Strona 2 z 11 < 1 2 3 4 ... 10 11 >
Opcje tematu
#1778432 - 15/11/2007 00:59 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: jarx68]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Atlanta Hawks – Charlotte Bobcats
Typ: 2
Kurs: 2.92
Buk: Betfair
Stawka: 5/10

Atlanta w przedsezonowych grach uzyskała najlepszy bilans, ze wszystkich drużyn NBA. Jednak, jak powszechnie wiadomo nikt za oceanem nie przywiązują do tych wyników zbytniej uwagi, dlatego też nie było specjalnego zdziwienia, kiedy Hawks słabo zainaugurowali sezon. Inna sprawa, że patrząc na ich grę nie mogło być inaczej. Samolubni Joe Johnson i Marvin Williams marzący o jak największych zdobyczach punktowych sprawiają, że gra „Jastrzębi” wygląda jednostajnie i schematycznie. Z kolei Bobcats mają niezwykle obiecującą drużynę, do której jeśli dołączy zdrowy Adam Morrison może śmiało powalczyć o play-offy. Ich gra, w przeciwieństwie do typowego dla „Hawks” 1 on 1, jest o wiele bardziej zespołowa i uważam, że to właśnie ten czynnik zadecyduje w końcowym rozrachunku na korzyść gości

Do góry
Bonus: Unibet
#1778460 - 15/11/2007 01:12 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Valverde]
Abaddon Offline
newbie

Meldunek: 13/11/2007
Postów: 47
Hmm..nie wiem skąd twierdzenie, że hawks słabo zaczęli sezon, bo opinie ekspertów sa zupełnie odmienne. jako ich kibic, oglądałem wszystkie ich mecze w tym sezonie i jedyne co mozna im zarzucić to nierówna formę. Mieli bardzo ciężki terminarz na starcie (Dallas, Phoenix, Detroit, NJN i Boston) i w 3 z spotkaniach zaprezentowali sie świetnie. Z Dallas i Phoenix grali jak druzyna z 10-letnim doświadczeniem a nie grupka utalentowanych młodziaków jakimi jeszce są. Z detroit też przegrali dość pechowo po bardzo dobrej grze, Słabo wypadli jedynie z Was i NJN, gdzie faktycznie ich atak wygladał bardzo statycznie i ograniczał się do prób 1on1.
ATL jest na tyle nieobliczalna, że wszystko zalezy u nich od dyspozycji dnia. natomiast. Drużyna Bobków jest mniej więcej w tym samym miejscu co ATl. Maja kupe talentu, ale ze stabilizacją formy to u nich cieniutko. Dlatego ciężko cokolwiek w tym meczu przewidzieć. Dla mnie to rasowy no bet.

Do góry
#1778511 - 15/11/2007 01:46 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Abaddon]
Skiper Offline
shaken not stirred


Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Adam Morrison do drużyny nie dołączy, bo kuntuzja załatwiła go na cały sezon. Podobnie Sean May.
Oba zespoły są tak samo 'samolubne' (czy też niedopracowane w ataku), wystarczy spojrzeć na asysty, odpowiednio 18as/mecz CHA i 18.3 ATL na mecz, co plasuje ich na 3 i 4 miejscu od dołu ligi. Mecz z Waszkami w wykonaniu Jastrzębi stał na niskim poziomie, ale zgadzam się z Abaddonem, że Hawks to piekielnie nieprzewidywalna druzyna. Do tego Babcats grają 2 noc z rzędu.

Do góry
#1779114 - 15/11/2007 04:09 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Skiper]
juancarlos Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
vs


Duzo dzisiaj spotkan i ciezko sie na cos zdecydowac \:D Tak na prawde to nie widze dzisiaj jakiegos super typu. Gdy przegladalem oferte, pierwsze co rzucilo mi sie w oczy, to linia wystawiona w pojedynku Nets z Celtics. Jeszcze kilka godzin temu wynosila ona 184 punkty i juz zastanawialem sie nad overem, a teraz widze, ze nawet spadla do 182!
Tak wiec: we wszystkich 6 meczach Celtow w tym sezonie padlo ponad 182 punktow! A druzyna z Massachusetts rzucala w nich srednio 106.5 punktow na mecz. Troche gorzej - dla overowego wyniku - wygladaja statystyki NJN. Mecze z udzialem Netsow konczyly sie wynikiem ponad 182-punktowym, tylko 2-krotnie na 7 rozegranych przez nich spotkan (z czego jedno po dogrywce). Kidd, Carter, Jefferson i spolka rzucali w nich srednio 91 punktow na mecz.

