bieg a wyniki zawodow to 2 rozne rzeczy.
Te slabsze wyniki szwedki sa efektem slabego strzelania a nie slabego biegu.
Sleptsova moze wygrac to h2h na strzelnicy. Wczoraj u panow strzelanie bylo dobre.. zobaczymy jak bedzie dzis.

hmmm....dobrze wiemy, że końcowy wynik się liczy.Brałem pod uwagę oczywiście strzelanie i stąd taki typ.
Abstrachując....przyznajmy z góry zwycięstwo dla Neuner, bo jak wszyscy wiemy ma motorek w d.... i jest w stanie każdego pokonać.

Sikora, T - Brattsveen, R 1,55 8/10 UB

Nawet nie wiem jak uzasadnic ten typ
Po prostu Tomek jest lepszy w kazdym calu, nie wspominajac juz o tym ze w poscigach dobrze mu ostatnio idzie odrabianie strat. Norweg nie za wiele startow i tez nie za wiele jakichkolwiek sukcesow wiec mysle ze jesli Tomkowi nie zdarzy sie jakas krzywda w postaci zbyt dlugiego pobuty na strzelnicy to spokojnie z tej pary powinien wyjsc obronna reka

Emil Svendsen - Michael Greis-1 k.1.55

Simon Eder - Ivan Tcherezov-1 k.2.10

Arnd Peiffer - Christoph Sumann-2 k.2.00


Patrząc z perspektywy czasu na typy biatlonu trzeba przyznac, że za bardzo nam nie idzie.Spędzamy sporo czasu na analizach poszczególnych pojedynków a i tak kończą się inaczej niż zakładaliśmy.W wielu pojedynkach zabrakło poprostu szczęścia ,które niestety też trzeba mieć.Na kończący się sezon ,jedne z ostatnich typów ,które moim zdaniem powinny zakończyć się wygranymi.

Leader after 1st shoot
Typ: Ole Einar Bjoerndalen
Kurs: 5.00
Bet365

Na starcie Olek ma strate 23 sekund - czyli ~1 karnej rundy.
Wystarczy ze mlodziak Arnd sie spali a Olek zestrzeli wszystko i jest duza szansa na powodzenia tego beta.
Kurs bajka.. grzechem byloby nie sprobowac.

Helenka Jonsson - Kati Wilhelm (1) 2.00 Betsafe

Ostatnie zawody, ostatnia konkurencja i ostatnie picki.
Helenka z Kati walcza o zwyciestwo w generalce.. Betsafe przesadzil z kursem wzgledem innych bukow - na Jonsson srednio od 1.70 do 1.80.
Dzis wszystko rostrzygnie sie na strzelnicy a tutaj wyzej cenie umiejetnosci Heleny.
Nie ukrywam ze od dluzszego czasu to wlasnie jej kibiuje w walce o koncowy sukces w generalce.. dlatego dzis taki pick a nie inny.
2.00 za wysoko - sprobuje

Brawo Helenka !! 20/20 i upragniony puchar swiata
Dramaturgia dzis lepsza niz w niejednym horrorze.. swietne zawody..

Podsmumowujac po krotce ten sezon troszke zal Tomka.. tak swietny sezon.. jeden z najrowniejszych zawodnikow.. niestety bez medalu na MS i bez nawet malej krysztalowej kuli.. ale trzeba sie cieszyc z 2 miejsca w generalce.. kto by przypuszczal..
Brawo panie Tomku

Nie ma to jak w piwko : )

Ja bym przypuszczał Tomek i sztafeta kobiet za postęp. W następnym sezonie musi być lepiej

