#1155979 - 21/04/2007 00:37
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: Eska]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
|
No ladnie sie kolejny tydzien zakonczyl- dzisiaj: DROZAPOL +8,48 LENTEX +6,55 ODLEWNIE +5,32 STALEXP +5,27 ZURAWIE +19,33 MOSTALEXP +8,49 No zyc nie umierac hehe i tak jak mowilem hygenika dzisiaj odbila mocno +9,92 - ale to jeszcze nie koniec na tej spolce. Jak wyplace kase z buka to znowu w nia wejde... Moska oglosil ze bedzie zwiekszal zaangazowanie w HGN
|
Do góry
|
|
|
|
#1156273 - 21/04/2007 02:55
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: mura]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
zgadzam sie ze młodość wiąże sie z wiekszym ryzykiem, zresztą czasami niewiedza jest błogosławieństwem, dlatego pewnie Dardaw podchodzi z większym dystansem do obecnej euforii, nie dziwie się, doświadczenie uczy także pokory
Zgadzam sie tutaj z Tobą w 100% i dodam jeszcze kilka zdań od siebie. Wy , w większosci mlodzi gniewni,którzy marza dopiero o kasie przez duze K z pewnoscia nie dysponujecie jeszcze duzym kapitałem.Jestescie dopiero na dorobku ,w sferze marzen zostaje póki co dobra fura czy napęczniale konto.Te kilka czy kilkanascie tysięcy którymi dysponujecie jesli nawet zostanie pomniejszone o te kilkadziesiat procent nie będzie wielką stratą.Takie pieniązki mozna bardzo szybko odrobić, wystarczy do tego niezla posadka czy wyjazd na kilka miechów do UE.W takim przypadku nawet ostre spadki wam nie straszne bo nie macie wiele do stracenia.Jedynie marzenia. Wy, "dzieci hossy" bo zapewne większosc z Was zainteresowała sie giełdą rok czy dwa temu wiecie o spadkach na giełdzie tyle ile ja o miesiączkowaniu pingwinów.Według Was giełda to nic innego jak maszynka do pieniedzy która potrafi je tylko pomnazać.Bessa dla Was to abstrakcja. Wydaje Wam się teraz ze zlapaliścia Pana Boga za nogi bo uda się wam wydoic te kilka czy czasem kilkanascie procenciaków w tygodniu.Dzięki temu mozecie teraz chlapnąc lepsze piwko czy zamówic sobie pizze z dostawą. Za skonczonych debili macie tych którzy teraz na giełdę patrza z boku.Jednak w tej euforii zapominacie iz debile ci taki mexport kupowali w granicach 1 zł (jeden złoty !!!) podczas gdy wy placicie juz ponad 10 zł.Za taki FON płacicie po 4 złote z hakiem a przypomne ze debile kupywali go po dwadziescia pare groszy !!!Przykłady mozna mnozyc ale po co sprawiac Wam przykrosc i przypominac ceny o jakich wy mozecie tylko pomarzyc. Pytam wiec, kto tu jest idiotą ? ten co placi za FON obecnie prawie 5zł czy ten co placil dwadziescia groszy ???Kto potrafił skorzystac z błogoslawieństwa hossy ? Z dumą jakbyscie wszytskie rozumy zjedli a z giełda byli za pan brat ,przedstawiacie swoj dorobek 1,2 czy 3 % ,jednak w czerwone dni na forum wpisów jakos mniej i wyników wtedy niewiele.Robicie się za fachowców a przypomnę wam iż w połowie lat dziewięcdziesiatych gazeta zorganizowała taki niby konkurs inwestycyjny gdzie jednym z uczestników była szympasica Karolina.I jaki wynik był tej zabawy ? Małpka tego nie wygrała bo wygrac nie mogła jednak Karolina pozostawiła za sobą sporo maklerów i nawet doradców inwestycyjnych.Wtedy tez była hossa a wnioski wyciagnijcie sami. Hossa byc moze i potrwa jeszcze rok czy dwa a moze dłuzej lecz niestety większosc z was nie będzie jej z radoscią wspominac.Tutaj nie ma trebacza ,który oznajmi koniec hossy , wychodzimy z papierów.Moze jeden czy dwóch z tego forum utrzyma zyski lecz większosc straci zyski dotychczasowe i czesc swoich włozonych pieniedzy.Oczywiscie jak znam zycie nikt sie do tego nie przyzna,kazdy stwierdzi ze wiedzial co wisi w powietrzu i w porę pozbył sie gorących papierów. Wydaje wam sie teraz ze idealnie rozróznicie zwykłą korekte od zmiany trendu.Guzik prawda.Nawet sie nie obejrzycie jak jedno zamieni sie w drugie. No cóz takie jest zycie,nie istotne jest kiedy w giełde wejdziesz ale kiedy z niej wyjdziesz.Najdobitniej przekona was o tym kolejny etap waszego inwestowania jakim zapewne będa instrumenty pochodne gdzie równiez spadki daja komfort zarobków . p/s Post mój nie ma konkretnego adresata więć niech nikt nie bierze tego do siebie.Jest on skierowany do wszystkich "dzieci hossy" w równym stopniu czyli do wszystkich a jednoczesnie do nikogo.