Obie ekipy spotkaly sie juz w tym sezonie. W Izod Center padl wynik 112-101 dla Celtics. Over jak sie patrzy \:D Poza tym jezeli dodamy do siebie srednie zdobycze punktowe obu zespolow w tym sezonie to takze wychodzi ponad 182 punkty (106.5 + 91 = 197.5).
Troche od tego typu odstrasza mnie brak Vince'a Cartera w ekipie Nets. Zawodnik rzuca srednio 17 punktow na mecz w tym sezonie i jest druga strzelba swojego zespolu, po Richardzie Jeffersonie.

Kurs 2.02 w Pinnacle kusi. Jakies sugestie, co sadzicie? Gdyby nie brak VC, bralbym bez watpienia, a tak nadal sie waham...

Do góry
#1779381 - 15/11/2007 05:12 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: juancarlos]
Busta Offline
addict

Meldunek: 09/01/2004
Postów: 562
Skąd: Zawiercie
Wpadły mi w oko 2 mecze, a raczej kursy na nie mianowicie mecz Houston-L.A.Lakers i kurs na ,,Jeziorowców''3,36 w GB drugi mecz to Milwaukee-Memphis i kurs na gości 3,20 co myślicie?

Do góry
#1779633 - 15/11/2007 06:18 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Busta]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Wczoraj Memphis ladnie.
Az dziw, ze dzis nikt nie wspomnial o GS.
Narazie 0-5, w tym w domu 0-3.

Na rozkladzie dzis DET, potem LAC, i dluga seria wyjazdow i powrot do domu na mecz z Suns.

Problemem GS jest ciagle to samo czyli defensywa, dopiero 30ta w lidze, nie tylko pod wzgledem straconych pkt. Wlasciwie to pod kazdym wzgledem ;\)

Natomiast z atakiem nie ma problemow, lubia sobie chlopaki porzucac, a wygraja tylko wtedy jesli rzuca wiecej niz rywal.

Mieli 4 dni odpoczynku, Piston grali w tym czasie 3 spotkania.

Underdog is 7-2 ATS in the last 9 meetings.

Najdluzsza seria porazek GS w ostatnich to z rzedu 2 lata temu
i 6 z rzedu rok temu.

Standardowo 2j na GS po 2.3

Mozna by tez sprobowac Minnesote, kurs w okolicy 1,8, a ta druzyna nie jest az tak dziadowska by wtapiac non stop, a przed soba 4 mecze w domu.

Do góry
#1779722 - 15/11/2007 06:37 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: lupus]
siwy212 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/02/2004
Postów: 3304
Skąd: Rutka-Tartak
Utah - Raptors dwie drużyny, które rzucają dużo. Utah mocna over 181,5 możliwy kurs 1,9 w bet365

Do góry
#1779823 - 15/11/2007 07:29 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: lupus]
mgr Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 29/09/2003
Postów: 17851
Skąd: Kraków
Originally Posted By: lupus

Natomiast z atakiem nie ma problemow, lubia sobie chlopaki porzucac, a wygraja tylko wtedy jesli rzuca wiecej niz rywal.



:)))))))))))))))))))))

Do góry
#1779836 - 15/11/2007 07:41 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: siwy212]
Pav__ Offline
addict

Meldunek: 13/07/2005
Postów: 642
Originally Posted By: siwy212
Utah - Raptors dwie drużyny, które rzucają dużo. Utah mocna over 181,5 możliwy kurs 1,9 w bet365


Ja tam widzę linię 203,5.

Do góry
#1779872 - 15/11/2007 08:13 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Abaddon]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Originally Posted By: Abaddon
Hmm..nie wiem skąd twierdzenie, że hawks słabo zaczęli sezon, bo opinie ekspertów sa zupełnie odmienne. jako ich kibic, oglądałem wszystkie ich mecze w tym sezonie i jedyne co mozna im zarzucić to nierówna formę. Mieli bardzo ciężki terminarz na starcie (Dallas, Phoenix, Detroit, NJN i Boston) i w 3 z spotkaniach zaprezentowali sie świetnie. Z Dallas i Phoenix grali jak druzyna z 10-letnim doświadczeniem a nie grupka utalentowanych młodziaków jakimi jeszce są. Z detroit też przegrali dość pechowo po bardzo dobrej grze, Słabo wypadli jedynie z Was i NJN, gdzie faktycznie ich atak wygladał bardzo statycznie i ograniczał się do prób 1on1.
ATL jest na tyle nieobliczalna, że wszystko zalezy u nich od dyspozycji dnia. natomiast. Drużyna Bobków jest mniej więcej w tym samym miejscu co ATl. Maja kupe talentu, ale ze stabilizacją formy to u nich cieniutko. Dlatego ciężko cokolwiek w tym meczu przewidzieć. Dla mnie to rasowy no bet.



