"Wielce Szanowny Pan Donald Tusk Szanowny Pan Piotr Florek

Uprzejma prośba uwarunkowana zniszczeniem Pręgierza na Starym Rynku w Poznaniu Z myślą o bezpieczeństwie obywateli Poznania, mając na uwadze niezwykle skuteczne, nie pozbawione ...sensu zamykanie stadionu miejskiego na mecze Lecha Poznań zwracam się z gorącą prośbą do Wojewody Wielkopolskiego Piotra Florka o prewencyjne zamknięcie Starego Rynku w Poznaniu oraz wszystkich uczelni wyższych na terenie województwa i wprowadzenie zakazu sprzedaży i spożywania alkoholu. Swoją prośbę motywuję ostatnimi wydarzeniami, które miały miejsce na poznańskim rynku. Uważam, za skandaliczne i wyjątkowo niebezpiecznie pozostawienie Pręgierza bez jakiegokolwiek nadzoru ze strony służb policji, straży miejskiej, straży pożarnej, funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, harcerzy, skautów oraz karetki pogotowia. Uszkodzenie rzeźby przez osobę pod wypływem alkoholu winno być jasną przestrogą przed zajściami o podobnym charakterze. Mam nadzieję, że za brak wysokiego płotu, który uniemożliwiałby wejście na rzeźbę i pozwalał na zachowanie bezpieczeństwa osoby odpowiedzialne - z wojewodą na czele - poniosą prawne konsekwencje. Z olbrzymią obawą spoglądam na rodziny z małymi dziećmi, osoby w jesieni życia odwiedzające Stary Rynek, a także setki turystów, których zdrowie i życie zostało wyjawione na nie lada próbę. Z przerażeniem wspominam kobiety w ciąży, które z nieświadomym uśmiechem, wraz ze swoimi rodzinami przechodziły obok rzeczonego Pręgierza. Czy rząd i stojący na jego czele premier Donald Tusk ma świadomość, na jakie niebezpieczeństwo naraził mieszkańców stolicy Wielkopolski i przebywającym w nim turystów z całego świata? Myślę, że zarówno Pan Tusk jak i Pan Florek zgodzi się ze mną, że dla bezpieczeństwa obywateli należy ZAMKNĄĆ STARY RYNEK. Sukces, za jaki można niewątpliwie uznać zamknięcie stadionu miejskiego w Poznaniu po wydarzeniach, które miały miejsce w Bydgoszczy pozwala sądzić, że zdrowy rozsądek i troska o wyborcó.... mieszkańców ponownie zatryumfują i pozytywnie odniesie się Pan do mojej prośby. Pragnę nadmienić, że do podobnych aktów wandalizmu, bandytyzmu i przemocy może dochodzić w innych miastach, stad kolejna moja prośba o zamknięcie wszystkich rynków i starówek w Polsce. W trosce o bezpieczeństwo - oczywiście. Odpowiedzialność zbiorowa, która tak doskonale sprawdza się w demokratycznym państwie pozwala domniemywać, że Szanowny Pan Wojewoda zechce zamknąć prewencyjnie wszystkie wielkopolskie szkoły wyższe. Bo przecież studenci są do siebie bardzo podobni i - nie daj Boże - przyjdzie im do głowy próba powtórzenia wyczynu kolegi, który z racji swojego zachowania ośmielę się nazwać "studenckim kibolem". Zamknięcie uczelni natychmiast rozwiąże ten - niechciany przez spokojnych mieszkańców regionu - problem. Kolejnym krokiem, który powinien przedsięwziąć Szanowny Pan Wojewoda - naśladując jednego z najwybitniejszych królów Judei, władce Galilei i Batanei, cieszącego się niezwykłą popularnością wśród mu żyjących, genialnego polityka, niezapomnianego wizjonera Heroda Wielkiego (ur. 73, zm. 4 p.n.e.) będącego wzorem dla naszego premiera Donalda Tuska - niech będzie zatrzymanie i przesłuchanie wszystkich 21-latków zameldowanych na terenie województwa. Mając na uwadze etap psychoseksualnego rozwoju człowieka, wiek 21 lat jest wyjątkowo niestabilny. Zatrzymanie wszystkich 21-latków, a nawet osoby nieco młodsze i starsze, (z tolerancją do 4-5 lat) z pewnością poprawiłby bezpieczeństwo nie tylko na miejskich rynkach, lecz również na ulicach, sklepach, zakładach pracy i przede wszystkim w szkołach i uczelniach! Wtedy żadna karmiąca matka z dzieckiem nie bałaby się wyjść na zakupy, na spacer czy - po wprowadzeniu przez Pana Wojewodę odpowiednich zabezpieczeń - nawet pojawić na Starym Rynku. Kolejną prośbą z jaką pragnę się zwrócić do Pana Wojewody to jest zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu na terenie całego województwa. Statystyki policyjne są w tym temacie niestety nie ubłaganie. Zdecydowana większość przestępstw popełniania jest pod wpływem alkoholu. Nie sposób przejść do porządku dziennego ze świadomością, że środki, które determinują zachowania podobne do tego niezwykle karygodnego KIBOLSKIEGO wręcz występku, jakim było zniszczenie Pręgierza są ogólnie dostępne. Premier Tusk wydał już wojnę innym środkom powodującym zmiany postrzegania rzeczywistości - zakończoną sukcesem. Liczę na to że tym razem będzie podobnie i że wszystkie napoje alkoholowe zostaną zakazane. Tutaj chciałbym podkreślić, że jeśli Szanowny Pan Wojewoda jako pierwszy rozpocznie wojnę ze zgubnym nałogiem alkoholowym - jego starania z pewnością zostaną zauważone przez Największego Męża Stanu, jakiego kiedykolwiek zrodziła ziemia polska - Pana Premiera Donalda Tuska. Liczę na szybkie i rzeczowe podejście do moich próśb i jak najszybsze rozwiązanie tego palącego problemu.

