dzisiaj Juve po dobry kursie myślę że warte gry!
zgadzam się
Po ośmiu latach Juventus powróci na Stadio San Nicola w Bari by ponownie zmierzyć się z Kogutami w meczu o pierwszoligowe punkty. Dla Bianconerich będzie to pierwsza okazja, by odreagować na wtorkowe wydarzenia w Champions League. Gospodarze zrobią z kolei wszystko, by wykorzystać nie najlepszą atmosferę w drużynie Juventusu i pokusić się o niespodziankę.
Historia
Drużyna AS Bari została założona w roku 1908. Zanim jednak doszło do pierwszego pojedynku pomiędzy Bianconerimi a Biancorossimi minęły aż 23 lata. Sezonem 1930/1931 Juventus rozpoczynał swój pięcioletni okres całkowitej dominacji na Półwyspie Apenińskim. W tym samym czasie, w Serie B, drużyna AS Bari walczyła o swój pierwszy awans do pierwszej ligi. W czerwcu 1931 roku kibice obydwu drużyn mieli sporo powodów do radości. Juventus wywalczył swoje trzecie mistrzostwo a Koguty po raz pierwszy w historii awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Jeszcze w tym samym roku doszło do pierwszego starcia mistrza kraju z absolutnym beniaminkiem. Mimo wyraźnej różnicy klas mecz nie był dla graczy z Turynu spacerkiem. Zwycięstwo Bianconerim zapewnił dopiero w 85. minucie Muneati, strzelając jedynego gola w meczu. W rewanżu drużyna prowadzona przez Carlo Carcano nie pozostawiła już złudzeń, kto jest lepszy. Goście z Bari strzelili co prawda aż trzy bramki, tracąc za to aż siedem. Pod koniec sezonu gracze z Turynu ponownie sięgnęli po tytuł, natomiast Bari musiało walczyć o utrzymanie w barażu z Brescią. Ligowy byt Biancorossim zapewnił na cztery minuty przed końcem spotkania Gay.
Rok później drużyna Bari nie miała już tyle szczęścia. W tabeli zajęła przedostatnie miejsce, co oznaczało powrót do Serie B. Spotkania z Juventusem zakończyły się dla Kogutów dwoma porażkami (4:0 i 2:0). Na kolejny awans kibice Bari musieli poczekać dwa lata. I tak do rozpoczęcia drugiej wojny światowej Biancorossi występowali już w pierwszej lidze w miarę regularnie. W tym czasie Juventusowi potrafili przeciwstawić się tylko raz. W roku 1940 Bari pokonało Juventinich 2:1.
Podczas drugiej wojny światowej stadion Bari został niemal doszczętnie zburzony. Wielu zawodników udało się na wojnę. Mimo wszystko drużyna przetrwała i choć nie bez problemów, dawała sobie radę. Podczas gdy Juventus walczył w tym czasie o najwyższe cele, Koguty były jak meteoryt krążący wokół Serie A, to wpadając, to znów z niej wypadając. W meczach z Juventusem zazwyczaj nie mieli większych szans. Czasem udawało się wywalczyć remis, sporadycznie wygrać. Po sezonie 1969/1970 Bari pożegnało się z Serie A aż na piętnaście lat. Nie oznaczało to jednak brak pojedynków z Juventusem. W tym czasie drużyny spotkały się aż sześciokrotnie w ramach walki o Puchar Włoch. Tam Bari radziło sobie znacznie lepiej. W roku 1984 udało im się nawet po dwóch niezwykle emocjonujących spotkaniach wyeliminować Juventus w ćwierćfinale. Bezdyskusyjnym bohaterem dwumeczu okazał się Lopez. Najpierw w pierwszym spotkaniu rozegranym w Turynie, przy stanie 1:1 zdobył w doliczonym czasie gry zwycięską bramkę. Natomiast w rewanżu, kiedy Juventus wygrywając 2:1 szykował się już do dogrywki, w 90 minucie Lopez z zimną krwią wykorzystał podyktowany dla Bari rzut karny i zapewnił Kogutom awans do kolejnej rundy.
Od tamtej pory Bari ponownie nie najlepiej radziło sobie w spotkaniach z Juve. Udało im się wygrać już tylko raz, w 1990 roku 2:0. Jest to najwyższa wygrana z Juventusem w historii. Natomiast Bianconeri zarówno przed wspomnianymi pojedynkami w Pucharze Włoch i jak po nich, zawsze mieli tendencje do pogrążania Biancorossich. Wspomniana wygrana 7:3 z 1932 roku, następnie w 1939 - 6:2, 1941 - 5:1, 1943 - 5:0. W 1946 roku Juventus dwukrotnie pogrążył rywala najpierw 6:0 a w rewanżu 6:1. W 1948 ponowna wygrana 6:0. Z czasów nieco bardziej nam zbliżonych to zwycięstwo z 1985 Bianconerich 4:0 czy w 1997 - 5:0.
Przewidywane składy
Bari (4-4-2): Gillet - A. Masiello, Belmonte, Bonucci, Stellini - Alvarez, Donati, Almiron, Koman - Meggiorini, Barreto
Ławka: Padelli, Gazzi, De Vezze, Allegretti, Rivas, Sforzini, Kamata
Nie zagrają: Donda, Paro, S. Masiello, Kutuzow, Antonelli, Langella, Diamoutene (urazy), Ranocchia, Parisi (zawieszeni za kartki)
Juventus (4-3-1-2): Buffon - Caceres, Legrottaglie, Cannavaro, Grosso - Camoranesi, Marchisio, Poulsen - Diego - Amauri, Del Piero
Ławka: Manninger, Grygera, De Ceglie, Salihamidzic, Tiago, Giovinco, Trezeguet
Nie zagrają: Iaquinta, Chiellini, Sissoko (urazy), Melo (zawieszenie za kartkę)
Sędziowie
Paolo Tagliavento, 37-letni sędzia z Terni, poprowadzi sobotnie spotkanie Juventusu z Bari. Arbiter ten przygodę z sędziowaniem rozpoczynał od Serie C1 w roku 2001. W Serie A debiutował dwa lata później meczem Chievo z Bologną. Od 1 stycznia 2007 roku arbiter międzynarodowy.
W 2006 roku podczas afery Calciopoli jego nazwisko przewijało się w protokołach spotkań uznanych za podejrzane. Oczyszczony z zarzutów kontynuuje przygodę z sędziowaniem. W przeszłości prowadził dziewięć meczów z udziałem piłkarzy Starej Damy. Pięć z nich kończyły się zwycięstwami Juve, trzy porażkami, raz padł remis. W bramkach 15 do 11 na korzyść Bianconerich.
Na liniach Tagliavento wspomagać będą Massimiliano Grilli oraz Massimiliano Rosi. Sędzią technicznym będzie Leonardo Baracani.
Mecze Juventusu prowadzone przez Tagliavento:
18.09.2005, Juventus - Ascoli 2:1
01.11.2006, Juventus - Brescia 2:0 (Serie B)
10.02.2007, Vicenza - Juventus 2:2 (Serie B)
02.09.2007, Cagliari - Juventus 2:3
05.10.2008, Juventus - Palermo 1:2
28.01.2009, Udinese - Juventus 2:1
21.02.2009, Palermo - Juventus 0:2
03.03.2009, Lazio - Juventus 2:1 (Coppa Italia)
25.10.2009, Siena - Juventus 0:1
juvepoland.com