Z podniesiony głową. Byle w sportowej walce. Bez pomocy sędziów.
W 1993 roku też mieliście podniesioną głowę ?
W ostatniej kolejce o mistrzostwo 1993 rywalizowały dwa zespoły legia i ŁKS. Wiadome było, że przy zwycięstwach obu drużyn, ŁKS nie może zdobyć więcej bramek niż warszawski klub. Doszło wtedy do kuriozalnej sytuacji ponieważ kiedy bramkę zdobywał ŁKS to momentalnie bramką w swoim meczu odpowiadała legia. Ostatecznie ŁKS pokonał na swoim boisku Olimpie Poznań 7:1, a legia pokonała w Krakowie (!) Wisłę 6:0. Po tych wydarzeniach podejrzanej o korupcje legii został odebrany tytuł Mistrza Polski na rzecz trzeciego w tabeli Kolejorza. Niestety nic się nie zmieniło od 1993 roku, tym razem legia współpracuje z sędziami o czym świadczą dziwne decyzje sędziowskie, gole za linii pola gry czy też karne z kapelusza