#976827 - 20/02/2007 19:23
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: bkbk]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2005
Postów: 3104
Skąd: Wolverhampton
|
ktos tu ostatnio dawal linka ze stronka gdzie mozna sciagnac wszystkie PB macie ja? http://www.isohunt.com - tam masz wszystkie PB, pojedynczo i seriami...
|
Do góry
|
|
|
|
#977319 - 20/02/2007 20:57
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: osin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 04/02/2005
Postów: 2504
|
ktos tu ostatnio dawal linka ze stronka gdzie mozna sciagnac wszystkie PB macie ja? http://www.isohunt.com - tam masz wszystkie PB, pojedynczo i seriami... starsze odcinki ida jak krew z nosa na bearshare sa wszystkie z dobrym transferem
|
Do góry
|
|
|
|
#977649 - 20/02/2007 22:09
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: Logan]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 10/06/2004
Postów: 5125
|
Jak jest z tym Jericho, byl w tą niedziele nowy odcinek, czy ostatni to ten z przed tygodnia gdy wygrali tego buca na burmistrza? W ostatnią niedzielę nie było nowego odcinka! Jak na razie wyemitowano 11, a ostatni to właśnie ten ze zmianą burmistrza.
|
Do góry
|
|
|
|
#977899 - 20/02/2007 23:39
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: Emrod]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
OSTATNI KRóL SZKOCJI The last king of Scotland (2006)
Reżyseria: Kevin MacDonald Obsada: James McAvoy, Forest Whitaker, Gillian Anderson Muzyka: Alex Heffes Gatunek: Dramat historyczny
Szkocki lekarz, Nicholas Garrigan (James McAvoy) - przebywający na misji w Ugandzie - zostaje przyjacielem i osobistym medykiem jednego z najbardziej barbarzyńskich dyktatorów naszego świata, samozwańczego prezydenta, Idiego Amina (Forest Whitaker). Garrigan wydaje się być zachwycony pełnioną funkcją. Trwa to jednak do czasu. Doktor zdaje sobie sprawę z faktu, że jego nowy znajomy jest bestialskim tyranem, dla którego ludzkie życie jest niewiele warte. Próbując naprawić swój błąd, naraża się Aminowi. Jednak prawdziwy dramat zaczyna się wtedy, gdy Nicholas zostaje oskarżony o zdradę. Pod groźbą kary śmierci, jedyne o czym teraz myśli, to jak uciec z kraju żywym... (filmweb)
I znowu Afyka. Tym razem jednak zupełnie inna niż w "Krwawym diamencie". Tam niemal całe tło wypełniała bieda, nędza, cierpienie - czyli bardzo prawdziwy obraz Afryki. Tutaj Afryka jest pokazana od strony elit, czyli luksusy, przepych, władza... a wszystko w oderwaniu od rzeczywistości - czyli prawie jak w Polsce.
Ogólnie rzecz biorąc - temat jak najbardziej poważny, materiał na naprawdę dobry film - a tu jednak zostało to nieco spaprane.
Pierwszy błąd moim zdaniem - perspektywa młodego szkockiego lekarza. Po co? Jest on po pierwsze tylko obserwatorem ciągu wydarzeń, jaki ma miejsce, a nie czynnym ich uczestnikiem (bez tej postaci film byłby jeszcze lepszy). Po drugie James McAvoy moim zdaniem zagrał słabo - sprawiał wrażenie żywcem wyjętego z jakiejś komedyjki młodzieżowej typu "American Pie" i zupełnie nie pasował mi do tego obrazu. I po trzecie najważniejsze - to on jest główną postacią i to wokół niego koncentruje się większość filmu. A w tym czasie nie ukrywam wieje nudą.
Drugi błąd moim zdaniem - reżyser na siłę chciał zrobić ten film w konwencji takiego "lekkiego, przyjemnego" filmu. Świadczy o tym wiele ujęć, muzyka (zwłaszcza ta z początku) i jeszcze kilka innych rzeczy. A to idealny materiał na dramat pełną gębą. Realistyczny, przejmujący, a jak trzeba to okrutny. To co mogło być atutem zupełnie zostało pominięte na rzecz kilku sztuczek mających zapewne sprawić, by większa ilość zjadaczy popcornu nie wyszła już po 10 minutach (gdy dotarłoby do nich, że niewiele rozumieją z filmu). Przy okazji jeszcze chciałem wspomnieć o dobrym występie Gillian Anderson, czyli słynnej agentki Dany Scully.
Trzeci błąd - mając taką perełkę, jak rola Idiego Amina (o czym dalej) trzeba to maksymalnie wykorzystać. Wystarczyło bardziej skoncentrować się na postaci dyktatora, dodać trochę analizy postaci, wewnętrznych rozterek itp. Resztę Whitaker załatwiłby sam. A tu widzimy coś zupełnie odwrotnego. Reżyser koniecznie chciał trochę "spłaszczyć" całą historię, dodać więcej pobocznych wątków, poświęcić więcej miejsca na ekranie drugiemu planowi. I to niestety nie wyszło najlepiej.
Ale dość o ciemnych stronach mocy - przejdźmy na tę jaśniejszą stronę. A ta - jak na księżycu - jest tylko jedna. Nazywa się Forest Whitaker.
Zaskoczył mnie bardzo - dotychczas znałem go jako typowego aktora drugoplanowego (choć z dobrymi rolami, jak np. w "Good Morning Vietnam"). Zwykle pogodnego, uśmiechniętego - często poczciwego policjanta lub innego mundurowego. W tym filmie Whitaker daje popis aktorski. Już w pierwszej scenie, w której się pojawia - porywa ekranowy tłum, a widza zachwyca. Znakomicie odegrał rolę okrutnego dyktatora o dwóch twarzach: pogodnego i przyjacielskiego (gdy ma dobry humor) oraz despotycznego paranoika, który bez mrugnięcia powieką odbiera życie (gdy ma zły humor). I jest w tym bardzo przekonywujący.
