Strona 2 z 6 < 1 2 3 4 5 6 >
Opcje tematu
#716416 - 09/11/2006 23:05 Re: Wypłata dużych sym na konta bankowe
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Niestety donic to nie oni musza Ci udawadniac Twoja winę ale Ty swoja niwinnośc.
Czyli jak juz się do Ciebie dopieprzą (tfu tfu) mówisz skąd ta kasa co i jak .
Jesli z legalnych żródeł i opodatkowana była w jakis drugim kraju z ktorym mamy umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania jest ok.Jesli nie to płacisz te 28 tys zł podatku plus pewnie z jakis tysiąc kary.
Jesli kasa jest z źródel nielegalnych czyli nie potrafisz udokumentowac skąd ja masz placisz bodajże 80%
Jesli zas kasa jest z przestępstwa a takim jest gra w sieci czeka Cie sprawa karno skarbowa i pewnie przepadek tej setki na rzecz Skarbu Panstwa plus jakis domiar.

Do góry
Bonus: Unibet
#716417 - 10/11/2006 00:39 Re: Wypłata dużych sym na konta bankowe
Godfather Offline
addict

Meldunek: 05/04/2004
Postów: 469
czy w przypadku przelewow na konta w powiedzmy 5 roznych bankach, kwoty te zostana "wylapane" przez jakis system i zsumowane?

co z kiedys poruszanym na tym forum tematem rozliczen za sprzedaz runa lesnego? podobnoz jego sprzedaz jest nieopodatkowana. co natomiast mowi prawo w przypadku eksportu muchomorow?

Do góry
#716418 - 10/11/2006 12:57 Re: Wypłata dużych sym na konta bankowe
SebaKoza Offline
member

Meldunek: 25/07/2006
Postów: 109
Skąd: Kielce
No właśnie...
Załóżmy, że mam konto w szwajcarii i wypłacam 30tys Euro. Albo jak napisał Godfather jeżeli wypłace kase na kilka kont ? A co jeżeli przeleje sobie to 30tys Euro ze szwajcarii na polskie konto ?

Do góry
#716419 - 10/11/2006 13:56 Re: Wypłata dużych sym na konta bankowe
akaczo Offline
stranger

Meldunek: 09/01/2005
Postów: 15
A jak jest z dochodem z zakładów bukmacherskich (internetowych) który uzyskałem będąc np na wakacjach w Angli ?

Do góry
#716420 - 10/11/2006 15:03 Re: Wypłata dużych sym na konta bankowe
moonlight Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 12/10/2005
Postów: 1734
Quote:

No właśnie...
Załóżmy, że mam konto w szwajcarii i wypłacam 30tys Euro. Albo jak napisał Godfather jeżeli wypłace kase na kilka kont ? A co jeżeli przeleje sobie to 30tys Euro ze szwajcarii na polskie konto ?




Nawet jak dostaniesz > 15 000 Euro od babci z Mrągowa to bank może tę transakcję skontrolować. Nie chodzi skąd, ale o sam fakt wpłynięcia takiej kwoty na konto.

Do góry
#716421 - 10/11/2006 15:51 Re: Wypłata dużych sym na konta bankowe
Jankesi Offline
enthusiast

Meldunek: 04/11/2003
Postów: 399
Skąd: Leszno
Sumując to co zostało tu napisane: banki robią zestawienia z kwot przekraczających 15 000 euro i wysyłają to do GIIF-u. Tam są ANALIZOWANE zestawienia z wszystkich banków. W jaki sposób i pod jakim kontem jest to analizowane niestety nie wiem (i wątpię żeby ktoś z forumowiczów wiedział - chyba że jest pracownikiem ). Więc jeżeli ktoś ma założone konta w różnych bankach i wpłaca tam duże kwoty z "niesprawdzonych" źródeł np. od buków - to jeżeli będą chcieli to takiego gościa namierzą. To wiemy, to są pewne informacje i to zostało wszystko napisane.
Pozostaje tylko jedno najważniejsze pytanie: Co z tymi informacjami może zrobić GIIF??? Komu coś takiego przekazać czy zgłosić??? Tego nie wiem - jeżeli ktoś zna odpowiedź - chętnie poczytam

A tak poza tematem - chciałbym mieć kiedyś taki problem - 100 000 na koncie

Do góry
#716422 - 10/11/2006 16:33 Re: Wypłata dużych sym na konta bankowe
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Jak juz napisalem, konto w UK, pomijac transakcje z PL, jesli juz macie cos wybierac to wycieczka do Londynu[2h lotu] i kasa w kieszeni. Obyscie mieli tylko takie problemy
Pozdrawiam.