Jan Kowalski"
---
(Pijany student w Poznaniu zniszczył kilka dni temu pręgierz na starym rynku).

no widzisz, tacy pacjenci jak ty to by opierdolili kiełbasę w kiblu, pod groźbą niestosowania się do poleceń służby



Czasami ludzie mają znajomych, postanawiają wybrać się na mecz lub spotykają przypadkiem na stadionie.

dziękuję wszystkim za odpowiedzi aż zrobiło mi się cieplutko na serduszku

zgadzam się z @zostać modem_MLS, polski kibic to często donosiciel...

wystarczy, że gdzieś zauważy na mieście, na imprezie, w klubie jakiegoś piłkarza (broń Boże z piwem w ręku) to najczęściej donosi o tym współbratymcom na forum (na forum Wiary Lecha jest specjalny temat kto jakiego piłkarza widział i ile ten wypił), czy jeśli chce błysnąć to pisze anonim do władz klubu...

piłkarze to też ludzie, ale nigdzie nie mogą wyjść na miasto - bo odrazu, ktoś ich podpierdoli... (dlatego jak piją to w domu :)) kibica donosiciela nie obchodzi to, że do meczu został tydzień czasu, że akurat piłkarz ma urodziny, wszyscy muszą być abstynentami

jeśli prawdziwi kibice wymagają czegoś takiego od piłkarzy, to choć w dzień meczu powinni być trzeźwi... ale większość pije przed meczem, i przychodzą najeb... już na mecz... a podobno można bawić się bez alkoholu...

więc wg. mnie albo trzeba dać więcej luzu piłkarzom, jeśli za dużo wypiją to będzie ich strata, bo odpuści trening i będzie grzał ławę podczas meczu. Albo wprowadzić do "etykiety kibica" przychodzenie na mecz trzeźwym...

Uważam, ze osoby w młynie są bardziej trzeźwe niż te na pozostałych trybunach.

@ royalflush

a takich jak Ty powinni razem z krowami do obory zapędzać, bo się wielkie Państwo na mecz wybierze i kiełbaske i piwo kupią i myśli, że przez to pół świata zwiedził
prosta zasada jak nie reagujesz na dwa ostrzeżenia, że masz zejść, ustąpić nie wchodzić w zakazane miejsca to powinien Ci przypierdolic pałą tak jak to robią zwierzętom.

chujowa prowokacja kogoś kto w dupie był i gówno widział
za każdym razem pisze jakieś pierdoły i zmienia temat.

to wypierdalaj do Korei Płn. tam twoje miejsce

pałą za wykroczenie

za słowo przypierdolić to jest mandat 50 zł

ano, to powiedz to tym "prawdziwym kibicom", swoim kolegom z lozy (bo chyba tylko tam sie nadajesz), zeby przed meczem (i w trakcie!!!) nie pili.

My - kibole, tego nie wymagamy...

idz załóż koszulkę JP na 100% i śmigaj na Policje

nieźle 4 posty pod rząd widzę, że już puszczają Ci nerwy

hahah dobre Seba tylko różnica jest taka ze Ty idąc na mecz płacisz za bilet ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy i wymagasz od grajków pełnego zaangażowania podczas meczu w końcu to ich zawód za który i tak zarabiają nie chyba ze wolisz ogladac skacowane

Sebastijan.

