Złodzieje sami zadzwonili na policję
Dwójka złodziei uciekała ukradzionym chwilę wcześniej samochodem, kiedy jeden z nich przez pomyłkę wybrał w telefonie numer alarmowy...
Dzięki temu funkcjonariusze z komendy miejskiej w Białymstoku szczegółowo poznali ich plany. Nie wiedząc, że rozmowę przez cały czas słyszą policjanci, złodzieje zaczęli omawiać gdzie pojadą samochodem, który dopiero ukradną. Uzgodnili także wariant na wypadek zatrzymania ich przez policję. Mieli wtedy porzucić auto i uciekać pieszo.
Chwilę później policja zatrzymała kradzione cinquecento z mężczyzną i kobietą w środku. Policjanci ustalili, że złodzieje prawdopodobnie znaleźli samochodowe kluczyki, którymi najpierw próbowali otworzyć i uruchomić fiata uno. Po nieudanej próbie - kluczyki nie pasowały - otworzyli fiata cinquecento.
Policjanci stwierdzili ponadto, że kierujący samochodem 30-latek miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Złodzieje trafili do policyjnej izby zatrzymań.
PAP