ze dwie osoy wspomnialy niejakiego Pierniczka i jego temat o lachonach ,ze az go odszukalem i rzeczywiscie bylo ciekawie
w wolnych chwilach poczytam wszystkie czesci (choc tych starszych juz nie mozna odtworzyc na forum :/) , widze ,ze chlopak byl rzeczywiscie zaangazowany w temat niczym Kondzio i Nirtz w polityke skoro odpisywal takimi wypracowaniami
p.s. fajny pogrubiony tekst
W "Grze" Strauss'a jest pojecie neg. Neg to takie wyrażenie/sformułowanie, które ma na celu w pewnym sensie ośmieszyć kobietę choć bardziej powiedziałbym, że po prostu "dociąć" jej, np. kobieta mówi: "ale ja jestem gruba..." Zwykły facet powie: "no co Ty, nie przesadzaj, przecież jesteś szczupła. Kobieta w takiej chwili myśli sobie ale frajer...dobry podrywacz powie w takiej sytuacji: "przez grzeczność nie zaprzeczę(z ironicznym uśmiechem)" Dziewczyna wtedy raczej na pewno się zbulwersuje i może dać nawet kuksańca w ramię, albo po prostu strzeli focha-jeżeli to zrobi tzn, że wszystko poszło dobrze. Jeżeli nawet się obrazi to pod żadnym pozorem nie wolno przepraszać!!! Bo wtedy kobieta wie, że co by nie zrobiła to facet weźmie winę na siebie. Trochę się poboczy, posapie, postęka i jej przejdzie, a jak nie to podchodzisz całujesz w policzek i nic nie mówisz. Kobieta od razu się zapyta, a za co to było?! No i wtedy można powiedzieć: "a tak jakoś mnie naszła ochota...(z lekką obojętnością)". I raz, że nie jest już "obrażona", dwa spodobało jej się to, trzy będzie chciała więcej. Bardzo skuteczna metoda, bo sam testowałem na over 100 kobietach