Do góry
#716423 - 10/11/2006 16:35 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
nowy WK Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 30/11/2004
Postów: 2012
Da sie zalozyc takie konto przez net? Czy bukmacherzy nie robia problemu przy wyplacie do innego kraju niz adres zamieszkania? A Moneybookers? Da sie wyplacic na zagraniczne konto?

Wojtek

TUTAJ o tym kiedys napisalem. Przez net nie mozna z tego co wiem. Ogolnie potrzebne jest potwierdzenia adresu aby zalozyc takie konto. Nie wiem jak buki, ale neteller nie robi problemow i mozna spokojnie wyplacac, z moneybookers powinno byc podobnie, ale z nimi to nie jestem pewny bo z ich uslug zrezygnowalem.


Edited by Experto (10/11/2006 16:53)

Do góry
#716424 - 10/11/2006 17:25 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
pixies Offline


Meldunek: 16/05/2003
Postów: 3062
Otóż Experto, bardzo się mylisz.

Umowy międzynarodowe przewidują wzajemne informowanie się właściwych urzędów o podejrzanych transakcjach. Tak jak pracodawcy przesyłają PIT-y Polaków pracujących za granicą do naszych US-ów, tak banki informują poprzez krajowy urza nasz GIIF o takich transakcjach.

Pytanie, na ile jest to sprawne i skuteczne ? W przypadku PIT-ów bardzo sprawne, w przypadku wypłat z duzych banków również. Dodam tylko, że przepisy krajów UE dotyczące prania pieniędzy sa o wiele bardziej restrykcyjne niż nasze.

Do góry
#716425 - 10/11/2006 17:26 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
pixies Offline


Meldunek: 16/05/2003
Postów: 3062
Acha, o GIIF-ie i przepływie informacji za chwilę.

Do góry
#716426 - 10/11/2006 17:40 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
pixies nie wiem jak to w teorii wyglada, natomiast wiem jak w praktyce, tak sie sklada ze znam osobe ktora pracowala w brytyjskim banku i o wysylaniu takich informacji nie bylo mowy, moze za kilkanascie lat cos sie zmieni, ale na razie...
Pozdr.

a pranie pieniedzy to juz zupelnie inna spiewka


Edited by Experto (10/11/2006 17:45)

Do góry
#716427 - 10/11/2006 17:58 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
pixies Offline


Meldunek: 16/05/2003
Postów: 3062
To nie bank wysyła informacje, ale brytyjski GIIF. Są to systemy mocno zautomatyzowane, pracownik banku może nawet nie wiedzieć, jakie dane są wysyłane z banku do odpowiedniego urzędu. Tak samo jest u nas, idź do banku i zapytaj panienkę z lady, pewnie nic nie będzie wiedzieć.

To właśnie obcokrajowcy są pod "szczególnym" nadzorem. W Polsce obcokrajowiec może wpłacić na swoje konto tylko po okazaniu dokumenty z granicy o wwiezieniu tej kasy do kraju.

Do góry
#716428 - 10/11/2006 18:11 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Nie chodzilo o zwyklego pracownika banku, odnosnie PL bankowosci to prowincja w porownaniu z UK, tysiace formalnosci i oplat, tak jest w PL.

Jesli chodzi o przeplyw informacji to PL tez jest w lesie, a taki raj dla hazardzistow jak UK jest tylko jeden.

Pamietam, jak to mialo byc- podwojne opodatkowanie, ludzie ktorzy pracowali w UK miali sie rozliczac z podatku w PL, jak to wyglada w praniu? Jak zwykle PL w lesie. Dlatego jesli chodzi o transakcje bankowe poza granicami naszego 'kaczogrodu' to jestem spokojny.