Originally Posted By: Skipper
Adam Morrison do drużyny nie dołączy, bo kuntuzja załatwiła go na cały sezon. Podobnie Sean May.
Oba zespoły są tak samo 'samolubne' (czy też niedopracowane w ataku), wystarczy spojrzeć na asysty, odpowiednio 18as/mecz CHA i 18.3 ATL na mecz, co plasuje ich na 3 i 4 miejscu od dołu ligi. Mecz z Waszkami w wykonaniu Jastrzębi stał na niskim poziomie, ale zgadzam się z Abaddonem, że Hawks to piekielnie nieprzewidywalna druzyna. Do tego Babcats grają 2 noc z rzędu.


No właśnie miałem przyjemność (a raczej brak, gdyż spotkanie stało na marnym poziomie) oglądać ich starcie z Wizards i tak na dobrą sprawę niemal każda ich akcja to była solówka któregoś z graczy. Zero kolektywu, zespołowości itp... Jedynie gra Josha Smitha przypadła mi do gustu.
Mimo Waszych uwag uważam, że gra na Bobki po takim kursie warta jest świeczki, a jedynie jeżli już miałoby cos mnie zmartwić, to fakt, że przyjezdni będą grali drugi dzień z rzędu.

Pozdrawiam

Do góry
#1779891 - 15/11/2007 08:31 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Valverde]
Abaddon Offline
newbie

Meldunek: 13/11/2007
Postów: 47
Z ciekawszych info to Wade dziś wraca \:\) W tej sytuacji Miami z hc -6 staje się dość interesującym typem. Wiadomo, dodatkowa motywacja, power itp.

Do góry
#1779918 - 15/11/2007 09:12 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Abaddon]
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Golden State Warriors (+2.5) @ 2.000

Ja też spróbuję zagrać na zwycięstwo GS. Detroit wczoraj mnie nie przekonało, a Warriors coraz bliżej tego pierwszego zwycięstwa. Ostatnio niewielkie porażki z dobrymi zespołami.

Do góry
#1780039 - 15/11/2007 16:24 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Ghost]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
No i niestety Warriors przegrali, choc tak dobrze im szlo.
Rzutow oddali prawie 30 wiecej niz pistons, ale trojki wchodzic nie chcialy i mamy kiche.

Minnesoty w koncu nie zagralem, przelamanie nastapilo.
Supersonics rowniez, i to na wyj w Miami. Tam to juz w ogole sa dziady \:p

Do góry
#1780055 - 15/11/2007 16:49 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: lupus]
vonseb Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 17/04/2002
Postów: 8948
Skąd: Kraków
Ale D.WADE wrocil nareszcie do MIAMI.

Do góry
#1780617 - 15/11/2007 20:57 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: lupus]
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Originally Posted By: lupus
No i niestety Warriors przegrali, choc tak dobrze im szlo.
Rzutow oddali prawie 30 wiecej niz pistons, ale trojki wchodzic nie chcialy i mamy kiche.



Na początku to im właśnie wchodziły trójki. Pierwsza kwarta to popis Barona Davisa, zresztą wszyscy grali jak z nut. Gracze Detroit nie istnieli. Wyglądało to tak jakby z Warriorsami grał taki na przykład Prokom. Niestety później było coraz gorzej. Jak oni mogli roztrwonić taką przewagę? Szok. I Warriors zostali jedyną drużyną bez zwycięstwa, czemu są sami sobie winni. A po czymś takim nie jest łatwo odzyskać pewność siebie.

Do góry
#1780622 - 15/11/2007 20:59 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Ghost]
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Dziś tylko dwa mecze, trzeba odpocząć przed weekendową dawką NBA.

San Antonio @ Dallas - 02:00
Chicago @ Phoenix - 04:30

Do góry
#1782824 - 16/11/2007 06:18 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Ghost]
ironkidd Offline
stranger

Meldunek: 07/10/2005
Postów: 14
Skąd: Radom
Dzis tylko dwa mecze ale za to niezwykle ciekawie sie zapowiadajace. Pierwszy to mecz o prymat w Teksasie i panowanie w Dywizji. SAS wydaje sie byc jeszcze silniejsze niz rok temu i naprawde bedzie ich ciezko zatrzymac w tym sezonie. Ale, ze NBA jest niezwykle nieobliczalna wszystko zdarzyc sie moze:).
W drugim meczu zastanawiam sie czy nie zaczac grac progresji na zwyciestwo wyjazdowe Bykow, maja teraz przed soba niezla wycieczke i pora zaczac wygrywac bo mozna sie obudzic z reka w nocniku. Dzisiejszy mecz bardzo trudny, ale kto wie, może Byczki wlasnie potrzebuja takiego spotkania by sie zmobilizowac.

