Strona 27 z 27 < 1 2 ... 25 26 27
Opcje tematu
#6223296 - 02/05/2014 15:40 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
Platini Offline
Porucznik

Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
II Półmaraton po Puszczy Niepołomickiej

Czas naskrobać kilka zdań wink Bieg traktowałem jako sprawdzian, w tygodniu poprzedzającym start zrobiłem sobie mocniejsze treningi, gdzie zazwyczaj jest już trochę inaczej.
Byłem na miejscu ze szwagrem i siostrą sporo przed biegiem. Od razu otoczenie przypadło mi do gustu, na luzie, bez stresu leciały kolejne minuty. Masowo zaczęli zjeżdżać ludzie, trzeba było się przebrać i zmierzać w kierunku startu. Spokojna rozgrzewka i można startować. Jedyne co dokuczało to 'duchota', wg prognoz w czasie biegu miało padać, jak się później okazało 3 godziny później padało tak, że wycieraczki nie nadążały wink Na starcie ustawiłem się w pierwszej setce. Plan był prosty - zrobić czas lekutko poniżej 1:36. Pierwsze dwa km chciałem zrobić po 4:45. Start, idę luźno, nie daje się oczywiście ponieść, mija mnie sporo osób. Patrzę na tempo a tu 4:30, zaciągam hamulec a tu dalej nic, 4:33. Szybkie przegrupowanie planów, polecę całą trasę w okolicy 4:34. Lecę dalej na hamulcu. Wygląda to różnie, robię kilometry bardzo spokojnie, delektuję się otoczeniem co rzadko mi się na biegu zdarza smile Poszło lekko szybciej kolejne kilometry, czułem się świetnie. Na 10 kilometrze lekkie zwątpienie, bo poczułem się jakoś średnio, kolano coś o sobie wspomniało. Okazało się, że chwilowo, całe szczęście. Obawiałem się tylko czy wytrzymam do końca, bo wiedziałem jak to wygląda. Była obawa, że 'spuchnę' jednak postanowiłem pójść mocno, bez kalkulacji, nawet żebym miał na ostatnich kilometrach oddychać rękawami. Biegnę swoim tempem, zaczynam mijać zawodników. Dostrzegam kobietę, trzeba atakować wink Szybko została za mną, przede mną nikogo na przestrzeni 200 metrów nie ma. Z czasem się zbliżam, wyprzedzam. Tempo cały czas bardzo dobre, zmęczenia za bardzo nie odczuwam. Biegliśmy pierwsze 3 km asfaltem, następnie fajne, ubite leśne ścieżki, końcówka asfalt. Gdzieś od 14 km trzeba było uważać, akurat był taki odcinek, że dobiegłem do trójki rywali, trzymałem się ich gdzieś w środku i na trasie było sporo kałuż, błota, trzeba było szukać najszybszej drogi by to ominąć. Wówczas wiadomo lekko wolniej się biegło, nie było wyjścia. Całe szczęście, że podczas biegu nie padało bo trasa naprawdę byłaby ciekawa na maxa grin
Zbliżamy się do końca biegu, w głowie szybka kalkulacja jak to rozegrać. Mijam kolejnych zawodników, lekki podbieg, widzę przed sobą gościa w koszulce z biegu Komandosa - respekt no ale trzeba mijać. Robię kolejnych, widzę kolejną dziewczynę przed sobą. Biegnie fajnie, płynnie lecz ją również zostawiam za sobą. Był pomiar czasu na 12 kilometrze, byłem 80. Szczerze to oczywiście nie wiedziałem, że zajmuję takie miejsce, myślałem, że jest gorzej. Przed metą zrobiłem jeszcze kilku zawodników, atakiem skutecznym odpowiedziało trzech. Wyprzedzili mnie. Dwa kilometry do końca, dolatuję do gościa w moim wieku. Próbuję oczywiście lekkiego ataku. Ten szybka kontra - wyprzedza mnie. Myślę kij, pewnie ma moc, nie ma co wariować za szybko. Trzymamy się razem, robimy kilometr. Wybiegamy na końcówkę, mięśnie czuję, tętno rośnie. Jeden z kibiców wszystkich fajnie dopinguje. Krzyczy do mnie - końcówka, teraz nie ma prawa nie boleć, musisz czuć ból. No tak, jasne, przecież musi boleć, podbudowało mnie to choć było oczywistością. Trzeba docisnąć. Nie ma na co patrzeć na innych, przyspieszyłem, zostawiłem tego gościa z którym biegłem z tyłu i finisz. Było bardzo dobrze, wyszukałem siostrę, która czekała na nas, 'piąteczka' i meta. Nie patrzyłem na zegar nawet, dopiero po zatrzymaniu się zobaczyłem jaki czas. Od razu mysl - mogłem te 4 sekundy zerwać ale zapomniałem przecież, że czas jest brutto.