|
Do góry
|
|
|
|
#1156672 - 21/04/2007 05:21
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: dardaw]
|
journeyman
Meldunek: 08/04/2007
Postów: 93
|
Hossa byc moze i potrwa jeszcze rok czy dwa a moze dłuzej lecz niestety większosc z was nie będzie jej z radoscią wspominac.Tutaj nie ma trebacza ,który oznajmi koniec hossy , wychodzimy z papierów.Moze jeden czy dwóch z tego forum utrzyma zyski lecz większosc straci zyski dotychczasowe i czesc swoich włozonych pieniedzy.Oczywiscie jak znam zycie nikt sie do tego nie przyzna,kazdy stwierdzi ze wiedzial co wisi w powietrzu i w porę pozbył sie gorących papierów. Wydaje wam sie teraz ze idealnie rozróznicie zwykłą korekte od zmiany trendu.Guzik prawda.Nawet sie nie obejrzycie jak jedno zamieni sie w drugie.
zgadzam sie w 100% hehe ja sobie poczekam z zakupami do nastepnego piatku, az sie nieco danych z USA pojawi... czuje ze tym razem dostaniemy negatywna paczke informacji
|
Do góry
|
|
|
|
#1156674 - 21/04/2007 05:22
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: dardaw]
|
newbie
Meldunek: 12/04/2005
Postów: 45
|
Oj pamiętam czasy jak wydarzeniem na giełdzie był obrót 100 mln. I tak 95% traci na giełdzie i tak, także proszę się nie podniecać. To nie jest maszynka do robienia pieniędzy. To jest bardzo ciężki kawałek chleba, wiem co mówię. Bukmacherka z kolei jest bardzo prosta, tylko płynność tego rynku nie pozwala się rozwinąć.Ale trzymajcie się ciepło i zarabiajcie jak hossa w pełni. (proszę ćwiczyć psychikę ma....) kumaci wiedzą o co chodzi. A i jeszcze jedno, kto nie zarabia na bukmacherce niech giełdę omija szerokim łukiem.
|
Do góry
|
|
|
|
#1156717 - 21/04/2007 06:57
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: international]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
|
Jaka plynosci rynku? Jesli chodzi o bukmacherke? Plynnosc jest spora odkad powstal betfair - nie ma juz limitow a w polaczeniu z Pinnacle i do tego 'naszym' expektem gdzie mozna spokojnie grac 50 tys na mecz to wg mnie plynosc jest dobra... dardaw - sprawa wyglada tak ze jak mozna zarabiac to trzeba to robic... szczegolnie jak jest sie mlodym - rozumiem na starosc sa inne piorytety. Moi rodzicie tez wola lokate 4 % niz walnac kase na funda.... No ale oni juz sie dorobili i nie potrzebuja kasy - maja wszystko co chca, wiec ja rozumiem po co sie stresowac na starosc... Ale jak czlowiek mlody to kiedy ma zyrzykowac i zarabiac ile sie da? Tylko teraz. Jak moge w dzien zarobic 30 % gdzie zalozmy mam na spolce 100 tys to jest to 30 tys w dzien... gdzie zarobie taka kase? jak mowisz nie wiadomo ile to potrwa ale juz od 3 lat tak zarabiam i watpie w to zeby takie dochody ktore juz osiagnalem poszly w zapomnienie przy bessie. Bo jesli bedzie cos spadac tydzien to sprzedam wszystko wpizdu a moje zyski z lat poprzednich zostana, sczegolnie ze inwestuje w ziemie i dzialki. Gielda to nie jedyne zrodlo lokowania kasy ale jak narazie najkorzystnijszy. Nie ma co walczyc z trendem i uznawac sie za medrca... Jak juz pisalem 'madrzy' anale mowia o bessie od 2 lat. Pomysl ile przez ten czas mozna bylo zarobic jesli nawet w tydzien zarobilo sie marne 30 % - ktore mozna zarobic w dzien i od 2 lat praktycznie nie ma ztym wiekszego problemu. Wiec od 100 tys to jest 30 tys. ja jak mowie wale do miliona i mysle ze mi sie to uda jeszcze w ciagu 2 lat - mam nadzieje tyle jeszcze potrwa hossa. Jesli nie to tez nie bede plakal bo gielda mi dala tyle co by mi nie dala zadna inna praca ani kombinowanie. Od 2 lat nie ma tygodnia zeby nie zarobil przynajmniej 30 % i jesli sie troche poczyta i poswieci czasu - dlatego rzucilem studia bo uwazam ze wole miec kase w kieszeni niz papierek ktory mozna zrobic zawsze... Wiem ze srednio przyjemnie sie patrzy z boku jak pociag odjezdza przez prawie pol roku - bo od tego momentu wieszyczysz zwale na rynku, ale bez przesady trzeba myslec logicznie i wyciagac wnoski nie walczyc z trendem. A z tymi przykladami ze kupowales tanie akcje to troche smieszne poniewaz juz ich nie masz czyli jak bedziesz chcial kupic to cena juz nie bedzie 1 czy 2 zl tylo cena obecna. Oczywiscie mozesz czekac 5 lat na zwale az znajdziesz swoja cene - ok moze dla ciebie to jest dobre ale nie dla mlodego czlowieka ktory moze zarobic 30 tys dziennie nie pracujac zbyt ciezko... Inne sa piorytety emeryta a inne mlodziaka. Jesli myslec tak jak ty teraz to kupilem STX i moge go nie sprzedawac 5 lat az do euro i ciekawe jaki wtedy bedzie mial kurs... napewno nie te 6 zl czy 7 jak teraz tylko wiele wiecej... no ale wiadomo im wiecej czasu tym wyzszy kurs (przewaznie) sczegolnie ze perspektywy sa rozowe.
