Artykuł z "Parkietu" (zapomniałem, ze mam dostęp do archiwum
)
Gazeta Giełdy Parkiet
Tytuł: Uwaga na dynamiczne rynki azjatyckie
Data: 09:11 25.10.2006 16
Azjatycka kuchnia podbiła świat. Nie gorzej radzą sobie fundusze inwestycyjne, działające w Indiach, Chinach czy Tajlandii. Polacy też mają do nich dostęp
Większość inwestujących za granicą funduszy, które są dostępne na polskim rynku, szuka zysków w USA lub Europie Zachodniej. Polacy są jednak przyzwyczajeni do wysokich stóp zwrotu. Trudno się im dziwić - w ciągu ostatnich 12 miesięcy najlepszy polski fundusz akcji zarobił prawie 75 proc. Takie stopy zwrotu są osiągalne tylko na dynamicznie rosnących rynkach - tzw. rynkach wschodzących (patrz tabela). Największe gospodarki zaliczane do tej właśnie kategorii znajdziemy w Azji - Chiny rozwijają się w tempie 10 proc. rocznie, a PKB Indii rośnie o 6-8 proc. rocznie. Trzeba przy tym pamiętać, że oba te kraje liczą łącznie 2,4 mld mieszkańców, którzy wciąż jeszcze nie realizują swoich potrzeb konsumpcyjnych na takim poziomie, jak mieszkańcy krajów rozwiniętych. Potencjał azjatyckich tygrysów jest więc wciąż ogromny.
Na polskim rynku dostępnych jest już ok. 30 funduszy inwestujących w Azji, z czego jedna czwarta działa na rynku japońskim. Japonia jest jedynym azjatyckim krajem, który jest zaliczany do krajów rozwiniętych. Co więcej, od kilkunastu lat gospodarka japońska znajduje się w stagnacji. Nie przeszkadza to, oczywiście, funduszom zarabiać na tym rynku, jednak skala zysków jest niższa niż na szybko rosnących rynkach azjatyckich tygrysów.
Najszerszą ofertę azjatyckich funduszy mają Franklin Templeton Investments oraz BlackRock Merrill Lynch Investment Managers (1 października MLIM połączył się z firmą BlackRock). Azjatyckimi funduszami Templetona (z wyjątkiem funduszu indyjskiego) zarządza Mark Mobius z Singapuru - światowy guru rynków wschodzących, zarządzający ponad 30 miliardami dolarów w Azji, Rosji czy Ameryce Łacińskiej. Od niedawna w rodzinie Templetona jest także fundusz akcji indyjskich - tylko w ciągu ostatniego miesiąca fundusz ten zarobił prawie 6,5 proc.
Flagowy okręt Templetona - fundusz Asia Growth Fund, dysponujący aktywami w wysokości 4,3 mld dolarów, w ciągu roku zarobił blisko 31, a przez trzy lata 82 proc., dzięki czemu uzyskał 4 gwiazdki w ratingu Standard & Poor?s oraz rating jakości zarządzania AA (patrz ramka). W portfelu funduszu znajduje się ponad 80 spółek, a największe udziały mają chińskie przedsiębiorstwa z sektora naftowego - Petrochina i China Petroleum (łącznie 15 proc. portfela).
Nie tylko giganci mają się jednak czym pochwalić. W ofercie Raiffeisen Bank Polska znajdziemy fundusz Raiffeisen Aktien Eurasien. Fundusz inwestuje w Chinach, Indiach, lecz także Rosji (30 proc. aktywów) oraz w Turcji (10 proc. aktywów). Jest to jeden z niewielu funduszy dostępnych w Polsce tak aktywnie działających na wyjątkowo szybko rosnącym ostatnio rynku rosyjskim. W ciągu trzech lat fundusz Raiffeisena wypracował aż 130 proc., a w ciągu ostatniego roku dał zarobić blisko 50 proc. Zarządzający fundusze stawiają na sektor bankowy i telekomunikacyjny (China Mobile, debiuty giełdowe chińskich banków), w Rosji inwestują w spółki surowcowe (Łukoil, Gazprom). Od agencji S&P fundusz otrzymał pięć gwiazdek.
