Nie ma co sie podniecać.
Za 10 dni wymęczymy 1-0, i wszyscy sie beda w 7 niebie.
Zazwyczaj nie oceniam wystepow reprezentacji, bo uwazam, ze mamy 1 zawodnika na swiatowym poziomie... i grupe malozdolnych rzemislnikow, ktorych czasem sie cos uda. Światowy zawodnik dzisiaj sie nie popisal i efekt byl widoczny.
Frustracja kibiców na slaskim, typowe dla prymitywów ze slaska. Zapomnieli, ze kibicem sie jest na dobre i na zle. A jak szczapku mowil, kuszczakowi po bramce przdaloby sie wsparcie.
Bramka kuriozalna... ale przynajmniej bedziemy mogli mowic, ze nasz zespol jest czesto pokazywany na eurosporcie i ps. A to, ze w programach śmiesznych ? Trudno, nie mozna miec wszystkiego.
Jezeli Janas bedzie konsekwetny w swoich przemysleniach i decyzjach, to w pierwszym meczu powinien wyjsc na boisko Kuszczak. Przeciez Artur tez szmaciore wpuscil, troche mniej spektakularna, ale blad jest blad.
Atak jak to atak... Grzesiu zachwycal zwodami... przepuszczal pod nogami obroncow i obok nich, tylko zawsze zpaominal, ze trzeba potem pobiec to tej pily.
Moze to bedzie banalne co powiem, ze pozytywne wrazenie wywarl na mnie jedynie strzelec bramki i asystent... ale to raczej nie za udzial przy bramce tylko za postawe w calym meczu. Jelen sporo biegal, probowal... podobnie jak Szymek. Reszta zagubione dzieci we mgle.
Reasumujac, jak na ten etap przygotowan do mundialu nie wygloda to zle... wystarczy, ze w 10 dni nauczymy sie grac w pilke.
P.s
Post pisany pod wplywem emocji... czyli wiadomo...