|
Do góry
|
|
|
|
#1156724 - 21/04/2007 07:19
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: Eska]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
|
Wlasnie policzylem sobie z ciekawosci % z dzisiejszego dnia... sredniego. Wcale nie najlepszego - prawie 50 % dziennie. Nawet nie chce mi sie liczyc z calego tygodnia procentu bo bym jescze w euforie wpadl Pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#1156732 - 21/04/2007 07:34
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: Eska]
|
member
Meldunek: 21/10/2006
Postów: 175
|
Trochę mi głupio zadawać ciągle pytania ale na giełdzie nie gram więc raczej mogę mieć problem z pisaniem tego co mam itd. ... Jednak gospodarka i giełda mnie zainteresowały więc często zaglądam do tego działu no i pytam jak czegoś nie rozumiem, może niekiedy te pytania są dosyć naiwne, ale podobno głupich pytań nie ma Odnośnie dzieci hossy to nie wiem jak gdzie indziej ale tutaj nikt o debilach nie pisze (wiem,że dardaw napisał ogólnie, ale ja piszę jak ja to widzę na forum a tutaj tak jest) . Eska może trochę cwaniakuje, ale zarabia tysiące więc nerwy go mogą czasem ponieść ;). A więc moje pytanie polega na tym, że dardaw pisze, że jak przyjdzie bessa to ludzie zanim się obejrzą więcej stracą niż do tej pory zarobili a mi się to jakiś abstrakcyjne wydaje, jeśli ktoś kupil cos po 5 będzie po 10 czyli 100% zarobił, przychodzi spadek duży no ale chyba nie aż ponad 50% żeby więcej stracił niż zarobił, nawet jak przyjdzie bessa to to chyba będą spadki ale max 20 % w pierwszy dzień, a potem też ale już mniejsze, więc ludzie zdążą sprzedać swoje akcje, mając np. 20 % w plecy czyli 8 zl, czyli dalej są 60 % do przodu, to co napisałem to tylko to jak ja to widzę. Myślę, że najlepiej by było jakby dardaw i inni którzy to przeżyli opowiedział trochę o bessie z 99 r. bodajże (pęknięciu bańki internetowej czy jakoś tak) co się wtedy działo jak to wyglądało z perspektywy gracza giełdowego. Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#1156748 - 21/04/2007 08:08
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: Eska]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Jaka plynosci rynku? Jesli chodzi o bukmacherke? Plynnosc jest spora odkad powstal betfair - nie ma juz limitow a w polaczeniu z pinnacle i do tego 'naszym' expektem gdzie mozna spokojnie grac 50 tys na mecz to wg mnie plynosc jest dobra... Nie masz racji Eska, tak jak napisał kolega wyzej rzeczywiscie płynnośc bukmacherki a giełd to niebo a ziemia.Dodam jeszcze tylko do tego ze bukmacherka teraz a lat temu 7 czy 8 to przepasc.Kiedy bukmacherstwo było w powijakach było dużo łatwiej wygrac z nimi niz teraz.Okazja goniła okazje teraz trzeba sie juz naglowic , były wtedy i większe pieniadze do zdobycia i łatwiejsze. dardaw - sprawa wyglada tak ze jak mozna zarabiac to trzeba to robic...
No przeciez nic innego nie robię więc tego tłumaczyc mi nie trzeba ale zgadzam sie w zupełnosci. ... rozumiem na starosc sa inne piorytety. Moi rodzicie tez wola lokate 4 % niz walnac kase na funda.... No ale oni juz sie dorobili
Nie wiem jak tam Twoi rodzice ale ja nie boję się ryzyka , gram przeciez i u buków choc raczej teraz dla zabawy i na kontraktach i na forex.Ryzyko jednak musi byc odpowiednio wywazone dlatego nie walę 1 kontraktu na 3 tys ale dla bezpieki zawsze na 10-15 tys Ale jak czlowiek mlody to kiedy ma zyrzykowac i zarabiac ile sie da? Tylko teraz.
Zgadza się w 100%, cóz ci młodzi mają do stracenia prócz złudzen. Jak moge w dzien zarobic 30 % gdzie zalozmy mam na spolce 100 tys to jest to 30 tys w dzien... gdzie zarobie taka kase?
Nigdzie tyle nie zarobisz to fakt i tylko pozazdrościc choc osobiscie w to nie wierzę. Nie ma co walczyc z trendem i uznawac sie za medrca...
Jasne ze tak, dlatego przez ostatnie lata nic innego nie robiłem i korzystałem z dobrodziejstw hossy.Trzeba jednak wiedziec kiedy powiedziec stop.Chytrosc to jeden z głownych grzechów graczy. Pomysl ile przez ten czas mozna bylo zarobic jesli nawet w tydzien zarobilo sie marne 30 % - ktore mozna zarobic w dzien i od 2 lat praktycznie nie ma ztym wiekszego problemu. Wiec od 100 tys to jest 30 tys. ja jak mowie wale do miliona i mysle ze mi sie to uda jeszcze w ciagu 2 lat
No ładne podejscie , marne 30% w tydzien .... Skoro nie masz zadnych problemów ze zrobieniem 30 % juz od 2 lat to teraz pewnie juz srasz pieniedzmi.Sorki Eska , ale to co napisales to stek bzdur i sfera marzen młodego wilczka. A droga od 100 tys do miiona nie zajmie Ci w Twoim tempie 2 lat lecz tylko 9 tygodni. Od 2 lat nie ma tygodnia zebym nie zarobil przynajmniej 30 % i jesli sie troche poczyta i poswieci czasu
Krótko - dla mnie to jest kłamstwo i w to nie wierzę !!!! - dlatego rzucilem studia bo uwazam ze wole miec kase w kieszeni niz papierek ktory mozna zrobic zawsze...
