Strona 3 z 3 < 1 2 3
Opcje tematu
#1011251 - 03/03/2007 05:27 Re: Dubai,Las Vegas,Acapulco 25.02-4.03 Luty,Marzec [Re: KRAJAN]
Bobik Offline
enthusiast

Meldunek: 04/07/2005
Postów: 260
za wysokie progi....mozesz jeszcze dlugo pisac jaki cudowny ten misza,jak mu wszystko wychodzi- ja wiem jednonie licz na cud - federer to wygra . pokonanie nadala na szybkich kortach nie jest zadnym szczegolnym osiagnieciem- z reszta byl to moj pewniak dnia - o dyspozycji nadala przekonalismy sie podczas australian open, nic sie nie zmienilo. oczywiscie widac pewna zwyzke formy u yuznego- ale na rogera to za malo. moim skromnym zdaniem granie ruska to strata czasu i pieniedzy.

Do góry
Bonus: Unibet
#1011261 - 03/03/2007 06:29 Re: Dubai,Las Vegas,Acapulco 25.02-4.03 Luty,Marzec [Re: Bobik]
KRAJAN Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 16/03/2004
Postów: 15586
Skąd: Lublin
faktycznie co straty czasu się zgodzę - obstawienie zakładu zajmuje ok. 5sek. - tylt jestem w stanie poświęcić - a co kasy lubię czasami przegrać - to mnie napędza - tym bardziej że Rider (UCAAB) - i over w LA zrobiły swoje - można przecież troszkę wspomóc buczków - a jak się fartnie to będzie przyjemnie

PS. Kocham ludzi co grają po 1.10 - czasami 1.15 - z mojego 7-letniego doświadczenia wynika że z reguł wcześniej czy później stają się bankrutami
Pozdrowienia
Krajan

Do góry
#1012019 - 03/03/2007 14:34 Re: Dubai,Las Vegas,Acapulco 25.02-4.03 Luty,Marzec [Re: KRAJAN]
host Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 14/04/2004
Postów: 2696
Krajan a kto napisał, że gra po 1,10 albo po 1,15? Bobik nic takiego nie mówi, tylko przekazał, że Fedek wygra bo on jest parę leveli lepszy od każdego innego zawodnika... a także od Ruska. Moim zdaniem w ogóle tego się nie opłaca grać, lepiej popatrzeć na mecz przy piwie i nie denerwować się, że "ten" odstawia jakieś hopki. Pozdro i Powodzenia

Do góry
#1017360 - 04/03/2007 20:18 Re: Dubai,Las Vegas,Acapulco 25.02-4.03 Luty,Marzec [Re: host]
Radek_89 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 08/01/2006
Postów: 8920
Skąd: Ciechanów/Toruń
05.03.2007 01:00 # Hewitt - Czy wygra 2:0? # Tak # 1,61 # Pinnacle

Finał turnieju w Las Vegas - powinno się wydawać, iż zobaczymy tutaj dwóch znakomitych zawodników w fantastycznym, pasjonującym finale. Tymczasem dopisała tylko jedna strona - Lleyton Hewitt, który po drodze do finału stracił tylko jednego seta, a wczoraj ograł Marata Safina. Według mnie dziś ma najłatwiejszego rywala ze wszystkich pozostałych - Jurgena Melzera. Austriak do finału miał takich rywali, którzy nawet nazwiskami mogą straszyć, ale w challengerach - Llodra, Capdeville, Hernych, Korolev - co to jest w ogóle? Turniej ATP? W rankingu najwyżej z nich jest Michael Llodra - na ... 79 pozycji - śmiech na sali. Nie ukrywajmy - Melzer nie byłby tutaj, gdyby nie przedwczesny koniec Jamesa Blake'a, co było spowodowane kreczem Del Potro w decydującym o awansie meczu. Tak na prawdę to właśnie Jamesa powinniśmy tutaj widzieć - swoją drogą odpadł na własne życzenie. Hewitt w gazie - Spadeę, Lopeza i Safina odprawił bez większych problemów. Jedynie z Johanssonem męczył się przez trzy sety, ale tego decydującego wygrał zdecydowanie - do dwóch. Dziś Melzer powinien także zostać sprowadzony na ziemię - koniec pięknego snu. W pojedynkach bezpośrednich Lleyton prowadzi 4:0, w setach 10:1 - jedyny stracony na paryskiej ziemii Rolanda Garrosa. Na prawdę ciężko mi jest znaleźć jakiś argument przemawiający za Jurgenem - nawet nie będzie mniej przemęczony, bo z tymi "gwiazdami" męczył się po trzy sety. Wszystko wskazuje na finał w stylu zeszłotygodniowego Haas - Roddick, przy czym rolę Niemca odegra dziś Kangur - Lleyton Hewitt.

Do góry
Strona 3 z 3 < 1 2 3

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
3 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, igea23, alfa), 3736 gości oraz 7 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45047 Tematów
5582859 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07