Przeczytaj jeszcze ze dwa razy to co piszesz o piłkarzach i donosach kibiców na nich, że balują. Przeczytaj, poproś kogoś żeby Ci wytłumaczył jeśli się nie rozumiesz...
... potem weź rozpęd, rąbnij się głową w ścianę i spróbuj jeszcze raz zrozumieć. Może to pomoże.

Co za stek bzdur.

Piłkarz to PRACOWNIK klubu. On dostaje ciężkie pieniądze za to, żeby dobrze grać i być w formie. A nie za to, żeby np. dzień czy dwa przed meczem schlać się na całonocnej balandze i potem przez tydzień człapać po boisku.
Kibice to pośrednio PRACODAWCA tego piłkarza. To dla nich piłkarz gra, to oni częściowo finansują jego pensję więc też go pilnują żeby należycie wykonywał swoje obowiązki zamiast imprezować.

Tak jakbyś zatrudnił kogoś do wyremontowania pokoju, a ten robił żłopiąc piwo za piwem. Jedno czy dwa nie zaszkodzi. Ale po dziesiątym nie będzie w stanie gwoździa wbić i odwali totalną fuszerkę.
Rozumiem, że uśmiechniesz się, podziękujesz mu za pracę, zapłacisz ile obiecałeś i będziesz miał gdzieś, że twój robotnik przez pijaństwo nie zrobił roboty jak powinien?

zostaw z łaski swojej swoje komuchowate przemyślenia dla siebie.
skoro ktoś kto sobie siedzi na schodach ma być lany pałą na meczu przez ochroniarza, to stara baba z psem bez kagańca tak samo.Niech będzie raz, drugi raz, potem wjazd na chatę i wpierdol o 6 rano.Kierowcy którzy nie chcą zatrzymywać się na przejściu dla pieszych, tak samo.Straż miejska biegnąca po parku przez trawnik do pijącego piwko finalnie sama siebie powinna pierdolnąć w głowę.I na ciebie też by się coś znalazło, bo rozumny to widać nie jesteś.

ps:co do koszulki jp, nie lubię oklepanych rzeczy zresztą nie rozumiem twojego przesłania, o co w nim chodzi?
Jestem jakimś zwierzakiem jebanym kibolem, bo chodząc systematycznie od 15 lat na mecze wolę by na stadionie każdy mógł robić co chcę w granicach rozsądku, zamiast siedzieć jak królik w cylindrze ?

Piłkarz ma prawo sobie wypić w pubie 2-3 piwka dzień przed meczem i nikt rozsądny się do tego nie przyczepi (0,5lpiwa jest mniej szkodliwe niż 0,5l coca-coli).Co innego schlać się a co innego zrelaksować się dzień przed meczem przy piwku,,,A tak poza tym to są tacy co dzień wcześniej chlają a potem biegają na meczu za dwóch a są i abstynenci co przechodzą cały mecze.

Kibic ma prawo przyjść po alkoholu (nie pijany żeby nie mylić pojęć) tak samo jak ma prawo wejść po piwku do kina,teatru czy na każdą inną imprezę.

a swoją drogą te teorie o tym że w przypadku wojny Kibice pierwsi pójdą bronić kraju to dawno,dawno już Korwin wygłaszał,,,

Wklejalem strone wcześniej.
Ludzie przeglądajcie temat.


Zeby nie bylo OT.
U mnie w regionie policja zlapala gosci, ktorzy na meczu okręgowki odpalili 2 race.
Grozi im grzywna i zakaz stadionowy...

hahaha i tu się mylisz - nic nie płacę mam znajomych wśród piłkarzy i mam bilet za darmo - na lożę dla rodzin i znajomych piłkarzy - normalnie taki bilet kosztuje 60 zł, mnie nic

właśnie wypowiadałem się ws. piłkarzy i picia, bo znam kilku osobiście i wiem jak to wygląda, życzliwi donoszą też jak ktoś sobie pozwoli odwiedzić KFC nie zważają na to, że piłkarze mają 2 treningi dziennie - spalają tys. kalorii, poza tym są codziennie ważeni i każdy kg nadwagi to 1000 zł kary...

no mi też o taką ilość alkoholu chodzi, ale i z tym są problemy... dlatego jak piłkarz chce się zrelaksować to najczęściej to w domu wypije sobie 2 piwa, bo nie chce ryzykować, że ktoś go w klubie, pubie zobaczy...