On tak gra od lat. Jak grał w Pogoni to cały czas widywano go w kasynie w Radissonie. Później jak miał być sprzedany do Legii, to na stadionie wszyscy się śmiali, że to idealne miejsce dla niego, bo w Warszawie jest więcej kasyn.
Potem były te historie z leczem od uzależnienia itp. Zesłali go do Szwajcarii, ale wrócił i najwyraźniej dalej w to brnie. Jeśli rzeczywiście tak jest, to długo w naszej lidze nie pogra. I nikt mu już nie pomoże. Bo Legia z tego co się orientuje to mu pomagała opłacając koszty leczenia i nie zrywając kontraktu z winy zawodnika, choć mogła to zrobić.