Chciałbym się dowiedzieć czy na tym forum są miłośnicy podróży , zwiedzania nowych miejsc,krajow. Ja osobiście mam skromne dosyć osiągnięcia mam nadzieje że w następnych latach się to zmieni , ale do tego potrzebna jest gotówka .

- rok w anglii na przedmieściach londynu , obejrzenie paru meczy m.in. Charlton-Newcastle , Barnet-Wycombe , Brazylia-Walia(towarzyski na stadionie Tottenhamu , w składzie Brazylii Ronaldinho,Robinho,Kaka)
- 3 tygodnie w niemczech podczas Mistrzostw Świata 2006 , obejrzenie 3 meczy polaków i ogólne jeżdżenie po niemczech (Hamburg,Koeln,Monachium,Ga-Pa,Berlin,Leverkusen,Gelsenkirchen,Dortmund,Hannover)
- tydzien w czechach spanie po pociągach (Praga,Brno,Ostrawa,Pilzno)
- oprócz tego 2 razy trasa londyn - katowice pociągiem z licznymi przesiadkami (Bruksela,Kolonia)
- tydzien na trasie budapeszt,wiedeń,bratysława


Cienkie to osiągnięcia bo właściwie to byłem tylko w 8 krajach (licząc że stanęła tam moja stopa , tak jak holandia czy belgia , bo w sumie to bylem tam pare godzin , ale w 6 bylem juz dluzej;) ) .

Plany:
- Przejechanie europy interrailem
- Afryka (dowolny rejon , im cieplej tym lepiej )
- Przejazd koleją transyberyjską do Mongolii,Chin albo wersja całej trasy do Władywostoku

Te są generalnie najbliższe bo o Amerykach czy Australii ciężko myśleć , zresztą ja źle znosze samoloty wolę pociągi

No to tyle , chwalcie się swoimi osiągnięciami

Moje życiowe marzenie podróżnicze: zwiedzić wszystkie kontynenty.

Do tej pory udało mi się zawitać tylko na Czarnym Lądzie (konretnie Tunezja).

Moje osiągnięcia w podróżowaniu są również bardzo skromne... oprócz wspomnianej Tunezji, byłem jeszcze w: Chorwacji (okolice Puli na półwyspie Istria), Czechach, Niemczech (Frankurt nad Menem), Włoszech (jednodniowa wycieczka - Wenecja), na Słowacji i Litwie (Wilno).

Przejazdem zaliczyłem: Austrię, Słowenię.

W przyszłym roku planuję pozwiedzać parę europejskich stolic m.in.: Pragę, Wiedeń, Berlin. Wakacyjnych planów jeszcze nie mam, ale od 4 lat jestem "napalony" na Egipt, więc całkiem prawdopodobne, że tam zawitam

Apropo marzenia dotyczącego zwiedzenia wszystkich kontynentów. Marzy mi się obecność na 4 Turniejach Wielkiego Szlema oraz obejrzenie na żywo paru spotkań NBA i NHL.

Chyba musimy sie lepiej poznać

play: wyjazd do Sieradza

[/quote]

Wcale to nie jest aż takie drogie jakby się wydawało. Mój kolega straszny zapaleniec na podróże koleją odbył wraz ze znajomymi taką podróż. Z Polski do Moskwy i dalej przez Syberię do Chin. Jak się nie mylę koszt biletu ok. 250$. I mówię tutaj koszcie od samej Warszawy po Chiny. Jak opowiadał co się dzieje w takim pociągu to fajne wspomnienia...

A co do stadionów to specyficzny klimat mają angielskie stadiony. Ale nie te duże jak Wembley, który jest gdzieś na uboczu osiedla mieszkalnego. Ale takie mniejsze jak np. stadion Fulham. Jadąc autobusem piętrowym na wiadukcie można go podziwiać. Bo dla przykładu stadion Chelsea to już wielki moloch, który góruje nad domami.
Choć jak jest się na stadionie to jasne, że lepsze wrażenia robią wielkie obiekty...

Jakoś nie udało mi się pojechać do Liverpoolu zobaczyć Anfield Road... to jeszcze przede mną...

No i chciałbym zobaczyć na żywo tak jak Robak pisał mecze NHL...
Choć w moim mieście jest hokej to jednak nie to samo co NHL...

Fajny temat.
A tak już poza sportowo to Nowa Zelandia... tam chciałbym pojechać.

Wyjazd na jakikolwiek mecz PAO do Grecji. Ktoś chętny?

Wcale to nie jest aż takie drogie jakby się wydawało. Mój kolega straszny zapaleniec na podróże koleją odbył wraz ze znajomymi taką podróż. Z Polski do Moskwy i dalej przez Syberię do Chin. Jak się nie mylę koszt biletu ok. 250$. I mówię tutaj koszcie od samej Warszawy po Chiny. Jak opowiadał co się dzieje w takim pociągu to fajne wspomnienia...

A co do stadionów to specyficzny klimat mają angielskie stadiony. Ale nie te duże jak Wembley, który jest gdzieś na uboczu osiedla mieszkalnego. Ale takie mniejsze jak np. stadion Fulham. Jadąc autobusem piętrowym na wiadukcie można go podziwiać. Bo dla przykładu stadion Chelsea to już wielki moloch, który góruje nad domami.
Choć jak jest się na stadionie to jasne, że lepsze wrażenia robią wielkie obiekty...

Jakoś nie udało mi się pojechać do Liverpoolu zobaczyć Anfield Road... to jeszcze przede mną...

No i chciałbym zobaczyć na żywo tak jak Robak pisał mecze NHL...
Choć w moim mieście jest hokej to jednak nie to samo co NHL...

Fajny temat.
A tak już poza sportowo to Nowa Zelandia... tam chciałbym pojechać.

[/quote]

Jak ostatnio sprawdzalem na pewnej stronie to do wladywostoku mozna dojecchac za ok.1000 zl z przesiadką w irkucku 8 dni w pociągu cos takiego by się pamiętało do końca życia , tylko lepiej jechac latem , bo jak patrze na aktualne stany pogodowe to -30 lub -40 to norma

Mi zawsze podobały się wyjazdy do innych krajów i poznawanie innych kultur.
Udało mi się wielokrotnie być na Słowacji ( Poprad, Bratysława z większych miast, do tego kiedyś większą część Słowacji zwiedziliśmy ze znajomymi jeżdżąc sobie po kempingach różnych zatrzymując się maksymalnie 2 dni w jednym, najlepsze było że jechaliśmy na ślepo, raz zdarzyło się że rozbiliśmy się w lesie; do tego kilka wyjazdów do Tatrzańskiej Łomnicy ( niesamowite widoki z samej góry i wyjazd kolejka na samą góra też bardzo emocjonujący).
Praga , niecały tydzień ale piękne miasto, świetne imprezy i tanie piwo, nawet na placu Wacława ceny są znośne.
Włochy, 2 tygodnie zwiedzając dość sporo miast, między innymi Rzym, Florencja, Wenecja, Asyż .
Wiedeń , 1 dzień przejazdem.
Grecja, 2 tygodnie, Ateny i Akropol robią wrażenie, Uzo szczególnie jak piliśmy pierwszy raz ze znajomymi i myśleliśmy, że piję się samo uzo a przepija wodą, grecy strasznie się śmiali ale nam wytłumaczyli jak się to pije :). Świetne wino Recina, Metaxa , imprezy na plaży zaczynające się od 11 a kończące o świcie oraz świetna lokalizacja hotelu bo jakoś 250 metrów od plaży i góra 0,5 km do 4 dyskotek dużych. Świetne boisko 50 metrów od hotelu, ogólnie najlepsze wakacje mojego życia. No i wrażenie robi siesta i brak ludzi na ulicach, w pełnym słowa znaczeniu zobaczyłem to w Katherin, jak zostaliśmy sami w centrum miasta.

Jeszcze było kilka przejazdem na chwile jak np Szwecja i Karlskrona, przejzad przez Macedonie, Węgry, Macedonie.

brak edycji, na końcu Serbia miała być.

