głównego pokonał Siebera i Bloemke - dwóch niemieckich młodzieniaszków, którzy jeśli pojawiają się na szybszym korcie to tylko po wpisowe, potem przebijacza Lopeza-Jaena i wreszcie drwala Juske. Ostatnie zwycięstwo trzeba traktować jako niespodziankę.



Fabrice Santoro - Alexander Kudravtsev 1,45 (6:1 7:6)

Kilka dni temu napisałem parę słów o Kudravtsevie – nerwusie jakich mało. W jego słowniku nie istnieje pojęcie „planu B” – który trzeba wprowadzić w życie, gdy rywal sprytnie, technicznie odpowie na mocny serwis i agresywne uderzenia z obydwóch skrzydeł. Wtedy pojawia się grymas na jego twarzy i rozpoczyna się rytuał łamania rakiet.

A teraz szybki konkurs. Który przeciwnik z całego Tour swoim stylem gry mógłby takiego jegomościa najbardziej zdeprymować?
95 ze 100 odpowiedzi, które przez parę sekund wyłapałem - brzmiało: Fabrice Santoro

No proszę. Jutro Panowie spotykają się w chall w Dnepropetrovsku. Jeśli tylko senior Fabrice z samego rana zdąży rozprostować kości, to zobaczymy na korcie kilka kabaretowych scen. Obiektem żartów będzie oczywiście Rosjanin.

Do góry
Bonus: Unibet
#2724573 - 14/11/2008 20:40 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Kevin Anderson – Carsten Ball 1,43

Korty leżące na terenie University of Illinois, na których rozgrywany jest chall w Champaign, to miejsce wyjątkowe dla Kevina Andersona. To właśnie tam, podczas studiów, kształtowały się jego tenisowe umiejętności. Wraz z Ryanem Rowe zdobył tytuł uniwersyteckich mistrzów gry podwójnej, a jego bilans meczów singlowych jest imponujący (80-18).

Dzisiaj jego rywalem będzie Carsten Ball. To młody, leworęczny Australijczyk z potężnym pierwszym serwisem. Posiada solidny forehand, niezły dwuręczny beckhand, którym potrafi skończyć akcję (naciskany ma problem z grą z kontry i przechodząc do defensywy - gra slajsy). Przeciętnie porusza się po korcie.

Anderson pokonał w tym roku trzech leworęcznych bombardierów – Llodre, Mullera i Zvereva. To znak, że „dziwne” rotacje nie są mu straszne.
Miejscowi traktują go jak gwiazdę filmową. Sympatyczna przeszłość i doping z trybun, motywują go podwójnie. Po wczorajszej deklasacji Michaela Russella, wiele wskazuje na to, że to może być jego turniej.

Ha! Taylor Dent wrócił \:\)

Do góry
#2732072 - 18/11/2008 01:15 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Kevin Anderson – Carsten Ball 6:4 6:4

Do góry
#2812121 - 06/01/2009 05:24 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Czas wreszcie przedstawić obywatela Indii, niejakiego Somdeva Dev Varmana.

Pomimo 24 lat, w Tour zaistniał dopiero w zeszłym roku.
Wcześniej postawił na wiedzę, którą zdobywał na University of Virginia. Przy okazji lubił pobiegać za piłką do tenisa i to z całkiem niezłym efektem. Został w 2007 roku mistrzem NCAA w singlu. W finale pokonał - zresztą po raz drugi w karierze - Johna Isnera 7-6(7), 4-6, 7-6(2). Niedługo potem amerykański kolos demolował serwisem graczy o ugruntowanej w męskim tenisie marce.
Rok później, Somdev, zdobył kolejny tytuł i ruszył ruszył próbować swych sił w świecie challengerów. Na dzień dobry pokonał m.in. Reynoldsa (2x), Levine, Warburga, Selę, Kendricka (3x), Querreya, Volandriego, czy Denta.

Gdy pierwszy raz zobaczycie Dev Varmana, pewnie z quazi chat zaczną dochodzić gwizdy. To zawodnik mało efektowny, w zasadzie nie posiadający żadnej mocnej ofensywnej broni. Kluczem do jego dobrej gry jest świetna defensywa. To typowy counter-puncher, którego trudno zranić - stara się przebijać na drugą stronę siatki każdą piłkę. Wyróżniają go znakomite poruszanie się po korcie, czy żelazna konsekwencja w konstruowaniu akcji. Do tego jest mocny psychicznie, sprytny i bardzo inteligentnie rozkłada na czynniki pierwsze taktykę rywala, dostosowując do niej swój tenis. Powinien koniecznie poprawić dwa elementy gry: drugi serwis i BH, którym uderza często zbyt krótko.

