Wielbłąd opodatkowany, czyli dekalog podatnika
Większość podatków płaconych przez polskich podatników oparta jest o zasadę samoopodatkowania, która w pewnym uproszczeniu oznacza, iż zobowiązanie podatkowe powstaje z dniem zaistnienia zdarzenia, z którym ustawa podatkowa wiąże powstanie takiego zobowiązania (zobowiązanie powstaje z mocy samego prawa), a podatnik ma obowiązek sam obliczyć, zdeklarować i wpłacić podatek. Na zasadzie tej oparte są m.in. podatki dochodowe (PIT i CIT) oraz podatek od towarów i usług (VAT). Świadomość obowiązków wiążących się z takim sposobem opodatkowania jest wśród ogółu podatników dość powszechna i podatnicy ci lepiej lub gorzej wywiązują się ze swych obowiązków (zapewne na palcach jednej ręki policzyć można podatników, którzy o podatkach tych w ogóle nie słyszeli).
Znacznie mniejszą, i mniej znaną, grupę stanowią podatki, w których zobowiązanie podatkowe powstaje z dniem doręczenia decyzji organu podatkowego, ustalającej wysokość tego zobowiązania (np. podatek od nieruchomości, etc.). Do grupy tej należy również podatek dochodowy od dochodów z nie ujawnionych źródeł przychodów lub nie znajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach - zatem podatek od dochodów pochodzących ze źródeł nielegalnych, np. od dochodów uzyskiwanych w tzw. „szarej strefie”, lub tej części dochodów, która pochodzi z tych właśnie źródeł. Zasady opodatkowania tym podatkiem uregulowane zostały przepisami art.20 oraz art.30 ust.1 pkt.7) ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Podatek ten pobierany w formie ryczałtu wynosi 75% dochodów, o których mowa wyżej. Za podstawę opodatkowania przyjmuje się, praktycznie rzecz biorąc (aczkolwiek w pewnym uproszczeniu), nadwyżkę poniesionych przez podatnika w roku podatkowym wydatków ponad sumę uzyskanych w tym samym roku podatkowym dochodów (ujawnionych, czyli legalnych) i wartości - pochodzących z legalnych źródeł - zasobów zgromadzonych w latach ubiegłych. Oczywiście podatek ten ustalany jest decyzją organu podatkowego wydaną po przeprowadzeniu stosownego postępowania podatkowego.
Dla zilustrowania problemu posłużmy się przykładami :
Pani X wydała w 2001 r. 15.000 zł na koszty utrzymania (jedzenie, ubranie, czynsz, energia, telefon, paliwo, itp.), 30.000 zł na zakup samochodu oraz 100.000 zł na zakup nieruchomości. Razem wydatki te to 145.000 zł. Wg zeznania podatkowego za 2001 r. dochód netto (po opłaceniu podatku) Pani X wyniósł 45.000 zł, a udokumentowana wartość zasobów zgromadzonych w latach ubiegłych (stan na dzień 13 grudnia 2000 r.) to 50.000 zł. Stąd nadwyżka wydatków nad dochodami i zgromadzonymi zasobami - 50.000 zł (145.000 - 45.000 - 50.000). Gdyby organ podatkowy przeprowadził stosowne postępowanie i wydał decyzję, to Pani X musiałaby zapłacić - w terminie 14 dni od daty doręczenia decyzji - 37.500 zł podatku (75% od brakujących 50.000).
Pan Y, podobnie jak Pani X, wydał w tym samym roku 15.000 zł na utrzymanie, 30.000 zł na zakup samochodu oraz 100.000 zł na zakup nieruchomości (razem 145.000). Dochód netto Pana Y wg zeznania to 45.000 zł, natomiast w trakcie postępowania podatkowego Pan Y oświadczył, że w latach poprzednich zgromadził zasoby o wartości 120.000 zł. Jeżeli organ podatkowy da wiarę oświadczeniu Pana Y, wydatki mniejsze będą od sumy dochodów oraz zgromadzonych zasobów o 20.000 zł i nie będzie podstaw do ustalania podatku od dochodu z nieujawnionych źródeł, a Pan Y dysponował będzie 20-tysięczną nadwyżką do wykorzystania w latach następnych (o ile organ podatkowy po raz wtóry da wiarę temu oświadczeniu przy badaniu kolejnego okresu).
Niestety tutaj „zaczynają się schody”. Organ podatkowy wcale nie musi, i najczęściej nie chce, dać wiary oświadczeniu podatnika. Zgromadzone zasoby, na istnienie których powołujemy się przed organem podatkowym, muszą być udokumentowane, nawet te pochodzące sprzed wielu, wielu lat, a ciężar dowodu spoczywa na podatniku, a nie organie podatkowym. Niestety ten, prezentowany powszechnie przez organy podatkowe, pogląd znajduje oparcie w obszernym i niekorzystnym dla podatników orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Jeśli zatem organ podatkowy nie da wiary oświadczeniu Pana Y (zakładamy, że Pan Y nie zgromadził stosownych dowodów - za dowód taki nie wystarczy stwierdzenie : „pracowałem uczciwie przez 30 lat na intratnej posadzie”), to Pan Y zapłaci 75.000 zł podatku (75% od brakujących 100.000). W tym przypadku “przepadnie” również 20-tysięczna nadwyżka, do ewentualnego wykorzystania w przyszłości.