Do góry
#716429 - 10/11/2006 18:24 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
Maciek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/06/2001
Postów: 4102
Skąd: Nowy Sącz
No dobra pixies i Experto ,znaleźli podejrzaną transakcje

i co ?

Do góry
#716430 - 10/11/2006 18:33 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
micha$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/11/2005
Postów: 6311
Skąd: Uć
Quote:

pixies nie wiem jak to w teorii wyglada, natomiast wiem jak w praktyce, tak sie sklada ze znam osobe ktora pracowala w brytyjskim banku i o wysylaniu takich informacji nie bylo mowy, moze za kilkanascie lat cos sie zmieni, ale na razie...
Pozdr.




Dokładnie w tym roku, podczas mojego pobytu w UK ogłoszono w Polsce umowę, na mocy której urzędy angielski i polski miałyby wymieniać się informacjami na temat kont polaków w UK. Pamiętam też, że wprowadziło to niemałe zamieszanie wśród rodaków, którzy nie mają zamiaru płacić podatku od dochodu (czy też podatku belki o ile dobrze pamiętam) w innym kraju...

Do góry
#716431 - 10/11/2006 18:39 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Podejrzana transakcja to jak na Twoje konto w UK przychodzi 10 funtow np. z Iraku, a na nastepny dzien, gdy wysylajacy zobaczyl ze taka kasa zostala przyjeta wysyla spora kwote, wtedy jest to transakcja podejrzana i juz moga sie domyslic ze jest to pranie pieniedzy Dlatego jest to zglaszane, nie wiem jak w PL, ale pewnie podobna procedura, odnosnie bukow to nie wierze ze ktos sie tym zajmie w najblizszym czasie(w UK bukmacherka jest legalna), w PL po prostu to nie sa jakies kolosalne kwoty, to nie inwestycje na gieldzie gdzie mozna miliony wygrywac.

Odnosnie podwojnego opodatkowania to kazdy sie bal, a jak wyszlo? Nawet rezydencja podatkowa zbedna.

Do góry
#716432 - 10/11/2006 18:41 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
pixies Offline


Meldunek: 16/05/2003
Postów: 3062
Ad GIIF

Ustawa z dnia 16 listopada 2000 roku o przeciwdziałaniu wprowadzeniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł z dniem 1 lipca 2004 roku nakłada na wiele jednostek obowiązek comiesięcznego przesyłania do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF) raportów dotyczących zrealizowanych transakcji powyżej 15 000 euro. GIIF jest specjalnie powołany przez tę ustawę organem gromadzącym i analizującym dane o podejrzanych transakcjach finansowych.

Obowiązek przesyłania do GIIF informacji o transakcjach, których wartość przekracza 15000 euro lub takich, co do których okoliczności wskazują, że środki służące do jej przeprowadzenia mogą pochodzić z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł dotyczy wielu tzw. instytucji obowiązanych. Należą do nich m.in.:

-banki,
-domy maklerskie,
-podmioty prowadzące działalność w zakresie gier losowych, zakładów wzajemnych i gier na automatach,
-zakłady ubezpieczeń,
-główne oddziały zagranicznych zakładów ubezpieczeń,
-pośrednicy ubezpieczeniowi,
-fundusze inwestycyjne,
-towarzystwa funduszy inwestycyjnych,
-spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe,
-przedsiębiorstwa leasingowe i factoringowe,
-kantory,
-notariusze,
-domy aukcyjne, antykwariaty, lombardy, komisy, fundacje.

Niektóre jednostki zostały zobowiązane do przesyłania danych do GIIF, tylko wtedy, gdy okoliczności dokonania transakcji wskazują, że środki służące do jej przeprowadzenia mogą pochodzić z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł. Powinny one rejestrować takie transakcje bez względu na ich wartość i charakter. Obowiązkiem tym objęci są: adwokaci wykonujący zawód, biegli rewidenci wykonujący zawód, doradcy podatkowi wykonujący zawód, instytucje pieniądza elektronicznego, oddziały zagranicznych instytucji pieniądza elektronicznego oraz agentów rozliczeniowych , prowadzących działalność na podstawie ustawy z dnia 12 września 2002 r. o elektronicznych instrumentach płatniczych (Dz.U. Nr 169, poz.1385), prawnicy zagraniczni świadczący pomoc prawną poza stosunkiem pracy, przedsiębiorcy pośredniczący w obrocie nieruchomościami, radcowie prawni wykonujący zawód poza stosunkiem pracy.

