Wertuje slownik aby przetlumaczyc ten tekst
http://www.radsportnews.com/ a w miedzyczasie ukazalo sie tlumaczenie na chyba najlepszym polskim portalu poswieconym kolarstwu.
http://forums.rowery.org/portal.php?article=2&sid=1d4edf5f8220e0942161f9c26924f48fChyba ten tekst nie wymaga komentarza... Kloden bardzo ostroznie wypowiada sie o swoich szansach w jutrzejszej czasowce i nie sadze aby to byla tylko kurtuazja. Niemiec jest po kontuzji nie ukonczyl Td Swiss gdzie do momentu wycofania jechal bardzo slabo . Szkoda ze wycofal sie akurat pezed konczaca ten wyscig czasowka bo wtedy mielibysmy pelny przeglad jego mozliwosci. Jednak sporo mozna juz wynioskowac po jego jezdzie w gorach gdzie odstawal bardzo wyraznie. A jezeli nie ma "nogi" w gorach to i nie bedzie w jezdzie na czas. A raczej odwrotnie - jest "noga" w gorach to jest i w jezdzie na czas. Za idealny przyklad moze posluzyc Heras ktory z racji chociazby postury czasowcem nigdy nie byl a tymczasem we Vuelcie w czasowkach rozprawial sie z wybitnymi specjalistami od tego typu prob. Abstrahujac od metod ktore pomogly mu te forme wypracowac.
Jezeli chodzi o "Sokola" ...Mysle ze ta czasowka jest dla niego troszke za dluga ale nawet to nie powinno przeszkodzic mu w pokonaniu Niemca.
Z jednej strony Wloch moze byc troche zmeczony po Giro gdzie nie wypadl najlepiej a napewno ponizej wlasnych oczekiwan ale ...tym lepiej. Ciezko byloby wypracowac dwa szczyty formy w tak krotkim okresie a w ten sposob u "Sokola " ten okres wydluzyl sie o kilka tygodni .
Wydaje mi sie ze Wloch ma realne szanse ukonczyc czasowke w granicach 4 - 8 m . Klodena widze w drugiej "dziesiatce"... a moze i dalej