#4325893 - 30/12/2010 06:22
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Dzisas]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
|
Warriors @ 3.770 Warriors +7 @ 2.00 Wojownicy dzisiejszym meczem rozpoczynaja 5-meczowa serie spotkan wyjazdowych. Rozklad ciezki - dzis @ ATL, w Sylwestra @ CHA, a nieco pozniej juz tylko ciezej i ciezej - @ MIA, @ ORL, @ NOH 2 pierwsze spotkania z owej nadchodzacej serii do wygrania, pozniej pozostanie sie im chyba tylko modlic o jak najnizszy wymiar kary - ok, z NOH tez powalcza o wygrana, ciekawy mecz moze byc, ale nie o tym, nie o tym... GSW obecnie na najwyzszej zwyciezkiej serii w tym sezonie - 3W. Ale co najwazniejsze do gry powrocil Curry. Atlanta gra normalnie jak na siebie, czyli w kratke. Z ciezszych rywali ograli ostatnimi czasy Magikow, ale ci wtedy byli w rozsypce i bodaj byl to 1-szy mecz "nowych Magic" - jeszcze niezgranych i niepoukladanych. Pozostale ostatnie wygrane to tez nic wielkiego. Bobki graly bez G. Wallace'a (CHA bez tego Pana sa 1-4 i dopiero 2 noce temu ograli Pistons), zas o oslabieniach Bucks chyba pisac nie trzeba (jeden z najbardziej rozsypanych obecnie zespolow). Niepokojace wiesci plynely po ostatnim spotkaniu Hawks odnosnie prawej dloni Ala Horforda. Nie mial jednak badania rezonansem magnetycznym, co zapowiadano wczesniej, i dzis ma zagrac. Prawa dlon to dlon rzutowa Horforda i ciezko powiedziec, czy bedzie na dzis w 100% sprawna. A jak wazny to gracz na ATL niech powiedza statystyki na poziomie 16.7 pts, 9.6 reb, 3.3 ast oraz 17-krotnie "wykrecane" double-double w 33 rozegranych w tym sezonie meczach (6. wynik w calej lidze). Hawks lepiej sobie radza z nieco zespolami grajacymi bardziej poukladana koszykowke anizeli robia to GSW. Ci oczywiscie nie graja juz takiego run&gun, jak w poprzednich latach, ale wciaz maja szybkich Ellisa, Curry'ego, D. Wrighta, ktorzy atakowac moga w kazdy mozliwy sposob. Wierze, ze GSW zdaja sobie sprawe z ciezkich bojow jakie ich czekaja w najblizszych dniach. Grajace przeciwko Bobkom, ci beda juz na 90% z Wallacem, NOH u siebie tez grozni, a o Magic, czy Heat to pisac nie trzeba. Dzisiejszy mecz wydaje sie byc idealna okazja, o ile nie najbardziej realna, by wracajac z 5-meczowego tripu na Wschod, nie mogli dopisac sobie chocby 1 wygranej do swojego bilansu. A kurs, jak i 7-punktowy spread, zachecajace
|
Do góry
|
|
|
|
#4326130 - 30/12/2010 08:02
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: juancarlos]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/04/2004
Postów: 1865
Skąd: standardowo Warszawa / czasem ...
|
To ja coś dodam od siebie, skoro się dziś trochę zaktywizowałem na forum...
Jeśli chodzi o ML, to z pewnością Phoenix, Boston, Oklahoma, Memphis i Utah...