Whitaker trafił na swoją życiową rolę, dopasowaną idealnie do niego. I ja również dołączę do grona tych, którzy właśnie w nim upatrują faworyta do zagarnięcia tegorocznego oskara. Zasłużył na to.
Reasumując, film ... hmm, jak by to powiedzieć. Jest świetny, ale jest też słaby. Świetny, gdy na ekranie akurat widzimy Foresta Whitakera, a słaby, gdy go nie widzimy.
6/10
|
Do góry
|
|
|
|
#978504 - 21/02/2007 11:32
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: Klakier]
|
old hand
Meldunek: 14/08/2003
Postów: 872
|
A ja do Prison Break'a polecam strone http://www.prisonbreak.int.pl i po zarejstrowaniu na forum mozemy sciagac wszystkie odcinku do ktorych mamy conajmniej kilkanascie linkow...
|
Do góry
|
|
|
|
#985187 - 23/02/2007 20:49
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: michal_tbg]
|
podwórkowy attaché
Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
|
Krwawy SportWychowany przez Japończyka młody Amerykanin Frank Dux porucznik armii amerykańskiej wbrew przełożonym udaje się na rozgrywany w Hongkongu, najważniejszy w tej części świata nielegalny turniej kumite, dopuszczający wszelkie style i formy walki. Faworytem jest wyróżniający się bezwzględnością i okrucieństwem Chong Li. Film nie tylko dla fanów Jean-Claude van Damma . Polecam dziś TVN punkt 22:20 
|
Do góry
|
|
|
|
#985244 - 23/02/2007 21:07
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: Piecia]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 11/08/2005
Postów: 14266
Skąd: Civitas Kielcensis
|
Krwawy SportWychowany przez Japończyka młody Amerykanin Frank Dux porucznik armii amerykańskiej wbrew przełożonym udaje się na rozgrywany w Hongkongu, najważniejszy w tej części świata nielegalny turniej kumite, dopuszczający wszelkie style i formy walki. Faworytem jest wyróżniający się bezwzględnością i okrucieństwem Chong Li. Film nie tylko dla fanów Jean-Claude van Damma . Polecam dziś TVN punkt 22:20 juz masz piwo ze akurat przeczytalem twojego posta  zaraz spadam przed TV  a ja od siebie polecam rozniez "Tylko dla najelszpych" 2 klasyki!!!
|
Do góry
|
|
|
|
#985693 - 24/02/2007 02:06
Re: Film, telewizja i seriale [5]
[Re: Szewa]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
MIŁOŚĆ. NIE PRZESZKADZAĆ! Hors de Prix (2006)
Reżyseria: Pierre Salvadori Obsada: Gad Elmaleh, Audrey Tautou Muzyka: Camille Bazbaz Gatunek: Komedia
Irene, piękna uwodzicielka bogatych mężczyzn, przez przypadek myli nieśmiałego kelnera z Grand Hotelu ze znanym milionerem. Kiedy okazuje się, że zawartość portfela Jean’a pozostawia wiele do życzenia, dziewczyna odchodzi. Oczarowany jej osobą chłopak nie chce jednak dać za wygraną. Irene postanawia więc zdradzić mu tajemnice swego fachu i nauczyć go uwodzenia zamożnych kobiet. Sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót, gdy Irene zauważa, że nowe wcielenie Jean’a zaczyna coraz bardziej się jej podobać… (filmweb)
W opisie właściwie wszystko na temat treści filmu już jest opisane, więc dodawać nie trzeba. Ja dodam tylko, żeby nikogo nie zmyliła klasyfikacja filmu jako komedia. To nie jest film, który ma koniecznie zmusić nas do śmiechu, czyli nie ma tu głupawych tekstów, naciąganych na siłę scen itp. To film mający wprawić nas w dobry nastrój - lekki, łatwy, przyjemny. I z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze.
W odróżnieniu do amerykańskich tego typu produkcji jest tu zdecydowanie mniej banału, ckliwości i tym podobnych ozdobników jakże charakterystycznych dla amerykańskich komedyjek romantycznych.
I główny bohater też się różni od amerykańskich bohaterów. Nie jest żadnym seryjnym podrywaczem, nie gra w futbol, ani też nie jest pewnym siebie przyszłym prawnikiem. Wręcz przeciwnie jest nieśmiały, nieco speszony i zagubiony. Ale to tylko na plus - odmiana, która ma zdecydowanie swój urok.
Najważniejszym jednak magnesem jest zdecydowanie Audrey Tautou. Francuska piękność jest zmysłowa, urocza, uwodzicielska... mhmm... dla niej choćby warto film zobaczyć. Tylko jedno mi w niej nie pasowało... chyba zapatrzyła się w Calistę Flockhart i doprowadza się do anoreksji. Widok sterczących kości przy sukniach z dekoltem lub wycięciami nie najlepiej kontrastował z jej urokiem.
Ale generalnie film mi się podobał - kino francuskie swój dobry poziom w tym filmie trzyma (ehh, żeby tak w Polsce zrobić choćby taki film zamiast tych idiotycznych "Nigdy w życiu", "Ja wam pokażę" i innych filmopodobnych gniotów...).
Jest miło, przyjemnie i z śliczną Audrey. Czego więcej chcieć?
7/10
|
Do góry
|
|
|
|
|
|