Na pociechę można powiedzieć, że w myśl ogólnych zasad postępowania podatkowego jako dowód dopuścić należy wszystko, co przyczynić się może do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. Zatem dla udowodnienia faktu posiadania zasobów zgromadzonych w poprzednich latach posłużyć się można wieloma różnymi dowodami takimi jak np. stare wyciągi bankowe, książeczki oszczędnościowe, zaświadczenia urzędów celnych o wwozie dewiz z zagranicy, zaświadczenia zagranicznego pracodawcy, umowy darowizny, etc.
Wiedza ogółu podatników na temat podatku od nieujawnionych źródeł przychodów, w odróżnieniu od znajomości zasad samoopodatkowania, jest raczej szczątkowa - wielu podatników nie ma zielonego pojęcia o istnieniu tegoż podatku; wiedzą o nim bez wątpienia jedynie ci, którzy podatek taki zapłacili lub ci, którzy musieli w toku trwającego postępowania bronić się przed zakusami fiskusa. Omawiane przepisy miały na celu - w zamyśle ustawodawcy - pomóc w zwalczaniu szarej strefy, jednak ze względu na stan wiedzy podatników na ten temat stały się dla wielu z nich śmiertelną pułapką. Kto bowiem z dzisiejszych podatników mógł przypuszczać np. przed dwudziestu laty, że niepotrzebna książeczka PKO, którą właśnie był wyrzucił, może w przyszłości obronić go przed zapłatą kilkudziesięciu tysięcy złotych podatku.
Wnioski płynące z powyższych rozważań są raczej smętne. Jedyne co pozostaje, to zalecić wszystkim podatnikom, by stosowali się do zasad tytułowego „dekalogu podatnika” :
1.) Nigdy nie opróżniaj domowego archiwum.
2.) Gromadź skrzętnie i traktuj jak relikwię każdy skrawek papieru świadczący o Twoich dochodach.
3.) Dokumentuj i rejestruj w urzędzie skarbowym każdą otrzymaną darowiznę, nawet tę, której wartość nie przekracza kwoty wolnej od podatku.
4.) Zgłoś do urzędu skarbowego wszystkie otrzymane prezenty weselne, zwłaszcza te, które otrzymałeś gotowizną.
5.) Jeśli pracowałeś za granicą, nie przywoź pieniędzy w walizce, przetransferuj je za pośrednictwem banku, nawet wtedy gdy będziesz musiał zapłacić od nich podatek.
6.) Prowadź drobiazgową dokumentację dochodów swojego dziecka, już od dnia poczęcia.
7.) Przechowuj skrzętnie wszelkie umowy sprzedaży rzeczy ruchomych, np. samochodów, etc. (umowy sprzedaży nieruchomości zawsze znajdziesz u rejenta).
8.) Przechowuj skrzętnie stare książeczki oszczędnościowe, wyciągi z rachunków bankowych, zaświadczenia z domów maklerskich, zeznania podatkowe, itp.
9.) Bądź zawsze gotów na kontrolę urzędu skarbowego - zrób rzetelny rachunek wydatków i dochodów na koniec każdego roku podatkowego i zastanów się, czy Twoje udokumentowane dochody wystarczają na pokrycie wydatków.
10.) Dbaj o to, by udokumentowane dochody pokrywały poniesione wydatki z nawiązką - im większa “nawiązka”, tym większy margines Twego bezpieczeństwa.
To wszystko może w przyszłości pomóc Ci dowieść, że nie jesteś tytułowym “wielbłądem” i obronić się przed zapłatą daniny, która może zniweczyć cały dorobek Twojego życia.
Te, utrzymane w żartobliwym (choć nie do końca) tonie, rozważania skłaniają do nieco głębszej refleksji. Czy omawiane przepisy prawa, a zwłaszcza towarzyszące im orzecznictwo oraz praktyka działania organów podatkowych, nie prowadzą do złamania zasady lex retro non agit oraz konstytucyjnych zasad Państwa Prawnego takich jak zasada pewności prawa oraz zaufania do organów Państwa ? Czy można “karać” podatnika za czyny, których “dopuścił się był” wiele, wiele lat temu, a polegające na beztroskim zniszczeniu dowodów nabycia zasobów majątkowych, czy też na nie dochowaniu należytej staranności w wieloletnim archiwizowaniu tych dowodów, w sytuacji, gdy obowiązku takiego nie nakłada nań wprost żaden z obowiązujących przepisów prawa ?
http://taxpage.doradcypodatkowi.pl/archiwum.php?biuletyn=25