Z innych typów, bardziej szczegółowo:
Golden State Warriors at Atlanta Hawks (GSW +7,5 / over 204) Spodziewam się bardzo wyrównanego spotkania z dużą ilością punktów. W tym roku więcej rzucają wojownicy, a Atlanta ostatnio jest teamem underowym, ale historycznie rzecz biorąc na 16 ostatnich spotkań 14 tych drużyn 14 kończyło się overami... I przypuszczam, że dziś powinno być podobnie. Wobec powyższego over 204 i GSW +7,5
Boston Celtics at Detroit Pistons (Boston -6) Wczoraj Indiana postawiła Bostonowi ciężkie warunki, a Celtowie zagrali na naprawdę dobrym poziomie tak naprawdę 1,5 kwarty, a i tak ostatecznie odprawili Pacers gładko i gdyby spojrzeć tylko na wynik to wydawałoby się, że to było spotkanie bez historii. Dziś Boston nie powinien mieć jednak takich problemów, przypuszczam, że od początku będą kontrolować grę i jeśli tylko będzie im się chciało, to są w stanie pokryć niezbyt duże handi -6. Wczoraj zaimponował mi Pierce, jeśli dziś zagra podobnie, to jestem spokojny...
Denver Nugeets at Minnesota Timbervolves (under 218,5) Niby obie ekipy dużo rzucają, ale moim zdaniem linia po prostu za wysoka i tyle na ten temat. Świat gra podobnie, bo linia już spadła gdzieniegdzie o 3 punkty od rana, ale to nie zmienia mojego poglądu...
Philadelphia 76ers at Phoenix Suns (under 206,5 / PHO - 5,5) Po pierwsze, Phoenix narobiło tych dziwnych trade'ów między innymi po to, żeby poprawić grę w obronie i niedługo linie na en zespół mogą być bliższe 200 punktów niż 210. Suns to był zawsze zespół, który obserwowałem z punktu widzenia granych overów, a teraz po prostu pasuje im kibicować ze względu na Marcina. A jeśli Marcin ma się gdzieś pokazać, to to nie będzie raczej atak, tylko obrona. Dziś liczę na dobrą grę między innymi Gortata oraz kolejną próbę usystematyzowania (w nowym składzie) gry, co powinno zaowocować spokojem i kontrolą...
Do tego Memphis i Utah - oba typy z niewielkimi handi, oba na czuja po obserwacjach z kilku ostatnich nocy...
No i przed nami kolejna noc korzystania z dobrodziejstw darmowej telewizji NBA. Szkoda, że oficjalnie to już przedostatnia taka noc... :/
Pozdro, Aslan
|
Do góry
|
|
|
|
#4326654 - 30/12/2010 21:38
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Aslan]
|
Krecik
Meldunek: 04/01/2009
Postów: 39683
|
Gdzie Howard nie jest władczy, ale dziś upomni się o piłkę
O pierwszej nad ranem naszego czasu Orlando Magic podejmie zaskująco dobrze sobie radzące Knicks, chociaż terminarz mieli dość lekki. Knicks to jedna z szybciej grających drużyn w NBA ( 2 tempo w lidze ) i ciężko się temu dziwić przy takich ubytkach pod koszem. W piątce gra dwóch niskich skrzydłowych, a na centrze Stoudamire, który w defensywie jest po prostu mówiąc słaby. Luka pod koszem jest spora, nie dziwi, więc że większość zawodników z formacji podkoszowych notuje świetne wyniki właśnie przeciw Knicks takie jak 41 punktów Bargnaniego, 36 Brook Lopeza, 44 Griffina czy też niesamowite 31-31 w wykonaniu Kevina Love. Pod koszem Magików po odejściu Gortata jest, oprócz Bassa, oczywiście Howard. W tytule wspomniałem, że nie jest władczy, co wspominałem też ostatnio na qc. Notuje słabe liczby jak na siebie, ale to powinien być mecz dobry na przełamanie, ostatnio mniej był wykorzystywany, gdyż niesamowicie zespół trafiał na dystansie. W tym meczu jednak Nelson z Arenasem powinni go mocno wyeksploatować. 21,5 ? Moim zdaniem powinien zatańczyć w okolicy 30 punktów, jeśli tylko nie złapie głupich fauli.
