#5724765 - 20/01/2013 23:51
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: Awesome]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 23/10/2003
Postów: 3839
Skąd: Poznań
|
@simons1986 raczej forma żartu kobieta zmienną jest... nidy nie ufaj kobiecie... baby to ch.je i juz nie jedna zrobila faceta w balona a to na mieszkanie, samochod, firme itp
|
Do góry
|
|
|
|
#5724919 - 21/01/2013 01:06
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: kacperek76]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 26/06/2011
Postów: 1708
Skąd: Pyrlandia
|
@simons1986 raczej forma żartu kobieta zmienną jest... nidy nie ufaj kobiecie... baby to ch.je i juz nie jedna zrobila faceta w balona a to na mieszkanie, samochod, firme itp teraz to juz wiem o co chodzilo
|
Do góry
|
|
|
|
#5725591 - 21/01/2013 05:22
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: jasper]
|
addict
Meldunek: 12/01/2013
Postów: 440
|
Wprawdzie rozmus niewiem o kim mówisz ale twój tok myślenia pokrywa się ogólnie z moim , zaraz pewnie zostaniesz zalany postami o szczęśliwych zawodowcach , ja jakoś nie wierze w zawodowca który mógłby powiedzmy 10 lat stale zarabiać przy czym zachowywać chłodną głowę a żeby taką mieć trzeba się chyba w stopniu maksymalnym wyzbyć emocji ( co przy stale dużych stawkach uważam za wręcz niemożliwe ) . Raczej jest to zajęcie typu raz z górki raz pod górkę , a zabezpieczenie w postaci realnej często fizycznej lepiej bądz gorzej płatnej trzeba mieć bo ta zawsze daje pewny stały dochód.. Oczywiście inną grupę stanowią ludzie grający , których na takie granie stać bo mają albo super pracę , albo prężną firmę i im ewentualna przegrana nie robi ale chyba nie o takich tu rozmawiamy Moja dosyć sceptyczna opinia odnośnie graczy zawodowych jest taka a nie inna bo takich graczy "stale zarabiających" znałem , też błyszczeli wiedzą , stałym zyskiem , obracaniem sporymi sumami i niebywałem wyczuciem co do tego co grają ale dziś niestety większość jest poważnie zadłużona bo kiedyś tam coś pękło w głowie i jednym słowem dogorywają spłacając odsetki od odsetek .
|
Do góry
|
|
|
|
#5726226 - 21/01/2013 16:21
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: reltomx]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 26/06/2011
Postów: 1708
Skąd: Pyrlandia
|
Wprawdzie rozmus niewiem o kim mówisz ale twój tok myślenia pokrywa się ogólnie z moim , zaraz pewnie zostaniesz zalany postami o szczęśliwych zawodowcach , ja jakoś nie wierze w zawodowca który mógłby powiedzmy 10 lat stale zarabiać przy czym zachowywać chłodną głowę a żeby taką mieć trzeba się chyba w stopniu maksymalnym wyzbyć emocji ( co przy stale dużych stawkach uważam za wręcz niemożliwe ) . Raczej jest to zajęcie typu raz z górki raz pod górkę , a zabezpieczenie w postaci realnej często fizycznej lepiej bądz gorzej płatnej trzeba mieć bo ta zawsze daje pewny stały dochód.. Oczywiście inną grupę stanowią ludzie grający , których na takie granie stać bo mają albo super pracę , albo prężną firmę i im ewentualna przegrana nie robi ale chyba nie o takich tu rozmawiamy Moja dosyć sceptyczna opinia odnośnie graczy zawodowych jest taka a nie inna bo takich graczy "stale zarabiających" znałem , też błyszczeli wiedzą , stałym zyskiem , obracaniem sporymi sumami i niebywałem wyczuciem co do tego co grają ale dziś niestety większość jest poważnie zadłużona bo kiedyś tam coś pękło w głowie i jednym słowem dogorywają spłacając odsetki od odsetek . Najśmieszniejsze jest to, ze wiekszosc osób która tu sie udziela to osoby, które nigdy nie grały, grały za niskie stawki albo grały i wjebały, a teraz pouczają tych, którzy potrafią coś na tym wyciągnąć :)Żaden ,,zawodowiec" nie udostępni w tym temacie informacji o opracowanym przez siebie sposobie gry, bo byłby to strzal w kolano
|
Do góry
|
|
|
|
#5726240 - 21/01/2013 16:36
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: Dindek]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 26/06/2011
Postów: 1708
Skąd: Pyrlandia
|
jednego z forum nie ma już z nami... radzę się wszystkim dobrze zastanowić nad swoim życiem... hazard to nie zabawa... dobrze, że kolega się opamiętał oby tylko nie na chwile...