Witam !
W tym roku zastanawiam się nad wyjazdem na wczasy do Chorwacji do miejscowości Makarska ( jeszcze nie wiem w jakim miesiącu najprawdopodobniej wrzesień). Czy był ktoś z was może tam ? polecacie czy raczej odradzacie Chorwacje i Makarską?
Pozdrawiam

Fajnie jest w okolicy Splitu.
Wysepki Brac, Vis... fajne klimaty. We wrześniu też powinno być ciepło
poszukaj na necie czegoś co Cie interesuje.
Googluj znaczy

No i zawsze można wpaść na mecz Hajduka:))

W ogóle fajny wątek, uwielbiam podróze. Odkrywanie nowych miejsc,poznawanie ludzi. Kultura, jedzonko lokalne, kobiety...

Do tej pory: 4 miesiące w USA,stan Michigan,
-6 miesięcy Majorka,
-2 dni Rzym,
-parę godzin na Słowacji

Ja w 1 poście zapomniałem dodać że byłem jeszcze na :

1) Mecz Slavia Praga - Żilina elim.ligi mistrzów w tym roku
2) Turniej w Halle 2006 na trawce i widziałem kilka meczy w jednym dniu. Niestety na Federera nie trafiłem bo grał dzień później niż tam bylem . Ale widziałem Safina . Prześmieszny koles moj ulubieniec , grał z bastlem o ile dobrze kojarze , i jajca sobie robił . W pewnym momencie po jednej z decyzji sędziego na jego niekorzyść wypioł się tyłem do niego i lekko spodenki opuścił , tak choćby chciał mu dupe pokazać . Marat rządzi . Oprócz tego gasqueta i haasa widziałem , także haasa trenującego na bocznym korcie . Fajnie wtedy było bo chyba + 35 i ciężko było wyrobić na słońcu. No i na koniec debelek Fyrstenberg/Matkowski kontra Pavel/Jużny . Na bocznym korcie może w sumie z 10 osób ten mecz oglądało , i Polacy lekko zdziwieni byli gdy ktoś (czyli ja) wykrzykiwał hasełka co chwile "łamać ich" itd . Co chwile spoglądali na trybune . Niestety w formie wtedy nie byli i przegrali w 2 setach , Matkowski prawie wszystkie smecze ładował w siatke albo w aut no to jak mieli wygrać . Ogólnie super sprawa super hala w Halle

Ja poza Europa nigdzie nie bylem.

Podroz koleja transyberyjksa musi byc wspaniala, i tez chetnie bym sie kiedys wybral.
Oprocz tego zamiar w zyciu odwiedzic USA obowiazkowo, Kanade, Meksyk, Nowa Zelandie (All blacks)jak wlasciwie cala Oceanie

Wybralbym sie jeszcze do paru panstw, ale te to moje glowne cele

polecam

byłem: Litwa, Czechy, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Niemcy, Austria, Włochy (nie Rzym), Francja (nie Paryż)
w planach: Francja (Paryż), Wielka Brytania

jednak najbardziej to chcę kiedyś zwiedzić USA

Nowa Zelandia

to moze robimy forumowa wycieczke koleja transsyberyjska?

Witam.
w Makarskiej bylem 2 razy na wakacjach w 2000i 2001r,To co zapamiętałem:
-wiele dyskotek i pubów(nie wiem czy sa otwarte we wrzesniu)
-promenada palmowa porównywana do słynnej promenady w Caen
-liczna grupa polskich turystek:)
-kamieniste plaże
-pełno Deutchow,Włochów i Holendrów przez co ceny w klubach i resteuracjach mocno europejskie, Przed wyjsciem do klubu mała zaprawka na kwaterce i było very good:)
-duza wilgotnośc powietrza, zdarzały się dni również deszczowe niestety
-morze turkusowe wręcz:)rewelacja:)
-Chorwacji przyjezdnie nastawieni do Polakow, nie to co w Bułgarii(Słoneczny Brzeg)
-nie moge sie za duzo wypowiedziec na temat ciekawych miejsc do zwiedzania, opalanie, kapiele wodne, %%%% i wieczorem clubbing tak spedzalem czas w Makarskiej
-jest punkt bukchmacherski na mieście(dzięki złotej jedenastce MEjuniorów Michała Globisza i niespodziewanej wygranej w finale z Czechami lała się ostro tequilla,zagranie kuponu na kacu:)500pln wpadło:)co było kwotą niemałą dla mnie wtedy- początki mojej przygody z bukmacherka heh:)
Turcja,Egipt,Bułgaria i Chorwacja, na pierwszym miejscu stawiam Chorwacje i Makarską ale tak jak wczesniej napisałem, nie zwiedzałem

pozdro.
Style

ja jestem jak najbardziej za , podroz a w trakcie pare dni dyskusji na temat typow , sposobow gry itd , itp moze jakis ziom z mongolii albo syberii by pare typow podal ale to trzeba szykowac minimum 2500 zl moze do wakacji uzbieram tyle

Tajlandia, Bali, Australia.

To jest mój osobisty 'Top 3', nigdzie nie było tak świetnie jak tam, aczkolwiek jeszcze trzeba trochę więcej pozwiedzać żeby odnaleźć być może kolejne perełki.

Afrykę jak i Ameryki Płn./Płd kompletnie sobie odpuszczam. W USA nawet mieszkałem przez 1,5 roku i w ogóle w kierunku zachodnim nie zamierzam się kiedykolwiek już wybierać, chyba że na Karaiby bo tam jeszcze nie byłem.

Czekam aż tu mura zajrzy i poopowiada o podróżach stopem po Europie

Conrad, opowiedz nam o Tajkach . Zawsze mnie krecily Azjatki.

ja sie nie mam za bardzo czym chwalic, ale napisze

ogolnie sama europa...
-czechy
-slowacja
-francja
-austria
-niemcy
-anglia
-chorwacja
-slowenia
-BiH (taka "perełka", chyba najciekawsze miejsce w jakim bylem, Sarajevo sobie zwiedzilem, 3 lata po wojnie)

Niech ktoś otworzy osobny temat , napisze :
- kwotę podróży ( wliczając jakiś % dla organizatora )
- termin
- gdzie się zbieramy

i to w zupełności wystarczy ! jedziemyyyy !

jakies 2 lata temu mialem okazje na baletach porozmawiac z zolnierzami z irlandii, nie mam pojecia co robili w moim miescie, wiem ze wracali z jakis cwiczen, czy misji i byli wlasnie w Tajlandii. Co zwrocilo moja uwage to to ze mowili ze dosc duza prostytucja tam panuje i mozna "skoczyc" na numerek za 1euro nie wiem czy to prawda, czy po prostu polski alkohol im za bardzo uderzyl do glowy i bajkopisarstwo sie wlaczylo, lecz mnie to zaciekawilo. Czy rzeczywiscie taka bieda tam panuje? Dodam ze podobnie jak kolege donica bardzo mnie sie podoba azjatycka uroda i jak uda mi sie skonczyc studia to postaram sie zwiedzic troche Azji

OJ, kolega z sąsiedniego miasta ma podobny gust

O Tajkach poczytaj w kryminałach Burdetta:Tatuaż i Bangkok 8.

Cigano żołnierze nie mówili tak tylko ze względu na nadmiar alkoholu we krwi.
Tajlandia słynie z takich klimatów. Dużo jest turystów z Europy, którzy właśnie jadą tam głównie w tym celu. Zwłaszcza wśród Niemców. Starsi zamożni panowie jadą tam głównie dla tych celów. Swego czasu było głośno podczas, gdy fala tsunami zabiła rzeszę turystów w tym rejonu świata. Wiadomo było, że część turystów właśnie jechała tam w wiadomym celu. No ale ciepło... piękne kobiety... jeśli panom brakuje rozrywek to jadą sobie.
Sam tam nie byłem

A co do urody... każdy ma własny gust. Znalazłyby sie fajniejsze nacje...:)

ciekawe po co

promenada palmowa w Caen? to chyba w szklarni?

Taka tam rekreacja alkoholowa

Bylem

- Anglia ( jestem )
- Niemcy
- Bialorus

a bede, mam taka przynajmniej nadzieje

- Chiny
- Australia
- Islandia
- Kanada
- USA

ehhh marzenia

Tajlandia jest przepiękna, także pod tym względem. Każdy może tam się dobrze czuć i świetnie zabawić. Jadą tam rodziny jak i grupy znajomych żeby sobie zaszaleć i hulać każdego wieczoru.