Howard 21,5 over @1.85 9/10 Fortuna
Można poczekać na netowych ( Tobet czy Betsson ), ale jestem pewny, że dadzą linię o kilka punktów wyższą, chociaż i taką powinien pokonać.
|
Do góry
|
|
|
|
#4331762 - 03/01/2011 00:33
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: CFab]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
|
tak sobie dumam nad mecze HOU @ POR i nie wiem, nie wiem. Rakiety w wysmienitej formie - ostatnie 10 spotkan bilans 8-2. Przegrali tylko w Oklahomie i u siebie z rewelacyjnymi ostatnio Heat (45 pts Wade'a). Inna sprawa, ze pozostalych 8 rywali, dupy nie urywalo. Aczkolwiek wygrac wszystkie te mecze, to tez bardzo dobry wynik dla takiej ekipy jak HOUS, nawet jak rywale nie byli z najwyzszej polki. Z drugiej strony oslabieni brakiem Roya Blazers tez nie radza sobie najgorzej. Od kiedy ten definitywnie znalazl sie poza skladem, Blazers wygrali 5 z ostatnich 7 spotkan. We wczesniejszej fazie sezonu zagrali 3 spotkania bez Roya i 2 wygrali, 1 przegrali. Ostatnio 2 razy ograli Jazz, co nie zdarza sie czesto. Poczatkowo chcialem pobrac HOU, teraz juz nie jestem ku temu taki sklonny Pomimo ich swietnych ostatnio wynikow. Dzis dla nich duzy test. Jak wygraja wyjda pierwszy raz w tym sezonie powyzej 0.500 Poki co sie wstrzymam. Moze pokombinuje z jakims overem Aldridge'a, bo ten ostatnio w swietnej formie, a HOU maja przeciez spore ubytki pod koszem. Do tego fajnie by bylo gdyby dzis wygrali POR. Jako, ze w srode znow starcie tych ekip, tyle ze w Houston. A ci we wlasnej hali przeciw POR sa 9-1 w ostatnich 10 meczach, gdzie ostatnia wygrana Blazers miala miejsce 6. kwietnia 2007 roku. Wtedy przy dobrym kursie bedzie mozna przyatakowac Rakiety
|
Do góry
|
|
|
|
#4336718 - 05/01/2011 02:54
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: CFab]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
Memphis Grizzlies - OKC Thunder @1.86 pinn
Jedna z moich ulubionych drużyn ligi, Błyskawice z Oklahomy, siedzą na solidnym bounce-back spocie, po tym jak zerwali 27p łomot w San Antonio, będąc zatrzymanym do 33% z gry, 14% za 3 i tracąc 19 piłek. Ale generalnie ostatnio na grę OKC nie było co narzekać, wygrali w grudniu 11 przegrali 5 (czyli solidnie, choć nie spektakularnie), a Kevin Durant został graczem miesiąca konferencji zachodniej. Ogólne zderzenie wygląda tak: OKC 23-13, wyjazd 10-6 Grizzlies 15-19, dom 9-6
Memphis jak patrzę na kalendarz grają seriami, zdążyli już w tym roku zaliczyć serie po 3, 5, 4 i 3 porażki. Potrafią wygrać w Los Angeles z Lakersami (to ich ostatni mecz, więc może jakiś let-down spot?) jak i wtopić w Sacramento z najgorszą drużyną ligi. Wciąż nie wiedzę co robić z OJ Mayo, raz po raz rzucanym z ławki do pierwszej 5 i na odwrót.
Edited by Skiper (05/01/2011 02:55)
|
Do góry
|
|
|
|
#4337566 - 05/01/2011 06:21
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Skiper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/11/2010
Postów: 11666
Skąd: Leicester/Perth
|
New York Knicks - San Antonio SpursNew York Knicks poniżej 102.5 pts @1.85Po raz kolejny linia zawyżona według Defense Sorted By Scoring. Knicks rzucają około 100ppg, przy DSbD 97. Last10 pojedynków przyniosło 91ppg, a pojedynki w samym Big Apple ograniczały zespół na średnio 93ppg. Poza od dawna nie grającymi Azubuike i Currym, ważne pod względem statystyk są nieobecności Gallinariego(15ppg pod DSbD) i prawdopodobnie Mozgova(5ppg). Avg wychodzi w granicach 95ppg + braki kadrowe. Under. Sacramento Kings - Atlanta HawksAtlanta Hawks powyżej 97.5 pts @1.85Podobnie, tylko w skrócie - Avg. na 95 oczek, Last10 przynosiło 104ppg, a mecze na obiekcie Kings 100ppg. Średnio mamy 100ppg. Pod względem DSbD bliżej obronie SAC do LAC( Atlanta rzuciła 107pts) niż OKL(Atlanta rzuciła 94pts). Over jak w masło.
