dolarek
złotouści eurokraci już się rozeszli i w tym roku już nie będą zatrzymywać kijem rzeki

Trwa rolowanie, bo w piatek wygasaja kontrakty.

a myslisz ze po piątku trend sie zmieni ?
moja prognoza na 1 kwartał 2012, to testowanie dna na edku z 2010 roku , i grubo powyzej 4 zeta na USD/PLN , wtedy pomysle o sprzedaży zielonego
i tylko Q3 moze zmienic to scenario

Terry, a jak wygląda sytuacja polityczna we Francji? Jaki wynik wyborów prognozujesz, Sarkozy utrzyma się u władzy czy dojdzie do zmiany warty?

Sondaz z 9-10 grudnia :

1 tura
Francois Hollande 31.5%
Nicolas Sarkozy 26%
Marine le Pen 13.5%
Francois Bayrou 13%

2 tura
Francois Hollande 57%
Nicolas Sarkozy 43%

No to kurdupel jest ugotowany. Żeby zachować jakieś szanse będzie musiał coraz bardziej uderzać w populistyczne tony, a godzić to z ratującymi strefę ojro reformami, to jak ogień z wodą.

A Hollande to z tej samej partii co ten nowojorski gwałciciel?

Piszac o rolowaniu nawiazalem do Twojej poprzedniej wypowiedzi. W mojej opinii tydzien wygasania kontraktow rzadzi sie swoimi prawami. Trend na eur/usd jest ewidentny, ale dojechal do waznego miejsca. Duzo zalezy od dzisiejszego komunikatu FED.

Oui. Wyloniony na kandydata w prawyborach Partii Socjalistycznej. Dosc malo znany, tym bardziej widac, ze wkurwienie na Sarko jest duze.

Tak jak pisałem wcześniej, na chwilą obecną trzymałbym Dolary choćby z tego samego powodu co można przeczytać w necie jeśli chodzi o komentatorów d/s finansowych w prasie: "nie tyle lubię Dolara co nie widzę dookoła nic lepszego".

Jeśli chodzi natomiast o rząd USA to w ich interesie jest osłabienie USD, i o to się najbardziej obawiam. Ale rynek robi swoje i coraz bardziej się jednak przesuwa w kierunku Dolara.

No niestety, ale to tylko kwestia czasu, pewnie najdalej w przyszłym tygodniu. Już jest 40 groszy i nawet plusy na giełdzie nic nie pomagają. A co będzie jak pojawią się spore spadki, które są bardzo prawdopodobne? Niestety, ale kurs już jest tak zdołowany, że ta spółka zawsze już będzie "groszowa". Coraz bardziej zastanawiam się też czy rzeczywiście komuś zależy na maksymalnym zdołowaniu kursu czy po prostu wiedzą, że nic już z BBZ nie będzie, że nie ma przed nimi perspektyw i stąd te ciągłe spadki. No nic, trzeba czekać dalej i liczyć na jakiś cud, ale zjazd na ok. 35 groszy to pewnie kwestia czasu, może jeszcze w tym roku tego doczekamy.

Wykres Zenka wygląda identycznie jak WIG, więc sądzę, że jak szeroki poleci poniżej wrześniowych minimów to nie ma co się łudzić.
Z drugiej strony jest szansa na pojawienie się wkrótce jakichś zysków, co przy uspokojeniu w UE może dać trzycyfrowe zyski - ale ten wariant chyba długo będzie nierealny.

jestem cierpliwy nawet jak spadnie do 0,30 to tutaj jestem optymistą

dolarek , patrze na 4 zeta za jednego śmiecia

Pamiętajmy, że kurs PLN nie zależy od naszej gospodarki tylko od sytuacji panującej na świecie. Tak więc w Polsce wszystko może być cacy ale i tak waluta ucierpi przez takich Greków, Włochów czy choćby Chińczyków jeśli u nich skrzynia biegów się zepsuje.

Tak samo Australia. Mogą mieć super-stabilną gospodarkę, najlepiej przygotowany sektor bankowy na globalną recesję, ale i tak ich waluta może polecieć w ciągu miesiąca o 30% i to przez absolutnie nic wspólnego z ich gospodarką. A w tym czasie może się umocnić taki Yen, mimo iż Japonia jest w kryzysie i tonie w długach w znacznie większym stopniu niż Grecja.

tyle, ze realnie to nasza gospodarka jest kilka lat za "kangurami", a to co nasz czeka to krach finansow publicznych. cacy to jest tylko u rostowskiego na papierze tyle, ze on juz sam siebie oszukuje. statystyki gus sa nagminnie falszowane.... najsmieszniejsze jest to, ze zagranica o tym wiedza, a nasz niezbyt rozgarniety ekonomicznie narod daje sie na ta medialna paplanine nabierac.

Raczej na odwrót. Gospodarka tam jest oparta głównie na surowcach i ich wysokich cenach. Bez tego wszystko się sypie jak domek z kart. Jak był krach w 2008 to Australijski Dolar walnął niemal prosto w dół z 96 centów amerykańskich na jakieś 62.

Nikt nie fałszuje u nas danych, nie róbmy cyrku. Polska to nie Grecja. Nie ma tu konspiracji i fałszerstw na poziomie narodowym przy pomocy jakiegoś Goldmana Sachsa, nie uciekajmy do teorii spiskowych...

Formalnie nie. Liczby się zgadzają. Tylko czasem wpisane w inne rubryki.
Nazywa się to : "liczony metodą krajową".

zapowiada sie pasjonująca koncowka roku , kursy na maximach USD/PLN z jednej strony na bank nie bedzie dodruku dolca w Q3 do konca grudnia, dzieki benek za wczoraj i eurokraci sie tez juz nie spotkaja , z drugiej strony nbp ze swoimi rezerwami ratujacy budzet , sprzyja mu mała płynnosc rynku w okresie swiatecznym , czuje te 4 zeta ,ale logika nakazuje rozwage , co robic ?

Conrad nie obraz sie ale chyba nie rozumiesz kompletnie zjawisk i powiazan ekonomicznych

Uzależnienie od finansowania z zagranicy, wysoki deficyt, również na rachunku bieżącym, przewaga importu, spadek bezpośrednich inwestycji zagranicznych to tylko niektore z naszych slabych stron.

Z drugiej strony zawsze gdy na rynkach panuje strach to waluty z krajow EMEA traca na wartosci.

Kolejny aspekt to na co zwrocili uwage analitycy HSBC :

"nie zanosi się jednak na to, by złoty umocnił się znacząco bez istotnej podwyżki podstawowych stóp procentowych, ponieważ wysoki kurs złotego idzie w parze z pozytywną dynamiką tzw. carry trade (gra na stopach procentowych polegająca na zadłużaniu się w walutach krajów o niskich stopach i inwestowaniu w waluty państw o wysokich stopach - PAP)."

Ale co tam "najlepszy kucharz " Wzrostowski nieczego nie rozumie