Piękny klimat, plaże, jedzenie chyba najlepsze na świecie (to znaczy ich kuchnia - bo najlepsze tajskie restauracje jakie znam są... poza Tajlandią, np. na Bali). Ogólnie jest fajnie i można zarówno odpocząć jak i pozwiedzać, aktywnie lub nieaktywnie spędzać czas... można i tam jechać nawet ze względu na laski jak kto chce. Ogólnie bajkowo.

Nie wyobrażam sobie bym przez wiele, wiele lat chciał pojechać w jakimkolwiek innym kierunku niż do pięknej Azji. A najlepiej na Bali i prosto do: http://www.hardrockhotels.net/bali/media01.asp

Najlepszy hotel na świecie według mnie. Byłem też na Bali w o wiele droższym hotelu z górnej półki, ale to nie to samo co w Hard Rocku.

cena za noc w takim hotelu jest z 3 zerami ???

Powinna być, ale o dziwo cena jest tańsza niż w wielu miejscach w Polsce i wynosi niespełna $100 (w okresie kiedy tam byłem) za pokój 2-os. (nie od osoby). Super sprawa, w przyszłym roku na pewno tam skoczę na 2 tygodnie bo lepszego miejsca na kuli ziemskiej jeszcze nie znalazłem.

Ja w zeszłe wakacje byłem z narzeczoną na jednej z Wysp Kanryjskich: Fuerteventura.

Krajobraz księżycowy w centrum wyspy i mocne wiatry... ale 2 tygodnie tam spędzone wspominam miło, zwłaszcza, że hotel w 85% zamieszkali Niemcy a ja często paradowałem w koszulce reprezentacji Polski, czym niektórych ewidentnie irytowałem

tu bylem:

Wlochy - Monfalcone, Wenecja ( nie polecam, syf i smrod jak cholera), Florencja.

Hiszpania - pobyt w LLoret de Mar - typowe miasteczko turystyczne, sami mlodzi ludzie, pelno pubow dyskotek itd ogolnie zabawa 24h na dobe. Do tego zwiedzilem Barcelone (architektura niesamowita przede wszystkim te ktore robil Gaudi), Zwiedzilem rowniez Camp Nou

Grecja - Zwiedzilem Ateny, Olimp i wiszace ogrody. Ogolnie fajnie ale jak bylem temperatura wynosila 45stopni w cieniu ;/

Bylem jeszcze w Chorwacji, Londynie (pol roku tam mieszkalem), Niemczech, na Slowacji, w Czechach, na Litwie, w Monte Carlom Budapeszcie.

A gdzie bym sie chcial wybrac?

Islandia, Bora-Bora, Japonia, Hawaje, Kenia(safari), Dubaj, Las Vegas(aby pograc w pokera:P)

Dodam ze w przyszle wakacje wybieram sie na Alaske do pracy

Na Alaskę do pracy? A co Ty tam będziesz robił, jeśli można zapytać?

jade na 5 miesiecy do Anchorage. Praca w pociagu jako kelner. Jeden dzien jedziesz w jedna strone w drugi dzien wracasz i pozniej dzien wolny i tak w kolko.

Kumpel byl w tym roku tam i jade z nim w przyszlym.

*** rumuńskich na granicy w drodze do Grecjii w 95 r.

Oprócz ładnych miejsc na ziemi , marzy mi się kosmos

ucieło mi wpis, to jeszcze raz

mam za sobą Wenecje, Rzym, Barcelone, Ateny i pare innych miejsc z tych krajów . Poza tym łapókwe dla celników rumuńskich w 95 r. w drodze do Grecjii.

Ssaczu, super sprawa z tą Alaską, aż zazdroszczę. Mieszkałem w stanie Waszyngton (nie w Seattle tylko tuż przy wschodniej granicy z Idaho), ale zawsze do Alaski chciałem pojechać bo to pewnie jedno z najpiękniejszych zakątków Ameryki. Jak będziesz w Anchorage to cyknij nam parę zdjęć.

Islandia, Bora-Bora (daleko, ale pięknie - znajomi mówią, żeby w sumie w pobliżu pojechać w inne, lepsze miejsca, ale mniej znane przez turystów, Japonia (to dopiero musi być superciekawy kraj), Las Vegas (jak by nie było, jedyne miejsce w USA, w którym można by zamieszkać na stałe - reszta mało ciekawa pod względem normalnego życia). Hawaje możesz sobie odpuścić, tym bardziej jeśli chodzi o Honolulu. Byłem - megakicha.

Bylem w miescie Divaniya - 20 lat przed tym jak dotarly tam nasze wojska !!!! I nie wiem po co !!! Bo kultura islamu jest super !! np. kelner w restauarcji przy zamowieniu dwoch kaw , obie jak przyniosl do stolika stawial ZAWSZE przed mezczyzna !!!

Ur - miato narodzin proroka Mahometa i Babilon z asfaltem , ktorego zachowany kawalek lezy tam juz od 4 tysiecy lat !!! Asfaltznali a samochodow nie mieli - TO BYLa POTaGA !!!

Heh... Ludzie mają różne gusta. Ale ja odniosłem takie samo wrażenie. Jakbym był tam sam to totalna klapa.No ale jak się jest z kobietą to co innego. Nie wiem jak mozna się zachwycać Wenecją... można pozwiedzać kilak muzeów i tyle.


Kolego to nie musisz jechać do Azji, żeby Cie tak obsługiwano. Wystarczy pojechać w większym mieście w Europie ( Anglia, Francja) w dzielnicy arabskiej i też mogą Cie tak obsłużyć.
Nie wiem czy to jakaś prowokacja, czy Ty masz takie ostre poglądy...

Nikt nie pisze nic o Norwegii. Przejechałem sobie samochodem Norwegię od samego południa do samej północy, gdzie gubiło się rachubę kiedy jest dzień a kiedy noc. Bo robiło się tylko popołudnie i ponownie wschód słońca. A widoki piękne. I nie mówię tutaj tylko o słynnych fiordach.
Poza tym ludzie bardzo sympatyczni. Na początku lat 90- tych osoby w wieku 50-60 lat płynnie mówiły po angielsku. Bardzo gościnni, komunikatywni itd.

A te kraje Azji to musi być fajna sprawa... Trzeba pomyśleć nad tym... Może zagrać kilka peFek i jazda ;d

Ja polecam Hiszpanię, ale taką dziką i nieskomercjalizowaną. 2 lata temu przeszedłem Camino de Santiago. Wioski z 1000 letnią historią liczące kilkudziesięciu mieszkańców to normalka. Tak Europa wyglądała 700 lat temu. Do tego można spotkać na Camino ludzi z całego świata, od Los Angeles, przez Puerto Rico, Dublin, Paryż, Berlin, po Hajfę i Sydney. Moja podróż życia

Ja odwiedziłem takie miejsca:

Belgia - ten kraj poznałem dość dobrze. Najbardziej Brukselę, miasto bardzo interesujące, wiele kultur w jednym miejscu, trudno tam znaleźć prawdziwych Belgów Byłem też nad morzem Północnym, w Ostendzie i Knokke. Panienki opalają się bez biustonoszy
Najładniejszym miejscem jakim widziałem w Belgii jest południe tego kraju, w pobliżu granicy z Francją, miasto Namur, a trochę dalej super kameralne historyczne miasteczko Dinant, nad jakąś rzeczką.. polecem drogę z Namur wzdłuż tej rzeki...
Polecam też odwiedzić Antwerpię... ciekawe miasto.
Wszystkie autostrady w Belgii są bezpłatne i zawsze oświetlone!

Francja - pobyt był krótki, jednodniowy.. odwiedziłem oczywiście Paryż, to jest jedyne 300 km z Brukseli. Fajnie się jedzie autostradą (płatną) która idzie przez pewien odcinek wzdłuż trasy pociągu TGV! W Paryżu byłem pod wieżą Eiffela, płynąłem też statkiem po Sekwanie.. i to tyle heh. Aha i widziałem stadion St.Denis z autostrady bo jest tuż obok.