|
Do góry
|
|
|
|
#4340407 - 06/01/2011 05:39
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: CFab]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/01/2005
Postów: 4122
Skąd: Jaworzno
|
PORTLAND vs HOUSTON
Dla mnie faworytem tego spotkania jest Houston. Ostatnie 10 spotkań między obiema ekipami łącznie z fazą play off kończyło się wygraną gospodarzy mniejszą lub większą różnicą punktową i w tym przypadku uważam, że też tak będzie, chociaż nie lubię grać długich serii, a jedynie ich przełamanie. Moim zdaniem te 2 drużyny będą rywalizowały o 8 pozycję na zachodzie do końca sezonu i gdzie jak gdzie ale u siebie takie mecze należy wygrywać a do tego z bezpośrednim rywalem do play off. Są jeszcze Memphis i Phoenix, ale Ci drudzy są w odwrocie a Miśki jak zwykle spuchną pod koniec sezonu. Info z ostatniej chwili, że w Houston wypada dziś z gry A. Brooks (pewne) a w Portland prawdopodobnie nie zagra N. Batum. Nie zmienia to faktu, że faworytem dziś będą Rockets.
Typ: Houston -4.5 @ 1.83 be365
|
Do góry
|
|
|
|
#4340494 - 06/01/2011 05:54
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Kenny]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/01/2005
Postów: 4122
Skąd: Jaworzno
|
WASHINGHTON VS PHILADELPHIA
Tutaj nasuwa mi się tylko i wyłącznie over 191.5 pkt po kursie 1.95 takze w bet365. Posiłkując się stroną covers.com Washinghton 11 spotkań pod rząd under. W zeszłych sezonach Wizards byli uważani za drużynę overową, w tym sezonie wiadomo, plaga kontuzji, jedni się leczą drudzy wracają do gry, jednak mimo to jestem zaskoczony tak długą serią i uważam, że dziś w końcu musi się ona skończyć dlatego taki typ. Patrząc na ostatnie 10 meczy obu drużyn w zeszłych latach wszystkie 10 spotkań kończyło się powyżej tej granicy punktowej. Uważam, że obie ekipy są w stanie przekroczyć tę linię dlatego mój typ to:
over 191.5 @ bet365 po kursie 1.95
PS. linia na początku była ustalona na poziomie 188 punktów, także widać, że jest to typ popularny dziś, czasami różnie bywa z masówkami, jednak miejmy nadzieję, że dziś tak nie będzie
|
Do góry
|
|
|
|
#4346073 - 08/01/2011 03:28
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: ice18]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
|
New York Knicks @ Phoenix SunsAmare Stoudemire wraca do Phoenix! Nie doszlo jednak do zadnego trade'u, a Amare przyjezdza do US Airways Center w koszulce Knicks. Zaczac chcialbym od Knicks. Ci zagraja dzis znow bez kontuzjowanego Gallinariego. I wcale nie jest to dla nich taka zla informacja. Po pierwsze, Wilson Chandler przesuniety zostal na "3-ke", co stwarza mu wiecej okazji do gry na obwodzie (23 "trojki" w ostatnich 10 spotkaniach). Zagral juz na tej pozycji w ostatnim meczu przeciwko Spurs i od razu "wykrecil" swoj rekord punktowy w tym sezonie (31 pts). Dalsze przemeblowanie z racji absencji "Galo" objelo Stoudemire'a, ktory teraz gra jako silny skrzydlowy, a w jego miejsce centra, do pierwszej piatki wskoczyl Ronny Turiaf. I szczerze mowiac wierze, iz wlasnie takie "wiezowe" ustawienie Knicks moze byc dzis kluczem do wygranej. Turiafa mialem okazji widziec przy okazji spotkania vs IND, gdzie fantastycznie graj w obronie. 