Też bym wyskoczył do Łodzi, gdyby były jeszcze bilety
Ja byłem teraz w spodku w Katowicach. Szoł nieziemski
. Kto nigdy nie wdział Rammsteina polecam się wybrać, na pewno nie pożałuje. Można by się rozwodzić, ale lepiej samemu pojechać i mieć te wrażenia tylko dla siebie
Co do biletów, to dla chcącego nic trudnego. Bilety były bodajże w czerwcu, czy na przełomie czerwca i lipca, jak ja byłem za granicą, więc nie myślałem nawet o zakupie. Rozeszły się ponoć w trzy tygodnie, później jakieś ente ixte rzuty sortów nastąpiły, a później wyszło, że ludzie mieli bilety na nieistniejące miejsca, albo zajęte foteliki. Byłem oczywiście na płycie, jakieś 3m od barierek na samym środeczku. Napór był tak wybitny że spodnie mi się wytarły i chyba nieco brwi przyjarane,;).
Już się zacząłem zagłębiać w temat... co do biletów - kwestia decyzji - jadę czy nie; trzeba być konkretnym człowiekiem panowie
znalezienie biletu na miesiąc przed koncertem zajęło mi 2 dni, fora, fankluby, szukanie kontaktow, parę telefonów i nic trudnego jak ktoś faktycznie chce się wybrać.
jak mi coś strzeli, to wybiorę się jeszcze raz do łodzi, bo na prawdę warto
a tutaj bilecik trzeba szybciutko zamawiać. czegoś takiego nie można przepuścić wielka czwórka trashu na jednej scenie. czegoś takiego jeszcze nie było. a i będzie nawet w polszy.
http://pl.sonispherefestivals.com/