Tez tak zrobiłem,tylko ze giełd wtedy nie było wiec zostały mi kursy w trójkącie Katowice-Lwów-Budapeszt potem poszerzone o Turcję i Wieden i nie zaluję studiów.Kiedys nazywano takich jak ja niebieskimi ptakami ew spekulantami ale to slowo miało inne znaczenie niz teraz. Wiem ze srednio przyjemnie sie patrzy z boku jak pociag odjezdza przez prawie pol roku - bo od tego momentu wieszyczysz zwale na rynku, ale bez przesady trzeba myslec logicznie i wyciagac wnoski nie walczyc z trendem.
Jak to z boku ? Ja w tym pociagu jechałem kilka lat i był to express.Wysiadłem z niego bo jak mi sie zdaje jedzie już wolno i po kiepskich torach bo zlomiarze sruby rozkradli. Z trendem nigdy nie walczyłem bo to mój przyjaciel ale nie po to wysiadłem z pociagu aby ponownie wskakiwac w biegu. A z tymi przykladami ze kupowales tanie akcje to troche smieszne poniewaz juz ich nie masz czyli jak bedziesz chcial kupic to cena juz nie bedzie 1 czy 2 zl tylo cena obecna.
Co w tym smiesznego ? Papierów juz nie mam ale mam kasę z nich i z pewnoscia nie bede chcial ich odkupic po aktualnych cenach. Inne sa piorytety emeryta a inne mlodziaka.
Mam 45 lat i nie czuję się zgredem .Sądze iz nie miałbym najmniejszych kłopotów walnąc Cie na setkę w basenie a na korcie nie dałbym Ci wiecej czasu jak 60 minut na 2 seciki. Priorytety mimo wszytsko sa podobne lecz stopien akceptacji ryzyka jest inny i ja go nie unkiam lecz ograniczam. Zbyt wiele mam do stracenia.....
|
Do góry
|
|
|
|
#1156753 - 21/04/2007 09:06
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: milanak]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
A więc moje pytanie polega na tym, że dardaw pisze, że jak przyjdzie bessa to ludzie zanim się obejrzą więcej stracą niż do tej pory zarobili a mi się to jakiś abstrakcyjne wydaje, jeśli ktoś kupil cos po 5 będzie po 10 czyli 100% zarobił, przychodzi spadek duży no ale chyba nie aż ponad 50% żeby więcej stracił niż zarobił, nawet jak przyjdzie bessa to to chyba będą spadki ale max 20 % w pierwszy dzień, a potem też ale już mniejsze, więc ludzie zdążą sprzedać swoje akcje, mając np. 20 % w plecy czyli 8 zl, czyli dalej są 60 % do przodu, to co napisałem to tylko to jak ja to widzę. Myślę, że najlepiej by było jakby dardaw i inni którzy to przeżyli opowiedział trochę o bessie z 99 r. bodajże (pęknięciu bańki internetowej czy jakoś tak) co się wtedy działo jak to wyglądało z perspektywy gracza giełdowego. Pozdrawiam Tak , było cos takiego na naszej giełdzie. Koniec tamtej bessy był poczatkiem obecnej hossy a mialo to miejsce w latach 2000-2002. Bodajze była to wczesna wiosna 2000 roku kiedy to Techwig wspinał sie na szczyty i w ogólnonarodowej euforii przekroczył 2500 pkt.Sygnał do odwrotu przyszedł oczywiscie zza Wielkiej Wody.I nie były to na raz spadki rzedu 20%,i jak zwykle w takim okresie gracze traktowali to jako kolejna korektę w trendzie wzrostowym a kazdy coraz nizszy dołek wykorzystywali do zakupów po niby promocyjnych cenach i usrednianie swoich strat a co za tym idzie do zwiekszania strat.Kiedy przychodzi czas na rozum przewaznie jest juz za późno.Jazda zakonczyła się ( i tu uważaj ) na 300 pkt z hakiem !!! Spadek wybiósl wiec ok 90 % !!!! Zeby wyjsc w tym trudnym okresie trzeba miec jaja , to nie jest tak ze ludziska sprzedadza papiery gdy spadnie 10 czy 15 % ,sam widzisz chocby po wpisach w tym temacie ze ludziska spadki traktuja jako promocje i doskonałą okazje do tanszych zakupów.Nikt nie odrózni korekty od poczatku bessy, nikt nie zna tez terminów.Na poczatku wydaje im sie że zaczela sie zwykła korekta potem iz to po prostu wieksza korekata ktora dobrze zrobi rynkowi i bedzie idealnym czasem na zakupy.W koncu przychodzi otrzezwienie a straty ich sięgają juz dziesiatek tysiecy zlotych a wtedy trudno jest zaakceptowac taka stratę i czekaja na wzrost.Wzrostów brak i nasila sie u nich zwatpienie , czekają miesiac , dwa czy dłuzej i wreszcie decyduja sie na sprzedaz po kolosalnych stratach chcac odzyskac choc czesc gotówki.Kiedy juz nie ma kto sprzedawac papierów zaczyna sie stabilizacja apotem znowu hossa.Traca oczywiscie najwiecej ci którzy giełde odkrywaja najpóźniej i wychodzą z niej na koncu ale wiadomo ze ostatnich gryza psy. Broń Boze nie mówie iz spadnie teraz 90%. Byc moze teraz nie bedzie tak głebokich strat, byc moze wogóle juz nigdy za naszego zycia bessy nie bedzie.Byc moze wig w czerwcu bedzie mial juz 100 tys a za kilka lat z 5 000 000 , kto tam wie. Tak czy siak wolę patrzec teraz na giełdę z boczku,mam kontrakty mam forex i wspomniane przez Eske 30% na tydzien nie robi na mnie najmniejeszego wrazenia.