10 zbiorek (wszystkie na bronionej tablicy) i 6 blokow w niespelna 28 minut. Knicks mieli ostatnio bardzo trudny kalendarz. I szczerze powiem, spisali sie w tych spotkaniach naprawde dobrze. Ogranie OKC, CHI, czy SAS to nie taka latwa sprawa. Fakt, kazde z tych spotkan mialo miejsce w Medison Square Garden. I fakt, NYK nie wygrali 3 kolejnych spotkan at road (@ CLE, @ MIA, @ ORL), no ale jak widac 2z3 rywali to zespoly obecnie z czolowki, w dodatku bedace na fali. Ale dla mnie to nawet i lepiej, lubie szukac typow na przelamanie serii. A i Knicks w tym sezonie nie przegrali wiecej niz 3 razy z rzedu poza wlasna hala - wspomniana seria jest ich druga taka w obecnym sezonie. Phoenix z pewnoscia bardzo zepna sie na Stoudemire'a. Problemem Suns jest walka na tablicach. Pod tym wzgledem w lidze gorsi od nich sa tylko Pistons. I wlasnie na tablicach PHO przegrali swoj mecz z Lakers (31 reb po stronie PHO, zas az 47 po stronie LAL). Dzis z racji wyzszego skladu NYK moga miec podobny problem. A Knicks do tego maja swietnie zbierajacego obronce, jakim jest Landry Fields. Knicks beda biegac. A "Slonca" juz wiekowe. Nashowi zaraz stuknie 37 lat, Hill juz 38 na karku, Carter do najmlodszych tez nie nalezy. Z calej sympatii dla Marcina, ale uwazam Knicks za zespol lepszy i majacy dzis wieksze szanse na wygrana. Spodziewalem sie kursow wyrowanych, na szczescie to Knicks sa "dogiem" i ja z checia sobie pogram I jeszcze tak przy okazji sonda ze strony ESPN: Who will WIN this matchup?Phoenix Suns - 6.6 % New York Knicks - 93.4 % Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#4346176 - 08/01/2011 03:53
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: juancarlos]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/01/2006
Postów: 6166
Skąd: Gliwice
|
Washington Wizards - New Jersey Nets --> New Jersey Nets /@ 2,80 Tobet 4/10 W chwili obecnej oba zespoły zaliczają się do najgorszych w lidze i legitymują się podobnym bilansem (Wizards 8-25, Nets 10-25). Skąd więc aż taka różnica w kursach? Jak dla mnie sporo za duży kurs na zespół gości. W ostatnim swoim spotkaniu Netsi pokonali faworyzowane Chicago - może to mieć jakiś pozytywny wpływ na postawę zespołu w dzisiejszym spotkaniu. Niecały miesiąc temu w New Jersey lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 97-89. Jak dla mnie kursy w tym meczu powinny być bardziej wyrównane, dlatego też 2,80 na New Jersey biorę z pocałowaniem ręki. Indiana Pacers - San Antonio Spurs --> San Antonio Spurs /@ 1,40 Tobet 7/10 Nieudana jak na razie okazuje się wyprawa ekipy z San Antonio na wschód. Porażki w Nowym Jorku i Bostonie ujmy nie przynoszą, jednak trzeci z rzędu mecz bez wygranej nie będzie mile przyjęty przez fanów Spurs. San Antonio spokojnie mogło wygrać w ostatnim meczu z Bostonem. Na początku meczu zawodził jednak Parker i Celtics odskoczyli na parę punktów. Spursi się jednak ogarnęli i szybko odrobili stratę punktową wychodząc na prowadzenie. Pod koniec trzeciej kwarty kiedy mieli bodajże 5 pkt przewagi zaczęli jednak masowo pudłować (1 celny rzut na 14 prób) i gospodarze im odskoczyli. W końcówce Ginobili robił co mógł, mial nawet szansę zapewnić wygraną Spurs, jednak jego rzut za 3 pkt w ostatniej sekundzie zablokował Pierce. Jeżeli dzisiaj San Antonio zagra zdecydowanie w obronie i nie będzie miało przestojów w ataku to spokojnie powinni wygrać z Indianą, podobnie jak w 1 spotkaniu tego sezonu.