Litwa - tu zaliczyłem Wilno. Bardzo fajna starówka, tuż przy niej dwie wysokie góry na które można wejść i podziwiać widoki. Jedna to góra 3 krzyży a na drugiej jest jakiś zamek i wieża Gedymina... sporo ludzi mówi po polsku, np barmani heh Fajne miejsce ogólnie... piersze co rzuciło mi się w oczy przy wjeździe do Wilna to napis na przystanku jakimś "Legia pany" (to było w 2007 roku, miesiąc po meczu Legii z Vetrą )
Polecam pojechać do oddalonego o jakieś 20 km od Wilna miasteczka Trakai. Jest tam zamek na jeziorze... polecam.
Uwaga na policję! Skubani po ciemku stoją z radarem w lesie Omal gościa nie przejechaliśmy hehe. (ale darował nam mandat)

Z miejsc które widziałem z bliska ale bez wysiadania z samochodu wymienię:
- Eindhoven - trochę tam się pokręciłem samochodem, byłem też autobusem gdy akurat Holandia miała mecz tam z Białorusią i potem w domu uświadomiłem sobie dlaczego taki pustki na ulicach były w tym mieście
- Dortmund, Hannover .. tu tylko przejazd przez kawałek miasta.. no i ogólny widok na Niemcy z autostrady

To tyle.. na razie niewiele.. ale bede bogatszy to zwiedze wiele wiele innych miejsc

Generalnie podrozowanie w celu ogladania jakichs zabytkow nie interesuje mnie za bardzo, wiec za wiele nie widzialem.

Czechy, Slowacja tutaj nie zapuszczalem sie dalej niz do pierwszego napotkanego sklepu monopolowego za granica

Wegry mecz Wegry-Polska 1:2, bardzo mili ludzie - dalo sie odczuc, ze Polak i Wegier to dwa bratanki, ladne dziewczyny, w p... du cyganow. Pamietam, ze w Budapeszcie zdziwila mnie moda na noszenie telefonow na smyczy na szyi, podczas gdy w Polsce nikt tego jeszcze nie uskutecznial.

Finlandia spokojne, wolne zycie, zero stresow. Stosunkowo duzo czarnuchow mozna spotkac, zajebiste hamburgery w Hesburgerze (najlepsze jakie w zyciu jadlem). Nie polecam odwiedzac zima - -30st, sztywne spodnie i zamarzniete gile w nosie Dziewczyny maja tam fantastyczne figury - same zaokraglone tyleczki.

Bardzo chcialbym pojechac do Japonii lub Korei Pd - Azjatki...

Anglia : 3 rok na wyspach - poza praca zwiedziełem kilka stadionów piłkarskich od Premiership do League Two.Najwarzniejsze widziałem na żywo CHelsea Londyn w tym roku mam nadzieje że gdzieś sie wybiore napewno.Chciałbym Champions League.

Cypr :
Wypasiony tygodniowy pobyt na Cyprze ,plaża ,morze ,baseny ,piwko leżak ,słoneczko (brakowało tylko kobiety) irelax.Naprawde warto jak ktoś ma jakieś fundusze i morze sobie pozwolić to bez żałowania sie gdzies wybrać chociasz raz w roku bo warto,asz sie wszystkiego chcce potem.Chęć do pracy bo jest ta myśl zarobie i pojade i będe happy.
W tym roku planuje 2 tyg na Cyprze + w tym czasie jakies 4 dni z Cypru do Egiptu Promem.To będzie wielka przygoda ,mam ndzieje że to wszystko będzie tak jak myśle a myśle że będzie gitarka.

a co ty chcesz tam robic?

Szczerze mówiąc Cypr tak bardzo mi się nie podobał, że aż się cieszyłem kiedy wchodziłem do samolotu przy wylocie stamtąd.

Hala przylotów wygląda jak barak, przez chwilę myślałem że przez pomyłkę wywieźli nas na Guantanamo. Burdel jest tam niesamowity, normalnie trzeci świat, ale tego akurat się można spodziewać po Grekach.

Jedzenie tragiczne, ale oni oczywiście sądzą że mają najlepszą kuchnię na świecie, i co do tego nie mam pretensji bo prawie każdy naród jest tak nastawiony do swojej kuchni.

Pasowała mi natomiast pogoda i hotel (chyba najlepszy na wyspie). Ale nie planuję tam nigdy więcej wracać, 1000x lepsza jest już Malta.

W Kijowie zauważyłem to samo parę lat temu. Pomyślałem wtedy: przecież gdyby w Polsce ktoś tak odważył się nosić telefon, to zaraz by go skroili Po kilku latach jednak i do Polski dotarła ta moda

Co do telefonów to po raz pierwszy miałem wczoraj demonstrację iPhone'a. Myślałem, że to wszystko to dużo krzyku o nic, ale telefon jest rzeczywiście niesamowity.

Ile to cudo kosztuje ?

W jaki sposób najtaniej dostać się do Pragi ?

Sprawdzałem połączenia kolejowe i znalazłem taką opcję:

Wrszawa - Praga:
wyjazd - 21:05
przyjazd - 06:45

Jest to pociąg TLK. Wygląda dosyć ciekawie i co najważniejsze bez przesiadek. Ktoś się może orientuje ile może kosztować ?

Próbowałem znaleźć jakieś połączenie z Wrocławia, ale tam to już kompletna porażka. Nie ma połączenia bezpośredniego. Zostają pociągi z przesiadkami, a czas podróży porównywalny z tym pociągiem z Warszawy.

Następna możliwość to podróż autobusem. Taką opcję oferuje choćby http://www.eurolines.pl ale nie mają jeszcze cennika na koniec kwietnia. Ktoś może wie ile zapłaciłbym za podróż autobusem ? Docelowe miejsca odjazdu to Warszawa lub Poznań, bo z Gdańska chyba nic nie jedzie.

Kolejna opcja, to dojazd do granicy polsko - czeskiej i próba znalezienia pociągu lub autobusu już po czeskiej stronie. Wiecie może gdzie najlepiej przekroczyć granicę żeby bezproblemowo i w miarę szybko dostać się do Pragi ?

Szukałem również połączeń lotniczych. Te bezpośrednie są dosyć drogie, więc odpadają. Próbowałem znaleźć jakieś połączenia z przesiadkami, ale ciężko cokolwiek znaleźć w rozsądnych cenach. O ile lot z Polski do, załóżmy, Dortmundu jest dosyć tani, to połączenie Dortmund - Praga już sporo kosztuje i taki lot się nie opłaca.

Do wyjazdu zostało sporo czasu, ale chciałbym jak najszybciej wszystko dopiąć na ostatni guzik. Może ktoś pomoże ?

TLK to Intercity, na ich stronie internetowej poszukaj cen.

Dzięki.

Sprawdziłem cennik i wychodzi na to, że wyjeżdżając z Gdańska zapłaciłbym za tą przyjemność około 220 - 250 PLN w dwie strony w najbardziej ekonomicznej wersji. Wszystko fajnie, tylko, że podróż w jedną stronę zajmie mi około 16 godzin :/ No nic, zawsze może być gorzej

Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły ?

Szewa - do Pragi pociągiem jedziemy inaczej

W Polsce kupujesz bilet do ostatniej stacji po naszej stronie granicy ,potem u konduktora przejściówkę za 2zł i w Czechach (u konduktora albo na pierwszej stacji za granicą, w zależności od czasu, jakim dysponujesz - np. pociąg TLK Chopin z Warszawy stoi w Petrovicach ok. 40 min) bilet według taryfy czeskiej. Możesz wtedy skorzystać z ich zniżki grupowej (2os. to już grupa) lub, jeśli jedziesz w weekend, kupić za bodajże 360 kć SONE + (bilet sieciowy dobowy, mogą "na nim" podróżować max. dwie osoby dorosłe i troje dzieci, dopłata za wystawienie go w pociągu wynosi 100kć). Omijaj kupowania biletów wg tary miedzynarodowych, są dużo droższe.

Wiecej na ten temat (i dokładne wyjaśnienie) TUTAJ

Możesz również jechać przez Kłodzko. Z Kłodzka o 13:30 wyrusza bus do Pragi (23 zł, ale ta cena mogła się juz zmienić), jest to
czeski autobus liniowy - zatrzymuje się m.in w Kudowie, Nachodzie, na Florencu jest ok. 17.00.

Jakby ktos wybierał się do Nepalu, to mogę sporo pomóc, podczas ostatniej wyprawy złapałem parę fajnych kontaktów (przewodnicy, noclegi). Teraz planuję Syberię i Bajkał.