Rejestracji podlegają nie tylko uznania rachunków (wpłaty, przelewy), ale również transakcje kupna/sprzedaży, umowy cywilnoprawne przenoszące prawa własnosci (np. darowizny), działy spadku, zniesienia współwłasności itd.

Dla GIIF-u wazny jest pesel i po tym identyfikuje transakcje powiązane. Nic więc nie da kilka przelewów w krótkim czasie na różne konta.

Za prawidłowe przekazywanie informacji odpowiedzialni pracownicy ww instytucji - odpowiedzialnośc w art. 299 KK.

GIIF w przypadku otrzymania informacji o podejrzanej transakcji, może zażądać w ciagu 12 godzin wstrzymania określonej transakcji lub blokady rachunku. Żądanie może być wydane tylko przez Generalnego Inspektora lub łącznie dwóch upoważnionych przez niego na piśmie pracowników Dep. Inf. Finansowej MF. Transakcję/blokadę wstrzymuję się na max 48 godzin od moentu otrzymania informacji. Po upływie 48 godzin dalsze wstrzymanie transakcji lub blokady rachunku odbywać się może wyłącznie na podstawie postanowienia wydanego pzrez prokuratora.

Co potem może np US ? Np. 75% podatku od nieujawnionego przychodu plus odsetki. US nic nie udowadnia. US ma czas - pięć lat od zakońzcenia roku podatkowego, w którym wystąpił obowiązek podatkowy.

Tak samo jest w przypadku wypłat w bankach zagranicznych - czas jest sprzymierzeńcem US.

Do góry
#716433 - 10/11/2006 18:46 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
pixies Offline


Meldunek: 16/05/2003
Postów: 3062
Maciek - specjalne dla Ciebie

Puls Biznesu: Brudny pieniądz w potrzasku (03.02.2006)

W Polsce rocznie pierze się między 8 mld zł a 30 mld zł. Dużo? Niekoniecznie. Bo produkujemy ponad 60 mld brudnych złotych!

Restauracja wychodzi na swoje &#8212; mimo że prawie zawsze w niej pusto. Właściciele wiedzą, że trudno sprawdzić, ile dań naprawdę sprzedano. I wystawiają fikcyjne rachunki. Tak do knajpianej kasy trafiają trefne pieniądze. Od wyliczonego przy sprzedaży dochodu &#8222;restauratorzy&#8221; płacą podatek, a zyski odprowadzają na swe konta. Cacy. Pieniądze stają się czyste.

Do przetargu na prace budowlane staje firma, która wcale nie ma zamiaru go wygrać. Wpłaca przywiezione w walizkach wadium. Zgodnie z planem &#8212; przetarg przegrywa. Dostaje kasę z powrotem, ale już z konta organizatora przetargu. Forsa jest czysta...

Fikcja? Nie. To klasyczne przypadki prania pieniędzy z przestępstwa, doskonale znane polskim organom ścigania. Prania w metaforze. Nie zawsze zresztą. Do legalizowania gotówki mafii pruszkowskiej jeden z gangsterów wykorzystywał należącą do jego rodziny&#8230; pralnię chemiczną.

Ile naprawdę?

Kilka lat temu międzynarodowa organizacja FATF oceniła, że rocznie w Polsce pierze się od 3 do 9 mld dol. Transparency International wymienia kwotę między 2,5 mld a 3 mld dolarów. Specjaliści i jednej, i drugiej organizacji co do jednego są zgodni: w Polsce znacznie więcej produkuje się brudnych pieniędzy, niż ich pierze.

&#8212; Bardzo prawdopodobne, że duża część zysków z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł jest prana poza granicami kraju &#8212; głównie tam, gdzie dostęp do tajemnicy bankowej bywa ściśle ograniczony, a liberalne przepisy umożliwiają transakcje finansowe czy prowadzenie działalności gospodarczej bez poważniejszego nadzoru &#8212; potwierdza Piotr Prokopczuk, p.o. dyrektora departamentu informacji finansowej przy Generalnym Inspektorze Informacji Finansowej (GIIF), instytucji zajmującej się walką z praniem pieniędzy w Polsce.

