Panowie i Panie w wiekszości Panowie
stwórzmy społeczeństwo obywatelskie. Ja napisałem do premiera tak:
Ze względu na nieoczekiwaną szybką odpowiedź z Waszej strony (zostałem bardzo mile zaskoczony) pokuszę się o konstruktywną krytykę. Tematyka hazardu zarówno tradycyjnego, naziemnego jak i internetowego nie jest mi obca.
1. Moim skromnym zdaniem wprowadzenie podatku w wysokości 25% w zakładach wzajemnych spowoduje śmierć tego typu punktów. Już teraz pkt. przykładowo STS-u (Star Typ Sport), Betako, Profesjonał, TotoMix itd. świecą pustkami, a to za sprawą bukmacherstwa internetowego gdzie firmy są zarejestrowane w rajach podatkowych (Malta, Gibraltar itp.). Ponadto podatek ten powinien być uzależniony od wysokości wygranej. W ogóle nie dotykałbym kwesti zakładów wzajemnych ponieważ akurat w tych punktach bardzo skrupulatnie i dokładnie sprawdzany jest wiek, a także możliwość uzależnienia jest o wiele mniejsza niż w salonach gier (automaty o niskich i wysokich wygranych), zysk jest oddalony w czasie, ponadto trzeba posiadać wiedzę w tematyce szeroko pojętego sportu. Patrząc z perspektywy lat (nie ukrywam, że biorę udział w zakładach od 6 lat z przerwami nawet na parę miesięcy - gram za małe stawki dla frajdy i podniesienia emocji podczas oglądania wydarzeń) stworzyłem średni profil gracza korzystającego z tego typu punktów:
Gracze regularni przychodzący codziennie albo bardzo często - przeważnie ludzie starsi, emeryci, ewentualnie uzależnieni (moim zdaniem mały odsetek);
Gracze widowiskowi - szeroki segment klientów od starszych poprzez młodych głównym motywem stawiania jest występujące okresowo wyjątkowe zdarzenie sportowe najczęściej połączone z transmisją na żywo w ogólno dostępnym kanale;
Gracze sporadyczni - przeważnie ludzie młodzi łudzący się szybkim zyskiem. Przeważnie przegrywając zrażają się do tego typu hazardu.
Podsumowując chciałbym zaznaczyć, że nie widzę powodów, dla którego powinno się podnosić podatek dla zakładów wzajemnych to uderzy wyłącznie w kieszeń gracza. Uzależnienie w tej gałęzi hazardu jest znikome. Większość graczy to pasjonaci sportu. Część z nich byłaby lepszym selekcjonerem niż Pan Majewski
(to tak dla żartu).
2. Walka z internetowymi bukmacherami.
Wątpliwe jest wyegzekwowanie tego prawa. Oglądając dzisiejsze wystąpienie Pana Premiera doznałem uczucia jakby ludzie tworzący komisję w ogóle nie znali tematki, dla której tworzą prawo. Mało tego myślę, że tak jest. W jaki sposób Państwo chce monitorować internet ? Czy nie jest to nic innego jak podsłuch (tkz. sniffing) ? A może zostanie rozesłana lista stron do zablokowania przez polskich providerów ? Zapamiętajcie raz na zawsze jako rząd i przekażcie innym (jestem z zamiłowania informatykiem) INTERNETU NIE DA SIĘ SKUTECZNIE MONITOROWAĆ. Internet to sieć rozproszona nie możliwa do pełnej kontroli i to jest w niej piękne. Ponadto zawsze są rozwiązania informatyczne aby takie działania obejść (przykładowo proxy itd itd. ). Ścigając, zakazując stawianie u internetowych bukmacherów stworzycie martwe prawo nie do wyegzekwowania. Takie prawo (martwe) przyczyni się tylko do powiększenia biurokracji. Ponadto większość internetowych bukmacherów przykładowo (
Bwin, Sportingbet,
Unibet, Gamebookers, Expekt itd.) zrzeszonych jest w organizacjach chroniących konsumenta od uzależnienia. Działają w porozumieniu z tymi organizacjami. Istnieje możliwość ograniczenia wpłat dziennych miesięcznych ogólnie okresowych. Ponadto narzucają często limity na graczy. Są to poważne firmy, które biorą na siebie odpowiedzialność za graczy. Gwarantuje Wam, że taki zakaz jakkolwiek będziecie chcieli go wyegzekwować zostanie ominięty. Straci na tym tylko Państwo.
3. Walka z automatami o niskich i wysokich wygranych (salony gier - rejestrując działalność gospodarczą jako puntk gastronomiczny).
Tu się z Wami bezsprzecznie zgadzam. To jest realne zagrożenie i najbardziej uzależniająca gałęź hazardu. Pozorny zysk na wyciągnięcie ręki. Nie przestrzeganie prawa zarówno do wieku jak i manipulacji automatami. Powód rozkwitu tego typu działalności jest moim zdaniem spowodowany brakiem jakiejkolwiek dokładnej i skrupulatnej kontroli. Kary za łamanie przepisów powinny być ostre jak np. wysokie grzywny, a także odbieranie pozwoleń dożywotnio na prowadzenie tego typu działalności. Ponadtwo ograniczenie np ilościowe wydawania pozwoleń na tego rodzaju działalność.
Podsumowanie.
Moim zdaniem zlikwidowałbym salony gier z automatami o niskich i wysokich wygranych. Zostawiłbym w spokoju zakłady wzajemne, a także internetowe bukmacherstwo. Wprowadziłbym barierę wieku od 21 lat, a nawet od 25 lat na wszelkie gry hazardowe. Myślę, że takie rozwiązanie byłoby najrozsądniejsze.
Na zakłady wydaję ok. 100 zł miesięcznie, czasem nic bo wolę te 100 zł przeznaczyć na inny cel. Wprowadzając tą ustawę nie przyczynicie się do jakiejś wielkiej ochrony społeczeństwa przed uzależnieniem od hazardu. Odsetek uzależnionych od hazardu w naszym kraju wydaje mi się niski. Nie warto aż tak restrykcyjnie podchodzić do tej sprawy chyba, że chce się z tego zrobić jakiś polityczny przykład.
Nie bardzo lubię pisać mógłbym z Wami, Panem Premierem i całą komisją podyskutować na ten temat. Jestem do Waszej dyspozycji jako obywatel demokratycznej, obywatelskiej i mam nadzieję liberalnej Polski.
Piszcie do nich tutaj pisanie nic nie da. Tam może choć także wątpię oby dało. Być może ktoś z Was ma stronę z dużą oglądalnością albo bloga piszcie tam bądźcie obywatelami. Jak nie tak to ja od jutra robie termit za pomocą anarchist cook book