a teraz czas start, możecie ze mnie szydzić że to Was nie dotyczy... on pewnie też tak myślał... czyli Ciebie też gdzie sie opamietal, z 4 dni temu widzialem na innym forum posty, no ale chyba odbijal sie bo cos mu tam wlaziło Dindas
|
Do góry
|
|
|
|
#5769711 - 20/02/2013 22:51
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: jasper]
|
old hand
Meldunek: 02/11/2005
Postów: 975
|
Simons, przypominasz mnie siebie samego jakies 10 lat temu, tez pewny siebie, z passą, ba .. z dobrą pracą, żoną i domem ... bez kredytow i problemow finansowych na wielkim plusie jak dla mnie ... Tez myslalem, ze jestem nieomylny, ze jestem w tym procencie, czy dwoch wygrywających, ze znalazlem sposob na zycie itp itd, nabijajac sie z innych skruszonych (przegranych).... Niestety, od tego momentu minelo juz sporo czasu, owe 10 lat ... Zrozumialem pewne prawidlowosci zbyt pozno, za pozno, moze gdybym zrozumial ze "inwestowanie" doprowadzi mnie na samo dno ... moze nie zaryłem o muł, ale niewiele brakowało. Cięzko jest nazwać siebie hazardzistą, nawet przez mysl Ci to nie przychodzi, budzisz sie rano, odpalasz kompa ... sprawdzasz oferte, idziesz do roboty ...( majac juz zagrany jakis kupon do poludnia, aby miec adrenalinke i tak dzien za dniem, po pracy to samo, przed snem to samo ... Stawkowanie ... hm, na poczatku niezle, pozniej przychodzi passa i grasz ostro, przegrywasz, tez grasz ostro, przy zerowaniu konta ... myslisz o strategii i tak dalej, do momentu jak sie na ekranie komputera pojawia magiczne deposit akcepted ... i od nowa ... Nie, nie uzalam sie nad sobą, nie chce prawic morałow, ale granie jest ... po prostu zle. Przez nie stracilem rodzine, dom, i za 4 lata pozbede sie kredytu ..., a splacam go od prawie 9 ... wiec niezle ... Najbardziej zal mi rodziny, nie kasy, zona odeszla i juz nie wroci, nie wytrzymala hustawek nastroju, euforii i doła, niepotrzebnych klotni o pierdoly, aby wyladowac swoje emocje i odwrotnie fantastycznego podejscia do zycia, ktore rownalo sie z duza wygrana. Dzien za dniem, miesiac za miesiacem, rok za rokiem ... i koniec. Co się zmienilo po tym czasie, hm ... moze to ze wracam do domu z pracy i odczuwam spokoj, mam czas na sport, aktywnie spedzam czas, wychodze ze znajomymi i nie mam potrzeby caly czas sprawdzania w komorce, czy bet wszedl, czy nie ... Moze to, ze potrafilem sobie zapelnic lukę po hazardzie, a wierzcie mi, ze nie bylo to takie latwe, bo dzien sie cholernie dluzy ... ale to mija. A kasa, ewentualne kredyty ... kiedys sie splaci, najwazniejszy jest spokoj emocjonalny, ale to chyba przychodzi z wiekem .... Jest pare swietnych tematow na tynm forum, bieganie, filmy, smieszne itp, dlatego to czytam, ale do zagrania juz nie mam ochoty bo wiem jakby to sie skonczylo, gdybym nie daj Boze znow ... wygrał ... paradoks? NIe, na to potrzeba lat, dorosniecia, wyedukowania, innych wartosci, ktore nalezy celebrowac i po prostu zmienic troche scenariusz. Pozdro dla grajacych i niegrajacych
|
Do góry
|
|
|
|
#5769729 - 20/02/2013 23:08
