Rafael Nadal po kapitalnej grze i niesamowitej walce pokonał Federera na jego terenie i jako pierwszy tenisista od 1980 roku wygrał w jednym sezonie Roland Garros i Wimbledon
Cieszy mnie jeszcze, że kilka osób, które potrafią tylko gapić się na jego zad i łapy, dzisiaj musiało przełknąć gorzką pigułkę. Nie pogogetujecie sobie dzisiaj panowie
Ciężko było wyreżyserować lepszy i bardziej dramatyczny finał.
Szacunek dla Rogera za walkę i za przyznanie, że Rafa zasłużył na tytuł. Na jakiś czas przestane go nazywać pyszałkiem