Obejrzałem sobie jeszcze raz zapowiedż płemieła i pokładam sie ze smiechu
Musi byc strasznie posrany, ze zdecydował sie na cos takiego.
Hehehehe, przeciez zakaz hazardu jest tym samym, czym było wprowadzenie prohibicji.
Kazdy ma prawo zrobic co che ze swoja kasą.
Moze iść ma qrwy, obstawic u buka ,napic sie gorzały, dac na tacę albo zwyczajnie rozdac szmal komukolwiek.Najwieksi nawet kretyni maja prawo płacic partyjne składki i wspomagac kampanie wyborcze
Witamy w PRLu
W praktyce to wygląda gorzej:
1. Prostytucja - zabroniona
2. Obstawianie - wkrótce też
3. Pić możesz, ale pędzić już nie. Zresztą o piwku w parku też zapomnij
4. Rozdanie szmalu również odpada - a podatek od darowizny?
5. Pozostaje taca, ale tej grupy interesów nawet platformowi łupieżcy nie ruszą
Jak tak czytam dzisiejsze wypowiedzi Tuska i Boniego to się zastanawiam jak wyglądała ich narada na temat hazardu.
Może tak
(Bohaterowie Donek T. Grzesiek S. i Michał B.)
Z góry przepraszam za język, ale wzorowałem się na ostatnich stenogramach z rozmów Zbycha, Ryśka i Grześka
*** o co chodzi z tymi zakładami w internecie?
****** rząd ekspertów!
******, co za jajcarz ja pierdolę...
*** przegiąłem! Dzwoń po Michasia; chuja wie, ale przynajmniej flachę zawsze przywiezie.
Godzinę później
*** chłopaki - 14.30, a wy jeszcze w pracy siedzicie chociaż konferencji prasowej żadnej nie ma?
****** coś wymyślić, bo nam słupki spadną.
*** już 2 godziny i ni chuja wiemy o co z tym internetem i graniem chodzi.
*** pokażcie tego laptopa. Co to za strona?
D: Jakiś bukmacher. Zibi Boniek reklamuje, się kliknęło i jest.
*** jest ten login?
***, takich drobiazgów nie wiecie? Tu wpisujesz kto ty jesteś!
*** wpisać - premier?
***, masz wpisać jak cię wołają!
G: Chyży Rój? He, he, he...
D: Spierdalaj!
M: Wymyśl se coś! Jak chcesz, żeby do ciebie mówili.
D: (Rozmarzonym głosem) Wasza wysokość, jego ekscelencja...
*** będzie ten "premier"... Zaraz powpisuję resztę, no i ok - teraz możesz obstawiać. Jaki sport?
D i G: Piłę! Futbol!
M: Dobra, macie futbol i teraz mecze do obstawiania.
*** za liga?
G: Chyba jakaś zagraniczna! I co teraz?
M: Teraz stawiacie kto ma wygrać?
D: Ok, niech będzie to Broncos. Te, a co to jest ten handicap?
*** przecież się uczysz angielskiego. Handicap, no że ludzie są handicap... No ci, kalecy... Niepełnosprawni!
****** jest ten handicap.
***...
D: Dobra, ja to pierdolę mam dość. Dawać panowie flaszkę i zrobimy z tym hazardem to co zawsze!
M: Czyli co?
D i G: (z mrocznym uśmieszkiem) Jak to co? Postraszymi Kaczorami i podniesiemy podatki