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: arkadius]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/11/2007
Postów: 4179
Skąd: CK
|
Simons, przypominasz mnie siebie samego jakies 10 lat temu, tez pewny siebie, z passą, ba .. z dobrą pracą, żoną i domem ... bez kredytow i problemow finansowych na wielkim plusie jak dla mnie ... Tez myslalem, ze jestem nieomylny, ze jestem w tym procencie, czy dwoch wygrywających, ze znalazlem sposob na zycie itp itd, nabijajac sie z innych skruszonych (przegranych).... Niestety, od tego momentu minelo juz sporo czasu, owe 10 lat ... Zrozumialem pewne prawidlowosci zbyt pozno, za pozno, moze gdybym zrozumial ze "inwestowanie" doprowadzi mnie na samo dno ... moze nie zaryłem o muł, ale niewiele brakowało. Cięzko jest nazwać siebie hazardzistą, nawet przez mysl Ci to nie przychodzi, budzisz sie rano, odpalasz kompa ... sprawdzasz oferte, idziesz do roboty ...( majac juz zagrany jakis kupon do poludnia, aby miec adrenalinke i tak dzien za dniem, po pracy to samo, przed snem to samo ... Stawkowanie ... hm, na poczatku niezle, pozniej przychodzi passa i grasz ostro, przegrywasz, tez grasz ostro, przy zerowaniu konta ... myslisz o strategii i tak dalej, do momentu jak sie na ekranie komputera pojawia magiczne deposit akcepted ... i od nowa ... Nie, nie uzalam sie nad sobą, nie chce prawic morałow, ale granie jest ... po prostu zle. Przez nie stracilem rodzine, dom, i za 4 lata pozbede sie kredytu ..., a splacam go od prawie 9 ... wiec niezle ... Najbardziej zal mi rodziny, nie kasy, zona odeszla i juz nie wroci, nie wytrzymala hustawek nastroju, euforii i doła, niepotrzebnych klotni o pierdoly, aby wyladowac swoje emocje i odwrotnie fantastycznego podejscia do zycia, ktore rownalo sie z duza wygrana. Dzien za dniem, miesiac za miesiacem, rok za rokiem ... i koniec. Co się zmienilo po tym czasie, hm ... moze to ze wracam do domu z pracy i odczuwam spokoj, mam czas na sport, aktywnie spedzam czas, wychodze ze znajomymi i nie mam potrzeby caly czas sprawdzania w komorce, czy bet wszedl, czy nie ... Moze to, ze potrafilem sobie zapelnic lukę po hazardzie, a wierzcie mi, ze nie bylo to takie latwe, bo dzien sie cholernie dluzy ... ale to mija. A kasa, ewentualne kredyty ... kiedys sie splaci, najwazniejszy jest spokoj emocjonalny, ale to chyba przychodzi z wiekem .... Jest pare swietnych tematow na tynm forum, bieganie, filmy, smieszne itp, dlatego to czytam, ale do zagrania juz nie mam ochoty bo wiem jakby to sie skonczylo, gdybym nie daj Boze znow ... wygrał ... paradoks? NIe, na to potrzeba lat, dorosniecia, wyedukowania, innych wartosci, ktore nalezy celebrowac i po prostu zmienic troche scenariusz. Pozdro dla grajacych i niegrajacych wszystko trza robic z glowa tyle odemnie
|
Do góry
|
|
|
|
#5769733 - 20/02/2013 23:15
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: jasper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/11/2007
Postów: 4665
Skąd: SJZ
|
Tylko czasami głowa jest poza kontrolą.... w tym sęk...
