rozgrywka już była , popatrz na obroty i latajace batony na skupie , teraz jedziemy na nowe szczyty, trzeba było się pakowac na maxa jak spadała ponizej 70 i nie bawic się w AT , gdzie solidne wsparcie miałes wtedy dopiero na 45 , tylko patrzyc na fundament

ELDO a jak oceniasz sytuacje Kernela? Astarta wyglada swietnie, to prawie polowe mojego portfela + troche certyfikatow na cukier. Kernela tez troche mam dlatego pytam...

od kilku lat banki dają kredyty hipoteczne tylko we franku jesli chodzi o pewną grupę słoczeństwa , nie dość zamożną , która miała wystarczającą zdolność kredytową , ale nie miała wystararczającej zdolność aby odeprzeć manipulację i ''szantaż'' banków.
Wynajmowanie mieszkania to głupota ,mieli więc do wyboru albo mieszkać z teściową albo zamieszkać z frankiem.

ciekawe czy sytuacja powiela się na inne kraje. Pewnie tak i jeśli tak , to frank będzie tylko rósł.

Jeżeli z franka będą robić dalej ostoję spokoju w obliczu grupy PIIGS , to jaki będzie kurs franka przy ostatniej padniętej muszce , 5 czy 6 ?

jak wyglada w waszych oczach debiut JSW? gra warta swieczki?

napisze tak spółka ta fundamentalnie wygląda dla mnie wprost rewelacyjnie , ale raczej ją nie kupie na pierwotnym , sytuacja jest teraz dla mnie zbyt niepewna i wole ładować się w walutę niż w akcje

JSW

Spolka jest rewelacyjna jesli chodzi o fundament i nawet tysiace niepotrzebnych zwiazkow zawodowych tego nie zmieni.
Bardzo przyszlosciowa i napewno przynoszaca duze zyski.

Tylko obawiam sie podobnie jak Eldo sytuacji rynkowej ktora jest mocno zagrozona.
Zobaczcie jak dzis DAX dostaje wpierd.... cos jest na rzeczy

Elo Eldo.
Kupujesz tylko dolary czy wchodzisz także w inne waluty?

franki ( kupowałem wczesniej jak stały ponizej 3 zeta teraz psychologicznie tylko, tu bastuje , bo nie lubie skupowac na szczytach , przydałaby się tu jakas korekta , moim zdaniem zobaczymy go przynajmniej na 4 zeta , ciekawszy jest dla mnie funt , widze tu pole do duzych wzrostów , a cena ponizej 4,50 jest dla mnie silnym sygnałem kupna

brawo, oznaka myślenia!

Marcin
dalej jesteś bykiem ?

zasadniczo jakby spojrzeć na wykresy amerykańskich indeksów od początku istnienia, to ciężko być niedźwiedziem

myślę, że za rok będziemy wyżej niż dziś.

w międzyczasie turbulencje i międzylądowania niewykluczone.

trzeba jednak szukać rozwiązań wobec narastającej inflacji.
interesuje mnie też bardzo zachowanie ropy.

zapytania kieruję do największego źródła informacji świata, eskimoskiego Fedu

ale tu nie ma o co pytać , bo tam ropa musi być tania ,ponieważ holokaust w New Jork im się przecież nie kłania

owszem, tylko że w ciągu ost. 3 lat ropa była np po 40 dolców, ale była też po 140.
z powodów, które dziś mogą spotęgować efekt.

a to igloo, trzeba jednak na bieżąco ogrzewać.

a jak źródło się kurczy, to i nie starczy dla wszystkich i przyjdą roztopy

nie beda rozwalac Rosji , tania ropa położyłaby ich na łopatki , a to by otworzyłoby Chinom droge do ekspansji nie tylko gospodarczej , z drugiej strony nie beda za bardzo wzmacniać rosyjskiego niedzwiedzia , drogą ropą , ropa bedzie wiec ani za droga ani za tania przedział 80-100 dolców za baryłke , proste

póki co w lipcu powinniśmy zobaczyc 3 zeta za dolca

''Trudno uwierzyć, ale stało się - rata kredytu we franku szwajcarskim jest wyższa od raty kredytu złotowego. Taka nieoczekiwana zmiana miejsc spotkała osoby, które zadłużały się trzy lata temu w szczycie popularności franka. Przy 300 tys. zł kredytu spłacanego od trzech lat rata frankowa przewyższa złotową o ponad 20 zł. ''
http://www.pb.pl/2/a/2011/06/27/Rata_we_franku_drozsza_niz_w_zlotym

Kiedy kurs idzie w górę o 6 groszy to rata rośnie o 27 zł. Za 2 albo 3 lata legalnie ''pokradną '' tym ludziom mieszkania tak jak w usa. A kto daje i zabiera to się z piekła wyłonił . Bez wątpienia Szatan stworzył świat .

Prędzej czy później taka sytuacja wystąpiłaby. Nie ma co więcej o tym mówić, płacą więcej, bo kurs poszedł w niekorzystnym dla nich kierunku.

Po pierwsze w dłuższej perspektywie i tak korzyści z niższego oprocentowania przewyższają ewentualne straty na kursie. Po drugie na przestrzeni 20-30 lat wpływ zmiany kursów się niweluje. Teraz płacą więcej, za x lat trend się odwróci i będą płacić mniej. Poza tym trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby brać kredyt w walucie, która od dobrych 3-4 lat się osłabia. Już słyszę głosy jaka to teraz okazja żeby brać kredyt w frankach bo jest rekordowo drogi, a za parę miesięcy będzie płacz i zgrzytanie zębów jak franek będzie latał po 4-5 zł.

Ja slyszalem, ze banki obecnie z wielkim hukiem wywalaja chetnych na kredyt we frankach. (za wysokie kursiwo)