|
Do góry
|
|
|
|
#1156758 - 21/04/2007 10:46
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: dardaw]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/02/2006
Postów: 10252
|
LOL .. no to nam temat trochę rozgorzał, mimo iż jest to jedynie wybitnie mikroodbicie poczynań inwestorów, bo jednak w temacie udziela się niweialka liczba osób.... ja właśnie wróciłem z imprezy (wiem- trochę szybko i w dodatku którys raz z rzędu sam !!! - jutro zamierzam zmienić niechlubną passę ) i postanowiłem coś skrobnąć.. po 1) Dardaw nie kwestionuje Twoich osiągnięć i Twojej wiedzy - naprawdę z uwagą i szacunkiem czytam Twoje posty bo uważam że znasz się na rzemiośle. aczkolwiek uważam za niesłuszne wrzucanie ludzi do jednego worka z określeniem DZIECI HOSSY. dla mnie to jest jawna dyskryminacja. owszem więcej przeżyłeś, zaobserwowałeś i pewnie jesteś bardziej uczulony na niektóre bodźce rynku, ale uważam t oza niesprawiedliwe, bowiem nie jest moją winą że urodziłem się akurat wtedy i wtedy i że inwestuję od niedawna. taka moja dola i muszę sie z tym zmierzyć - czy mi się uda - zobaczymy, ale jestem pełen wiary i determinacji. ze mną akurat sytuacja jest taka, że w podstawówce często moja rodzina nawet pożyczała na chleb i wcale się tego nie wstydzę, nie poddaliśmy się jednak i dziś jest o niebo lepiej a ja od kilku lat utrzymuję się sam. poczatkowo gł dzięki jakiejś tam pracy i bukmacherce, z tego trochę odłożyłem i zainwestowałem na gpw - dlatego u buków teraz obracam nieco mniejszym kapitalem (a jestem gościem który grywal kupony nawet po 1000zl - dla mnie suma mimo wszystko spora). więc próbuję jak najwięcej ugrać na giełdzie i u buków, poki jestem mlody i bez wiekszych zobowiązan to jestem i równiez podjąc wieksze ryzyko, ale mniejsza o to. bessy jako takiej w sobie nie przyeżyłem, ale nie boję się jej - co nie znaczy że chcialbym by nadeszła, jak juz pisałem, naukowcy amerykańscy oglaszli zakres trwania hossy nawet do 2011-2012 roku. prognozy bardzo optymistyczne, ale czemu im nie wierzyć? gospodarka w stanach wciąż sie rozwija i mimo iż to tempo nie jest już tak dynamiczne to jednakjest coraz lepiej. oprócz Chin, warto jednak w Azji wspomnieć o Indiach bo t owłaśnie ich gospodarka (i gielda) teraz najbardziej ewoluuje. zreszta moje plany przyszłosciowe wiąze stricte wybitnei z ekonomią - rynkami kapitałowymi, więc wiem po czym stapam i nie boję się presji ani ryzyka. przy okazji mogę powiedziec ze mam juztroche materiałow na egzamin z dorady inwestycyjnego i jeśli ktosma ochote mogę pomóc. poza tym - Dardaw - w moich oczach nie jest istotne jakim kapitałem obracasz ale jak dużo jesteś w stanie rzucić na szalę los. bo kazżdy ma inny standart życia i inaczej pojmuje różne protrytety więc nei wolno mierzyć innych swoją miarą. dla jednego 10 000 może miec takie znaczenie dla życia jak dla innego 100 000 pln czy 1 000 000. zgadzam się że w dobie hossy łatwiej się wypowiadac ale krytykowanie innych za korzystanie z chwili jest bezsadne, bo my wszyscy razem tworzymy ten rynek - i ci ktorzy dopiero raczkuja i maja po 17lat jak i ci ktorzy spokojnie juz wypoczywaja na swoich hamakach na emeryturze, dla jednych i drugich trzeba mieć odpowiedni poziom akceptacji bo z siła rynku sie nie wygra. dlatego staram sie wszystkich traktowac równo i znaleźć swoje miejsce w tym chaosie. zgadzam sie rowniez że giełda wygląda jedynie z boku na łatwy kąsek do zarobioenia szmalu, nie jeden był juztaki madry co sie pojawil i równie szybko znikał, i na jego miejsce pojawił sie ''świeżak'' - kto był słabszy przegrywal a ldzie bardziej doswiadczeni wygrywaja wlasnie dzieli niewiedzy zółtodziobów. jest wielce prawdopodobne że wilee ludzi ktorzy sie spalili baź dopiero sparzą, jużnigdy nie wróca na rynek by podjąć walke. ja na razie ciesze sei z tego co mam, i gielda nie przeslanie mi tego co w zycoiu najwazniejze i rownie istotne, bo nawet jesli zyski z gpw mialbym przelac na uroki zycia osobistego to jest to cenne dosiwadczzenie - ja niczego nie żałuję co d oakcji które urosly po kilka tys % - moim zdaniem BRDZO NIELICZNY procent inwestorów przetrzymal calee kacje podczas wzrostów, więc to sątylko papierowe wyliczenia. zależ y kto jakim kapitalme dysponuje, na jak dlugo itp. niektóry osiągają niewspólmiernie niskie korzysci finanseowe w stosunkku do zarobionego % i na odwrót. nikt mi przeciez nie napisze że 100% swojego portfela postawił w sieprniu na przykąłd w gant, po to by dzis zreealizować całościowy zysk co do Eski 0- myśle że lekko ponosi Cie fantazja, skup sie na tym co robisz dotychczs dobrze, czyli wymieniaj z uzasdnieniem spółki ktore moga miec potencjalną wysokoą stope wzrostu, bo jednak w rodziców zadowalających suię lokatą $% i Tobaąrobiącym 30% tygodniowo mocno mi sie wierzyc nie chce. zreztą gdybyś robił taką kasę to nie siedziałbyśtu na forum, moim zdaniem koloryzujesz swoje osiągnięcia. dobra trocje spacmi sie juz chce - dobranoc i sukcesow w nadchodzacym tygondiu.