Dwa opisane wyżej fundusze dają sobie sporo swobody w zakresie geograficznej alokacji aktywów. Na rynku mamy jednak kilka funduszy, które skupiają się tylko na rynkach wybranych krajów. Wśród nich trzy fundusze akcji chińskich (Jyske Invest, Franklin Templeton oraz nieoferowany na razie, ale zgłoszony do sprzedaży w Polsce fundusz holenderskiego Robeco), dwa fundusze indyjskie (Jyske Invest, Franklin Templeton) oraz fundusze koreański i tajski.
Pod względem rocznych wyników bardzo dobrze prezentują się fundusze Jyske Invest. W Chinach zarządzającym udało się wypracować przez rok 58 proc. zysku, a w Indiach prawie 59 proc. Indie to kraj, w którym ogromnego znacznie nabiera sektor usług informatycznych - wiele zagranicznych koncernów tutaj właśnie szuka taniej i wykwalifikowanej siły roboczej. Trudno się dziwić, że w portfelu funduszu Jyske Invest India Fund 9,5 proc. aktywów to akcje spółki Infosys Technologies, która w Indiach i Chinach szuka pracowników dla firm technologicznych.Na koniec spójrzmy na ciekawy fundusz nowego gracza na rynku - Robeco. Nie jest on co prawda w tej chwili dostępny w Polsce, jednak można oczekiwać, że za kilka miesięcy będzie w ofercie głównego dystrybutora funduszy tej marki - Banku BGŻ lub innej firmy, która zdecyduje się na współpracę. Chodzi o fundusz Robeco MultiManager Asia-Pacific Equities. To jeden z niewielu dostępnych na rynku funduszy pozwalających czerpać zyski np. z Australii (ok. 20 proc. portfela). To, co wyróżnia fundusz Robeco, to zastosowanie techniki jednoczesnego zarządzania tym samym funduszem przez kilka niezależnych firm (multimanagement). Zajmuje się tym firma Russel, specjalizująca się właśnie w doborze firm zarządzających. Funduszem Robeco zarządzają zawsze przynajmniej trzy firmy i mogą się one zmieniać zależnie od oceny Russela. Fundusz Robeco zapracował sobie na cztery gwiazdki w ratingu Morningstara.
Azjatyckie menu dla polskich inwestorów nie jest jeszcze tak szerokie, jak być powinno. Na przykład na rynku niemieckim znajdziemy 10 funduszy koreańskich, ponad 50 japońskich i chińskich. W najbliższych miesiącach paleta powinna się wzbogacić o kilka funduszy firmy HSBC, która specjalizuje się w rynkach azjatyckich, a także prawdopodobnie fundusze Societe Generale. Miejmy nadzieję, że to nie koniec procesu poszerzania geograficznych horyzontów polskich inwestorów.
* stopy zwrotu podane w tekście
w USD na 20.10.2006 r.,
źródło:
www.onvista.deCo oznaczają gwiazdki?
Fundusze zagraniczne często chwalą się ratingami przyznawanymi przez agencję Morningstar lub Standard & Poor?s. Co oznaczają gwiazdki i inne symbole podawane w tych ratingach?
S&P
5 gwiazdek - najlepsze* 10 proc. funduszy w danej kategorii
4 gwiazdki - kolejne* 11-30 proc. funduszy w danej kategorii
3 gwiazdki - kolejne* 31-50 proc. funduszy w danej kategorii
2 gwiazdki - kolejne* 25 proc. funduszu w danej kategorii
1 gwiazdka - ostatnie* 25 proc. funduszy w danej kategorii
Rating jakości zarządzania - oparty nie tylko na kryteriach ilościowych (stopa zwrotu, zmienność), lecz także jakościowych (ocena procesu inwestycyjnego, ładu korporacyjnego itp.). S&P przyznaje następujące oceny: AAA - najwyższe standardy zarządzania, AA - bardzo wysokie standardy zarządzania, A - wysokie standardy zarządzania, NR - fundusz nie spełnia kryteriów jakościowych i/lub ilościowych, UR - w zakresie zarządzania funduszem zaszły duże zmiany i trwa ponowna analiza.