Jutro w swoim rodzinny kraju, w Chennai, zmierzy się z Kevinem Kimem. To bardzo dynamiczny zawodnik, który z końcowej linii stara się głęboko penetrować sektory obronne rywala. Ofensywną taktykę wprowadza w życie mocnym FH i kończącym, jednoręczny BH. Z obydwóch skrzydeł potrafi zmienić tempo i przyspieszyć akcję. Serwis niezbyt mocny, ale kąśliwy i rotacyjny (1- średnio ok. 180 km/h, 2-ok. 140 km/h). Powiedzmy, że jest taką gorszą wersją Srichaphana.

Amerykanin uderza często z niewielkim marginesem błędu, do najcierpliwszych tenisistów nie należy, a wybity z rytmu, popełnia seryjnie ue. Ten aspekt może być kluczem do sukcesu Dev Varmana.

Kim z zawodnikami defensywnymi toczy zazwyczaj ciężkie boje (przykładowe h2h: 1:2 Lu, 2:4 Lee, 0:2 Wang, 1:3 Miranda, Nicolas Lapentti, 3:3 Udomchoke, 2:2 Delgado), dlatego ten typ - podkreślam ryzykowny - można rozważyć wink

Jeszcze jedno, Somdev w grudniu 2008, przez 3 tygodnie, trenował z samym Andy Roddickiem.

"It was originally supposed to be a ten-day session, but Roddick decided to extend it to three weeks," explained Devvarman. "Hitting with one of the best in the world helped me a lot, and I got a chance to see what goes into making a top tennis player. His work ethic, decision-making during matches, and the maturity that comes with all that is incredible. I've improved a lot in these three weeks."

To dało mu wiele pewności siebie i nowy sezon zainauguruje w poczuciu dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego.

Somdev Dev Varman
- Kevin Kim 1 1,85

Do góry
#2819772 - 09/01/2009 05:28 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Somdev Dev Varman - Kevin Kim 6:3 6:3


O Somdevie Dev Varmanie mały elaborat wcześniej napisałem. Przy okazji jutrzejszego pojedynku z Ivo Karlovicem, warto rozwinąć wątek jego dotychczasowych pojedynków z serwismanami/net-rusherami.

Dotychczasowe h2h: 2:0 Isner, Warburg, Reynolds, 3:1 Kendrick, 1:0 Querrey, Dent, Vemic. To nie przypadek. Żaden inny styl gry rywali, tak bardzo mu nie odpowiada.
Defensywa, kąśliwy return, spryt, dzięki któremu obnaża, wady zawodników, co prawda generujących wielką moc uderzenia, ale mających problemy z poruszaniem się po korcie i regularnością. Aż wreszcie świetne passingshoty, szczególnie z BH wzdłuż linii, w pełnym biegu. To właśnie tajemnica tej prawidłowości.

O 3-tygodniowym pobycie na poligonie, pod obstrzałem serwisu Roddicka, też czytaliście.

Po dwóch kapitalnych, wcześniejszych występach, Somdev jest bardzo uskrzydlony, a publiczność zapewni mu optymalnie warunki gry.

Warto też zauważyć, jak często Chorwat przegrywa właśnie z counter-puncherami. W zeszłym roku pokonali go m.in. Nicolas Lapentti, Simon, Falla, Monfils, Maximo Gonzalez, Murray 2x, czy Montanes.

Z drugiej jednak strony pamietajmy, że Ivo Karlovic, to taki dziwny tenisista, który niezależnie z kim gra, czy to Federer, czy Gregorc, to ma szanse na zwyciestw0 50/50 wink

Opcja z hc setowym wydaje się najracjonalniejszym rozwiązaniem.

Somdev Dev Varman - Ivo Karlovic - przynajmniej jeden set 1,84 (GB, PartyBets)

Dla ryzykantów Somdev win 3,60





Półfinał chall w Noumea (Nowa Kaledonia)

Mathieu Montcourt - Brendan Evans 1 1,71

Brendan Evans wpisuje się w charakterystykę przeciętnego amerykańskiego challengerowca. Uderza mocno z obydwóch skrzydeł. Serwis niczego sobie (1- średnio ok. 190 km/h, 2- ok. 150 km/h, najmocniejsze ok. 220 km/h), do tego urządza częste wycieczki do siatki ("Volleys are usually my strength and my game style is to come in" - Aha, fajnie, szkoda że nawet z timingiem masz chłopie mały problem wink ). Z pewnością z tłumu wyróżnia się przygotowaniem szybkościowym i zwrotnością. Lubi pójść na wymianę ciosów, co z niestabilnymi rywalami raz za czas przynosi mu sukces.
Jego grze brakuje płynności, przez co oglądanie jej jest uciążliwe. Dużo błędów, dziwne decyzje - jednym słowem, to strasznie chaotyczny zawodnik.