|
Do góry
|
|
|
|
#4346316 - 08/01/2011 04:32
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Robak1984]
|
Krecik
Meldunek: 04/01/2009
Postów: 39683
|
Phoenix Suns - New York KnicksSłońca podejmują we własnej hali, chyba największa niespodzianką in plus w tym sezonie New York Knicks. Co prawda transfer Amare i Feltona prognozował pewne miejsce w PO, ale chyba mało kto spodziewał się, aż takiej postawy. Felton z Amare, długo szukali wspólnego języka, ale już jak znaleźli to współpraca wyglądała niemal tak samo dobrze jak ta z Nashem. Zresztą Amare wyskoczył z formą w sposób niesamowity, nawet w defensywie wyglądał trochę lepiej niż u Słońc. Tak to są fakty i dobre strony Knicks, ale są też minusy o których chyba mój szanowny kolega zapomniał. Brak Gaillinariego to spora strata, bo głównie on i Amare potrafią się wkręcić pod kosz, a reszta nie licząc Turiafa, który zagra w piątce pod nieobecność Włocha, reszta co jest mocną stroną Knicks czuje się lepiej na dystansie. Pytanie czy tak będzie dziś ? Obrona Słońc pod koszem jest słaba, ale po za obwodem tam łatwiej im bronić, z wyjątkiem może Feltona, który będzie miał obok siebie Nasha. Dziś sporo może zależeć od Amare, a ten mimo świetnej formy ma skłonność do łapania fauli, dziś mając obok siebie Gortata, a także takich zawodników kochających się wbijać w pomalowane jak Hill czy Carter łatwo o faule. Przejdźmy do największej bolączki Knicks czyli krótkiej i mało wartosciowej ławki. Odpadł ważny gracz z rotacji i tu mozna liczyć chyba tylko na szalonego Williamsa. A tymczasem u Słońc mamy Dragica, Robina Lopeza, Pietrusa, Warricka, Childressa, Dudleya. To jest ogromna różnica, gwarantująca ławce jakieś 20-30 punktów różnicy. Warto pamiętać o benchu, bo NBA nie zamyka się na pierwszych piątkach, a Suns chyba obok Spurs mają najlepszą ławkę w lidze. Ostatnie spotkania porównując jest to 47-25, ale obrony Lakers i Knicks nie ma nawet sensu porównywać, bo to dwa światy, dziś Suns rzucą pewnie o kilkanaście punktów więcej. Czy Knicks są lepsi od Suns ? Śmiem wątpić, myślę, że na PO wyższkość pokazały by Słońca, ale takie starcie nie jest możliwe. Słońca wyglądają coraz lepiej, świetnie wkopomonwali się nowi Gortat, Pietrus i wracający Carter. Słońca mają presje zwycięstw, jeśli chcą się załapać na PO, a z kim wygrywać jak nie ze słabym wschodem ? Co do głosujących z ESPN, to trochę mnie dziwi, ale też zdanie społeczeństwa, które uważa Fidela Castro za piosenkarza, a większość z ESPN to poziom naszego onetu nie uznaje za wybitny wyznacznik. Specjalnie dla Państwa zerknąłem w coversy i tam już co bardziej szanowani typerzy widzą Słońca, ale też ich zdanie mnie nie obchodzi. Ja widzę, oglądam i wiem swoje. Panie i Panowie, bet młodego gniewnego to: Phoenix Suns @1.72 Pinnacle 9/10P.S. Nie wypominajmy wieku tym Panom, Hill gra jak młodzieniaszek, nie bez powodu mówi się, że jeśli Carter ma gdzieś przeżywać drugą młodość to właśnie tu, gdzie chyba płyną jakieś niesamowite źródła
|
Do góry
|
|
|
|
|
|