|
Do góry
|
|
|
|
#1156763 - 21/04/2007 13:17
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: Eska]
|
newbie
Meldunek: 12/04/2005
Postów: 45
|
Od 2 lat nie ma tygodnia zeby nie zarobil przynajmniej 30 % i jesli sie troche poczyta i poswieci czasu - dlatego rzucilem studia bo uwazam ze wole miec kase w kieszeni niz papierek ktory mozna zrobic zawsze...
Oj Eska Eska po co siebie i nas oszukujesz. Na giełdzie za marzenia płaci się bardzo wysoką cenę, także uważaj.
|
Do góry
|
|
|
|
#1157197 - 21/04/2007 18:03
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: international]
|
member
Meldunek: 21/10/2006
Postów: 175
|
DARDAW napisał: "Broń Boze nie mówie iz spadnie teraz 90%. Byc moze teraz nie bedzie tak głebokich strat, byc moze wogóle juz nigdy za naszego zycia bessy nie bedzie.Byc moze wig w czerwcu bedzie mial juz 100 tys a za kilka lat z 5 000 000 , kto tam wie" Tak to chyba nie będzie No bo mimo wszystko giełdy charakteryzują się cyklicznością. Zresztą już kiedyś napisałeś, że to co przyjdzie to nie będzie korekta tylko odwrócenie trendu i zastanawiam się czy dalej swoje zdanie podtrzymujesz. Czy jesli kursy spadną to zdecydujesz się znowu na kupno akcji? I według Ciebie do jakiego poziomu spadnie WIG do 30000 czy może jeszcze mniej? I jeszcze jedno lubię sobie popatrzeć na wykresy giełd i korzystam ze http://stooq.com ale wykresy historyczne są 10 lat wstecz albo od początku istnienia a gdzie mogę zobaczyć np. 20 lat wstecz czyli wykres od 1987 do dziś. i jeszcze jedno gdzie można zobaczyć C/Z spółek z giełdy. Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#1157770 - 21/04/2007 21:30
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: milanak]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
|
. Czy jesli kursy spadną to zdecydujesz się znowu na kupno akcji? I według Ciebie do jakiego poziomu spadnie WIG do 30000 czy może jeszcze mniej? I jeszcze jedno lubię sobie popatrzeć na wykresy giełd i korzystam ze http://stooq.com ale wykresy historyczne są 10 lat wstecz albo od początku istnienia a gdzie mogę zobaczyć np. 20 lat wstecz czyli wykres od 1987 do dziś. i jeszcze jedno gdzie można zobaczyć C/Z spółek z giełdy. Pozdrawiam. No to jest wlasnie to. Dardaw pisal wczesniej ze mozna wszystko stracic jak przyjdzie bessa dlatego ze ludzie beda mysleli ze to chwilowa korekta - 'promocja', pozniej ze jeszcze wieksza promocja itd... Tylko ze to tak samo bedzie jego dotyczyc gdyz jak mowi chce wejsc znowu w papiery tylko nie wie kiedy. Mowi ze jak spadnie tylko tez nie jest wtasnie przewidziec czy to koniec spadkow i kurs bedzie odbijal czy dalsze poglebianie spadkow i jeszcze gorsza bessa. Wiec czy rosnie czy spada ciezko przewidziec czy nie bedzie jeszcze dalej spadac czy rosnac. Wiec wg mnie nie ma duzej roznicy czy sie siedzi z papierami na hossie i zarabia czy sie siedzi z boku i 'czeka' na to az kursy pospadaja bo nigdy nie mozna przewidziec czy nie spadna jeszcze bardziej... Oczywiscie mozna siedziec az do momentu gdzie wszystko pospada na pysk i odbicie musi wkoncu przyjsc ale na to moze czekac ladnych pare lat.. Z tym ze on ma kase w kieszeni po kupowal po niskich kursach i sprzedal pol roku temu no to ok zgoda - ma kase tylko co z tego? Ja tez przebukowalem portfel ostatnio mocno i tez sprzedalem akcje ktore trzymalem rok i ktore mialy niski kurs jak np LTX (jeszcze troche go mam ale malo...)- tez sprzedalem i mam kase tylko ze ja nie widze innej alternatywy inwestowania procz nieruchomosci bukow i gieldy bo co by sie niedzialo lokata mnie nie satysfakcjonuje i chyba dla nikogo kto sprobowal gieldy lokata nie bedzie zbyt ciekawa propozycja. No ale szanuje jego zdanie bo kazdy inwestuje jak chce i to kazdego osobista sprawa jak rozklada kapital na inwestycje szczegolnie jak sie ma takie duze doswiadczenie. Co do bukmacherki to zgoda ze kiedys mozna bylo latwiej ograc bukow - wiadoma sprawa wszystko sie rozwija... ale tak czy siak nadal mozna duzo zarobic na bukach nie koniecznie wyszukujac ich bledy ale wystarczy miec dobra strategie i tutaj odwrotnie do gieldy - nie szalec ze stawkami bo mozna sie przejechac, znam to na wlasnej skorze. No ale jak sie rozsadnie mysli i nie traktuje bukow jako kury znoszacej zlote jajka tylko ma sie swoj wlasny styl gry ktory jest dopracowany i co wazne przestrzegany to jest to dodatkowy (dobry) dochod.
