#3417878 - 23/09/2009 20:03
Re: wynajem mieszkania
[Re: Stelmach]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/10/2007
Postów: 7291
|
Po pierwsze- nie do ZUS tylko do US (skarbowka) Po drugie - wzorow umowy jest od groma - przejrzyj 2-3 i juz bedizesz wszystko wiedzial. Koniecznie zastanow sie na sposobem wypowiedzenia umowy (jesli umowa na czas okreslony nic w umowie nie bedzie - to KC mowi ze musisz placic az do konca... - mozesz zapisac np miesieczny okres wypowiedzenia lub miesieczny ze skutkiem na ostatni dzien miesiaca - sam wybierz) Wpiszcie w umowe stan licznikow oraz ew jakies uszkodzenia (wazne w kwestii kaucji). Wpiszcie sposob przekazania kasy (jak przelew - numer konta) oraz kaucje - jesli jest.
|
Do góry
|
|
|
|
#3420970 - 25/09/2009 15:27
Re: wynajem mieszkania
[Re: Stoin]
|
addict
Meldunek: 17/03/2006
Postów: 498
|
niemile przezycia? ostrozny? Takie warunki wynajmujac zaledwie pokoj nie cale mieszkanie? dla kolegi? to pizda nie kolega za przeproszeniem...
Emeryci, rencisci dorabiaja jak moga wynajmujac pokoje studentom nikogo nie zawiadamiajac, po to aby wlasnie nie utracic tych swiadczen oraz aby zyc na poziomie...
Ps. Tez jestem z zamoscia co do cen to na lubelskiej kolezanka wynajela pokoj z lazienka + mozliwosc korzystania z kuchnii za 200zl !! Inna kolezanka wynajela cale 2 pokojowe mieszkanie + kuchnia + 2 lazienki + przedpokoj (lacznie okolo 45m) za 400zł msc za wszystko (media wliczone) na ulicy wyszynskiego wierzowiec naprzeciwko nomi
Ja na twoim miejscu mocno bym sie zastanowil nad oferta bo jak na poczatek "kolega" stawia takie warunki to zaraz dojdzie do wniosku ze ceny za pokoj powinny byc wyzsze bo sasiadka kowalska bierze wiecej...
|
Do góry
|
|
|
|
#3422702 - 26/09/2009 17:52
Re: wynajem mieszkania
[Re: pezet40]
|
old hand
Meldunek: 03/05/2006
Postów: 895
|
prawda jest taka, że z umową czy bez ciąganie się po sądach dla 1500 zł (strzelam) nie ma sensu szczerze powiedziawszy mam niemiłe doświadczenia z najemcami, co jakiś czas ktoś próbuje się ewakuować w mniej lub bardziej cywilizowany sposób kończy się różnie - czasami wystarczy jeden telefon, innym razem trzeba troszę poszukać teraz jedna laska "uciekinerka" chce mi wytoczyć proces o "grożenie w miejscu publicznym" - odbieram to jako akt desperacji z jej strony i kiwtuje śmiechem - ponieważ właśnie po ucieczce z mieszkania w przeciągu paru godzin odwiedziłem ją w miejscu pracy i rozmowa dla niej przyjemna nie była
wracając do tematu - ja kumplowi bym nie robił problemów, chociaż z drugiej strony stare powiedzenie mówi, że jak chcesz stracić kumpla pożycz mu pieniądze... to znam również z autopsji przekładając tu może być podobnie - jakieś zniszczenia, zaległe rachunki itd.