Dzięki pixies

węgry gyor - kolonie,więc pamietam tylko baseny i dyske
w międzyczasie Austria - wypad na prater

Niemcy Nurymberga- wypad po autko ale pod stadionem krzynówka trzeba było przejechać, ble

USA 4,5 mc (Atlantic City - wynajęty domek i 100 metrów do oceanu, zyć nie umierać, na koniec na tydzień do chicago) teraz bardzo żałuje że skupiłem się na zarabianiu $, a nie na zwiedzaniu, bo co jak co ale w USA jest co zwiedzać

Szkocja Glasgow od 10 mc zaliczone 3 meczyki w tamtym roku, ran-inver, celt-aberd, cel-falkirk. boruc nie wystapil, zuraw wszedl na ostatnie 10 minut z aberden teraz poluje na bileciki na barce

plany.
Azja najlepiej w tym roku , moze byc tajlandia

ps. Conrad ten hotelik calkiem, calkiem i cena przystepna. powiedz mi jak Ty organizowales ten swoj wyjazd, przez biuro, czy na wlasna reke, jakie łaczne koszty, a jak na wlasna renke to ile bilecik, jak dlugo wczesniej trzeba zamowic pokoje i czy mozna z opcia all inclusive, moze byc prive, bo ja strasznie napalony na ten wyjazd, a tak pozatym to orientuje sie ktos ile kosztuje tam domek z basenem, moze jakas stronka z nieruchomosciami na sprzedaż?

Korsyka 1.5 misiąca : (Ajjacio, Gisonnacia, Bonifacio,Bastia )
Sardynia ale nie pamiętam miejscowości
Czechy (Praga i Morawy) 2 razy ogólnie 2 tyg pobytu
Turcja 2 tyg w Alanya i 2 tyg w Side
Tunezja 2 tyg Port el Kontui
Hiszpania 2 tyg pobyt (Barcelona Almeria Salamanca)
Włochy 2 tyg (San Candido)
Holandia 6 dni (Groningen) na studenckim turnieju piłki nożnej

to takie dłuższe pobyty za granica natomiast ciekawe miejsc przejazdem to

Monachium. Livorno. Venecja. Pisa. Rzym. Locarno. Genewa. Haga .Asterdam.Mersin.Tunis. .......więcej nie pamiętam ale było ich jeszcze troche

aha a moje marzenie jest ich wiele na pewno:

Japonia zobaczyc ich zorganizowane zycie co do sek
Meksyk wypic z gringo Tequile zapalic jointa w sombrero pod najwiekszym kaktusem swiata
Jawa wyspa w Azji Południowo-Wschodniej zawsze mnie to miejsce krecilo nie wiem czemu
Jamajke wypić drinka na jedynym na świecie barze do którego płynie sie motorówką około 20 min i jest to bar 3 osobowy barman i dwóch gości


K2 jakbym się tam znalazł mogłbym umrzeć

W drugie połowie maja wybieram sie w 4osoby na kilka dni do Pragi.
Jeśli ma ktoś namiary na niedrogi hostel w pobliżu centrum to poproszę o namiary-linki.
oraz o cenne info m.in. miejca warte zobaczenia itd

hotel Hostel polecam o ile nie pomylilem miast

Ja tam będę w długi weekend. Właśnie szukam jakiegoś hostelu, jeżeli ktoś ma jakieś namiary na takowy (do 100PLN/noc i w miarę blisko centrum) to poproszę o odpowiedź. Jak wrócę to napiszę co jest warte zobaczenia

Moze to pomoze?
http://www.hostelworld.com

ja tam jade na przelomie kwiecien/maj i sobie wygralem hostel Elf
w sumie niedaleko centrum no i cena 15e za noc + sniadanie mi podpasowala

Praga to jedno z najpiekniejszych miast w jakich bylem.
I blisko aszego kraju.
Krakow przy niej wymieka

tez obczailem tego Elfa, calkie spox sie wydaje
rezerwowales przez neta czy tel ??

Chaoz, ja tam będę w tym samym terminie A dokładniej 28 kwiecień - 3 maj

Zaraz obczaję tego Elfa

ja mam za soba podróże takie jak:

*Włochy, okolice Bibione (2 tyg)
*Wenecja (1 tydz)
*Grecja, okolice Pireusu (2 tyg)
*Niemcy, bawaria 2 razy (Stary Stadion Olimpijski w Monachium i nowa Alianz Arena obowiazkowo)
*Chorwacja, Dalmacja (2 tyg)
*Egipt
*Słowacja (termalna)

ale ciagle przede mna (w marzeniach) Portugalia i Katalonia

Moim zdaniem Praga jest miastem, które idealnie nadaje się do "smakowania", a nie do "zwiedzania" rozumianego jako chodzenie po muzeach etc.


Pragę warto "przechodzić". Nie spieszyć się, pochodzić po bocznych uliczkach w centrum ... Nie wiem czy rozumiecie co mam na myśli,ale dla mnie to miasto jest wręcz do tego stworzone

Troszkę za dużo cyfrowych kamer i turystek w butach na szpilkach się porobiło, ale jest to chyba ogólna tendencja

przez net, mila obsluga sie wydaje, zobaczymy co bedzie naprawde
@Szewa no ja troche inaczej bo 26.04-1.05 z tym ze wpadam 26 rano a wyjezdzam 1 wieczor

28.04-4.05 turniej WTA w Pradze

Nie pamiętam w jakim to było temacie, ale ktoś jakiś czas temu pytał o wjazd na Krym.

Myślę, że pomocną może być informacja, iż Wizzair uruchomił lokalne połączenia na trasach:

Kijów - Lwów
Kijów - Symferopol
Lwów - Symferopol

Przykładowo, rezerwując sobie teraz lot ze Lwowa do Symferopola i z powrotem, z wyprzedzeniem dwumiesięcznym, zamkniemy się w kwocie 70-200 PLN w zależności od dnia i godziny wylotu.

Myślę, że może to być konkurencyjna propozycja, jeżeli ktoś nie chce jechać własnym autem, albo wlec się 30 godzin pociągiem za podobną cenę

Zapraszam - relacja ze Lwowa

LINK DO RELACJI

Widzę, że wielu marzy(ja również, jest do zrealizowania , chyba w przyszłym roku) o podróży do Azji. Pisałem co prawda w innym miejscu, że mój syn mieszka w Malezji. Po dwóch latach pracy dostał wraz z żoną urlop trzy miesiące i zaczeli zwiedzanie od Bankoku, Tajlandii, Honkongu(nie wiele jest takich miast na ziemi, podobno cudo) i Makao. Wypoczynek na bajecznych wyspach Malezji( nie pamietam nazwy). Piękne miejsca(mogę dołączyć jakieś fotki jak by kogoś interesowały)...no i prawie trzy tygodnie w Japonii. Wykupili sobie karnet dwutygodniowy na te ich "rakiety" na szynach, co kosztowało ich tylko ok.25% drożej niż pojedyńczy bilet z Tokio do Osaki . Wbrew ogólnej opinii, Japonia nie jest, aż tak droga jak się wszystkim wydaje. Wczoraj syn wrócił z Irlandii i mówił, że "podobny" obiad w Irlandii kosztuje ok.200zł w Japonii tylko 100.
I autentyczna scenka z Japonii jaka im się przydarzyła na dworcu kolejowym. Podchodzi do nich starsza kobieta i bardzo ich przeprasza(bardzo słaba angielszczyzna, nie wiele osób mówi tam po angielsku)...z początku nie mogli załapać o co chodzi... noooo pociąg się spóżni 2 minuty.
Sam nie dawno wróciłem z USA. Piękny kraj, jest co zwiedzać. Około 7 tys fotek, jest co pokazać.

a jest moze ktoś chetny na 2-tygodniowey wypad na Kubę jakoś w listopadzie ?
bo ja sie wstepnie wybieram a im wieksza ekipa tym raźniej

osobiście bylem już w wielu miejscach (Tajlandia, Chiny, Argentyna, Wenezuela, praktycznie cała Europa, etc) ale mam nadzieje wiele jeszcze przede mną w przyszłym roku na pewno Australia odwiedzić siostrzyczkę która niedawno się tam przeprowadziła

Ja wstępnie miałem lecieć w lutym/marcu na Dominikanę. Ale w międzyczasie pojawia się opcja wypadu do Azji Płd-Wsch. a konkretniej Tajlandia, Kambodża, Wietnam. I teraz mam małą zagwozdkę, bo nie wiem co wybrać. Tzn. prędzej czy później odwiedzę oba miejsca (i nie tylko ), ale nie wiem co wybrać jako pierwsze.