|
Do góry
|
|
|
|
#1157959 - 21/04/2007 22:18
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: Eska]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/04/2005
Postów: 3232
|
Dardaw ma racje. Jego inwestowanie przynioslo mu pewnie spore zyski. Najlepszy sposob na dluzszy okres to kupic w czasie bessy i potrzymac az bedzie sie konczyla hossa. Dardaw sprzedal i zarobil. Stwierdzil, ze wystarczy i to dobra decyzja. On juz nie musi sie martwic a ponadto zysk ma realny a nie wirtualny. Nawet jesli Wig20 wyniesie 5000pkt to on nie traci bo takie patrzenie, ze sie przegapilo wzrosty to po prostu chciwosc ... Nigdy nie zlapiemy idealnie dolka i gorki. Trzeba jednak tak robic aby drozej sprzedac niz kupic. Na tym to polega, jeden to potrafi lepiej, drugi gorzej. A trzeci jeszcze na tym straci. Dardaw okresil niektorych "dzieci hossy" i ja sie z tym zgadzam. Gram od niedlugiego czasu ale interesuje sie tym od dawna i dlatego pamietam i spadki 94' i banke internetowa. Ale co innego widziec a co innego w tym uczestniczyc. Teraz kupujemy akcje ktore sa drogie. Rynek jest rozgrzany kazde info dziala pozytywnie,. Nie wazne czy to dsplit czy PP to i tak ludzie szaleja i winduja kurs. Ale takie cos nie trwa wiecznie. Co do studiow: nie rzucalbym ich bo wiem, ze utrzymywanie sie z gieldy (nie daj boze z bukmacherki) to ciezki kawalek chcleba. Stres jest duzy i odbija sie to na psychice. Oczywiscie jesli ktos gra agresywniej. Natomiast przy inwestowaniu dlugoterminowym tak zle nie ejst jednak nadchodzi okres kiedy musisz wyjsc i zyskow nie mozesz juz czerpac. Jedynie przy sporym kapitale mozna juz byc spokojniejszym. Wtedy i praca nie potrzebna. Mozesz sobie zdywersyfikowac portfel duzo latwiej. Ja tez vchcialbym zarobic ale patrze teraz na to juz z mniejszymi emocjami. Gielda to nie instytucja charytatywna. nie kazdy musi zarobic. I troche mnie dziwi Eska bo jest nastawion strasznie hurraoptymistycznie. Ja wiem, ze jest mozliwe zrobic 30% w tydzien ale to chyba wtedy jak wszystko wrzucisz w jedna spolke i trafisz dobrze. Ale przychodza tygodnie gdy masz straty i to spore. Poza tym trzeba jakos ubezpieczac portfel i kupowac rozne spolki. Mozna ryzykowac ale gdy bedzie jakas wpadka to mozemy duzo stracic. Ja gram tez u bukow. Raczej rekreacyjnie i teraz juz chyba wycofam kase. Nie mam z tego zysko a tylko strata czasu i nieraz nerwy. Aha, Eska - jesli tak dobrze zawsze trafiasz to napisz jaki Ty miales zysk w tym albo ubieglym roku. Bo sadzac po Twoich postach to kaske duza zrobiles .... Pozdrawiam i zycze dobrych danych z USA. Bo to jeszcze moze nam ta hosse przedluzyc a pewnie o to chodzi obecnie grajacym na GPW I jeszcze jedno: mam nadzieje, ze do czasu gdy przyjdzie bessa to opanuje jakos forex itp. Chociaz mam swiadomosc, ze wygrywac tamm jest bardzo ciezko. Ale coz, jestem jeszcze mlody :)))) Na koniec: do @milanak Bessa przchodzi ale nikt nie jest pewny, ze to jest to. Zanim sprzeda juz tropche straci. Potem jeszcze sa odbicia. Ludzie kupujac myslac, ze teraz bedzie roslo. Czasami rosnie ale czesciej spada. I tak mozna sie bawic. W dluzszym okresie nie zarabiasz lecz tracisz. W krotkim okresie duz zalezy od szczescia - mozna zarobic ale tez dostac niezle po tylku. I powoli topnieje konto a ludzie sie zniechecaja i w koncu rezygnuja z gieldy. Ci zwykli, drobni iwnestorzy wchodza z powrotem kiedy hossa jest juz w pelnym biegu. Zarabiaja ale ci ostatni juz nie. I tak to wyglada (wg mnie) ... GPW istnieje od 16. kwietnia 1991 roku wiec od tego czasu sa wykresy. Na poczatku bylo tylko 5 spolek. Tak wiec innych wykresow niz na stooq.pl/stooq.com nie znajdziesz - swojaa droga polecam ten serwis bo ladne wykresy spolek, surowcow i gieldy zagraniczne. Szybko chodzi i jest bardzo dobry dla osob chcacych szybko zobaczyc co sie dzieje na rynku/rynkach. Wykresy z USA sa na finance.google.com - nawet niezla stronka ....
|
Do góry
|
|
|
|
#1158144 - 21/04/2007 22:58
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: mura]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
uważam za niesłuszne wrzucanie ludzi do jednego worka z określeniem DZIECI HOSSY. dla mnie to jest jawna dyskryminacja. owszem więcej przeżyłeś, zaobserwowałeś i pewnie jesteś bardziej uczulony na niektóre bodźce rynku, ale uważam t oza niesprawiedliwe, bowiem nie jest moją winą że urodziłem się akurat wtedy i wtedy i że inwestuję od niedawna.