Naturalna koleją rzeczy jest, że zupełnie nie odpowiada mu styl counter-puncherów. Ma ujemny bilans na hardzie m.in. z: 1:4 Odesnikiem, 0:3 Lu, 0:1 Delgado, Yeu-Tzuoo Wangiem, Mamitem, Canasen, Dabulem, Mirandą.

Tak sie składa, że jego rywal - Mathieu Montcourt, żeruje na błędach rywali. To solidny defensor, który swoją grę opiera na regularnych uderzeniach z głębi kortu. Co prawda, ma problem z kończącym uderzeniem, ale posyła piłki płaskie i kąśliwe.

Forma ostatnich dni wydaje się być po stronie Francuza, który pokonał zawsze groźnych Ascione (tu musiał naostrzyć return przed meczem Evansem) i Koubka. Amerykanin męczył się z słabymi Faurelem i Snobelem.

Po tak fajnym kursie można spróbować.

Do góry
#2825533 - 11/01/2009 08:19 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Somdev Dev Varman - Ivo Karlovic 7:6 6:4

Mathieu Montcourt - Brendan Evans 4:6 6:3 6:7 - no i seria została przerwana wink


Lleyton Hewitt
– Julien Benneteau 1 1,45

Nie będę porównywał stylu gry obydwóch zawodników. Punkt zaczepienia jest inny. Tak naprawdę, chodzi tylko o osobę Hewitta. Sydney to dla niego miejsce magiczne. Na 8 występów, wygrywał tam 4-krotnie (w latach 2000,2001,2004,2005), a łączny bilans pojedynków to 26-4.

Ktoś powie, to tylko historia. Widziałem Lleyta dwukrotnie w zeszłym tygodniu - w Hopman Cup. Obydwa pojedynki zakończył zwycięstwem. Najpierw zdobył skalp Kiefera, potem Hrbatego. Tylko w turnieju pokazowym? Mecz przeciwko Domino, który prezentował się jak za dawnych dobrych lat, to była prawdziwa, ponad 3 godzinna wojna na wyniszczenie.
Widać symptomy, że nękany kontuzjami Rusty, chce na nowo być na ustach wszystkich.

Do góry
#2830844 - 14/01/2009 05:13 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Lleyton Hewitt - Julien Benneteau 5:7 6:2 6:4


A grajcie sobie wszyscy taśmy wink

Amer Delic - Matteo Marrai 1,15
Andreas Beck - Brendan Mckenzie 1,07
Xavier Mallise - Rajeev Ram 1,28

Ako 1,54


W dwóch pierwszych meczach korniszonki szybko skończą swój udział w kwalach.
W trzecim... Hmm... gdyby o wygranej decydowały strzały oddawane z miejsca, punkty zdobywane w biegu - w kierunki siatki, czy spod niej, Rajeev miałby szanse. Tyle, że przy X-manie będzie musiał przemieszczać się też na boki, po skosie, trochę w tył wink Ram ma świetny service-motion, do tego volleye wykonuje skutecznie i z gracją, ale FH by Bollettieri załatwi sprawę wink

Do góry
#2832807 - 14/01/2009 23:10 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Amer Delic - Matteo Marrai 7:6 6:2
Andreas Beck - Brendan Mckenzie 6:1 6:2
Xavier Mallise - Rajeev Ram 7:6 7:6



Chall w Salinas


Falla Alejandro - Joao Souza 1 1,62

Zacznę od tego, który ma podobno dziś przegrać wink

Joao Souza to brazylijski młodzian, który systematycznie zaznacza swoją obecność na zapleczu rozgrywek ATP.
To wysoki, wręcz tyczkowaty tenisista, miotający agresywnym serwisem i bazującym na grze z linii końcowej.Lubi ofensywne starcia, szukając kończącego uderzenia. Trzeba przyznać, że topspinowym FH potrafi nieźle przyłożyć. Jeśli rywal poznał tajniki solidnego returnu i jest cierpliwy, to może napsuć mu wiele krwi. Souza wybity z rytmu jest maszynką do robienia niewymuszonych błędów.

Do gry zaprasza go Alejandro Falla, traktujący dzisiejszy pojedynek z należytą powagą - przecież to zeszłoroczny zwycięzca turnieju. Co może przeciwstawić rywalowi? Może nie posiada nie posiada jakiejś mocnej ofensywnej broni ale bazuje na solidności - to bardzo solidny defensor. Lubi rozrzucać rywala po korcie, jest regularny, co niezbyt gibkiego Souze może zirytować. Return? Falla w swojej karierze pogonił już niejednego serwismana (m.in. Karlovica, Ljubicica, Dancevica, Arthursa).
Do tego oferuje leworęczne rotacje - rywal ma z takimi problemy, pewnie też przez to, że jego BH po krosie jest bardzo przeciętny.


