Mozecie sie smiac, ale jakis czas temu w lokalnej gazecie w kornice policyjnej tez czytalem, ze ktos buchnal koparke i to na gasienicach z terenu prywatnej posesji
skoro Was to ciekawi to ja mam lepszy numer. Goście wynajęli pod fikcyjnym nazwiskiem działeczkę w odosobnionym miejscu, wytyczyli fundamenty, zadzwonili do kolesia od usług koparką i grzecznie poprosili o usługę wykopania dołu fundamentowego, oczywiście wiedzieli jakim sprzetem koleś dysponuje, był jeden wymóg, koleś nie może wykopać dołu w jednym dniu, najlepiej jakby zaczął popłudniem, koleś zostawił koparkę na noc, kiedy rano wrócił dokończyć robotę , zastał tylko dół. Koparka w nocy wyjechała na lawecie. Też o tym pisali w gazecie