Przestępcy &#8222;eksportują&#8221; brudne pieniądze głównie do tzw. rajów podatkowych. Ale nie tylko. Sporo trafia też do najbardziej rozwiniętych państw świata. Ich system finansowy jest o wiele bardziej złożony niż w Polsce, a to oznacza, większy wachlarz narzędzi mogących służyć zacieraniu śladów i praniu forsy. Dość powiedzieć, że według danych FATF najwięcej pieniędzy przestępcy legalizują (w kolejności) &#8212; w USA (prawie połowa światowego rynku przepierek), we Włoszech, w Rosji, Chinach, Niemczech i Francji.

Ale najpierw trzeba mieć co przeprać. Kilka lat temu AUSTRAC (australijski odpowiednik GIIF) oceniał, że w Polsce roczne zyski z przestępstw wynoszą jakieś 19,7 mld dol. W zgodnej opinii fachowców, AUSTRAC opracował doskonałą metodologię badania procederu prania pieniędzy, więc prawdopodobne, że liczba ta jest bliska prawdy.

Fiskusa do wiatru

Jakie przestępstwa przynoszą najwięcej brudnych pieniędzy? Nie, nie handel narkotykami, przemyt czy inna działalność czysto kryminalna. Przestępstwa podatkowe!

Potwierdza to praktyka polskich organów ścigania. Najbardziej spektakularne śledztwa o pranie brudnych pieniędzy to afera paliwowa i sprawa wydawnictwa Stella Maris. Łączy je to, że tzw. przestępstwem źródłowym &#8212; czyli tym, z którego pochodziły prane potem pieniądze &#8212; były właśnie oszustwa podatkowe.

Mafia paliwowa zarabiała na niepłaceniu akcyzy i wyłudzaniu zwrotu podatku VAT; legalizowaniu dochodów miał służyć wielokrotny, często fikcyjny, obrót paliwem. Tylko trzem tzw. baronom paliwowym &#8212; wspólnikom spółki BGM: Arkadiuszowi G., Janowi B. i Zdzisławowi M. &#8212; organa ścigania zarzuciły wypranie prawie 300 mln zł. Dane Prokuratury Krajowej wykazują, że w samym 2004 r. wartość zarzutów z art. 299 kodeksu karnego (pranie pieniędzy), przedstawionych we wszystkich śledztwach paliwowych, przekroczyła 717 mln zł, a do dziś (choć nie ma oficjalnych danych za 2005 r.) łącznie znacznie przewyższa 1 mld zł!

A sprawa Stella Maris? Przypomnijmy: chodziło o unikanie odprowadzania podatków przez m.in. obrót fakturami wystawianymi za fikcyjne usługi. Prokuratura wyliczyła tym razem, że wyprano ponad 60 mln zł.

Także oszustw podatkowych dotyczyła jedna z pierwszych spraw o pranie pieniędzy, które zakończyła się skazaniem. Prokuratura dowiodła, że podwarszawska firma wytwarzająca opakowania z tworzyw sztucznych, rozliczając się z kontrahentem z Rosji, wystawiała na fakturach niższe kwoty niż powinna. Reszta zapłaty, już poza oficjalnym obiegiem, przechodziła przez banki łotewskie, rosyjskie i amerykańskie, by wreszcie trafić na konta właścicieli firmy. Ci zostali skazani nie tylko za uszczuplenie należności podatkowych, ale i za legalizację &#8222;lewej kasy&#8221;.

Ciężko

Początki walki z praniem pieniędzy nie były łatwe. Zaczęło się od słynnej sprawy gdańskiego kantoru Conti. W 1995 r. służby skarbowe i policja namierzyły w nim prawie 100 mln USD &#8212; niewiadomego pochodzenia. O tym, że punkt wymiany walut stał się gigantyczną pralnią, miały świadczyć nie tylko nadwyżki gotówki i niebotyczne obroty, ale także program komputerowy, w którym księgowano nielegalne pieniądze (oskarżeni zarzekali się, że to jedynie symulacja możliwego rozwoju firmy). I co? Siedem lat później gdański sąd jednego z właścicieli kantoru uniewinnił, drugiego zaś skazał za&#8230; nierzetelną księgowość i niezapłacenie ponad 5 mln zł podatku. Śledczy nie udowodnili legalizowania lewych pieniędzy.