W przypadku Dominikany w grę wchodziłby dwutygodniowy wypad z biurem podróży, gdzie na maksa uskuteczniane byłoby leżenie na plaży połączone z sączeniem drinów. Może mało ambitnie, ale czasami taki reset też jest potrzebny.

Z kolei Azja, to wypad na własną rękę i około trzytygodniowe włóczenie się po w/w krajach. No i zupełnie inne doznania, niż w przypadku Dominikany.

Decyzja dosyć ciężka, a czasu na jej podjęcie coraz mniej

zazdrosc mnie zzera, kurrr... poprostu zazdrosc i juz!!!

nie nie panowie... fajnie ze jezdzicie! Ja tylko jak poukladam swoje zyciowe i zawodowe sprawy tez pojezdze.

p.s. Szewa, ja wybralbym Tajlandie, Kambodze, Wietnam

Szewa - przecież tu w ogóle nie ma się nad czym zastanawiać...
zarzuciłeś dwie propozycje które absolutnie nie graja w tej samej lidze

Tajlandia to jedno z najpiekniejszych miejsc na naszym globie i jedno z najciekawszych do odwiedzenia....
A Dominikana poza pieknymi plazami (gdzie niektóre plaże Tajlandii na pewno nie odstają) oraz niezłym jedzeniem (tutaj Tajlandia wygrywa zdecydowanie) nie ma w zasadzie nic do zaoferowania

izzzi decision imho

Mi to się marzy jakiś wyjazd razem z Cejrowskim, na jego stronie mozna o tym więcej poczytać www.cejrowski.com , ciekawe tylko ile sobie życzy za taką przyjemność :-)

@Gnacik, też o tym myślałem. Masz przykładową cenę na 24 dni do Australii ok 26 tysięcy. Ja kiedyś (około rok temu) pisałem z zapytaniem o koszt 16 dniowej wyprawy do Ameryki Płd. bo to mi się bardzo marzy - w odpowiedzi dostałem,że cena wahałaby się w przedziale 13-17 tys.

@Big Ben, ja bardzo chętnie obejrzałbym zdjęcia z Azji i Stanów, to samo tyczy się Szewy i Mitula

Ja osobiście preferuję zwiedzanie, poznawanie kraju na własną rękę. Dlatego zawsze jak gdzieś pojadę to wypożyczam samochód i objazd nie tylko zabytków,ale i okolicznych wiosek, miasteczek, poznawanie ludności, ich zwyczajów.
Co prawda trochę skromniej niż Wy jak do tej pory, ale też cieszy W tym miesiącu Egipt lub Maroko, bardziej chciałbym do Maroko, ale zobaczymy jak to wyjdzie.
Poza tym planuję trip na Ukrainę samochodem, podobno świetna sprawa.

Gnacik - po co z Cejrowskim? byłem w Wenezueli, zobaczyłem to wszystko co on pokazuje w tych swoich programach, zmodyfikowałem to lekko do wlasnych preferencji i całość wyszła mi zdecydowanie taniej...
w dobie internetu taką podróż spokojnie mozna samemu zorganizować...

Szewa zdecydowanie Azja i nawet się nie waż zastanawiać

peffka

Chyba mnie przekonaliście, szczególnie że jakiś zarys podróży już mam.

A cena za bungalow na takiej tajskiej wyspie to jedyne 10€ za noc:

lokalny SWAT



nasza wysepka, spedzilismy tam trzy noce na plazy w namiotach, bez jakichkolwiek innych turystow, cala wyspa dla nas (i dla małp które sie wiecznie naprzykrzały :P)



jedzonko - jak ktoś lubi owoce morza (ja bardzo :))



wioska w sercu dzungli, zero elektrycznosci, ciekawie spedzony wieczor przy ognisku, swiecach i gitarze ;P

To oczywiscie wszystko tajlandia (różne rejony) i chyba jak dotąd najlepsza podróż w moim zyciu

Litwa i obwód kaliningradzki dziesiątki razy z plecakiem nocą polami lasami przez bagna i druty kolczaste byle nie złapali.:)

ja nie licząc wypadów na Czechy, Niemcy, Słowację to miałem szczęśćie dwukrotnie być w RPA (mam tam dziadków - Durban). 1 raz byłem w wieku 7 lat na ponad 30 dni. Niezła objazdówka. Potem byłem z bratem w 2002 roku (w wieku 17 lat). Byliśmy aż 72 dni. Johhanesburg, Kruger Park, Pretoria, Smocze Góry i oczywiście Durban i wiele innych. Jedynie do Kapstadu nie pojechaliśmy bo to z Durbanu ponad 2 tys km w 1 stronę. Żałuję że teraz na MŚ nie wypaliło...

Dwa lata temu też zjechałem w lecie i zimie Bałkany. Łącznie ponad 30 dni (Zagrzeb, Doboj, Sarajevo, Mostar, Dubrovnik) było zajebiście. Gorąco polecam.

Byłem w Wietnamie 3 razy i w Tajlandii. Polecam te dwa kraje ludzie są mili tylko upał nie do zniesienia.

Sposród tysiecy zdjęć trudno jest zdcydować co pokazać w pierwszej kolejności. Jako... że to forum bukmacherskie, fotka związana ze sportem



na finał ligi NHL powołano samego króla kosza, a że to inna dyscyplina , to i tak nie miało znaczenia



na deser widok z największego budynku w Chicago, Willis Tower

[img]http://img191.imageshack.us/img191/1959/img9039u.jpg [/img]

to nie będę gorszy

najwyższy budynek w Szanghaju, niestety nie potrafię robić takich ładnych zdjęć jak to z Chicago... no i ten wszechobecny Szanghajski smog powoduje ze zdjecie nieporównywalnie gorsze :/

ale za to wyżej niż Chicago

potrafisz Mitul

hehe, niezłe, nigdy sie nie bawiłem w obrabianie zdjęć ...

ale fajnie wyszło całkiem

photoshop czy coś innego ?

...a to błąd, bo niekiedy wydawało by się stracona fotka nabiera nowego kolorytu. photoshop, na nim sie znam, troszkę.

Może nie tak egzotycznie, jak koledzy wyżej, ale również ciekawie:
Turcja.
Zaczynamy od...bukmachera


Później wycieczka przez 'centrum' Alanyi



krajobrazy górskie



oraz słynne Pamukkale

wczoraj powro z USA, pierwsza wycieczka zagraniczna, Bym wrzucil widok na Manhattan z Empire State Building, ale Big wrzucil z wyzszego wiezowca( najwyzszego w USA)

Self-Confident wrzucaj

No dobra:

byk na Wall Street:



widok na dolny Manhattan, ta zieleń to oczywiście Central Park:



wik na Manhattan z łódki na Liberty Island:



Polskie ślady na Ellis Island:



Prócz całkiem dobrego explorowania NY, byłem w Botonie, Filadelfii, Waszyngtonie, 1000 Island, Wodospad Niagara, Albany (Stolica stanu Nowy York, pewnie mało kto wiedział)
i jakieś inne małe miejscowości na wschodzie USA.

ale sie text wrzucil :/

Właśnie, wrzucajcie foty ze swoich wypadów

fajnie fajnie... lezka sie w oku kreci jak sie widzi takie zdjecia z miejsc ktore ciezko sobie wyobrazic. W ogole, jak czlowiek niewiele w zyciu moze zobaczyc. Oczywiscie sa tacy ktore to szczescie maja, ale tak ogolnie mowiac

ps. niech ktos mi powie, ze pieniadze szczescia nie daja

Człowiek puszka w nowojorskim metrze:



Ja tam wracam za rok bo mi jeszcze zachód został i Miami

http://careerbreak.wordpress.com/

koszt - 20000$ na osobę. Dużo ? Za tak potężną dawkę wrażeń nie. Trzeba jeszcze mieć około dwóch lat wolnych na taką podróż, ale to już zupełnie inna sprawa

Prawie... jak dwie wieże a prawie ....
widać jak się zmienia pogoda. W tym dniu padało co pół godziny.




dwie takie same fontanny naprzeciw siebie( 10 tys. twarzy zmienia się co 5 min)



raj dla dzieci jak temperatura ponad 35 stopni

Panowie, a gdzie zdecydowalibyście się wyjechać na powiedzmy rok, dwa..? Co wg. Was jest warte polecenia? Jaki kierunek?

