Żadko ruszam chelengerki, ale jak to mówią z braku laku, dobry kit... więc jako, ze RG dobiega końca , co za tym idzie oferta robi sie krótka postanowiłem zagrac sobie dzisiaj meczyk:
Philipp Kohlschreiber -
Julio Silvakurs:2,0 (Totomix)
Napewno za Niemcem przemawia miejsce rozgrywania turnieju. Urodził sie w Augsburgu, a więc jakieś 180 km od Furthu, więc mozna powiedzieć, że gra na swoim podwórku. Za nie młodym już bo 25-letnim brazylijczykiem z kolei przemawia nawierzchnia. Philipp w zeszłym roku poległ tutaj w półfinale z Vankiem 6:7, 3:6, więc napewno powaznie traktuje ten turniej, Silva mimo już nie młodego wieku, jedyne co wygrywał, to w zeszłym roku pare futuresów, wszystkie w maju ubiegłego roku i wszystkie na cegle, a wiec na tą porę roku przeważnie przypada niezła forma (żart oczywiście..
).
Tak naprawdę mało znanym tenisistą jest brazylijczyk, z nikim z górnej półki nie grał (przynajmniej nie rzuciło mi się w oczy zadne nazwisko),ale Niemiec do wybitnych clayowców nie należy i zbierał ostatnio same baty, a że kurs zachęcający, więc delikatnie można zaryzykować....
pozdr i powodzenia for all...