Ps. W zeszłym tygodniu Evans pokonał jednak Montcourta - sorry wink Jeśli jednak ktoś wziął sobie do serca co o jego szarpanym stylu gry napisałem, to nie spalił wczorajszej nocy fajnego kuponu w kwalach do AO wink

Do góry
#2833605 - 15/01/2009 05:33 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Falla Alejandro - Joao Souza 6:3 7:6


A to miła niespodzianka z wczoraj. Pozazdrościłem wszystkim łowcom z forum i przed północą stworzyłem "szczura" wink Wstyd się przyznać, ale to mój pierwszy postawiony od około 3 lat wink

Szczuromir I Wielki

Do góry
#2838269 - 17/01/2009 01:24 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: Hoksztapler]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
No, no - tylko bez bazgrania w temacie... wink (Proszę moda o temperówkę)


Ryan Sweeting – Lamine Ouahab 1,60

Od czasu finału juniorskiego US Open z 2005, gdzie Sweeting pokonał Chardy, jego kariera nie może nabrać rozpędu. Nie wyszedł poza bramy challengerów, na dodatek, tam tylko sporadycznie wyróżnia się z tłumu. Końcówka troku w jego wydaniu udana, inauguracja nowego sezonu obiecująca (zerknąć sobie do statystyk) – może 2009 będzie przełomowy?

A przecież, Ryan, iskrę bożą w sobie ma. Prezentuje fajny, kompaktowy tenis, oparty na dużej agresji. Wygrywający serwis, robiący wrażenie FH – nie dość że soczysty, to gdy trzeba, dodaje do niego top spinu. Do tego mixuje grę częstymi volleyami, a i nie pozwala rywalowi poczuć się zbyt pewnym - posyłając dropy.
Jeśli uznać, że styl gry Sweetinga jest ultra-agresywny, to właśnie z takim Ouahab nie radził sobie dotychczas(Qureshi, Chardy, Tsonga, Becker, Mahut, Muller - w przeszłości na wiele mu nie pozwolili). Algierczyk talent ma, ale z cierpliwością u niego bywa różnie – to przecież jeden z warunków, by takiego rywala wybić z rytmu, a i okoliczności przyrody bardziej pod Ryana.

Typ oznaczony sporą dawką ryzyka – nasz hard-hitter nie zawsze umie kontrolować swój wielki temperament wink

Do góry
#2842948 - 18/01/2009 22:20 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Ryan Sweeting - Lamine Ouahab 4:6 6:3 6:8

Florian Mayer – Lamine Ouahab 1 1,43

Nie wiem co Mayer wyczyniał podczas kilkumiesięcznej rehabilitacji i ostatniego cyklu treningowego, ale wyniki na początku sezonu odnosi zaskakujące.
Na dodatek ma straszny tupet - w 8 tegorocznych występach, 5 razy bezczelnie dokładał rywalom jedno koło do rowerka. Te dwa z Delicem są trochę podejrzane - Amerykanin przez cała karierę bodajże tylko 4-krotnie przegrał seta do wink ).

Lamine Ouahab w kwalifikacjach przepychał się straszliwie z rywalami. Jego mecze obfitowały sporo obustronnych przełamań, bp - rywale zdobywali 41% i 2x 42% punktów z jego serwisu. Tym razem powinien zatrzymać się na siatce.

Do góry
#2847536 - 20/01/2009 00:10 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Florian Mayer - Lamine Ouahab 6:2 6:1 6:2


Śliskie dziś te mecze wink Oprócz kilku małych kursów do kombosa za większą stawkę, zagram dziś jedno hc gemowe.

Gael Monfils - Martin Vassalo Arguello +11 hc

Argentyńczyk to solidny i inteligentny defensor z królestwa chall (w zeszłym roku 4 tytuły, świetna końcówka sezonu). Jeśli pojawia się w rozgrywkach wyższej rangi, to zazwyczaj bukuje bilet powrotny po pierwszej, czasem drugiej rundzie. Z drugiej strony, patrząc na jego pojedynki z przedstawicielami top 20, demolki zdarzały się sporadycznie.

W jego 17 poprzednich występach w Wielkich Szlemach, takie hc rywale przeskoczyli tylko 2-krotnie. „Obronił” się na trawie przeciwko Gonzo (+9 i +8), czy na hardzie przeciw Ferrerowi (+9).

