A choćby o to, że żyjemy w Polsce i tutaj każdy siada/stoi gdzie mu wygodnie, a nie jakieś wymysły z zachodu, numerowane krzesełka, chuje muje...
Droga ewakuacyjna
Na wypadek czego? Pożaru? Przecież race są zakazane... W razie "ewakuacji" i tak wszyscy będą po tych schodach nakurwiać do góry, więc co za różnica czy ktoś na nich stoi - najwyżej będą pierwsi do spierdalania.
Jedyny powód dla którego musiałem się "ewakuować" ze stadionu to gdy psiarnia urządziła sobie strzelnicę, a wtedy to czy kibol czy dziadek czy dziewczyna nikt nie szuka "drogi ewakuacyjnej" tylko zapierdziela po krzesełkach żeby gumki na plecy na wyłapać.
Na Austria-Polska jakiś mocno opalony "steward" pół meczu truł mi dupę, że siedzę na schodach zamiast na swoim krzesełku ćwierć stadionu dalej. Nie dało mu się przetłumaczyć, że koło chuja mi lata jego droga ewakuacyjna... Podobnie jak ci powyżej, "ignorowałem polecenia porządkowego i odnosiłem się do niego w sposób wulgarny", a mimo to nikt mnie tam nie aresztował
Jak widać co kraj to obyczaj