W porównaniu do Rzeszowa czułem się o wiele, wiele lepiej. Nie było totalnego zmęczenia, zajechania biegiem. Zrobiłem czas znacznie lepszy niż zakładałem przed biegiem co mnie niesamowicie ucieszyło, spowodowało, że chce się dalej mocno trenować. Trasa świetna, oznaczona bardzo dobrze, druga połówka nawet szybciej mi wybijało km niż oznaczenie. Na końcu gdzieś poszło inaczej, u mnie zabrakło trochę metrów, lecz gość który biegł z takim samym sprzętem co ja miał pełną połówkę.

Czas netto: 1:33:59
Miejsce: 59 (80 na 12 km)
Kategoria M1: 18

Nie spodziewałem się nawet, że na trasie wyprzedziłem tyle osób, leciało się bardzo płynnie.

lupus wink Do jedzenia grochówka, przecierana, w smaku dobra ale brakło grochu i mięsa. Do picia oczywiście woda.
Medal przyjemny, choć na taśmie błąd 'Niepołomnice'. Koszulka zwykła, bawełniana. Troszczkę jednak za małą chyba wziąłem.

Jeszcze co do porwania na starcie - uśmiechnąłem się bodajże na 5 km, gdy zobaczyłem faceta w swoim wieku, który już nie miał sił oddychać, przeszedł do marszu, żłopał na maxa szybko wodę. Uśmiechnąłem się i oczywiście poleciałem dalej, pomyślałem sobie - tak kończy się frajerstwo cool

Szwagier skończył z wynikiem jak dla niego super - poniżej 1:49, pobił swój rekord. Ostatnio zmagał się z kontuzjami, mało biegał więc wynik bardzo dobry.

Dziękuję wszystkim toast

podstawek aplauz wynik piękny, kwestia czasu i będzie poniżej 39.
lupus aplauz w końcu jakiś dobry wynik tongue
kaka aplauz
Kukis aplauz Ty już 100-tkę planujesz? duch

Do góry
Bonus: Unibet
#6223624 - 02/05/2014 22:50 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
Kukis Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 14/06/2007
Postów: 3903
Skąd: The Beach
Planuję już od dawna, ale w końcu pojawiła się szansa pobiec, bo kolano nie boli i w regularnie biegam. 14 czerwca start.

Do góry
#6223750 - 03/05/2014 03:56 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
podstawek Offline
wieczny student