Na mączce byłbym o typ spokojny, a tak, zagram go za mniejszą stawkę.

Jeśli ktoś widział wyższy hc, proszę pisać.

Do góry
#2852253 - 21/01/2009 06:09 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Gael Monfils - Martin Vassalo Arguello + 11hc(+10hc)


Mała retrospekcja. A0 2008, Federer kontra Tipsarevic, 5 elektryzujących setów, jeden z najlepszych meczów sezonu. Wimbledon 2008, Roddick - Tipsa 1:3. Andy, jak niepyszny zakończył udział w II rundzie jednego ze swoich ulubionych turniejów.

Janko już taki jest, że nie znosi presji bycia faworytem. Lubi zaatakować z drugiego szeregu,a gdy złapie rytm, to gra kapitalny, agresywny tenis.
Cilic, to talent czystej wody, który ma ogromną tendencję do zdominowania rywala, ale też wykres jego koncentracji, rytmu gry - przypomina sinusoidę.

To powinien być zacięty mecz. Handicap setowy na Tipsarevica jak najbardziej do grania

Cilic - Tipsarevic (+2,5 hc) 1,33 + wygrane Nalbiego i Berdycha = ako 1,50

Kursy ze Stan James (jest tam freebet).

Do góry
#2860010 - 24/01/2009 01:59 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Cilic - Tipsarevic (+2,5 hc) 1,33 + wygrane [b]Nalbiego[/b] i Berdycha = ako 1,50


W tej fazie turnieju mamy coraz więcej stykowych par. Pojedynek Verdasco - Stepanek, bez dwóch zdań zawiera się w tej charakterystyce. Obydwaj w znakomitej formie, obydwaj niszczą rywali. Są jednak drobne niuanse, w których widzę delikatną przewagę Feny.

- Nawierzchnia, na której są rozgrywane mecze turnieju, jest bardziej stworzona pod zawodników z topspinowym uderzeniem - piłka odbija się od podłoża ze sporym kickiem. Wyniki Nadala ( wink ), Andreeva i Verdasco, zdają się to potwierdzać.

- Nierozerwalnie ze stylem gry Stepanka związana jest spora ilość slajsowanych uderzeń - właściwości nawierzchni delikatnie ich skuteczność zmniejszają.

- H2h 3:0 dla Sexy. Świetnie. Zawsze powtarzam, że im dłuższa seria wygranych zawodnika w wyrównanej parze, tym większe szanse jego rywala na jej przerwanie wink

- Mam wrażenie, że Verdasco wyjątkowo dobrze przepracował okres przygotowawczy. Najlepsza inauguracja sezonu w karierze (8:2 ). Do tego serwis jakby bardziej stabilniejszy (w 15 setach, z dwóch tegorocznych turniejów punktowanych, popełnił tylko 13 df - wcześniej był w stanie dokonać tego nawet i w 4).

Kto jest nałogowcem i dzisiejszej nocy musi ulokować gdzieś pieniądze, z lepszych kursów może spróbować zagrać ten wink

Fernando Verdasco - Radek Stepanek 1 1,70

Do góry
#2876064 - 29/01/2009 18:58 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Fernando Verdasco - Radek Stepanek 6:4 6:0 6:0

Lu - Karol Beck 1 1,60

Karol jest solidny, bije płasko, agresywni, tyle, że gdy trafi na kogoś regularniejszego od siebie, zaczynają się jego problemy wink Do tego lepsza forma po stronie Lu.

Do góry
#2885466 - 02/02/2009 18:22 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Lu - Karol Beck 1 1,60 2:6 0:6 szkoda, że Lu nie zasygnalizował, że to miał być dla niego trening.

Vik - Bednarek 1 1,35

Jeśli tylko nie będzie kreczu i współpracy sąsiedzkiej, to kurs powinien być darmowy.
Vik wczoraj był solidny, regularny, a Bednarek do dziś nie może ochłonąć po swoim wielkim sukcesie wink

Do góry
#2886958 - 03/02/2009 18:20 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Vik - Bednarek 7:6 6:7 6:1

Marcel Granollers - Sebastien de Chaunac 1 1,40

Do góry
#2888989 - 04/02/2009 18:14 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
KGHM Wrocław


Niedzielne kwalifikacje:

-Aktorzy o spojrzeniu Kudryavtseva, grają zazwyczaj psychopatycznych morderców. Potencjał uderzenia ma na top 100, ale trudno spotkać tenisistę, który na korcie tak łatwo się dekoncentruje i pokazuje fochy. Biedny jest jego trener, który w dwóch językach (dawaj, c'mon) zagrzewa go do boju. Przy takim podopiecznym, szybko, w młodym wieku (ma może 30-tkę), dobrowolnie wyemigruje na Syberię.