Morningstar
5 gwiazdek - najlepsze* 10 proc. funduszy w danej kategorii
4 gwiazdki - kolejne* 22,5 proc. funduszy w danej kategorii
3 gwiazdki - kolejne* 35 proc. funduszy w danej kategorii
2 gwiazdki - kolejne* 22,5 proc. funduszy w danej kategorii
1 gwiazdka - ostatnie* 10 proc. funduszy w danej kategorii
* pod uwagę brana jest stopa zwrotu za 3 lata oraz jej zmienność w czasie. Fundusz, który ma wysoką stopę zwrotu, ale bardzo wysoką zmienność (ryzyko inwestycji) może mieć mniej gwiazdek niż fundusz nieco mniej zyskowny, ale stabilniejszy.
Tutaj kupisz fundusze zagraniczne
Bank BGŻ,
www.bgz.pl, 0 801 123 456
BRE Bank SA Private Banking,
www.brebank.pl, 0 801 88 99 33
Deutsche Banke PBC,
www.deutsche-bank-pbc.pl, 0801 18 18 18
Expander -
www.expander.pl, 0801 670 000
Fortis Bank,
www.fortisbank.pl, 0801 313 313
IFM -
www.ifmpl.com, (022) 319 57 60
Jyske Bank Polska,
www.jyskebank.pl, (022) 538 69 96
Nordea Bank Polska,
www.nordea.pl, 0801 667 332
Open Finance -
www.open.pl, 0801 600 200
Raiffeisen Bank Polska,
www.raiffeisen.pl, 0801 602 801
Xelion,
www.xelion.pl, 0801 370 370
Gdzie szukać informacji
o funduszach?
Informacje o funduszach zagranicznych można znaleźć na stronach internetowych firm, które je oferują (adres www poniżej). W większości przypadków znajdziemy tam karty funduszy, zawierające informacje o wynikach, składzie portfela, przyznanych ratingach itp. Problem w tym, że dane są aktualizowane najczęściej raz na miesiąc, co sprawia, że stopy zwrotu są mało aktualne. Bardziej aktualne informacje o rentowności niektórych funduszy można znaleźć na stronach www niektórych dystrybutorów (Xelion, IFM) - dostarcza je firma Analizy Online. Więcej danych znajdziemy w zagranicznych serwisach, takich jak niemieckie
www.onvista.de czy
www.netfonds24.de.Analizując wyniki funduszy należy pamiętać o tym, że w ramach jednego funduszu może funkcjonować kilka typów jednostek. Typy te różnią się poziomem opłat dystrybucyjnych i za zarządzanie, a więc w efekcie stopami zwrotu. Każdy fundusz ma jedną walutę podstawową, lecz może mieć jedną lub więcej walut alternatywnych, w których również są wyceniane jednostki.
W części funduszy mamy do czynienia z jednostkami typu akumulacyjnego i dystrybucyjnego. W pierwszym przypadku fundusz nie wypłaca dywidendy - powiększa ona wartość jednostki. Posiadacz drugiego typu jednostek może liczyć na wypłatę dywidendy.
Porównując koszty funduszy należy pamiętać o tym, że opłata za zarządzania to nie wszystkie koszty potrącane z aktywów. Poza nią mogą być pobierane opłaty za prowadzenia rejestru, za usługi agenta transferowego, banku depozytariusza itp. Co pół roku fundusze sporządzają sprawozdania finansowe i w nich znajdziemy tzw. wskaźnik kosztów całkowitych (WKC), a więc informację o tym, jaki procent aktywów funduszu w danym okresie pochłonęły koszty.
I tak na przykład w funduszu Asia Growth Fund WKC według sprawozdania na koniec czerwca 2006 roku wyniósł od 1,2 do 2,84 proc. zależnie od typu jednostki. W przypadku polskich funduszy większość kosztów pokrywana jest w ramach opłaty za zarządzanie. Nie zmienia to faktu, że koszty w polskich funduszach są wyższe niż w zagranicznych - w przypadku funduszy akcji to przynajmniej 4 proc. aktywów w skali roku.
.............................................
Listę funduszy zagranicznych inwestujących na rynkach azjatyckich zgłoszonych do sprzedaży w Polsce - o ile sa zainteresowani - wkleję jutro.