witam
Nawiązując do wczorajszego wpisu zastanawiam się jakie warunki dotyczące "Wyścigów konnych" wynegocjuje
Betfair gdyby faktycznie miał się w Polsce legalnie pojawić.
Otóż, Totolotek zwany potocznie "Miksem" wypłacał wygrane (w koniach) bez potrącania 12% podatku w dodatku przyjmując zakłady w "trybie ciągłym" to znaczy fiksując notowania z chwili zagrania. Jest to o tyle ważne, że końskie kursy potrafią spaść w jednej sekundzie z 10/1 na 2/1 (zwłaszcza w USA i na mniej popularnych torach wyścigowych). Była to bardzo unikatowa forma rozrachunków bo jak wiadomo większość "buków" rozlicza się w formule SP (starting price) czyli notowaniami (jednakowymi dla ogółu) z chwili startu gonitwy.
Dla BF ruchy kursów nie mają znaczenia. Tam zawiera się zakład tylko z innym graczem a buk jest jedynie pośrednikiem który czerpie zyski z obrotów.
Nie sądzę, żeby "Miks" robił rzeczone bez porozumienia z MF a z tego co pamiętam "Konie" miały w ustawie jakiś specjalny statut, inny niż reszta zakładów wzajemnych.
Co by nie mówić, warunki przyjmowania zakładów konnych przez "Miks" były tożsame lub bardzo zbliżone do funkcji
Betfair pod tytułem kupię-sprzedam "coś" w konkretnym momencie. W dodatku, przypomnę, bez 12% podatku.
Powyżej napisałem, że zakłady były tak przyjmowane bo tak było do niedawna. Teraz koni już w Miksie nie ma a nieoficjalnie mówi się, że przyczyną jest zbyt drogi przekaz wizualny z sieci SIS co jak wiadomo w znacznej mierze napędza klientów.
No nic, poczekamy, zobaczymy jak to będzie....
pozdrawiam