Przechodzi mi przez myśl co jakiś czas, by wszystko rzucić, sprzedać.. i wyjechać..

Chciałbym by było zawsze pogodnie, kraj w miarę cywilizowany, by nie było kłopotu z pracą i utrzymaniem.. Daję radę po angielsku i niemiecku, wolałbym by to był kraj, w którym na starcie można właśnie w tych językach.

Ważne tez dla mnie, by ten kraj był odporny na trzęsienia ziemi, trąby itp

Co polecacie?

Pozdrawiam

piękna sprawa, poznawanie wszystkiego od podstaw, społeczności, architektury, mniej cywilizowanych terenów, a nie tylko najbardziej krzykliwych miejsc:)
wwujek, tyle nie pozwiedzałem co koledzy wyżej, ale plany mam ambitne, ta strona na początek powinna ci pomóc pod względem klimatu, w ogóle w podróżach trzeba zwracać uwagę by nie dostać się w promocji np na Karaiby w porze huraganowej:)
http://pl.allmetsat.com/klimat/europa.php
masz tam cały świat, mi przychodzi na myśl USA, tam masz miejsca z filmowym klimatem np LA średnie dobowe temperatury przez cały rok 18-24, opady umiarkowanie niewielkie

Po trzech wizytach w Andorze jestem w 100% przekonany, ze to wspaniałe miejsce, by sie tam osiedlić

Jezeli znasz jezyki i robisz w turystyce to jest to dla Ciebie idealne miejsce.

wwwujek a myślałeś o Szwecji? Na dłuższą metę przyjazny kraj.
Moim marzeniem jest pomieszkać w Hipszaniu lub Niemczech. ale to za kilka lat

Z tym wyjazdem do USA to nie jest taka prosta sprawa. W tej chwili losowania zielonej karty dla Polski są wstrzymane. Chyba, że jest tam już najbliższa rodzina, ojciec, matka, syn, córka. Jest program łączenia rodzin. Po za tym, oni muszą mieć już obywatelstwo, by nam przyznali zieloną kartę. Jest jeszcze jeden sposób. Musisz być znaną osobistością i ktoś z USA zaprasza Cię na szereg prelekcji, np, jak Wałęsę. Inaczej się nie da, legalnie. A nielegalnie?...no cóż masz masę problemów, od znalezienia pracy, po wyrobienie zwykłej karty kredytowej.
Nasze papiery nic tam nie znaczą. Nawet jak jesteś tu lekarzem, czy inżynierem, zaczynasz tam od zera. Potrzeba dużo szczęścia, znajomości, ewentualnego polecenia. Tyle w skrócie o USA.
Napiszę jeszcze o Malezji...no bo tam z koleji pracuje i mieszka syn, na razie.
Państwo chroni swoich obywateli i oni w pierwszej kolejności otrzymują pracę. Chyba, że jesteś przedstawicielem dużej firmy , która Cię tam oddelegowała. Wtedy nie ma problemu, są dla Ciebie mili i żyjesz jak pączek w maśle. Chociaż może nie do końca. Jest bardzo duża wilgotność i trzeba się nauczyć z tym żyć. Syn opowiadał, że wychodząc po ciepłe bułeczki, wracał cały spocony, a życie cały czas w klimatyzowanych pomieszczeniach, też nie jest dla każdego. Miejsca takie jak kino są tak schładzane, że na seans zabierali koc , by się okryć.
Jedzenie rewelacyjne. Żyje tam przynajmniej pięć kultur społecznych, od hindusów po arabów, chinczyków, malajów. Kraj spokojny, nie tak jak sąsiednia Indonezja. Sporo Niemców wykupuje mieszkania na starość, podobno jest ich tam już ok 2 mil. Tyle w skrócie.

ja teraz bylem na wizie pracowniczej na 3 miechy i wyrobili mi w pracy Social Security Card to takie cos jak nasz pesel i teraz moge juz podjac prace legalnie. Wiec teraz wyrabiam soie wize na 10 lat ta turystyczna, jestm w trakcie studiow wiec nie powinno byc problemow z dostaniem jej i najblizsze 3 lata mam tam zamiar wracac do pracy. W przyszlym roku zwiedzc zachod i Miami oraz rejs po Bahamach Dominikanie itp i za 2 lata Kanada Meksyk i cos jeszcze na poludnie od USA.

Gdzies czytalem artykul ze latwo sie dostac z KAnady do USA bo tak granica jest niestrzezona tak bardzo, no ale zycie tam na czarno to troce wyzwanie.

Szwecja zbyt zimna..

Hiszpania może być ciekawa - tutaj pewnie Amkwish ma sporo do powiedzenia.

W Niemczech mieszkałem niecały rok.. Moja wrażenia sa bardzo pozytywne.

Opowiedz coś więcej.. Co tam można robić zawodowo..? Turystyka? Nie ma morza, a to jednak czynnik dominujący jeśli chodzi o wyjazdy..

Wywołne zostało Miami. Oto kilka fotek.
Wjazd do centrum


tylko jedna przecznica do plaży, ulica tych co się ustawili w życiu

i plaża w samym centrum Miami

Czyli dyplomy naszych uczelni nie są honorowane w USA? oj Chyba nie ....

Dyplomy większosci zawodow no sa honorowane, ale nie bedziesz zarabial tyle samo co amerykanin w tym zawodzie bo zawsze jestes ten obcy. Chyba najlepiej maja lekarze, tylko wiadomo angielski perfect, tam gdzie pracowalem mowili ze jest polski dentysta i jest naprawde swietny. Do tego opowiadal im kawaly o polakach.

A co myślicie o Australii ? Wydaje mi się, że jest to świetne miejsce do życia. Opinia wyrobiona na podstawie relacji innych osób i jakichś tam swoich wyobrażeń Tylko, że w ch.j daleko

Panowie, co do Tajlandii, to chcialbym sie wybrac na 6 miechow przy okazji zaliczyc jakies inne panstwo w tym czasie... W jakim okresie najlepiej wyskoczyc na taka podroz i z jakim wyprzedzeniem rezerwowac bilety na plane?

moja siostra własnie sie przeniosła tam z mężem na stałe...
dopiero miesiąc więc nie mam jeszcze konstruktywnej opinii, ale w styczniu jadę ją odwiedzic wiec pewnie bede wiedział wiecej

Conrad powie Wam wiecej na temat Australii

z biletem to musisz wyczaić promocje, często się pojawiają
jak masz 6 miesięcy to połącz Tajlandię z Indonezją i masz bajeczny urlop - no i tanio relatywnie...

Pisząc od zera, miałem na myśli najmniejszą stawkę. Chyba, że jest się znanym w środowisku, wtedy jest zdecydowanie inaczej. Sam znam doktorka który jeżdzi do stanów na praktyki, różne wykłady i chwali sobie ten rodzaj pracy.
Oczywiście sporo jest polskich lekarzy i moja córka a własciwie jej córka, jest pod opieką właśnie polaków, z tym tylko, że oni siedzą tam od lat.

Australia, bajka. mój życiowy target

A możesz powiedzieć skąd się Jej wziął ten pomysł? Skąd wybór padł akurat na Australię? Pytam z czystej ciekawości
Czym się zajmuje teraz w Australii..?

Pozdrawiam.

Za ile tak da rade przeleciec w jakims promo +/-?

Czasem można i za tyle..

http://www.fly4free.pl/pekin-za-999-zl-bangkok-za-1056-zl-w-dwie-strony/

Miałem przyjemność być w Australii na przełomie maja/czerwca tego roku. No cóż...bajka. Szkoda tylko że bilet normalnie kosztuje 5k i leci się 22 godziny z Krakowa via FRA/MUC i Singapur. Za to przynajmniej linie są dobre bo albo Singapore albo Quantas. Jak ktoś ma sporo wolnego czasu i nie szkoda mu że może sobie zwiedzić po drodze Singapur lub Bangkok, to jest opcja Qatar Airways za 4.5k przez Doha czy Dubaj, już nie pamiętam. Zwłaszcza ten odcinek 12 godzin do Azji jest trochę męczący, choć dobry pokładowy entertainment, Jim Beam Black bez ograniczeń w klasie ekonomicznej, i nie jest źle, zwłaszcza jak ktoś ma kłopoty z spaniem w samolocie.