Bo nie byli w stanie. Mimo że właśnie w 1995 r. pranie brudnych pieniędzy stało się w Polsce przestępstwem, organa ścigania musiały dowieść właścicielom kantoru nie tylko, że zatrzymane środki pochodziły z handlu narkotykami lub bronią, fałszowania pieniędzy albo wymuszania okupu, ale i to, że podejrzani działali w ramach &#8222;przestępczości zorganizowanej&#8221; &#8212; co było trudne, gdyż nigdzie w polskich przepisach nie znalazło się rozróżnienie, która przestępczość jest, a która nie jest &#8222;zorganizowana&#8221;! Uchwalony w 1997 r. kodeks karny nie przyniósł oczekiwanych przez śledczych zmian. Efekt? Do końca lat 90. w Polsce za pranie pieniędzy nie skazano ani jednej osoby!

Zauważyła to Rada Europy, która w 2000 r. ogłosiła &#8212; krytyczny dla naszego kraju &#8212; raport, w którym stwierdziła wprost, że Polska nie spełnia światowych standardów walki z praniem pieniędzy. Najwyraźniej naszym parlamentarzystom potrzebny był taki impuls. Już 16 listopada 2000 r. 402 głosami za, przy zaledwie czterech przeciw i jednym wstrzymującym się, uchwalili ustawę &#8222;o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowania terroryzmu&#8221;.

Nie tylko zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że niechęć polityków do uregulowań ustawowych dotyczących sankcji za pranie pieniędzy, nie była przypadkowa. Dziś wśród podejrzanych z art. 299 kodeksu karnego roi się od działaczy wielu partii, samorządowców wszystkich szczebli, a pojawiają się nawet były senator (Aleksander Gawronik) i były poseł (Marek Kotlinowski).

Instrument

Ustawa popularnie zwana ustawą o praniu brudnych pieniędzy weszła w życie w czerwcu 2001 r. Najważniejszy zapis? Powołanie do życia Generalnego Inspektora Informacji Finansowej &#8212; specjalistycznego urzędu, podległego Ministerstwu Finansów, a będącego swego rodzaju wywiadem finansowym, walczącym z praniem pieniędzy. Nowe rozwiązania prawne zobowiązały wiele instytucji finansowych (banki, ale też pocztę, domy maklerskie, zakłady ubezpieczeniowe, lombardy, kantory czy notariuszy) do zgłaszania GIIF transakcji, co do których &#8222;istnieje podejrzenie, że mogą służyć praniu pieniędzy pochodzących z przestępstwa&#8221;.

A kiedy takie podejrzenie może się pojawić? Dwa tygodnie temu opisaliśmy historię Janusza K., tajemniczego rencisty-biznesmena z Krakowa. Prokuratura zarzuca mu wypranie prawie 25 mln zł i sprawdza, czy nie są to pieniądze, które wypłynęły z PZU Życie za prezesury Grzegorza Wieczerzaka. W jego wypadku jeden z największych polskich banków zareagował, kiedy Janusz K. zaczął dzielić tę ogromną sumę na mniejsze kwoty i przelewać na inne konta (m.in. należące do członków rodziny). Bankowcy przekazali sprawę do GIIF, a ten wstrzymał transakcję i zawiadomił prokuraturę.

&#8212; Klasyka. Łańcuszek transakcji, który ma zaciemnić rzeczywisty obraz i drogę gotówki. Nic dziwnego, że bank zareagował. Tym bardziej że nasza czujność wzrasta, gdy chodzi o gotówkę łączącą się z aferą gospodarczą. A tak przecież było w tym wypadku, o czym wcześniej pisał &#8222;Puls Biznesu&#8221; &#8212; wyjaśnia anonimowo przedstawiciel departamentu bezpieczeństwa jednego z banków.