niemniej spotykając się z różnymi przypadkami będąc właścicielem lokalu zadbałbym o następujące sprawy: - kaucja (wysokość do ustalenia - mi by styknęła równowartość miesięcznego czynszu) - termin płatności (np. ustalony do 5 danego miesiąca w przeciwnym razie wylot natychmiastowy z zarekwirowaniem rzeczy znajdujących się w mieszkaniu- w tym temacie nie ma kompromisów, jak ktoś zaczyna kombinować to znaczy, że zaraz pójdzie wałek, co innego jeśli zadzwoni i powie, że będzie mieć pieniądze za x dni i wtedy zapłaci) - liczniki - koniecznie - w ostatnim przypadku miałem zaległości za gaz sięgające ...lutego - i tak jak zostało napisane - jakieś tam wymagania odnośnie zakończenia umowy (30 dni wypowiedzenia czy jak komu wygodnie)
generalnie polecałbym Ci poszukanie innego mieszkania, a nie wynajmowania od kumpla :), a umowę potraktuj jako normalną sprawę
|
Do góry
|
|
|
|
#3423471 - 27/09/2009 00:00
Re: wynajem mieszkania
[Re: s_LP]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
@s_LP Bierz wieksza kaucje, Oczywscie jej wyskosc zalezy od wielu czynnikow (umeblowanie mieszkania, standard etc), w koncu ciezko zadac 2000 zł kaucji w przypadku malego mieszkania spółdzielczego ;-) Ale to wlasnie kaucja ma być dla Ciebie zabezpieczeniem na takie wybryki. Najlepiej stosowac umowy na czas określony od do, sa one bezpieczniejsze niż umowy na czas nieokreślony z 1-miesięcznym wypowiedzeniem, tu Ci się najemca, raz dwa zwinie. Bezpiecznie podpisac na pol roku, rok z możliwością przedłużenia. I w przypadku umow na czas określony, nie ma okresow wypowiedzenia. Oczywiście kazda umowe można wypowiedziec, za porozumiem stron (przypadki skrajne: strata pracy, rozwod – trudno oczekiwac, by para nadal chciala mieszkac ze soba ), ale w umowie wpisac, ze jesli umowa zostanie rozwiazana przed upływem to kaucja przepada. I jak ktos dał 1000 zł kaucji to jednak nie będzie kombinowal. Kasa to kasa. Jak ktos na miejscu chce negocjowac kaucje albo nie chce podpisac umowy czas określony to lepiej go olac, niż mieć problemy Z liczkami problem można rozwiązać. Po podpisaniu umowy najmu na mieszkanie, spędzić z ludzmi jeden dzien, pojezdzc z nimi i poprzepisywac na najemce liczniki. Odpada Ci problem z glowy, kwestia ich regulowania zajmuje se najemca, a jak licznik odetna to on ma problem, to jego ścigają, a nie Ciebie.
|
Do góry
|
|
|
|
#3428101 - 29/09/2009 06:25
Re: wynajem mieszkania
[Re: mav2007]
|
old hand
Meldunek: 03/05/2006
Postów: 895
|
może lupus nie wyraził się jasno, ale trzeba wykazać dużo złej woli, żeby tak interpretować jego post idealnego rozwiązania niestety nie ma, jeśli najemca będzie kombinował wiem, wiem - może mam staroświeckie metody, ale dla mnie wtedy wchodzą w grę jedynie kopy na morde, w końcu kasa to kasa, a złodziejstwo trzeba tępić bezwzględnie
|
Do góry
|
|
|
|
#3428116 - 29/09/2009 07:00
Re: wynajem mieszkania
[Re: s_LP]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/10/2002
Postów: 5281
|
Trzeba być szalonym, żeby w tym kraju wynajmować mieszkanie - i to działa z obydwu stron. Nigdy bym nie wynajmował mieszkania od osoby prywatnej, ani też nikomu bym nie wynajmował swojego mieszkania. Jedyną formą dopuszczalną są firmy, takie jak działają w USA. Znam nieco rynek wynajmu w Warszawie - jest to totalne bagno. w końcu się wkurzyłem i wynjąłem pokój w hotelu, nie dość że taniej, to żadnych kaucji nie musiałem płacić. Normalnie piękna sprawa. A z właścicielami ciężko się było dogadywać. Umowy na czas określony nie są korzystne z punktu widzenia najemcy, chyba że po 2 miesięcznym okresie próbnym. Jedni fajne mieszkanko miałem, ale się okazało, że nade mną mieszkał chory psychicznie człowiek więc się wyniosłem. Oczywiście zapewniano mnie, że sami mili ludzie mieszkają. Piłka jest prosta. Jeśli mieszkanie jest funkcjonalne i w rozsądnej cenie to nik nie będzie chciał uciekać, wręcz przeciwnie. Tak więc jak mieszkanie jest wartościowe to nie potrzeba żadnych zabezpieczeń w rodzaju umów na czas określony, ale raczej trzeba najemców wyganiać.