Meldunek: 08/12/2006
Postów: 6133
Dzisiaj w Warszawie odbył się Bieg Flagi na 10km. Dzięki niemu mam najlepszy dowód, żeby startować tylko w biegach z atestem, jeśli zależy nam na czasie. Podawali, że trasa odmierzona, że 10km z dokładnością do 10m.
Przed chwilą wchodzę w wyniki i wszyscy znajomi osiągnęli super wyniki - życiówki. Mimo, że starty z tego sezonu nie zapowiadały takich wyników. Coś nie gra. Wchodzę na endomondo i zmierzony dystans przez zegarki 9,6-9,7km. Ale oczywiście chwalą się, że nowe rekordy, że super, że warto trenować, że niespodzianka, inne teorie itd.
Ja to bym był mega wkurwiony, jeśli szedłbym na rekord, a trasa byłaby krótsza o kilkaset metrów. Z nich też dobre kozaki, że uznają to sobie za życiówki. Wychodzi, że niektórzy mają niezłe ciśnienie na wyniki.
U nas chyba Platini miał taką sytuację, ale honorowo przyznał, że brakowało do pełnej dychy piwo

Do góry
#6223757 - 03/05/2014 06:30 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
McKracken Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
tez mialem taka sytuacje w maju 2012 - pobieglem dyche w 48:51 zdejmujac 1:20 z zyciowki a tydzien pozniej, nic nie robiac w miedzyczasie, pobieglem kolejna w 47:22 czyli zdejmujac kolejne poltorej minuty. z poczatku ekstaza, ale patrze na dystans na garminie a tu tylko 9,7km i mina mi zrzedla, bo dodajac te 300m to wychodzilo cos wlasnie w okolicach 48:50, wiec doopa a nie pb. od tamtej pory juz sprawdzam gdzie startuje wink

gratulacje dla wszystkich startujacych, swietne wyniki! piwo

kukis - super wynik, ale fakt, na samym izotoniku maratonu porzadnie nie zrobisz, nie mowiac o 100k, trenuj odzywianie na dlugich, moze nie co 5 ale co 10km trzeba cos 'wrzucic do wora' wink

moj trening niestety kuleje frown chyba porzuce plany startowe w tym polroczu, bo ciagle cos staje na przeszkodzie i nie mam czasu na treningi. na szczescie teraz mam tydzien urlopu i zamierzam w tym czasie przerzucic sukcesywnie treningi na rano, bo wtedy mniejsze ryzyko konfliktu z 'proza zycia' wink

Do góry
#6223759 - 03/05/2014 07:11 Re: Bieganie [7] [Re: arkadius]
McKracken Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
Originally Posted By: arkadius
Tak

to najprawdopodobniej Twoj problem nie lezy w bieganiu na piete tylko wyzej - skrecona miednica albo niesymetryczny korpus (efekt np. pracy siedzacej i przy kompie). o ile bieganie na srodstopie jest krokiem w dobra strone, o tyle nie wyeliminuje rozciegna. najlepiej byloby zdiagnozowac (lekarz, fizjo) zrodlo problemu i skupic sie na wyeliminowaniu tegoz.

Do góry
#6223777 - 03/05/2014 15:22 Re: Bieganie [7] [Re: McKracken]
Vendetta Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/01/2006
Postów: 5368
Skąd: Szczecin
hehe akurat Platini to ma czersto takie sytuacje ze endo wskazuje mniej niz zakładana dlugosc trasy na zawodach wink
Chyba nawet osttabnio bylo podobnie jesli dobrze spojrzalem.

Ps Kukis oby Ci się udalio ale moim zdaniem( patrzac na Twopje treningi) prywasz się z motyka na ksiezyc. Oby to sie nei skonczylo jakas powazniejsza kontuzją.
http://www.treningbiegacza.pl/ultramaraton-od-srodka

polecam artykul a szczegolnie koncowke

Do góry
#6223861 - 03/05/2014 18:17 Re: Bieganie [7] [Re: Vendetta]
Platini Offline
Porucznik

Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
Tak podstawek, przyznałem się bo co z takiej życiówki?
Miałbym już wtedy poniżej 40 minut, w listopadzie ale wtedy na biegu czułem, że nie złamię tego, później się okazało, że zabrakło z 300 metrów bodajże. Takiego rekordu sobie nie przypiszę.