Pojawienie się wyspecjalizowanej instytucji znacznie poprawiło skuteczność walki z praniem pieniędzy. GIIF o wiele trafniej niż wcześniej banki typuje sytuacje dające podstawy do zawiadomienia prokuratury. Bankowcy zaś &#8212; to od nich trafia do GIIF zdecydowana większość doniesień o podejrzanych transakcjach &#8212; stają się czujniejsi i bardziej uczuleni na próby wciągnięcia ich w nielegalne operacje.

&#8212; Nie bez powodu... GIIF szufladkuje banki pod kątem jakości procedur, zabezpieczających przed praniem pieniędzy. Te z nich, które wypadają najgorzej, są permanentnie kontrolowane. A tego nie lubi nikt... &#8212; ujawnia nasz informator.

Skala działania GIIF zwiększa się z roku na rok. Widać to zarówno w liczbie zawiadomień o transakcjach podejrzanych, trafiających do tej instytucji (od 231 w 2001 r. do 1551 w 2005 r.), jak i w doniesieniach o przestępstwie, które GIIF po analizie konkretnych spraw składa w prokuraturach (zaledwie 20 w 2001 r. i aż 175 w 2005 r.). Sukcesy banków i GIIF nie wszystkim się podobają.

&#8212; Były próby dotarcia i zastraszania zarówno moich pracowników, jak i tych z GIIF &#8212; przez osoby, których konta śledziliśmy. Dlatego dane analityków to ściśle strzeżona tajemnica &#8212; wyjaśnia zastępca departamentu bezpieczeństwa jednego z banków, zastrzegający sobie anonimowość.

GIIF wciąż ma co poprawiać. Specjaliści narzekają na niskie kwoty zablokowane na kontach osób podejrzewanych o pranie pieniędzy. Opisana przez nas historia Janusza K., któremu to organa ścigania zajęły niemal 13 mln zł (według naszych informacji: rekord!), nie jest regułą, a raczej potwierdzającym ją wyjątkiem. Przez 4,5 roku istnienia GIIF zablokował 55 rachunków bankowych na łączną kwotę 144 mln zł. Niewiele...

Mierny efekt &#8212; na razie

Co roku zaledwie kilka, góra kilkanaście postępowań karnych kończy się wyrokami skazującymi.

&#8212; Bardzo trudno udowodnić przed sądem konkretnej osobie wypranie konkretnych pieniędzy. Nie jest to przestępstwo, gdzie słychać zeznania w stylu: tak, prałem, wiedziałem, że te środki pochodzą z przestępstwa. Trzeba dokładnie domknąć łańcuch poszlak, odtworzyć drogę pieniądza. Sprawy bywają wielowątkowe, a w jedno przestępstwo zamieszanych jest wiele podmiotów &#8212; tłumaczy były prokurator Prokuratury Krajowej.

&#8212; Sukcesem jest już fakt, że polski wymiar sprawiedliwości w ogóle może poszczycić się skazaniami, co na świecie nie jest wcale powszechne &#8212; puentuje Artur Kołaczek, p.o. zastępcy dyrektora departamentu informacji finansowej w GIIF.

Wyroków skazujących &#8212; już wkrótce &#8212; może być znacznie więcej. Jeszcze w 2004 r. prokuratury w całym kraju skierowały do sądów 54 akty oskarżenia, w zeszłym roku było to aż 161 spraw. Inna sprawa, że dotychczasowe prawomocne wyroki skazujące są nie tylko bardzo niskie (do 2004 r. najwyższe kary to 2 lata pozbawienia wolności), ale też &#8212; w zdecydowanej większości &#8212; wydawane w zawieszeniu.

&#8212; Nawet skazani przestępcy zazwyczaj mogą wciąż cieszyć się z owoców swej &#8222;pracy&#8221;. I to mimo że kodeks karny mówi wprost o przepadku mienia, pochodzącego z tego przestępstwa. Powód? Zazwyczaj organom ścigania nie udaje się wskazać majątku delikwenta. I to najgorsze! Bo brudne pieniądze trafiają do gospodarki, psując ją i budując już w sektorze legalnym siłę świata przestępczego &#8212; mówi policjant na co dzień zajmujący się zwalczaniem prania brudnych pieniędzy.