Do góry
#1782909 - 16/11/2007 07:02 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: ironkidd]
Skiper Offline
shaken not stirred


Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
co za komedia w Knicks \:D takie jaja to tylko w najbardziej dysfunkcjonalnym klubie w lidze \:D najpierw Marbury się obraził, poleciał do domu przez całe stany, od razu wrócił, ma jakieś haki na Thomasa (mówię poważnie), cała drużyna go nie chce \:D do tego właściciel klubu James Dolan wbija w Thomasa \:D miazga, aha gość zarabia 21mln$$ za rocznie i do tego jeszcze latem stuknął pracownicę klubu na tyle samochodu co wyszło na jaw podczas skandalu z Anuchą Brown na rzecz której Knicks stracili 10mln$$

może powinni nakręcić reality-show

Do góry
#1782981 - 16/11/2007 07:45 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: ironkidd]
Stoin Offline
Profesor

Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
Originally Posted By: ironkidd

W drugim meczu zastanawiam sie czy nie zaczac grac progresji na zwyciestwo wyjazdowe Bykow, maja teraz przed soba niezla wycieczke i pora zaczac wygrywac bo mozna sie obudzic z reka w nocniku. Dzisiejszy mecz bardzo trudny, ale kto wie, może Byczki wlasnie potrzebuja takiego spotkania by sie zmobilizowac.


Progresja ? hmmm jest to jakiś pomysł ale radziłbym poczekać na pierwszy etap do meczu z Knicks ;\) no może w LA z Clippsami dadzą rade choć wątpie ... ale to za jakiś czas.

Co do dzisiejszego meczu to biorę Phoenix -9

Bulls od kilku sezonów opierają swą gre na defensywie, pomóc w tym miał również Big Ben no i pomógł tylko że dziś największe zagrożenie będzie na obwodzie a nie pod tablicami. Zresztą nie widze powodów żeby Słonka pchały się dziś pod kosz gdzie będzie czekał BB ... Stoudamire spokojnie wystarczy na centra Bulls( poza tym gdzie tam Benowi do jego vis a vi \:D ) a Marion mimo że drugi najwyższy podkoszowy nie będzie sie tam pakował by jeszcze zabierać miejsce Amare + Nash'owi.

Druga sprawa ... Problem Byków polega na tym że gdy nie trafiąja obwodowi to Chico zbiera baty. W tym sezonie słabo ze skutecznością z gry więc przeciwko takiemu zespołowi jak Phoenix sukcesu im nie wróżę mimo że strzelców mają przyzwoitych = Hinrich Deng Nocioni Rzuciłem okiem na staty i wygląda mi to na ok 35 % skuteczności na mecz ... cienizna panie że nie wspomne o skuteczności za "3" \:D

Szanse na pokrycie handi mogą tylko popsuć rezerwowi Phoenix bo jak wiadomo to nigdy nie była mocna strona Suns gdyż kołcz D'Antoni wpuszczał ich tylko po to by gwiazdy odpoczęły a nie po to by oni zdobywali pkt ... no może teraz troszke sytuacja się zmieni gdy do ekipy dołączył G.Hill

Jak pokzauja pojedynki tych ekip w Phoenix to gopodarze są najczęsciej górą , niesieni dopingiem tubylców moim zdaniem odniosa kolejne przekonujące zwycięstwo nad Bykami ( 15-20 punktami \:p )

Ps: CHI are 5-17 ATS in their last 22 vs. NBA Pacific
Favorite is 6-2 ATS in the last 8 meetings.

\:D

Do góry
#1783043 - 16/11/2007 08:12 Re: NBA - sezon 2007/08 cz.2 [Re: Stoin]
jarko 33 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/12/2003
Postów: 20790
Skąd: ostrow wlkp
Stoin troche przesadziles piszac ze Byki od kilku lat opierają swą gre na defensywie \:\)
over 205 w tym meczu wydaje sie dobrym zakladem

Do góry
Strona 2 z 11 < 1 2 3 4 ... 10 11 >

Moderator:  rafal08 

Kto jest online
8 zarejestrowanych użytkowników (11kera11, ANZELMO, Irek, alfa, rymoholik, Kretol, pacyfista, forty), 1838 gości oraz 12 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790045 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47