-Jestem szczególnie uczulony na uderzenia z kara serwisowego. 5 dla Slanara za czucie volleyowe i grację zagrań spod siatki, jednak z regularnymi z głębi kortu rywalami, nie jest mu po drodze.

Ku mojemu zaskoczeniu najlepsze wrażenie zrobił wczoraj niejaki Ionita. Rumun płynnie i płasko uderzał z głębi kortu, goniąc po nim zdezorientowanego Minara. To dzięki niemu obejrzałem jeden mecz bez ziewania.

-Fajnie oglądać kogoś wk... się po Czesku. Pozdrowienia dla Cakla.

-Bubka jr. myśli chyba, że wszyscy widzą w nim legendę ojca. Jest strasznie zmanierowany. Cały świat był winny jego wczorajszego porażce, a najbardziej bogu ducha winna Pani sędzina, której po meczu nie podał ręki.



Poniedziałek:

Brands - Sidorenko

Francuz mnie bardzo rozczarował. Wejdzie do pierwszej setki tylko wtedy, jeśli jednego dnia wymrze z niej 95 tenisistów. Brands ma potężny serwis (pierwszy regularnie pod 200 km/h), na nawierzchniach halowych rozbijający rywali. W takich miejscach omijać go z daleka wink

Montcourt - Rehnquist

Dobrze ogląda się counter-puncherów na tej nawierzchni. Jest coś więcej niż bang-bang. Sporo soczystych wymian, szlifowania BH (to ich najlepsze skrzydła). Wygrał regularniejszy.

Rochus - Ascione

W takich okolicznościach przyrody, ktoś taki jak Francuz, który ciągnie ze sobą spory brzuch, musiał przegrać z regularnym Rochusem. Nie byłem precyzyjny. Oli grał wręcz wyśmienicie. Prac nóg, szybkość - jak zazwyczaj. Do tego bił płasko, dokładnie, a pod względem taktycznym świetnie rozpracował słabe strony Ascione.

Gawron - Vasselin

Marcin grał całkiem solidnie, ale miał pecha. Rywal od pierwszych piłek złapał kapitalny rytm gry, której styl był stworzony pod nawierzchnie z hali Orbita. Vasselin kontrolował tempo wymian, jego płaskie I ofenswne uderzenia z obydwóch skrzydeł były bardzo regularne. Raz za czas przeplatał je skutecznymi wycieczkami pod siatkę. 3- krotnie wisiało nad nim widmo przełamania, jednak za każdym razem niwelował je wygrywającym serwisem - kolejny element jego gry, który funkcjonował bez zarzutu.

Falla - Przysiężny

Alejandro w słabej formie. Gra seriami - podobnie jak w meczu, który oglądałem tydzień wcześniej przeciwko Berrerowi, w Helbronn. Jedno mu trzeba przyznać - return i czucie pod siatką ma często świetne. Przysiężny miał swoją szansę, ale by pokonać starego wygę jakim jest Falla, trzeba mieć charakter. Tej cechy mu brakuje, podobnie jak klasy na korcie i poza nim.


Wtorek:


Giraldo - Pless

Trochę się zawiodłem na Santim. Co prawda, jak na południowca, gra z głębi kortu płasko i agresywnie, ale return ma skrojony po to, by serwismanom poprawiać humor. Zasygnalizował też, że jeśli rywal wywiera na nim presję spod siatki, to widać małą panikę w jego oczach. Pless wygrał łatwo w ten sposób kilka piłek w drugim secie i... zakopał się za końcową linią. Pogratulować zmysłu taktycznego. Do tego Duńczyk nie radzi sobie z presją ważnych punktów.

Kudryavtsev - Mannarino

1 set to regularny Mannarino i psychol Kudryavtsev, który w drugiej i trzeciej odsłonie meczu, zamienił się w wbijającego w kort gwoździe hard-hittera. Inna sprawa, że w 3 secie więcej było Kudryavtseva jakiego znamy, nie w nim samym, ale w Mannarino. O tym transferze osobowości zadecydowała jedna piłka w tb 2 seta, dająca Rosjaninowi zwycięstwo. Trafiła w linie - innego zdanie był Francuz, który chwilę potem wydał z siebie ryk ranionego lwa, podbiegł do sędziego liniowego, zamachnął się na niego rakietą i do końca meczu ostentacyjnie pokazywał, że na walce mu nie zależy. Kabaretowy popis.

Dorsch - Elgin

W połowie 2 seta Dorsch zaprosił na kort lekarza, łyknął jakieś tabletki i już do końca pozorował grę. Już pod koniec 1 seta coś z jego zadziornością było nie tak. Elgin - pokazał najładniejszy BH jaki widziałem w turnieju - płaski, agresywny, dokładny. To technicznie fajnie ułożony zawodnik.