Duże nadzieje wiązano z nowelizacją kodeksu karnego z lipca 2003 r. Wtedy to pojawił się przepis, zgodnie z którym to nie organa ścigania udowadniają, że zabezpieczony w śledztwie majątek pochodzi z przestępstwa, ale przestępca musi udowodnić, że nie pochodzi. Sami policjanci przyznają jednak, że na razie przepisy te nie są prawie w ogóle stosowane.

Podobnie z zapisem z kodeksu karnego skarbowego: pozwalają na obciążenie 75-procentowym podatkiem osób nie potrafiących udowodnić, że ich fortuny pochodzą z legalnego źródła. Na Dolnym Śląsku trwa duże śledztwo przeciw lekarzom, którym prokuratura zarzuca korupcję (jeden z ordynatorów tylko jednego dnia z łapówek uzbierał ponad 100 tys. zł). Śledczy ustalili, że pieniądze pobierane nielegalnie od pacjentów lekarze piorą, inwestując w nieruchomości oraz &#8212; jawne bądź ciche &#8212; udziały w spółkach.

&#8212; Powinno być tak: lekarze nie potrafią logicznie wyjaśnić, skąd mają majątek, więc nakładamy na nich 75 proc. podatku. Na podstawie sprawy skarbowej &#8222;jest robiona&#8221; sprawa karna, w której sąd zabiera to, co zostaje po zapłaceniu podatku. Może kiedyś będzie dochodzić do takich pokazówek? &#8212; ma nadzieję szef urzędu kontroli skarbowej.

Na razie rzeczywistość skrzeczy. Od trzech lat każdego roku w postępowaniach prowadzonych przez Centralne Biuro Śledcze łączna suma wypranych pieniędzy przekracza 1 mld zł. Z tego co roku udaje się zabezpieczyć jedynie około 60 mln zł. By to zmienić, CBŚ przy zwalczaniu procederu zaczyna stosować działania operacyjne &#8212; takie jak podsłuch telefoniczny, kontrola e-maili, operacje pod przykryciem czy dostawy kontrolowane. Był nawet przypadek w Poznaniu, kiedy organa ścigania skorzystały skutecznie z &#8222;usług&#8221; świadka koronnego.

A jak polskie przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy oceniają w świecie? Z ostrożnym optymizmem.

&#8212; Zostaliśmy pozytywnie ocenieni zarówno w II raporcie na temat Polski, przygotowanym przez Radę Europy, jak i w raporcie FATF o terytoriach niewspółpracujących. Zabiegamy o jak najszybszą akcesję do FATF. Na naszą korzyść działa strategiczne położenie (duży kraj graniczny UE), członkostwo w międzynarodowej grupie Egmont (Polska należy do tej organizacji, zajmującej się wymianą informacji niezbędnych do badania międzynarodowych transakcji od 2002 r. &#8212; przyp. aut.) oraz porozumienia o współpracy podpisane z 34 jednostkami analityki finansowej z innych krajów &#8212; mówi Piotr Prokopczuk, p.o. dyrektora departamentu informacji finansowej GIIF.


LINK DO ARTYKUŁU

Do góry
#716434 - 10/11/2006 18:49 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Czyli najlepiej miec rezydencje podatkowa w UK.

Do góry
#716435 - 11/11/2006 02:20 Re: Wypłata dużych sum na konta bankowe
aha Offline
enthusiast

Meldunek: 02/05/2006
Postów: 226
Dobra, ktos tu pisal o kwocie 15000 EUR badz sumowaniu poszczegolnych wyplat do kwoty 15000 EUR.

Ale dziwie sie, ze nikt nie zadal bardzo oczywistego pytania.

O jakim okresie mowa jesli chodzi o sumowanie przelewow? Toz przeciez nie moze to byc wola pana inspektora, ze jednemu jak sie zsumuje w 3 miesiace to mu na dupe siadzie a jak innemu sie zsumuje te 15000 EUR po 6 miesiacach to do niego wtedy dopiero sie przyczepi. Chyba to gdzies w ustawie musi byc opisane dokladnie?

Do góry
Strona 2 z 6 < 1 2 3 4 5 6 >


Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (pacyfista, Sensei, Kretol, 11kera11, Akhu), 1385 gości oraz 14 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51067 Tematów
5801699 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47