Cala sztuka w ostatnio bardzo modnej grze w pokera czy zakladaach sportowych to umiec zaakceptowac swoja porazke.
Kazdy wie ze najszybciej przegrywa sie wtedy gdy probuje sie szybko odegrac, wtedy naczesciej chlodne kalkulacje odchodza na bok, a do glosu dochodza emocje...
Kazdy chyba przynajmniej raz czul w sobote wieczorem ten paskudny stan po przegranej...wtedy nie da bawic sie na imprezkach tak dobrze jak zwykle, piwo nie smakuje, kumple wkurzaja, a panienki jakby mnie atrakcyjne

Mysl ma sie wowczas tylko jedna: co zagram na niedziele...
Typuje sie pod wplywem alkoholu w nocy po przyjsciu z imprezy... a jak to pozniej sie konczy to juz kazdy wie.
Dlatego jesli nie nauczysz sie akceptowac swoich porazek, nigdy nie zaczniesz tak naprawde wygrywac.
pozdrawiam
banik