Ioita - Snobel

Wyszedłem z hali przy stanie 3:6 0:2 dla Snobela. Rumun nie błyszczał już jak przez dwa poprzednie dni. No, ale czego wymagać od zawodnika, którego w przeszłości pokonało tylu partyzantów. Snobel to typowy rzemieślnik na dodatek straszny flegmatyk, do tego wyglądający momentami na nieobecnego na korcie. Sporo mu dają leworęczne rotacje serwisowe.

Beck – Bogdanovic

Nie spodziewałem się, że około 22:00, po 10 godzinach oglądania tenisa, coś bedzie w stanie podnieść moją adrenalinę. O ile pierwszy set tego pojedynku jest bez historii – bo Alex czuł się jak na treningu, to dwa kolejne były kapitalne. Soczyste, mocne wymiany, dużo winnersów, wycieczki pod siatkę, zwroty akcji. Jedynym słowem, jak dotychczas, najlepszy mecz turnieju.
Beck od 1,5 tygodnia w świetnej formie. Boggo straszył leworęcznymi serwisowym rotacjami I nieprzyjemnym FH. Szkoda, że nie trafił w drabince turniejowej na kogoś innego. Pewnie byłby w drugiej rundzie.


Typy:

Dlouhy - Oswald

Już Alcaide powinien pożegnać Filipka.


Mecze jutrzejsze:

Beck – Snobel

Karol w takie formie powinien zmieść z kortu rywala. Jest jeszcze jedno, wg. mojej bazy danych, jego bilans z graczami leworęcznymi jest imponujący: 37-11. Z takim BH nie jest to zaskakujące.


Roger-Vasselin– Elgin

Francuz lubi szybkie nawierzchnie. Jego tempo rozegrania akcji, dobrze się w takich warunkach sprawdza. Elgin źle czuje się pod presją, stąd w przeszłości poniósł sporo porażek z rywalami ofensywnymi.

Do góry
#2891325 - 05/02/2009 20:01 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Rocco, a co miał odpowiedzieć? Że wycofał się po to, by dłużej potrenować we Wrocławiu, przed bardzo dla niego prestiżowym turniejem, tak w sam raz pod kare finansową od władz ATP? Kontuzji nie było, co potwierdzają w zakulisowych rozmowach najbardziej wtajemniczeni.


Środa:


Vik - Rochus

Gdyby zrobić kompilajcę najefektowniejszych akcji z tego pojedynku I niedawnego starcia Nadal-Verdasco, proporcje wynosiłyby 60:40 na korzyść II ligi wink Nie żartuję.
To był niesamowity mecz. Długich wymian, zakończonych kapitalnymi winnerami, było bez liku. Loby, dropy, passingshoty, slajsy, volleye, uderzenia z glębi kortu - była tu wyczerpująca kompilacja tenisowych zagrań, podanych w najlepszej formie. Widzowie długimi chwilami, mieli wrażenie, że ktoś zakazał obydwu zawodnikom robić niewymuszone błędy, co najmniej pod karą śmierci.

I ten dramatyzm. 3 set, serwuje Vik, jest 6:6 0:40. Do stanu ad:40 Robin zaliczył 3 asy, Rochus 3 piękne winnery.

O porażce Belga zadecydował jego nieregularny serwis. Zresztą, tak grającego Vika, dzisiejszego solenizanta, nikt z turniejowej drabinki by nie pokonał.

Z ekipa wrocławską z hali Orbita wyszliśmy olśnieni.



Falla - Warburg

Jesli piszę dwa dni wcześniej, że Falla jest w słabej formie, a potem zerkam na quazi i widze typy na kolumbijczka, to tylko mogę zastanawiać się nad skalą głupoty autorów takiego pomysłu.

Warburg nie tylko straszył serwisem, ale też regularnością zza końcowej linii I jak na tak wysokiego zawodnika - niezłymi: techniką uderzeń I poruszaniem się po korcie.



Brands - Montcourt

Niemiec, gdy czucie serwisowe go nie zawodzi, jest na szybkiej nawierzchni jak czołg. Do tego znakomicie funkcjonowała kombinacja serwis-FH. Poza tym, zajęcia z fitness są dla niego wskazane.Montcourt był zazwyczaj bezsilny.