Sam kraj rewelacja, przyroda, ludzie. Udało mi się zwiedzić Melbourne, Sydney, Great Ocean Road, posiedzieć na Phillip Island kilka dni, zaliczyć jedno wesele. Na miejscu przeloty w ramach kraju nie są specjalne drogie bo mają tam tak jak my tanie linie. A i alkohol dość drogi, choć i tak taniej niż w Singapurze gdzie ceny nawet w supermarketach są trudne do zniesienia (dzięki temu nie ma alkoholizmu )


A w temacie chętnie bym się na Kubę wybrał, Hawana te sprawy. Za 3k z Londynu...

Ja mam pytanie odnośnie biletów do Tajlandii. Wylot byłby w lutym.

Na razie najkorzystniejsza oferta przedstawia się następująco: wylot z Londynu, z przesiadką w Delhi, powrót tą samą trasą i na szczęście tylko dwie godziny na przesiadkę. Cena: 2070 PLN. Według mnie dosyć atrakcyjna, ale może da się znaleźć jeszcze taniej ? Oczywiście bez kombinacji typu dziesięć przesiadek i koczowanie na lotnisku

No i kiedy kupić bilet. Teraz czy jeszcze poczekać ?

brat mieszkał w AUS przez pół roku, stąd się wzięło....
ona gówniara jest, skonczyła studia w PL i zdecydowała ze bedzie dalej sudiować w AUS wiec wyjechała z mezem, on poki co szuka pracy bo dopiero niedawno wyjechali

ja lecialem FINNAIRem za 2100 (znajomi tym samym samolotem za 1800) jedna krótka przesiadka w Helsinkach

mozna znaleźć taniej Aeroflotem, ale ja tam wole sprawdzone linie ;P c
czasami do 2k mozna znaleźć Lufthanse

jak ktoś ma jakis fajny ciekawy plan na podróż jeszcze w tym roku (listopad) to moze zrezygnuje z Kuby i polece jeszcze raz do TAJ - na pewno tam wróce wiec czemu nie teraz

Mitul, ale czy na pobyt staly nie wymagaja w AUS jakis papierow.

Z tego co wiem to trzeba byc wykwalifikowany pracownik lub tytul MASTER degree + staz pracy. Bo byle kogo tam nie wpuszczaja (z calym szacunkiem dla siostry i ziecia).

p.s. Mitul zapodaj jakies peffki to pogram i lecimy na Tajlandie. Z tym ze nie chce lezec na plazy tylko zwiedzac.
Moich peffek lepiej nie zapodam...

wymagają papiery w AUS, siostra skonczyla studia tutaj i wykupiła studia w AUS, dzieki temu dostala poki co wize tzw studencką bodajże z pozwoleniem na pracę (z jakimis tam limitami)
wiza ta obejmuje również męża - poki co jest czasowa, nie na stałe.

a mąż siostry to nie ZIĘĆ tylko szwagier ;P

Dzieki za odpowiedzi Mam nadzieje, ze w przyszlym roku zalicze to 0,5 roku

Mitul, w jakim okresie tam byles?

ja byłem w listopadzie zeszłego roku...

Zaciągnełem języka u synowej i okazuje się, że można jeszcze taniej, tylko trzeba czatować na tzw.okazje w liniach Air Asja. Jej koleżanka już trzeci raz leci do Malezji(Kuala Lumpur) za sumę 1350 zł. Też leci w lutym, ale bilet kupuje(kupiła) już teraz. Z Kuala Lumpun na Tajlandię to koszt ok 100/150 zł.
Lot(tzn. jakieś tanie linie lotnicze z Warszawy do Londynu, trzeba zmienić lotnisko, na lot do Malezji. Lot(ta sama tania linia) z Bydgoszczy, nie trzeba zmieniać lotniska.

W tym 1350 ma już zapłacony bagaż i jedzenie w trakcie lotu ? Pytam bo Air Asia (Air Asia X) to taki ichniejszy Ryanair co oznacza dopłatę za absolutnie wszystko, i może cena jest fajna, ale potem lecisz 13 godzin w warunkach średnio przyjemnych ("dla lubiących przygodę") i dopłacasz za każdy drink...

dokładnie jest, tak jak mówisz...czyli płacisz za wszystko
...w LOcTcie przez ocean też musiałem zapłacić za piwo a przeciez to nie tania linia...podobno

LOT leci na pysk i upadnie prędzej czy później, i nie uratują go Dreamlinery (Boeing 787) czy inne cuda na które LOT czeka jakby to były kury znoszące złote jajka, cała kwestia się sprowadza do tego czy lądowanie będzie w miarę miękkie czy też nie dlatego się chwytają takich ruchów jak płatny alkohol na atlantykach, wprowadzony jakieś pół roku temu.

Tak w temacie, jesli ktos lubi podroze, blogi podroznicze etc. i nie mial okazji, to polecam ten blog z wolontariatu w Rwandzie

http://konradjestwrwandzie.wordpress.com/

Dzis sie natknalem i pochlonalem juz 16 stron (jest ponad 40)

Wszystkim amatorom tanich podrozy polecam ten portal

http://www.koniecswiata.net

a zwlaszcza
http://www.koniecswiata.net/jak-tanio-dojechac

to i ja polecę 2 blogi o podobnej tematyce.
2 blogi faceta mojej znajomej: http://blazen-w-somalii.blogspot.com/ i http://blazen-w-etiopii.blogspot.com/

Napisane lekkim, przystępnym słowem.

Dzieki, zostalo mi kilka stron tamtego (naprawde swietna lektura, tylko jedna rzecz mnie leciutko denerwowala, ale mniejsza ;)), wiec chetnie sie wezme za lekture. Jak ktos ma jeszcze cos ciekawego- szczegolnie z Afryki i Azji to wrzucajcie.

Wypad na wlasna reke do Turcji: Stambul i Kapadocja

Zapraszam. Relacja, kosztorys i 440 fotek

http://vicealigator.geoblog.pl/podroz/9240/przedsionek-azji

Ja planuje w najbliższe lato autostopem z kimś w Europe ruszyć jak najdalej, więc opieram kierunek Lizbona, co się złapie tam się pojedzie byle z sensem. W te lato nie udało się przez perypetie życiowe i brak czasu, więc oby się udało w 2011. Mam wstępnie plan północą Europy jechać przez Poznań koło Berlina, Amsterdam, Paryż lub z Opola przez Pragę. Wracać jak najbliżej Morza Śródziemnego. Wszystko by zależało od kierunków jakich się złapało stopa.

Sphinx - dobrze się zastanów nad taką wyprawą. Ni da się suatlić czasu przemieszczania, co równoznaczne jest z niwiadomym terminem powrotu. No i jeszcze kwestia finansowa. Przedłużający się wypad będzie pochłaniał coraz więcej mamony.

Poza tym teraz łapanie stopa nie jest już takie proste jak kiedyś. Niemniej jednak sam zastanawiam się nad takim przedsięwzięciem. I podobnie miałoby się zaczynać, przez zachodnich sąsiadów do Holandii, a później to już jedna wielka niewiadoma mogłaby być

Powodzenia.

Uwazajcie, zeby was nie potaili i wywiezli do jakiegos meskiego burdelu

Planujemy ze znajomymi też zrobić jakiś mały tour po Europie, ale trochę w innej formie. Pakujemy się w 4 w kombi + dobry namiot...i ruszamy. Czas wycieczki ok 15 dni (bo na więcej niestety nie znajdzie się czasu), kraje bliżej nieokreślone, nawet kierunek. Mam nadzieję,że wypali.

kolejny blog, tego samego autorstwa
tym razem Bliski Wschód - Irak: http://blazenada.pl/

Wyjechał parę dni temu, więc na chwilę obecną treści mało, ale obiecał być z blogiem na bieżąco

Dzisiaj szaleję . Nigdy Conrad nie pochwalił się jak w pięknym mieście mieszka. Ja to zrobię za niego

Singapur

Chcąc pokazać jak najwięcej, zrobiłem taki mini pokaz z samego Chicago. Jeżeli kogoś to interesuje, to pokazać więcej?

Mi się podoba, szczególnie końcówka

Tydzien temu wrocilem z Indii. Na razie dwa slideshowy

http://www.youtube.com/watch?v=bwQ2s-m91ao

http://www.youtube.com/watch?v=yp03hnynJgQ

Koszt 3 tygodniowego wypadu to ok. 3500 zl, dokladnie jeszcze nie policzylem.