Sorki że Cię to uraziło bo nie to było moja intencją."Dzieci hossy" to mój wymysł i myslalem ze sie spodoba.W takim razie moze powiedzonko "wychowani na hossie" moze bedzie bardziej odpowiednie. Czy jesli kursy spadną to zdecydujesz się znowu na kupno akcji? I według Ciebie do jakiego poziomu spadnie WIG do 30000 czy może jeszcze mniej? I jeszcze jedno lubię sobie popatrzeć na wykresy giełd i korzystam ze http://stooq.com ale wykresy historyczne są 10 lat wstecz albo od początku istnienia a gdzie mogę zobaczyć np. 20 lat wstecz czyli wykres od 1987 do dziś. i jeszcze jedno gdzie można zobaczyć C/Z spółek z giełdy. Pozdrawiam. Oczywiscie ze w giełdę wejde jednak nie potrafię teraz odpowiedziec przy jakim poziomie to się stanie. C/Z znajdziesz na oficjalnej stronie naszej gieldy. Tylko ze to tak samo bedzie jego dotyczyc gdyz jak mowi chce wejsc znowu w papiery tylko nie wie kiedy. Mowi ze jak spadnie tylko tez nie jest wtasnie przewidziec czy to koniec spadkow i kurs bedzie odbijal czy dalsze poglebianie spadkow i jeszcze gorsza bessa. Wiec czy rosnie czy spada ciezko przewidziec czy nie bedzie jeszcze dalej spadac czy rosnac Dołek besy charakteryzuje sie kilkoma bardzo wiarygodnymi sygnałami , jest go zdecydowanie łatwiej zlokalizowac niz szczyt.Nie mówie oczywiscie że kupię idealnie w dołku bo na pewno tak sie nies tanie ale kupię po cenach które będa mnie satysfakcjonowały, kupię po prostu tanio. I jeszcze jedno: mam nadzieje, ze do czasu gdy przyjdzie bessa to opanuje jakos forex itp. Chociaz mam swiadomosc, ze wygrywac tamm jest bardzo ciezko. Ale coz, jestem jeszcze mlody Oj zdziwisz sie jak tam zaczniesz grac czy inwestowac.Kilka stówek mozesz wyciagnąc praktycznie przy kazdym podejsciu do kompa.Jesli nie jestes chytry, umiesz powiedzieć w odpowiednim momencie stop i potrafisz sie trzymac pewnych zasad to te pare setek dziennie zrobisz z palcem w d....
|
Do góry
|
|
|
|
#1158926 - 22/04/2007 02:58
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: dardaw]
|
member
Meldunek: 21/10/2006
Postów: 175
|
Do Rivex'a: nie chodziło mi o giełde warszawską,bo wiem że jest młoda ale francuską, niemiecką, japońską...... Do Dardawa: "Dołek besy charakteryzuje sie kilkoma bardzo wiarygodnymi sygnałami". Jakimi?, jak już pisałem na giełdzie nie gram ale warto wiedzieć po czym poznać moment w którym warto wejść. Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#1159000 - 22/04/2007 03:24
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: dardaw]
|
old hand
Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
|
Mura nie obrażaj się za powiedzenie dzieci hossy bo nie ma o co. Zacząłeś inwestować w ciągu ostatnich 2 lat to jesteś dzieckiem hossy. Zresztą kiedy miałeś zacząć się tym interesować? W czasie bessy? Zresztą mogę się założyć, że Dardaw też jest dzieckiem hossy tylko, że innej wcześniejszej. Każdy kiedyś musi odkryć giełdę a najłatwiej w czasie hossy.
Ważne jest Mura, żebyś tą hossę jak i późniejsza bessę przeżył i się nie poddał a przy następnej hossie był silnym i doświadczonym inwestorem, który zrobi dużą kasę. Dzisiaj trudno większości wyobrazić sobie bessę a już za niedługo, może za dwa miesiące, trudno będzie wyobrazić sobie, że na giełdzie może być hossa. Polecam wszystkim książkę „Wielka księga bessy” można się z niej wiele dowiedzieć.
A co do waszej dyskusji, każdy ma inny sposób inwestowania i czasami ciężko mu zrozumieć sposób innych. Ktoś zarabia trzymając się pewnych reguł a ktoś inny grając wbrew nim. Sposób Dardawa jest bardzo prosty i cholernie skuteczny jednak ma tą wadę, że wymaga dużo cierpliwości.
|
Do góry
|
|
|
|
#1159016 - 22/04/2007 03:33
Re: W co warto dziś inwestować?
[Re: milanak]
|
old hand
Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
|
Do Rivex'a: nie chodziło mi o giełde warszawską,bo wiem że jest młoda ale francuską, niemiecką, japońską...... Do Dardawa: "Dołek besy charakteryzuje sie kilkoma bardzo wiarygodnymi sygnałami". Jakimi?, jak już pisałem na giełdzie nie gram ale warto wiedzieć po czym poznać moment w którym warto wejść. Pozdrawiam. Takie informacje może być trudno znaleźć bo - giełdy żyją - zmieniają się indeksy i ich składy itp. Nie wiem co dokładnie chciałbyś znaleźć ale na stronie Parkietu masz dział dane do programów i w tym dziale są dane do metastocka jak i txt. Jak dobrze pamiętam to dane dla głównych indeksów z większych giełd są dosyć obszene i obejmują nawet 40 lat do tyłu
|
Do góry
|
|
|
|
|
|