norweżki ponad 2, a polki mają bardzo słabe 2 połowy
Tu tak naprawdę wszystko zależy od tego na ile Norwezkom będzie się chciało. Nie wiem o co chodzi i co one tam sobie obliczyły i na kogo chcą trafić ale jak dla mnie to ewidentnie coś jest na rzeczy bo w porównując chociażby do ich poprzedniego meczu z Hiszpanią nie grają NIC. Może nas trochę zlekceważyły
jeżeli chcą wygrać to te 4 gole to jest nic, Trener je trochę opiepszy w przerwie i zaczną grać na poważnie.
Wszystko będzie wiadomo po kilku minutach 2 poł.