|
Do góry
|
|
|
|
#5770444 - 21/02/2013 16:35
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: arkadius]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
Simons, przypominasz mnie siebie samego jakies 10 lat temu, tez pewny siebie, z passą, ba .. z dobrą pracą, żoną i domem ... bez kredytow i problemow finansowych na wielkim plusie jak dla mnie ... Tez myslalem, ze jestem nieomylny, ze jestem w tym procencie, czy dwoch wygrywających, ze znalazlem sposob na zycie itp itd, nabijajac sie z innych skruszonych (przegranych).... Niestety, od tego momentu minelo juz sporo czasu, owe 10 lat ... Zrozumialem pewne prawidlowosci zbyt pozno, za pozno, moze gdybym zrozumial ze "inwestowanie" doprowadzi mnie na samo dno ... moze nie zaryłem o muł, ale niewiele brakowało. Cięzko jest nazwać siebie hazardzistą, nawet przez mysl Ci to nie przychodzi, budzisz sie rano, odpalasz kompa ... sprawdzasz oferte, idziesz do roboty ...( majac juz zagrany jakis kupon do poludnia, aby miec adrenalinke i tak dzien za dniem, po pracy to samo, przed snem to samo ... Stawkowanie ... hm, na poczatku niezle, pozniej przychodzi passa i grasz ostro, przegrywasz, tez grasz ostro, przy zerowaniu konta ... myslisz o strategii i tak dalej, do momentu jak sie na ekranie komputera pojawia magiczne deposit akcepted ... i od nowa ... Nie, nie uzalam sie nad sobą, nie chce prawic morałow, ale granie jest ... po prostu zle. Przez nie stracilem rodzine, dom, i za 4 lata pozbede sie kredytu ..., a splacam go od prawie 9 ... wiec niezle ... Najbardziej zal mi rodziny, nie kasy, zona odeszla i juz nie wroci, nie wytrzymala hustawek nastroju, euforii i doła, niepotrzebnych klotni o pierdoly, aby wyladowac swoje emocje i odwrotnie fantastycznego podejscia do zycia, ktore rownalo sie z duza wygrana. Dzien za dniem, miesiac za miesiacem, rok za rokiem ... i koniec. Co się zmienilo po tym czasie, hm ... moze to ze wracam do domu z pracy i odczuwam spokoj, mam czas na sport, aktywnie spedzam czas, wychodze ze znajomymi i nie mam potrzeby caly czas sprawdzania w komorce, czy bet wszedl, czy nie ... Moze to, ze potrafilem sobie zapelnic lukę po hazardzie, a wierzcie mi, ze nie bylo to takie latwe, bo dzien sie cholernie dluzy ... ale to mija. A kasa, ewentualne kredyty ... kiedys sie splaci, najwazniejszy jest spokoj emocjonalny, ale to chyba przychodzi z wiekem .... Jest pare swietnych tematow na tynm forum, bieganie, filmy, smieszne itp, dlatego to czytam, ale do zagrania juz nie mam ochoty bo wiem jakby to sie skonczylo, gdybym nie daj Boze znow ... wygrał ... paradoks? NIe, na to potrzeba lat, dorosniecia, wyedukowania, innych wartosci, ktore nalezy celebrowac i po prostu zmienic troche scenariusz. Pozdro dla grajacych i niegrajacych Bardzo dobry post, jednakże jedno pytanie z mojej strony: jak długo owa passa trwała u Ciebie? pozdrawiam i wytrwałości życzę
|
Do góry
|
|
|
|
#5770565 - 21/02/2013 19:13
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: jasper]
|
old hand
Meldunek: 02/11/2005
Postów: 975
|
Passa ... hm? a to trudne pytanie, ogolnie uwazalem ze passa jest, jezeli bilans zyskow i strat jest po stronie zyskow, ostatnim razem chyba w ubieglym roku ... jakos na poczatku, wtedy z 400 zl udało mi się wyplacic ok.12500, wtedy nastapil przelom, w momencie jak pieniadze wplynely na Skrilla, prawie w tym samym czasie z szafy zniknely rzeczy mojej zony i walizki sie zapelnily czekajac na samochod do przeprowadzki ... Wtedy naprawde, cos we mnie pęklo i poczulem wstret do gry, do samego siebie i otaczajacego swiata ... Na szali w tym samym momencie mialem nawet fajną kasę, a po drugiej stronie rodzinę. Niestetety nie udalo mi się doważyc szali z rodziną i przechylila sie ona nie w tą stronę w którą chcialem.
Tak wiec passa dla mnie to pojecie zludne ... i irracjonalne. Obecnie nie jestem biedakiem, nie nocuje na dworcach i mam co jesc. Wbrew pozorom mam dobra prace, fajne mieszkanie, ale metryki i straconych szans nie cofnę ...
Tyle ...
|
Do góry
|
|
|
|
#5770607 - 21/02/2013 19:33
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: jasper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/11/2007
Postów: 4665
Skąd: SJZ
|
Letkie plusy tego nie skumają....
Powodzenia arkadius
|
Do góry
|
|
|
|
#5770768 - 21/02/2013 22:05
Re: Hazard jest dla ludzi mądrych, czyli kolejny temat zadłużonego hazardzisty.
[Re: arkadius]
|
stranger
Meldunek: 19/02/2013
Postów: 19
|
Nie, nie uzalam sie nad sobą, nie chce prawic morałow, ale granie jest ... po prostu zle.
Niewłaściwe granie jest złe.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|