Statystyki Sikory

Biathlonowy sezon 2008/2009 dobiegł końca. Za sprawą Tomasza Sikory był on dla nas niezwykle emocjonujący. Pozostał jednak pewien niedosyt, gdyż Polakowi nie udało się wywalczyć żadnego medalu podczas mistrzostw świata w Pyeongchang, na co na pewno bardzo liczył. Przyjrzyjmy się bliżej statystykom naszego najlepszego biathlonisty.
Tomek startował we wszystkich 26. indywidualnych zawodach, zdobywając w nich 940 punktów (trzy najgorsze rezultaty zostały odrzucone). Polak sześciokrotnie stawał na podium: raz wygrał, raz był drugi oraz cztery razy klasyfikowany był na trzecim miejscu.
Ponadto w sumie szesnastokrotnie kończył zawody w pierwszej dziesiątce. Godnym podkreślenia jest fakt, że ani razu nie wypadł poza czołową dwudziestkę.
We wszystkich indywidualnych konkurencjach oddał w sumie 420. strzałów (po 210. w pozycji leżącej i stojącej) z czego chybił 67. razy. W pozycji leżącej pomylił się 26. krotnie, co dało mu skuteczność niespełna 88%. W "stójce" nie było już tak dobrze. Sikora spudłował w sumie 41. razy, co przełożyło się na 80% skuteczność.
Miejmy nadzieję, że tegoroczny sukces Polaka w klasyfikacji generalnej, zostanie powtórzony w kolejnym sezonie i zaowocuje przynajmniej jednym medalem olimpijskim.



W kolejnym sezonie zyczymy Panie Tomku poprawienia skutecznosci na strzelnicy.. utrzymania wspanialego biegu i bedzie git : )

Trenerzy poroponują zmiany w Pucharze Świata

Przedstawiciele szesnastu reprezentacji wzięło w czwartkowy poranek udział w dorocznym spotkaniu trenerów. Komitet Wykonawczy IBU reprezentowali dyrektor zawodów Pucharu Świata Franz Berger oraz przewodniczący Komitetu Technicznego Norbert Baier. Z ramienia samego IBU rozmowie przysłuchiwali sie trzej wiceprezydenci Aleksander Tichonow, Klaus Leistner, Władimir Smirnow. Rzecznikiem grupy trenerów wybrany został opiekun Szwedów Wolfgang Pichler.

Najważniejszym postulatem trenerów jest zatrudnienie asystenta dyrektora zawodów. Pomocnik niestrudzonego Franza Bergera miałby wizytować miejsca rozgrywania zawodów z tygodniowym wyprzedzeniem po to by upewnić się, że trasa i strzelnica są w pełni przygotowane na przyjęcie biathlonistów.

W związku z planami kalendarzowymi na nadchodzący sezon trenerzy naciskają na wydłużenie przerwy w startach po igrzyskach. Obecne plany zakładają powrót na trasy Pucharu Świata już tydzień po zmaganiach w Vancouver. Kolejna propozycja szkoleniowców dotyczy rozgrywania ostatnich zawodów w Kontiolahti, które według nich nie powinny zaczynać się po 14:00. Późniejsza godzina nie pozwala bowiem ekipom spakować sprzetu na tyle szybko by zdążyć na prom do Szwecji. Oznacza to mniej czasu na przygotowanie do kolejnych zawodów.

Trenerzy rekomendują również zmiany dotyczące kwalifikacji do biegu ze startu wspólnego. Obecnie grono startujących stanowi czołowa trzydziestka klasyfikacji generalnje Pucharu Świata. Nowy pomysł zakłada, że pewny udział w biegu mieć będzie 25 pierwszych zawodników Pucharu Świata oraz piątka dokoptowana spośród zawodników, którzy wyrózniali się w danym tygodniu zawodów. Taki system kwalifikacji ma dać szansę tym zawodnikom, którzy nie trafili z formą na początek sezonu czy też po prostu byli chorzy i nie startowali.

W czasie ciągłego wzrostu kosztów, trenerzy wnioskują o zwiększenie wsparcia finansowego dla drużyn rywalizujących w Pucharze Świata. Wiele ekip nie ma funduszy na dokończenie sezonu w pełnym składzie. W Chanty-Mansijsku na starcie stanęły tylko 52 zawodniczki, podczas gdy w pierwszej części sezonu liczba ta sięgała 110. Pichler podkreśla potrzebę większego zaangażowania ze strony władz unii: - 80 zawodników oraz ok. 20 sztafet to wymagane minimum na najważniejsze zawody. Chcemy być sportem światowym, więc ważne jest by wszystkie drużyny dokańczały sezon. Potrzebne jest większe wsparcie finansowe.

Końcowym punktem dyskusji była kwestia Biathlon Family Club, czyli miejsca na stadionie w którym serwismeni, smarowacze, trenerzy i zawodnicy mogliby się posilić. Nie zawsze jest bowiem czas wrócić do hotelu.

- Najważniejsze by nasze pomysły pomagały zawodnikom. Bez nich nie ma sportu - przytomnie skonkludował Pichler.

Dla fanów Larsa Bergera