|
Do góry
|
|
|
|
#3428139 - 29/09/2009 08:51
Re: wynajem mieszkania
[Re: tangerine]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/01/2006
Postów: 8367
|
warszawa to w ogolr chore miasto jesli chodzi o wynajem. ostatnio kumpel chcial wynajac mieszkanie to pojechal go zobaczyc i jak sie okazal byl casting, 4 czy 5 w kolejce . jak sie doczekal to babka miala takiewymagania ze ja to az sie zasmialem. bo dla mnie parodia jest proszenie kogos o papier w firmy gdzie pracuje o jego dochodach i pytania w stylu: czy pan pali, czy ma pan kobiete. smiechu warte, wysmialismy babke i poszlismy. drugi kolega w krk z kolei jak wynajmowal mieszkanie, poszlo to szybko i sprawnie. kaucja byla z gory za miesiac, i wszystko dalej byloi ok. ja juz podpisalem umowe z kolega, troche pod stole troche normalnie. ogolnie ugodowo to wyszlo. ja mam zamiar mieszkac tu najwyzej 2 lata. zobaczymy, mam nadzieje ze bedzie ok.
|
Do góry
|
|
|
|
#3434534 - 02/10/2009 04:16
Re: wynajem mieszkania
[Re: qenius]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
@mav Tak sie mowi potocznie. Kara umowna, pewnie slyszales. Wystarczy by byla w wysokosci rownej kaucji i jazda To czy ktos chce przepisywac liczniki na najemce to jego wlasna decyzja, nikogo zmuszac sie nie da. Jesli ktos wynajmuja mieszkanie za 1500 czy 2k to pewnie nie, ale jesl ktos ma tanie mieszkanie i najemcy mu sie czesto zmieniaja to powinien. Jesli gosc chce umowe, bo niedawno kupil mieszkanie, chce zglosic to do US, to chce miec spokoj i tyle. To jego decyzja Brak umowy ma swoje wady Wynajmujesz np za 400 zl, gosc za 3 miesiace przychodz i mowi, ze 100zl wiecej, jak nie dasz to zwijasz Zalozmy, ze mieszkanie jesr 3-pokojowe, jeden pokoj wolny, znajduje sie 2 osoby, i to takie ktore sa w stanie dac wiecej niz ty masz, to ciebie zegna Inna sytacja, gosc ma kredyt w walucie, wahania kursowe, rata kredytu skacze w gore, a ze wiekszosc osob wychodzi z zalozenia, ze rata bedzie odstepne za najem, podwyzsza czynsz. Majac umowe, gosc moze ci podniesc czynsz raz w roku o wskaznik infalcji jak dobrze pamietam. Rodzina potrafi czlowiekowi waly wykrecac, a co dopiero znajomi. Wiec ta pizda okazuje sie jednak jeste najemca a nie kolega jak pisal pezet Oczywsice umowa powinna byc wczesniej przygotowana, najlepiej dogadywac sie troche mejlowa, zeby potem nie kreslic i nie pisac umowy na kolanie. Jesli ktora ze stron koniecznie chce wprowadzac jakies chore zapisy, trzeba taka osobe szybko sprowadzic na ziemie,
|
Do góry
|
|
|
|
|
|