Cruciat - Janowicz

Jerzyka widziałem ostatni raz rok temu I jeśli chodzi o grę z głębi kortu, zrobił duży postęp. Wytrzymuje dłuższe wymiany, zagrywa kąśliwie, BH nie jest już dramatyczny. Pierwszy serwis znakomity, jeśli chodzi o celność I % trafionego, drugi do poprawy, był momenami zbyt pasywny.
Dużo przed nim potu wylanego na treningach przy szlifowaniu sljasu z BH I returnów, a I trening mentalny jest bardzo wskazany. Poza tym, 2 wycieczki do siatki, przy tak wielkim zasiegu ramion, to troche za mało.

Cruciat był bardzo regularny, uderzał dość płasko, zmieniał kierunki, pierwszy serwis kąśliwy I najważniejsze - okazał się bardziej odporny psychicznie od Janowicza. Ten ostatni czynnik był decydujący.

Ado wszystkich malkontentów - Janowicz to jeszcze dzieciak, który wchodzi w świat dorosłego tenisa. Nie próbujmy też zrobić z kogoś, kto ma 2 metry wzrostu, regularnego zza końcowej linii zawodnika.


Dlouhy - Oswald


Tak, jak pisałem, Oswald nie miał prawa zwyciężyć. Tyle.



Do wczoraj podanych typów dorzucam:


Berrer - Cruciat


Misiael poprawił selekcję uderzeń. Jego leworęczne rotacje będą wyrzucały Cruciata z kortu, co jest o tyle ważne, że Rumun dobrze czuje się poruszając się miedzy bocznymi liniami.


Inne mecze:

Brands - Vik


Czech gra znakomicie, ale jeśli znowu Danielowi będzie siedział serwis? ;)Zapytałem przed chwilą Robin, czy lubi grać z takimi serwismenami. Jego mina powiedziała mi wszystko wink


Giraldo - Dlouhy

O słabych passingshotach i returnie Santiego pisałem, co w kontekście częstych wycieczek Lucasa do siatki i kąśliwego serwisu, może być istotne, tyle że Czech ma ujemny bilans na szybszych nawierzchniach z counter-puncherami. I bądź tu mądry wink


Warburg - Kudryavtsev

Obydwaj po bardzo dobrych występach.

Do góry
#2893580 - 06/02/2009 20:06 Re: Kort otwarty dla publiczności [Re: włodar]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Czwartek:


Od ekstazy po meczu Vik - Rochus, do znużenia po wczorajszych pojedynkach ćwierćfinałowych.
Jedne pocieszenie, to takie, że potencjalni zwycięzcy, których wcześniej wskazałem, specjalnie się nie namęczyli. Każdy ich mecz trwał około godziny, każdy był jednostronny.


Roger-Vasselin - Eglin

Eldżin, jak nazywa Rosjanina spiker zawodów, nie miał możliwości by wejść w uderzenie. Vasselin to rzemieślnik, który gdy jest w formie, to potrafi kontrolować tempo wymian I być bardzo regularny.


Berrer - Cruciat

Pierwszy set to serwisowe bang-bang Michaela i same niewymuszone błędy Cruciata. W drugim doszło do wymiany uprzejmości, tyle, że przy podaniu Rumuna w gemie 8 (stan 4:4) sprezentował rywalowi 3 df-y. Wracając na ławkę kopnął pojemnik na napoje, a widzowie, pamiętając, że odprawił dzień wcześniej ich pupila, zgotowali mu werbalne "piekło" wink


Beck -- Snobel

Scenariusz podobny, tyle że bez df-ów I buczenia.


Girado –- Dlouhy

Gdy zobaczyłem Lukasa wchodzącego na poranną rozgrzewkę, jego wyraz twarzy był dość podejrzany. Taki z naleciałością np. z players party wink Sam jego występ, stopień koncentracji, dokładności i wybory taktyczne, były na poziomie futuresów. Jedyne co wniósł ciekawego do meczu, to umożliwił widzom poznanie włoskiego supervisiora turnieju, który musiał go w tb 2 seta uspokajać.
Giraldo dość regularny,


Mecze dzisiejsze:

Pary, biorąc pod uwagę dyspozycję turniejową zawodników, bardzo stykowe. Żadnego zwycięzcy, z czystym sumieniem, nie mógłbym wskazać. Może ewentualnie Berrera, którego serwis powinien mocno nastraszyć Giraldo, prezentującego często antyreturn. Z drugiej strony południowiec jest regularniejszy, a Niemiec do najcierpliwszych tenisistów nie należy.

Do góry
Strona 1 z 6 1 2 3 4 5 6 >

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
8 zarejestrowanych użytkowników (VVega, Sensei, igea23, ElNinho[mmdea], Ojro, Akhu, 11kera11, alfa), 3467 gości oraz 7 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45045 Tematów
5581793 Postów

Najwięcej online: 4023 @ 16/03/2024 13:49