V - nie wiem czy często, z Endo na połówce miałem jazdę. Teraz w Puszczy mi również brakło, inne osoby miały więcej bądź podobnie. Dla mnie akurat ten ostatni bieg to nieważne jak czasowo. Chciałem zrobić to jako mocny akcent, udało się. Jeśli nie mieli odmierzone znów trochę metrów to trudno, nie pojechałem tam po rekord.

Kukis, podziwiam bo planować można, każdy może tylko już gorzej z realizacją może być wink

Do góry
#6224361 - 04/05/2014 20:19 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
Rafik 25 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/09/2005
Postów: 13934
Skąd: Klazienaveen
Ból w kolanie nie trwał długo więc wróciłem do treningów. Skorzystałem z darmowego miesiąca na endo i trenuje wg tych zaleceń. Tempo się zwiększa a i km przybywa. Chcę wystartować na 10 km i mam pytanie do was. Jak ustawić się na starcie. Z tego co wiem zapisanych jest już ponad 700 osób. Niestety start jest na rynku i zapewne będzie ciasno.

Do góry
#6224788 - 05/05/2014 16:02 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
podstawek Offline
wieczny student

Meldunek: 08/12/2006
Postów: 6133

Do góry
#6225141 - 06/05/2014 01:40 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
Rafik 25 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/09/2005
Postów: 13934
Skąd: Klazienaveen
49 min
Panowie jak można wykupić endo premium mając zwykłą kartę

Do góry
#6225402 - 06/05/2014 17:49 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
Mike Avdi Offline
A7

Meldunek: 22/03/2006
Postów: 3000
Skąd: Punta Cana
Jaki macie dystans w teście Coopera 12 minut?

Do góry
#6225411 - 06/05/2014 18:02 Re: Bieganie [7] [Re: Rafik 25]
marzano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
Originally Posted By: Rafik 25
49 min
Panowie jak można wykupić endo premium mając zwykłą kartę


wybierasz opcje płatności kredytowka i podajesz dane debetowki, sprawdź tylko czy masz odblokowane płatności w internecie za pomocą swojej karty (w niektórych bankach są one oryginalnie zablokowane lub limit ustawiony jest na 0 i trzeba przestawić)

Do góry
#6225733 - 07/05/2014 03:20 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
Rafik 25 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/09/2005
Postów: 13934
Skąd: Klazienaveen
Wybieram opcje płatności, później trzeba wpisać nr karty i dupa. Moja karta holenderska z Rabobabnku ma 10 cyfr i nie mogę wdusić zapisz. czy robie coś źle. Czy tylko z Polskiej karty mozna zapłacić?

Do góry
#6225823 - 07/05/2014 05:08 Re: Bieganie [7] [Re: Platini]
podstawek Offline
wieczny student

Meldunek: 08/12/2006
Postów: 6133
Rafik, to akurat taki czas, który zazwyczaj plasuje w środku stawki więc takie ustawienie było najbezpieczniejsze dla Ciebie (żebyś nie wyrwał) i dla innych.


Mi właśnie stuknął rok biegania smile
Pierwsze półrocze było bardzo rwane, głównie przez urazy, ale od października pełna regularność. Endomondo wskazuje 1999,99km laugh
Zadowolony jestem z postępu w samym bieganiu, ale też w ogólnym samopoczuciu. Przypomniałem sobie w końcu, że bieganie uwalnia mnóstwo endorfin i świat wydaje się lepszy grin

Oczywiście duży w tym udział ma jedna osoba. Ta, co mnie męczyła ze 2 miesiące, prawie dzień w dzień, żebym ruszył dupę. Uparty laugh

Do góry
Strona 27 z 27 < 1 2 ... 25 26 27

Moderator:  Biszop, rafal08 



Kto jest online
4 zarejestrowanych użytkowników (Irek, alfa, Sensei, igea23), 3234 gości oraz 11 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45050 Tematów
5584639 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07